Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SARA2009

JEDNO MARZENIE...

Polecane posty

Gość Alicja 77
o mój Boże, Georgio - brak mi poprostu słów. Powiem tylko jedno: musisz być silny dla żony. Wiem, że będzie to bardzo trudne, ale przejdziecie przez to razem, jesteście kochającym sie małżeństwem. Nie wstydźcie sie razem płakać, żałobę trzeba przetrwać, nie ma innego wyjścia. Ja wierzę w to, że my wszyscy tutaj doczekamy sie swojego szczęscia. Trzymaj się, bardzo mocno przytulam Ciebie i żonę 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja 77
Sportsmenka - Ciebie też przytulam, trzymaj się, kochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasik33
Georgio-poplakalam sie jak przeczytlam twoj post wiem,ze teraz zadne slowa pocieszenia nie pomoga ulzyc w tym bolu i bezsilnosci na los ,ktory potrafi byc tak okrutny.Tyle juz przeszliscie z zona zobaczysz ,ze z czasem znowu powroca sily zeby walczyc ja jestem przekonana ,ze jak za pierwszym razem sie udalo Twojej zone zajsc w ciaze to i za drugim razem bedzie tak samo tylko oczyfiscie final bedzie inny.Wielu kobietom zdarza sie ze nie sa w stanie donosic pierwszej ciazy,ale pozniej juz nie maja z tym problemu.Georgio teraz rany sa bardzo swierze i wiem,ze trudno ci uwierzyc ,ze ten koszmar sie kiedys skonczy ale uwierz,na pewno tak bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA TRZYMAM
GEORGIO bardzo bardzo wspolczuje . badz silny , dla zony i dla samego siebie . przytulam mocno was oboje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA TRZYMAM
i blagam na wszystko nie probuj znieczulac sie alkoholem , to nic nie pomoze nawet doraznie a tylko zacznie psuc . JESTES SILNYM FACETEM poradzisz sobie bez tej uzywki ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo mi przykro z powodu Twojego dzieciaczka;( Wiem ze to tylko słowa ale posłuchaj mnie... Pan Bóg jest dobry i sprawiedliwy.. I napewno wynagrodzi Wam ta strate.. Niech Twoja dzidzia spi z Aniołkami! Kiedys ja spotkasz i bede sie modlila zebyscie szybko doszli do siebie i znalezli odwage na kolejna probe.. Szczesc Wam Panie Boże!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
georgio,przytulam twoje dzieciatko. to nieprawda, ze jez go nie ma.zostanie z wami na zawsze. i zyczę wam, żeby zyło w waszych następnych dzieciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
weszłam dzisiaj jeszcze po północy myśląc że może będziesz Georgio i będziesz chciał porozmawiać, ale widzę że Cię nie ma, odezwij się jakoś dzisiaj, bo martwię się... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Światełko 29
Georgio straszliwie mi przykro :( .......................................................................................................................też sobie próbuje odpowidzieć na pytanie dlaczego tak sie dzieje i zycie tak doświadcza i to w dodatku Tych Najlepszych, Najmilszych, Najodważniejszych :( ................................. to że jesteście wspaniałymi ludzimi to widać od razu i próbujecie tylko spełniać swoje marzenia......nie udaje się za pierwszym razem, nie wierze że się poddacie.........................przykro mi :( aż wszystkiego mi się odechciewa i trudno jest mi sobie nawet wyobrazić co Wy czujecie....proszę, bądźcie dalej dzielni jak do tej pory, jesteście prawdziwym przykładem....to chyba jest jakaś próba, nie dajcie się temu, nie ma sensu obrażać się na świat....proszę, trzeba znowu uwierzyć na nowo....proszę Boga by znowu na nowo rozpalił w Was Iskierke nadziei...może jeszcze nie jutro ale wkrótce...niech w tej ciszy, która się pojawiła jednak coś zawoła, niech w tej ciemności, która wszystko zakryła jednak coś zaświeci, niech z tej pustki jednak coś od nowa się zrodzi, nie może być inaczej !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:( Georgio nie wiem co napisac....tak bardzo mi przykro. Nawet sobie nie wybrazam co musicie przezywac z zona :( to straszne... przytulam Cię mocno ja straciłam jedna dzidzie ale mam druga u ktorej wszystko OK...- na szczescie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
