Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SARA2009

JEDNO MARZENIE...

Polecane posty

Hej! Fjolet-a zatem jutro rano trzymam kciuki!! Masz 6 komóreczek czyli będą mrozaczki:) Ja nigdy niestety mrozaczków nie miałam,ale chyba zawsze jakoś tak łatwiej podchodzi do transferu wiedząc że gdyby (nie daj Boże!) teraz się nie udało to masz kolejną szansę bez tego całego stymulowania.Także nastaw się pozytywnie i będzie dobrze! Sportsmenka-nie mogę się już doczekać jutrzejszego wyniku.Ale jestem pewna że to tylko formalność:) Rany ale musicie być szczęśliwi....:) Mela-witaj u nas:) Przykro mi że i Ciebie spotkał problem niepłodności,ale na tym topiku na pewno znajdziesz wsparcie i cenne porady. Napisz coś więcej o sobie, dlaczego musicie pdchodzić do in vitro, jak długo się staracie. Daj znać jak już będziesz po wizycie, co powie lekarz, pozdrawiam! Pozdrowienia dla reszty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki 34
Fiolet, bede mocno, mocno trzymac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fijolet - jak tam transfer? Trzymam kciuki aby się udało:) sportsmenka - znasz już wynik? Czekam z niecierpliwością, na pewno beta będzie wysoka :) Ja już po wizycie. W tym cyklu niestety nic nie będzie:( Mimo wzrostu estrogenów i spadku FSH ( wcześniej FSH było 153,5 , E2 30,17 teraz FSH 99,28, E2 114,8 ) endometrium obniżyło się z 9 mm do 6,3 mm , a pęcherzyk częściowo się wchłonął. Dostałam Duphaston na wywołanie @ i Femoston 2 op od 3 d.c. Musimy odciążyć jajniki. Pod koniec 2 op mam się zgłosić do kontroli. Doktorek nie wyklucza, że w tym czasie mogę zajść w ciążę, bo Femoston nie jest lekiem antykoncepcyjnym. Nie ukrywam, że bardzo bym się z tego ucieszyła :):)pewnie jak każda z nas ;) Pozdrowienia !!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie kochani! Sportsmenka - gratulacje!!! ale nam tu, kobieto, newsa zarzuciłaś. Pewnie nikt sie nie spodzeiwał :) jesteś kolejnym przykładem, że cuda się zdarzają. Daj szybko znać, jaka beta, ale jestem pewna, że wysoka. Szczęsciara z ciebie :) Fijolet - jak po transferku? ile zarodków ci podali? trzymam kciuki :) Egz - dziewczyny mają rację, ja wiem, że czekanie jest najgorsze, bo chciałoby się juz działać, znowu mieć nadzieję, znowu nosić pod sercem dzieciątka. Ale lato to dobry czas, słońce, ciepło, brak stresów dnia codziennego, wyluzowanie psychiczne. Te czynniki wpływaja bardzo pozytywnie na udane zakończenie. Teraz jesteś zestresowana pracą, ciągle w biegu, nerwy, a sama wiesz, że to wrogowie ciązy. Zobaczysz, jak to szybko zleci, będe za ciebie (jak zawsze) mocno trzymać kciuki :) Mela - witaj u nas! Nie chcę byc nie skromna, ale dobrze trafiłaś ;) bedziemy się nawzajem wspierać. Zdawaj nam na bieżąco relacje, trzymamy kciuki :) Dosia - ucałuj Maciusia :) Misia - co u ciebie? mam nadzieje, że synek wraca do zdrowia. Myślę o tobie, trzymajcie się dzielnie. Kiki - jak sie czujesz? ty juz niedługo też będziesz tulić maluszka :) Bardzo serdezcnie pozdrawiam resztę dziewczyn. Ja w piątek mam wizytę w klinice w sprawie tej histeroskopii, może uda się już umówić na konkretny termin. Papa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fijolet
