Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SARA2009

JEDNO MARZENIE...

Polecane posty

Egz - piękne wieści !!!! :) jednak serduszko zabiło - dla Ciebie - niesamowite uczucie i widok nie do opisanie :) z tego co czytam, to żadna Twoja ciąża jeszcze nie zaszła tak daleko, tak? :) Też mi się wydaje, że ten krwiaczek po prostu pękł i się wykrwawił :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Egz, aż zamarłam po pierwszym wersie twojego wpisu. Jejuniu, serduszeczko :) :) :) o wow. Twoje dzieciątko żyje :) Tak jak pisałam wcześniej leż nawet jesli trzeba leż plackiem, poczytaj sobie jakies czasopisma dla mam, lub jakies inne ciekawe książki. Oglądaj tv nawet te najgłupsze powtórki programów. Leż, leż, leż!! a ryzyko się zmniejszy. To juz 7 tydzień tak? Musisz koniecznie na nastepnej wizycie poprosic o konkretna diagnozę co do tego krwawienia, mam nadzieję że ten dr trafnie ocenił powód krwawienia. Wiem jedno ze szyjka macicy w ciązy jest bardzo ukrwiona , wiem bo pamietam jak podczas ciąży chyba w 5 miesiącu miałam robioną cytologie i podczas tego badania dostałam silnego krwawienia, jak @, ale lekarz uspokoił ze nie mam sie przejmować. Bardzo mocno cię przytulam,, chociaż za mocno lepiej cie nie przytulać z uwagi na dzidzię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
egz super wieści :)) płakać mi się chce , bo ja też tak bardzo chciałabym usłyszeć bijące serduszko swojego bobasa, chodzić na usg i wstawać w nocy bo płaczącego brzdąca ...ehhhh teraz pewnie trochę się uspokoiłaś, odpoczywaj :) asiulka a co u ciebie ? jak twoja beta ?test pokazał jedną kreseczke ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez trzymam
egz nie myślałam że tak mocno można przeżywać historię kogoś kogo zna się tylko w wpisów na forum ... ale ja Twoją przeżywam b. mocno lecą mi łzy jak grochy wielkie (znów ... bo Twojej 1 becie też poleciały :) ) bardzo, bardzo, bardzo się cieszę Waszym szczęściem niech maleństwo rośnie zdrowo i rozwija się pięknie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamarańcza pamaranczkowa
jennnnnnnyyyyyyyyyyyyyy Egz !!!! Aż mi łzy kapią !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Extra !!!!! Miejmy nadzieję, ze krwiak się upłynnił i już się wyciszą te krwawienia i plamienia. Na pewno dzięki temu spokojniejsza się zrobisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
egz trzymam kciuki za to bijące serduszko...to musi być niesamowite przeżycie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kszewuszka
Egz Wielkie Gratulacje!!! :) Trzymam kciuki za Twoje Maleństwo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najpierw do Ciebie naduśka - widzisz - cały dzień mnie nie było, bo nie chciałam już mącić, ale teraz popatrz obiektywnie kto zaczyna zaczepki: dziewczyny wstały w lepszym humorze, a menda Alicja każdego mierzy swoją miarką:P wlazła na forum i zaczyna od początku. Ale dzisiaj poza tym, że życzę jej powrotu do zdrowia psychicznego - nie będę już Wam tutaj brudzić i z nią dyskutować. Niech dyskutuje z kimś na swoim poziomie. już-nie-czekająca - dziękuję za obiektywną wypowiedź:) światełko - ależ ja jak najbardziej jestem za zakopaniem topora wojennego, ale niech nie pojawia się tutaj żadna menda, która z uporem maniaka będzie za mną łaziła i ów topór odkopywała:P Czego oczekuję od dziewczyn z tego wątku? Że nie będą mnie z góry traktowały jak wroga narodu kiedy wpadnę tutaj z jakiegokolwiek powodu, a będą podchodziły tutaj do każdego tak jak napisałaś: kulturalnie i z szacunkiem. Ja naprawdę Wam źle nie życzę, więc skąd