Molus, tak pamietam że miałas miec bliźniaki. Straciłas jedno z nich? bardzo mi przykro. To sie stało teraz czy wczesniej? bo u ciebie to juz chyba 4 miesiąc, może sie myle. Dbaj teraz szczególnie o siebie i o dzieciaczka , przytulam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka1975
witam po miesięcznej nieobecnosci... cały czas Was czytam regularnie, ale brakowało mi siły żeby do was napisać.... sytuacja Georgia powoduje że musze się włączyć: Georigo- płaczę razem z Tobą, jaki czytam Twoje posty, po prostu wyję..' właśnie Wy, którym, się powiodło ostatnio i którzy byliście naszą wspólną nadzieją ... Georio, brak mi słów, gardło ścisnięcie, żołądek boli.. chciałbym tyle Ci powiedzieć, napisac, jak kolejna która wie, co czujecie.. Wiem ze jesteś silnym, mądrym i przede wszystkim czułym, wrażliwym mężczyzną, który nie raz dał tutaj każdej z nas ogromne wsparcie. nigdy nie zapomnę Twoich słów otychy i pocieszenia i dziś - mimo ze wiem że wydaje się to bezsensem - chcę Ci się odwdzięczyć.. Georgioto jest okropna sytuacja i powiem od razu- zostawaia ślad w psychice na stałe, nigdy o tym nie zapomnicie...ale sama już wiem ze banalny czas leczy rany.. to moze być miesiac, pół roku, roku.. wyjdziecie z tego.. przebolejcie stratę razem to ogromnie pomaga, ja wyłam razem z mężem, płakałam całe godziny i w końcu pomogło.. jest ból w sercu ale kiedyś przyjdzie i nadzieja.. teraz jest cholernie ciężko, wyobrażam sobie jak musiałeś pójść po zonę do szpitala, spojrzeć jej prosto w oczy... i potem przywiźć do pustego mieszkania.. wiem, znam to uczucie. georgio, ale uwrze mi Twoja kobieta moze potrzebowac dużo czasu, Ty musisz być jej wsparciem, a ja wiem, zapytasz a kto wesprze Ciebie??? wiem, na początku jest cholernie trudno, pisz tu do nas, tak będzie łatwiej.. wiem ze to pomaga... to wszystko jest bez sensu, tyle osob z naszego tematu oddałoby wszystko za dziecko, a innym przychodzi to naturalnie. ale ja już wiem, że świat nie jest sprawiedliwy i dotyczy to tez innych dziedzin życia.. dlatego zostaje wiara i nadziej, ze kiedyś się uda. ja wiem że się uda. Georgio, bardzo Was mocno przytulam i ściskam choć tak, wirtualnie.. pisz do nas tak często az poczujesz ulgę. będę się za Was gorąco modlić. Reszta dziewczyn: jesteście kochane, wiecie? jak czytałam te wasze listy do mnie i widziałam że pamiętacie to mi serce pikało, dziękuje Wam wszystkim razem i z osobna. To bardzo dużo daje..... Alicja, Egz, Sportsmenk,a Dosia, Sara, Georgio, i wszyscy. wszyscy... bardzo Wam dziękuje, niedługo wrócę na forum, czytam Was wszystkie, za Was trzymam kciuki. Megi - Ty tez się odzywasz, ale wiem ze tam jesteś, wierzę ze się pozbierałaś, ściskam. na wstepie chciałam powiedzieć, że bardzo, z acałego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co, według moich obliczeń Gawit powinna była wczoraj urodzić, tak sobie zerknełam do tyłu na nasze rozmowy, i się zastanawiałam nad nią, bo pisałyśmy razem jeszcze na innym forum wczesniej, zanim do was trafiłam, ale tamto podumarło, i Gawit się ostatnio nic nie odzywała, a coś mnie dzisiaj tkneło by policzyc wstecz i wydaje mi się że mamy nowego narodzonego bobaska - Gawit odezwij się, napisz czy dobrze czuję ? Potrzebne nam teraz na forum troszeczke słoneczka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weszłam dziś na topik, bo od jakiegoś czasu nie mam dostępu do netu (znaczy mam blue connect brata, ale to tak łazi, że szok i mało mnie ostatnio na necie :( ) a tu taka smutna wiadomość :( Georgio nie wiem co Ci napisać :( mimo, że sama mam 2 Aniołki to nigdy nie zrozumiem dlaczego tak sie dzieje! nie umiem sobie tego wytłumaczyć! a słowa, że Bóg tak chciał, że tam jest lepiej w ogóle