Kochane moje jestem już po transferku. Zabrałam dwójkę dzieciaczków 4AA i 4AB. Mamy zostawione 4 mrozaczki. Czuję sie bardzo dobrze choć staram się nie przemęczać i raczej leżę. Testuję 10 marca. I wogole jak jechaliśmy z kliniki to wpadliśmy w straszną dziurę- takie polskie drogi i wystraszyłam się strasznie, że to mogło zaszkodzic zarodeczkom :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czes wszystkim! Fjolet-trzymam kciuki z całych sił!!! A ilu dniowe są Twoje komóreczki? Z tymi dziurami i drogami to ja za każdym razem przeżywam, tym bardziej że do swojej kliniki mam 600km...I za każdym razem jak podskoczę na jakiejś dziurze to się martwię.Ale co ma być to będzie,jak ciąża jest zdrowa to poradzi sobie ze wszystkim:) Myśl pozytywnie! Sportsmenka-czekam cały czas na wiadomości!!!! Wracaj tu szybko z pracy,odpalaj kompa i nam tu przesyłaj dobre wieści!:) Alicja-kochana mam nadzieję że histeroskopia pomoże w przyszłym leczeniu,postaraj się zdobyć skierowanie i zapisać się do jakiegoś szpitala na NFZ,zawsze to pewnie z 1000zl w kieszeni,całusy! Misia-jak znajdziesz chwilkę to napisz jak tam synek, mam nadzieję że z dnia na dzień coraz lepiej.. A ja posłucham Waszych rad i poczekam (choć z wielkim bólem) do lata, oby ten czas szybko zleciał...Czasami myślę sobie, że dam radę, wytrzymam i wszystko skończy się dobrze a są takie dni że mam ochotę krzyczeć z tej bezsilności i tego długiego czekania na dziecko bez pewności że się kiedyś uda...:( Niech ta wiosna w końcu przyjdzie-ze słońcem jakoś tak lepiej wszystko wygląda... Pozdrowienia dla wszystkich!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fijolet
egz 30 miałam podane 5 dniowe blastusie. 4 AA i 4 AB.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Zdecydowalismy sie na in vitro ze wzgledu na slabe wyniki meza (ale nie tragiczne) i moja endometrioze. Przeszlam juz laparoskopie i kilkakrotne proby podejscia do inseminacji, ale sie nie udalo. Nie chce wiecej tracic czasu, bo po operacji lepiej zajsc w miare szybko. Dzisiaj moj doktor zalecil mi badania, zapisal leki antykoncepcyjne na miesiac i w kwietniu, jak dobrze pojdzie, dojdzie do in vitro. Oczywiscie wiem, ze nie zawsze wszystko idzie jak po masle (jakby nie wystarczylo, ze trzeba sie do takich metod uciekac :) ), z Waszych opowiesci nauczylam sie, ze czasem komorki sa slabe, czasem jest ich malo, czasami sie nie podziela, czasami niestety nie przyjma... jestem Wam wdzieczna za te wiedze i swiadoma, ze cos moze pojsc nie tak, ale kto nie sprobuje ten sie nigdy nie dowie. teraz zamierzam troche odpoczac, moze gdzies wyskocze, bo ostatnie miesiace byly trudne, a potem znowu musze byc silna. ja wiem, ze to moje pierwsze podejscie, a niektore z Was probowaly wielokrotnie...ale zawsze gdzies tam w glebi duszy wierzy sie, ze uda sie juz za pierwszym razem, czyz nie? boje sie, to oczywiste, ale nie zamierzam zrezygnowac. trzymam za Was kciuki i do uslyszenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sportsmenka-trochę się zaczynam niepokoić,że się nie odzywasz...Napisz jak tam beta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