taka agresja z Waszej strony? No poczytaj dzisiejsze wpisy - ja wytrzymałam calutki dzień, a Alicja i kiki? bez komentarza. Czemu niektóre dziewczyny są takie szujowate, że cukrują wam na codzień a za chwilę te same wylewają na was pomyje? Naprawdę tego nie dostrzegacie? Nie trzeba być informatykiem i grzebać w kodach, aby w ciągu 1 dnia rozwiązać łamigłówkę o kogo chodzi? ja też trzymam - jak widać nie czytałaś moich wpisów - i to jest właśnie przykre, po raz kolejny próbujesz nieudolnie nakreślać mój profil psychologiczny:O Żal:O egz - gratuluję i tutaj przyznam rację po raz pierwszy Dosi - leż aż do upadłego:P Aż z nudów zaczniesz oglądać muminki, albo nauczysz się robić na drutach:P Naprawdę końcowy efekt wart jest tego. Mam nadzieję, że dzisiejszy post jednak przeczytasz;) No i cóż - mam nadzieję, że rzeczywiście moje wpisy nie będą musiały robić Wam już nigdy bałaganu na topiku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie niestety same złe informacje.Po wizycie w piątek zrobiłam betę i wynik miałam w sobotę.Zadzwoniłam zaraz z wynikiem do doktora i niestety beta urosłą tylko minimalnie z 1200 do 1600 przez 4 dni.Przyśpieszył mi wizytę na poniedziałek.Dziś dowiedziałam się,że ciąża nie rozwija się,że nie słychać echa zarodka,że pęcherzyk jest za mały.Jutro mam się stawić do szpitala na "czyszenie" lub inaczej mówiąc "łyżeczkowanie".Oba stwierdzenia masakryczne.Nie mam już łez żeby płakać.Skierowanie mam na oddział patologii ciąży ,więc na pewno będę leżała na jednej sali z ciężarnymi.Nie wiem skąd brać siły na to wszystko. Nie będę na razie pisała bo czeka mnie ciężki czas.Póżniej przynajmniej 3 miesiące przerwy.Będę zaglądała i podczytywała,gdy tylko wrócę do starań to zacznę pisać. Egz,trzymam mocno kciuki,aby wszystko było dobrze,żeby Twoje maleństwo walczyło i spokojnych dni. Asiulka Tobie życzę rosnącej bety jak również dużo spokoju i radości. Wszystkim dziękuję za wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tosia, ja też miałam łyżeczkowanie i związnay z tym pobyt w szpitalu. Ciąża obumarła pod koniec 2 miesiącu ciązy, byłam załamana. W razie czego jakbys chciała cos sie dowiedzieć co i jak to pytaj. Przytulam i bardzo współczuję, wiem co to znaczy stracic ciąże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tosia - :( a czy robiłaś tą betę dokładnie w tym samym laboratorium? Nie chcę Ci robić złudnych nadziei, ale różne placówki mają różne metody i środki do przeprowadzania badań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Betę robiłam w tym samym laboratorium. Dosia czy później długo boli,kiedy pojawia sie okres i po jakim czasie mogłaś znów się starać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wszystkim . egz ,bardzo się ciesze z twojego szczęscia bedę nudna z tym co napisze ,ale tez sie poryczałam jak większośc dziewczyn ,lez kochana i pogłaszcz maleństwo od cioci lulitki. Tosia trzymaj się dziewczyno ,wiem co przechodzisz bo sama to przerabiałam całkiem niedawno .Po samym poronieniu fizycznie nic nie czułam żadnego bólu i mam nadzieję że ty nie będziesz cierpiec , ale niestety psychicznie i emocjonalnie to ból straszny, nie życze nikomu takiej dawki stresu ,mam nadzieję ze szybko dojdziesz do siebie i nie zamykaj się w sobie dziel się emocjami z innymi to bardzo pomaga.Przytulam cię ciepło. Ja byłam dzisiaj na badaniu i moje endometrium ładnie urosło ,w czwartek jade po moje ostatnie dwie kruszynki ,mam nadzieję że tym razem zostaną z nami na zawsze . pozdrawiam was wszystkie i trzymam kciuki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, potem