do mnie nie przemawiają! przepraszam, ale tak czuję! jak można kochającym rodzicom, rodzicom, którzy najbardziej na świecie pragną dziecka, tak po prostu je zabrać :( to tak jakby człowiekowi wyrwać kawałek serca! gdzie w tym wszystkim miłościwość, sprawiedliwość? nie! absolutnie tego nie rozumiem! Dla Waszego Aniołka tylko tyle mogę zrobić! Sportsmenka miło, że o mnie pytasz :) eh no jeszcze nie urodziłam i został mi miesiąc, bo mam termin na 12, ale listopada :) na razie kulam się powoli! już mi zdeka ciężko! sama sobie butów nie mogę założyć, skarpetek! ale staram się nie narzekać! inni mają gorzej! chodzimy na szkołę rodzenia, chociaż nie wiem czy jest sens, bo najprawdopodobniej będę miała cc :( mam problemy z cisnieniem i mała jest ułożona główką do góry, a to już jutro zaczyna się 37 tc ! (raju jak to zleciało) , no i mała podobno będzie dużym dzieciątkiem, a więc nie ma za wiele miejsca na to, żeby się odwrócić, chociaż cały czas mam nadzieję ;) Pozdrowionka dla wszystkich! nadal za każdą z Was, za każdą parę trzymam kciuki!!!!!!!!!!!!!! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kochani, georgio- ciągle o Was myślę, modliłam się za Was, bądźcie razem w ten trudny czas..Jak już tylko będziesz miał siłę napisz do nas, jesteśmy z Wami.. Inka- nawet nie wiesz jak się cieszę że się odezwałaś, myślę często o Tobie, jak sobie dajesz radę? Czas na szczęście szybko leci, mam nadzieję że odzyskujesz siły do walki, bo na pewno nie możesz się poddać, ja wierzę z całego serca w szczęśliwy finał! Dla nas wszystkich! Ostatnio czytałam że skuteczność procedury in vitro do 4 prób wynosi aż 80%! To bardzo dużo! Ściskam Cię serdecznie! Alicja- a jak u Ciebie? Mam nadzieję że już lepiej, najważniejsze że wierzysz że się uda! Tak trzymać!Buziaki! sportsmenka- jesteś bardzo silna i dzielna-trzymam kciuki za ten cykl!!! Dosia- jak się czujesz?? Wyniki ok? Gawit- ja właśnie też zastanawiałam się co u Ciebie, fajnie że napisałaś. Jejku,jak to zleciało- Ty już zaraz będziesz rodzić! Dbaj o siebie i ciesz tymi ostatnimi wyspanymi nocami:) Pozdrowienia dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość georgio
jestesmy pod opieką psych0oologa!jak bede mógl to kiedys napisze pa pa dzieki wszystkiinm,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TRZYMAJĄCA KCIUKI
nie zrozumie nigdy ktoś kto nie przeżył takiej tragedii... A mimo wszystko staram się wyobrazić sobie jak ja zachowałabym się w sytuacji w której znajdujecie się Wy. I nie wiem jak to jest, i podziwiam Was za siłę i walkę, bo ja chyba nie dałabym rady. Przesyłam Wam wirtualnie moje wsparcie i siłę i fluidki ciążowe, mam nadzieję, że podziałają na kogoś z Was. Bardzo bym tego chciała. I mam jeszcze pytanie do Sary: kochana na kiedy masz termin? Bardzo proszę napisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Georgio jestem z Wami myślami. Dosiu - zaczełam wczoraj 13ty tydzień nie wiem kiedy to się dokładnie stało, jak byłam na wizycie miesiąc temu było wszystko OK. a po 4 tyg drugiej dzidzi nie było. Dzidzia ma juz 6 cm, kosc nosowa i przeziernosc karkowa OK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
Egz, kilka dni temu odebrałam wyniki lab. i na szczescie sa prawidłowe-toxo, cmv, vdrl sa ujemne. Pozostałe bad tez ok. Troche obawiałam sie o toksoplazmoze bo mam w domu kota. Zastanawiam sie jak to bedzie po porodzie czy kot nie bedzie zazdrosny, bo on toleruje tylko mnie. Bywa ze jest nawet agresywny do osob ktorych nie zna. słyszałam o przypadkach gdy kot potrafi nasiusiac do łóżeczka z zazdrości. idziemy z nim do sterylizacji bo to jest kotka, może zrobi sie nieco spokojniejsza. molus a ty jak sie czujesz?, na pewno jest ci smutno ze nie ma drugiego maleństwa. Sara ma chyba termin na początku marca. Egz a ty kiedy zaczynasz staranka? proponuje zaczac od naturalnych staranek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dosia dobrze ze wyniki OK. No możecie miec problem z otem. Ja obawiam się o swojego psa bo ona nie lubi dzieci. Ale może się przyzwyczai. A robiłaś sobie badanie progesteronu ?? jasne, ze mi smutno.... :( ale widocznie tak musiało byc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