beta HSG z piątkowego pobania krwi wyszła 2 tysiące 293 :) byłam też dzisiaj u ginekologa w diasonie na badaniu, i powiem wam ze pierw to mi dał kwadransowy wykład na temat tego że gdyby był cudowny lek na utrzymanie ciąży to by po świecie chodziło ponad 50% kalekich :( i ogólnie że jeśli ciąża ma się utrzymać to się utrzyma, i powinno się słuchać swojego ciała i organizmu, bo ono wie najlepiej czy ta ciąże powinno zachować czy nie - wyobrażacie sobie pewnie że ja przy tej gadce to już miałam łzy w oczach. Ale On powiedział że to musi zawsze powiedzieć i uświadomić kobietom na początku, ale uważa że skoro ta ciąża sama spontanicznie zaskoczyła to sa spore szanse że będzie się dobrze rozwijała. Powiedział że po porstu wszystkei skąłdniki musiały sie skumulować, że akurat moje hormony cykl i męża lepsze wyniki i to super że się udało. Potem przeprowadził badanko, i tu mnie pocieszył, bo stwierdził ze wszystko wygląda bardzo dobrze, nawet dał mi samej wymacać na dole brzuszka ten mały balonik w którym rozwija się nasze maleństwo :) niestety mam jakieś poczatowe objawy grzybicy, i dostałam nystatyne, ale mam się tym nie martwić, bo to podobno bardzo częste u kobiet w ciąży. Najwcześniej za tydzień mam się udać na usg czyli po 6 tygodniu i wtedy będzie wszystko lepiej wiadomo, powiedział ze bety nei musze jakoś regularnie powtarzać, bo przy normlanej ciąży nie ma aż takiego znaczenia... ale się rozpisałam :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fijolet myślami byłam dzisiaj rano z Tobą, 5 dniowe blastocysty klasy A to są super parametry, więc bądx przygotowana na możliwość bliźniaków :) ja na 10 mam umówione usg Mela witam i życze powodzenia :) Egz, już się tak nie niecierpliw, własnie w tym czasie do was pisałam :p wiesz że ja też planowałam czekać do wakacji i podchodzić do in-vitro, życze Ci byś sie nie doczekała tak jak ja Jeszcze wam powiem że ten lekarz, jest zdania że skoro mam bolesności brzucha, to nie powinnam ćwiczyć, i że jeśli chce to moge dostać zwolnienie - ile lekarzy tyle teorii. Na razie nie skorzystałam i powiedziałąm ze po porstu będę sie starała troche oszczędzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sportsmenka-hura!!!!!:) Ale beta!! wow!!:) No kochana to teraz już chyba nie będziesz się tak bardzo niepokoić, wszystko dobrze idzie, mi się też wydaje że udało się tak naturalnie zaskoczyć to ciąża się utrzyma:) jeju ale fajowo:) Jestes przykładem że cuda się zdarzają...Bo to naprawdę cud żeby tak jak mówi lekarz wszystkie elementy akurat w tym jednym cyklu były idealne i akurat w dobry momencie się przytulaliście:) A stosowałaś testy owulacyjne czy spontan? Powiedz mi jeszcze moja droga ile czasu upłynęło od ostatniej IUI? A staracie się już ogólnie ze 3 lata jakoś co? czy więcej? Kurcze gęba mi się od ucha do ucha usmiecha a Tobie to już pewnie w ogóle uśmiech z twarzy nie schodzi co?:) Oby tak dalej,pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Egz, insmeinacje ostatnią , czwartą robiłam we wrześniu, od tamtego czasu nawet ani razu nie byłam na żadnym badaniu, nie robiłam testów owualcyjnych, jedyne co czasami stosowałam to to ze po przytulanku nie wstawałam od razu tylko podkąłdałam sobie czasami podusie pod tyłeczek lub robiłam świecie ku rozbawieniu mojego M :) Co do starań to staraliśmy się od dnia ślubu już 4,5 roku temu, bo od poczatku chcieliśmy mieć potomstwo... wiec troszke czasu mineło, pierwszy rok bez żadnych badań, potem ja zrobiłam swoje, w końcu zaciągnełam mojego męża na badania no i reszte już znacie. Ja tez uważam że to jest cud, i codziennie dziękuje za Niego Bozi ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, u nas na forum dużo się