Nie, nie robiłam poziomu progesteronu. biore cały czas duphaston 3x1.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj wpadam tak tylko na chwilkę... Drogi Giorgio psycholog to świetny pomysł i wiedz, że zawsze możecie z Żoną liczyć na nasze wsparcie!!! Doskonale Was rozumiem, mamy podobne doświadczenia, ale MUSICIE UWIERZYĆ, że dalej też można żyć... na początku jest strasznie ciężko, nie można się oszukiwać, jednak "wszystko jest do przejścia"... a alkohol może przynieść jedynie chwilową ulgę i jedynie Tobie, niestety... Twoja Żona najbardziej by odczuła fakt Twojej ucieczki w coś takiego, gdyż sprawiłoby, że zamiast mieć komfort psychiczny w takiej sytuacji musiałaby się jeszcze dodatkowo zamartwiać o Ciebie... Znam to z własnego doświadczenia... Fantastyczny z Ciebie Facet i WIEM TO, że SZCZĘŚCIE JESZCZE WAS SPOTKA!!! ❤️ Kochani pozdrawiam Was Wszystkich bardzo serdecznie i ściskam najmocniej jak tylko potrafię!!! Jesteście CUDOWNI!!! :) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:(............................ Georgio tak mi przykro...Jak to sie moglo stac?Przeciez wszystko bylo dobrze...Doslownie jeszcze to do mnie nie dochodzi!Jestem w ciezkim szoku...Jak to mozliwe??? I mam wyrzuty sumienia:(Takie straszne rzeczy dzieja sie na topiku a mnie z Wami nie ma...:(Przepraszam...ale ostatnio sama mam problemy,znow mysle o psychologu...Siada mi psycha... Znow sie mecze i boje sie ze to wszystko odbije sie tez na mojej ciazy.Dziewczyny pytalyscie o plec...Ja jeszcze nie wiem...Za 3 tygodnie mam wizyte w bocku to sie dowiem.Ostatnio jak bylam u tego mojego tutejszego gina to nawet mi nie raczyl powiedziec ile cm ma moje dziecko.Wiecej do niego nie pojde,nie pozwole sie olewac.Tymbardziej ze teraz georgio nawet ostrzega by wszystkiego pilnowac.Juz nie moge sie doczekac tej wizyty u Mrugacza.Martwi mnie ta moja waga a raczej brak tych kg.Dzis weszlam na wage i w ciagu ostatnich 3 tygodni zmienila sie ona tylko o 200dag,nawet pol kg nie przytylam a to juz 21 tydzien.Ten cholerny stres mnie zjada,zla jestem sama na siebie ale nie wiem,nie umiem tego zmienic.Jem juz duzo wiecej niz przez te pierwsze 4 miesiace i nawet 4 tygodnie temu w tydzien wskoczyl mi caly kg a teraz znow wszystko stanelo... Dobrze ze malenstwo sie we mnie rusza bo chyba bym oszalala ze strachu jak bym go nie czula.Ale kopie coraz mocniej ... Kochani bede sie starac byc z Wami jak najczesciej ale nic nie obiecuje.Mysle ze czesciej zaczne bywac gdzies tak od 2 polowy listopada bo narazie jest ciezko. Musze konczyc:( Georgio jak troche ochloniesz to napisz co powiedzial lekarz,dlaczego tak sie stalo?Strasznie mnie serce boli... Molus,sportsmenka dziewczyny z Waszego powodu tez mi bardzo przykro,przytulam mocno...😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej,hej! Jak dobrze że dziś już piątek i weekend się zaczyna! Sara- przykro mi że masz stresujący i trudny okres:( Czas ciąży (szczególnie takiej wyczekanej) powinien być dla Ciebie najszczęśliwszym etapem w życiu, beztroskim wyczekiwaniem na upragnione dziecko a nie ciągłym stresem...Tym bardziej że dzidzia ten stres odczuwa z Tobą. Nie możesz olać pewnych spraw? Zwalić tego na męża? Nie powinnaś się teraz denerwować! Trudno-niech mąż, rodzina,przyjaciele Ci pomagają,nie powinnaś mieć skrupułów prosząc o pomoc. Mam nadzieję że już nie użerasz się z pracownikami przy budowie domu. Pamiętam też jak kiedyś pisałaś że jesteś mega zmęczona po zawekowaniu 30 kg ogórków! Kobieto- będąc w ciąży, szczególnie takiej ze wszelkimi objawami, powinnaś olać takie rzeczy!! Ja wiem że na pewno jak już uda mi się zajść nie będę się przejmowała pucowaniem domu i cięższymi pracami- za długo na tą ciążę czekam żeby ryzykować. Sara- być może Twoje stresy nie wynikają z przemęczenia - tego nie wiem, ale jeśli możesz to zrzuć trochę obowiązków na innych.Szczegolnie że masz taki problem z wagą. Ile przytyłaś do tej pory? Proszę Cię dbaj o siebie!! Ty i dziecko jesteście teraz najważniejsi!! Olać wszystko pozostałe! Napisz do nas jak juz bedziesz po wizycie u lekarza. Trzymaj się! Georgio- jesteśmy z Wami... Mam nadzieję że wizyty u psychologa Wa pomagają... Moluś-przykro mi że nie masz bliźniaków,ale najważniejsze jest teraz to jedno dzieciątko które zostało z Tobą.Jak w ogóle się czujesz? To już 13-ty tydz więc najgorsze pierwsze 3 m-ce masz za sobą! Masz jakieś objawy?Dobrze że z dzidzią wszystko ok! Dosia- dobrze że wszystkie wyniki ok! Teraz kiedy następna wizyta? Jesli chodzi o moje starania to czekam na @-mam dostać niedz-poniedz. i wtedy ide do gina i chciałabym podejść w końcu do IUI. Zobaczymy jaką stymulację mi zaproponuje. Nie chciałabym tych drogich zastrzyków z fostimonu, bo u mnie jak jest jednorożna macica może się okazać że stymulacja będzie na darmo bo pęcherzyk będzie nie po tej stronie co trzeba. Pozdrawiam! Trzymająca kciuki/Ja trzymam- dziękujemy że jesteś z nami i zawsze w trudnych momentach nas wspierasz!! Megi- co u Ciebie?? Dalej będziesz chodzić do Invicty? Alicja, Inka,gawit,sportsmenka,swiatelko,ewikula,kasik,malutka i wszystkie inne panie- pozdrawiam ciepło i życzę spokojnego weekendu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey, wiecie jak wam pisałam o mojej cioci, która straciła dwójke aniołków, i tak sie za nią cieszyłam że znowu jest w ciąży... niestety już nie jest... wczoraj trafiła do szpitala, a na jutro ma wyznaczone łyże... kurde czemu musi być tyle nieszczęść wokoło, tyle krzywdy przytrafia się dobrym ludziom których kochamy i na których nam zależy, mam na myśli również wielu z was na tym topiku, których dotykały tak wielkie straty... w chwilach takich boje się zajść w ciąże ze strachu przed tym ogromnym bólem utraty, i nie wiem co jest lepsze nie móc zajść w ogóle, czy zajść i utracić to szczęście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasik33
Witam serdecznie wszystkich uczestnikow naszego forum!!!! Sara dbaj o siebie i ciesz sie kazda chwila bycia w ciazy.Staraj sie zapomniec o wszystkich innych problemach bo teraz nic sie nie liczy oprocz Ciebie i dzidzi. Egz mam nadzieje,ze ten kolejny cykly bedzie dla Ciebie w koncu tym szczesliwym. Ja w poniedzialek ide na bete,ale wewnetrznie czuje ,ze nic z tego .Chcialabym chociaz raz sie pomylic,ale przestaja juz mnie bolec piersi a tak zawsze sie dziej jak okres mi sie zbliza.Pozniej mam miesiac przerwy wg.zalecen lekarza i potem chyba znowu do walki tylko na mocniejszych stymulantach.Nie wiem ile razy jeszcze zafunduje sobie iui ale wewnetrznie boje sie,ze moj limit sie niedlugo wyczerpie i tylko in vitro zostanie.Jeszcze chyba nie jestem gotowa na to. Caluski dla wszystkich i milego weekendu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasik33
Sportsmenka strasznie przykro mi z powodu Twojej cioci ja nie wiem dlaczego taki okrutny los dotyka jedna osobe tyle razy czy jest gdzies limit cierpienia ?Przeciez zycie nie powinno byc takie niesprawiedliwe,ze jedny wszystko latwo przychodzi a drugim wiecznie wiatr w oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasik33
CDFDEF-nie zabieraj lepij glosu jak nikt o to cie nie prosil,nie wiem kogo probujesz urazic i dlaczego.Co Cie w zyciu spotkalo,ze masz do niego takie podejscie moze wlasna matka nigdy Cie nie kochala i dla niej byles tylko bachorem. Jestem ciekawo co jest toim celem w zyciu.Prosze Cie nie pokazuj sie tu wiecej i nikogo nie obrazaj bo nie wiesz chyba o czym tu mowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×