dzieje i mamy kilka nowych przyszłych mamusiek ale w około dobrze się dzieje... u mnie są 3 osoby w ciąży, jedna nie miała problemów, druga miała a trzecia to chyba cud że jest w ciąży i ja czuję że to będzie dobry rok!! naprawdę!! to jest nasz rok Kochane, i wierzę że się uda... już jest sportsemnka :) teraz fjolecik a zaraz niebem i egz :) ale się cieszę dziewczyny!! mimo że jestem tu troszkę zapomniana to wiem że się uda... u mnie nic, czekam na @...i w 25 dc idę do lekarza na przegląd :) buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sportmenka👄 wielkie wielkie gratulacje, betka wyglada super;) Pozdrowienia dla wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Asiulka-nie jesteś zapomniana:) Nawet jak nie piszemy do każdego z osobna to i tak zawsze trzymamy kciuki szczególnie za te ciagle walczące:) obyś miała rację że ten rok będzie szczęsliwy:) Bardzo bym tego chciała! Daj znać jak tam po podglądanku, oby wszystko było dobrze,a najlepiej żeby @ w ogóle nie przyszła! Myszka-jak tam Twoje kolejne podejście?Na jakim etapie jesteś?? Sportsmenka-4,5 roku starań to sporo,trochę się bidulko naczekałaś ale teraz bobas Ci wszystko wynagrodzi:) Ja staram się już ponad 5 lat i mam wrażenie że to wieczność..Dbaj o siebie, profilaktycznie jedz dużo cytrusów żeby się teraz nie przeziębić, a jak Twój mąż?Pewnie szaleje ze szczęścia:) PS>ja też czasami po przytulanku poduchę pod pupę wkładam i mój maż też się śmieje z tych "zabobonów":) Świecy nie robie bo taka wysportowana to ja nie jestem:) Fjolecik-jak samopoczucie? Bierzesz teraz jakieś leki typu duphaston,luteina? Wracam do roboty, pozdrowienia dla wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:) Egz🌻 ja czekam na @ ktora ma przyjsc za okolo 5 dni i zaczne wszystko odnowa.....👄 Oby to byl nasz rok jak to powiedziala Asiunia.....:) Pozdrawiam wszystkie forumowiczki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sportsmenka - Ogromne gratulacje!!!!!! Myślę, że jesteś kolejnym dowodem nie na to, ze cuda sie zdarzają, ale na to, że gdy kobieta nie myśli obsesyjnie o ciąży po prostu w nią zachodzi :) niezależnie od słabych wyników męża czy swoich :) Z własnego doswiadczenia wiem, że to wcale nie takie proste niestety :( ale Tobie się udało!!!!! To najważniejsze. Jeszcze raz ogromne gratulacje. Jeśli chodzi o te zaczątki grzybicy...na jakiej podstawie lekarz ją stwierdził ? Bo jeżeli "na oko" to radzę abyś zrobiła posiew w kierunku grzybów i bakterii. Ja byłam leczona na grzybicę (stwierdzoną na oko) około 1,5 roku i oczywiscie bezskutecznie, bo grzybica okazała się bakterią (której zresztą do dzisiaj nie mogę wyleczyć) :( Egz i resztę dziewczyn, które mnie jeszcze pamietają- wiem kochane że czekacie na wieści ode mnie, ale myślę, że to już nie jest topic dla mnie :( Zresztą nie chce wystawiać swojego życia prywatnego na żer pomarańczowych hien :) Tymczasem przesyłam Wam wszystkim ogromne buziaki i pozdrowienia 🌼 🌼 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki 34
Sportsmanka nawet nie wiesz jak sie ciesze. Jestes na to najlepszym przykladem , ze medycyna, medycyna a natura wie swoje. Az mi sie geba smieje, jak czytam Twoje wpisy. Egz, zycze Tobie i innym zebyscie nie musialy podchodzic do invitro.Tylko tak jak nasza wysportowana kobietka oznajmily dobra nowine. Fiolecik, jak sie czujesz. Ja jestem pewna, ze jestes w ciazy. Wyniki Twoje i meza sa swietne wiec glaszcz brzuszek zeby maluszki dobrze sie mialy. Guzia, :( pisz tutaj. Jak Twoje zdrowie ? Misia, napisz prosze jak synek. Caly czas o Tobie mysle. Dosia a Tobie jak idzie? Ja jestem wielka, chyba za duzo przytylam co mnie martwi. Poczekam na wizyte u lekarza i zobacze co mi powie. postanowilismy z mezem, ze nie bedziemy sprawdzac czy chlopiec czy dziewczynka. chociaz na wizycie u lekarza mozemy zmienic zdanie. kto wie? pozdrawiam wszystkich serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sportsmenka-jestes w 100 % ciąży, zyczę ci wszystkiego najlepszego i juz w listopadzie zapewne zostaniesz mamusią :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fijolet
kiki to narazie 2 dpt. Głaszczę brzuszek, mówię do moich dzieciaczków. Mąż każe mi się oszczędzać. Myslę strasznie pozytywnie... Wiem, że może się nie udać ale w razie czego mamy mrozaczki. Ale co ja mówię, UDA SIĘ!!!!, wiem, że ludzka psychika robi naprawdę dużo, więc staram się tak myśleć.... a wiecie, że to nie łatwe.........Nie doszukuję się objawów ciąży, bóli piersi, bóli brzucha na siłę. To bardzo źle odbiło się na mnie po IUI, tak więc chillout...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, mam urwanie głowy w pracy i parę innych spraw na głowie,które idą jak po grudzie, a zatem nie ma kiedy pisać.. Sportsmenka-jak samopoczucie? Jakieś objawy pomału się pojawiają?:) Fjolet- a jak u Ciebie? jak się czujesz ? Bierzesz coś na podtrzymanie? Guzia-rozumiem że nie chcesz pisać w internecie szczegółów ze osobistego życia,ale napisz chociaż ogólnie co słychać a przede wszystkim jak zdrówko??Kontrolujesz markery? Pamiętaj dbaj o siebie!!! Alicja-dzisiaj zdaje się miałaś wizyte w klinice tak? Jak sprawa histero?? Misia-nieustannie myślę o Twoim synku, oby już szło ku dobremu... Całusy dla reszty,muszę już zmykać,na szczęście już weekend za parę godzin!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fijolet
Dziewczynki ja znowu z pytaniem. w 3 dpt zrobiłam badanie progesteronu. Był niski 15,13 ng/ml. Od razu dostałam duphaston a ultogestan biorę cały czas. Ale czy nie powinnam od samego początku brać duphastonu? Może w 3 dniu pt to już za późno? Czy Wy też badałyście progesteron? Dzisiaj mam 5dpt i czuję się normalnie. To znaczy żadnych bóli nie mam, ani brzuch, ani jajniki ani piersi NIC. Całuję Was weekendowo.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fjolet, ja akurat brałam duphaston (dupka) od razu po transferze 3x dziennie. Jednak biorąc pod uwagę ze zarodek zwykle zagniezdza sie sie ok 5 dnia po transferze to mysle mozesz byc spokojna. Progesteron niezbedny jest do utrzymania juz istniejącej ciąży. Dobrze ze dr zapisał ci jeszcze w porę tego dupka. Co do objawów to :) :) narazie zapomnij o objawach, zaczną sie o wiele poźniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fijolet
dziękuję Dosia30 - jednak takie słowa są bardzo uspokajające. Całuję....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez trzymam
sportsmenka najserdeczniejsze gratulacje!! spokojnej i zdrowej ciąży :) fijolet trzymam kciuki za powodzenie :) u nas niestety znów klapa, 3 inseminacja się nie powiodła :( długo rozmawialiśmy i podjęliśmy decyzje o in vitro. pytanie tylko gdzie i u jakiego lekarza. myślę, że teraz trochę odpoczniemy i za parę miesięcy wrócimy do gry :) wszystkim mocno kibicuje nadal, pięknych ciąż i zdrowych dzieci życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, macie rację. Bardzo mnie wspierałyscie kiedy miałam problemy więc należy Wam sie wyjaśnienie dot. mojego zdrowia. Tak naprawdę musiałabym pisać ze dwa dni odnośnie tego co miało miejsce w między czasie. Ale żeby nie przynudzać napiszę tylko jaki jest finał. Po kolejnym pobycie w szpitalu, który oczywiście znowu nie wniósł nic nowego do sprawy strasznie sie wkurzyłam, ponieważ znowu w karcie konsultacyjnej, w rubryce wnioski: Zlecono wykonanie rezonansu magnetycznego za 6 m-cy... Oczywiscie diagnoza nie została postawiona: operować czy nie. Niestety musiałam sie zwrócić do kogoś o pomoc, bo swoje znajomosci już wykorzystałam i jak wiadomo bez większego rezultatu. No i ten ktoś poruszył niebo i ziemie, aby cos się ruszyło :) Z dobrym skutkiem na szczęście :) Okazało sie, ze na razie nie muszę być operowana, a jedynie monitorowana (tzn guz, który na szczęscie okazał się nieczynny hormonalnie) co 3/4 m-ce - tylko USG. Jezeli chodzi o jajnik markery robiłam i niestety wciąż wysokie, jednak nie aż tak, zeby dawały znaki do niepokoju. Jednak na usg chodzę co miesiąc i na razie żadnych zmian. Mam świetnego lekarza, który wyłapuje wszystko :) i badanie trwa długo... czego strasznie nie lubię , ale przynajmniej mam pewnosć, że jest dokładne. Cały czas mam świadomość, ze prędzej czy później będę musiała usunąć cały narząd rodny dla mojego bezpieczeństwa jednak na razie o tym nie myslę. Na razie nie myślę też o chorobie, zresztą bardziej od tego guza (którego w ogóle nie czuje) daje mi popalić moja bakteria :( której nie mogę niczym wytępić :( Pomimo zastosowania wszystkich dostępnych specyfików, odpowiedniej diety itp stan zapalny jest coraz gorszy :( Nie wiem juz co robic, a pychicznie jestem po prostu wykończona przez tego intruza :( Dziewczyny gratuluje wszystkim mamuśkom przyszłym i obecnym :), trzymam kciuki za synka Misi, za dziewczyny, które czekają na testowanie :) i oczywiscie za wszystkie, które nadal sie starają. Trzymajcie się i nie poddawać mi się nigdy ale to nigdy. Giorgio a ty sie odezwij, bo dawno Cię tutaj nie było. Buziolki dla wszystkich w szczególnosci dla Egz, która zawsze pamięta o wszystkich :) A co u siostry która zawsze nas wspierała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fijolet
ja tez trzymam - przykro mi bardzo, że iui się nie udało. ja też to przeżyłam i wogóle jakoś średnio wierzę w jej powodzenie. Trzymam za Was kciuki. Podejmiecie napewno własciwą decyzję. Zobacz jaka klinika ma najlepsze opinie w Twoim mieście. Wiem, że na naszym bocianie są opinie o klinikach. Ja po iui zmieniłam klinikę i icsi zrobiłam w innej. In vitro to nie skazanie losu, najgorsza rzecz jaka mogła spotkać kobietę. Uważam, że in vitro bardzo zbliżyło mnie i mojego męża to jest cudowne choć trudne doświadczenie. I bez znaczenia jaki będę miała wynik testu ciążowego ivf to cud. Guzia - biedaczku, musisz być silna, żeby dać sobie ze wszystkim radę. Głęboko wierzę, że wszystko w Twoim życiu się wyprostuje i wróci do normy. Przykro mi, że spotyka Cię tyle przykrych rzeczy. Dobrze, że masz lekarza, który dba o Ciebie i że możesz na niego liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×