brzuch mnie nie bolał. bolało mnie tylko jak czekałam na zabieg po podaniu środka poronnego, ale poszłam wtedy do pielęgniarki po zastrzyk p-bólowy i potem juz mnie nie bolało. Ból był tylko psychiczny. Potem miałam krwawienie jak podczas obfitej @, ale szczerze to nie miałam żadnych dolegliwośći. Do ponownego in vitro podeszlismy po 6 miesiącach, ale to ze wzgledów finansowych, lekarz mówił ze wystarczy odczekac 2 cykle i juz mozna sie starac dalej. To jednak zależy od tego czy psychicznie bedziesz sie czuc gotowa do kolejnej próby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość memories02
Egz--> wiedziałam :D SERDUSZKO :):):) odpoczywaj dużo:) Ja po cichutku Was podczytuję i trzymam kciuki za Was wszystkie, dziewczyny musimy byc dzielne!!!! trzymajcie sie i niech wiara umiera ostatnia.. Trzeba walczyc i nie poddawac sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, egz bardzo się cieszę, że było widać serduszko :) wszystko więc idzie w jak najlepszym kierunku :) teraz dużo odpoczywaj i dbaj o siebie :D:D Tosia przykro mi, że tak się u ciebie ułożyło :( nie poddawaj się, trzeba wierzyć że będzie lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tosia-tak mi przykro...:(:( Bardzo Ci wspolczuje...Niestety wiem co czujesz,w zeszlym roku mialam taka sama sytuacje jak Twoja:( Niestety najgorszy jest bol psychiczny :( Ale kochana wiem ze choc teraz ciezko w to uwierzyc to czas leczy rany ...Sam zabieg nic nie boli (mialam 4 razy),potem roznie jest z @,raz przychodzi szybciej raz pozniej. Bardzo mi przykro, trzymaj sie Tosiu,jestem myslami z Toba.. Dosia-ja leze praktycznie caly czas od 4 tyg,teraz tez ale kucze musze wstawac siuisiu co godzine a wollabym rzadziej,no ale o zrobic.Krwawenie nie jest juz tak mocne ale ciagle jest,buziaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no hejjj
przeciez juz nieczekajaca to ta wariatka co zmieniła nick na czarny;)i swiruje tutaj!!! jestes tepa idiotką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Egz może niech ci lekarz przepisze jakieś tabletki na poprawę funkcjonowania układu moczowego. Ja dostałam Femisept URO gdy za często oddawałam mocz :) po tabletkach było już lepiej. Jest bezpieczny dla nas i zawiera same zioła + wit. C

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i od rana z mojej strony pełna kulturka, a tutaj już 3 post z wulgarną zaczepką (a potem znów będzie na mnie:P) Nie rozumiem jak można być tak dwulicowym i zakłamanym. A potem na podstawie wpisów takich k* wszyscy którzy nie mają problemów z zaciążeniem, uważają staraczki za osoby niezrównoważone psychiczne. Tymi waszymi wpisami kikuś i Alu wprowadzacie iście świąteczny nastrój: hoł, hoł, hoł tylko tak dalej, a na pewno mikołaj prezentów pod choinkę nie podrzuci, czego wam z całego mojego kulturalnego dzisiaj serduszka życzę. No dzisiaj mi chyba wulgaryzmów nie zarzucicie dziewczynki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka sobie ja- masz całkowitą rację...nie wiem po co ona ciągnie temat... tosia nawet trudno cokolwiek napisać żeby cię pocieszyc...strasznie ci współczuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Egz - hurrra!!!! doczekałas się, dziewczyno, superancko:) wiesz, nawet sobie dzisiaj myślałam o tych twoich mdłościach, że się zmniejszyły i że to pewnie skutek tego, że jeden zarodek obumarł. Ale drugi jest silny i zostanie z toba na całe 9miesecy :) oby tak dalej. tosiu - bardzo mi przykro. Wiem, co czujesz. Przytulam. Dobranoc wszystkim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOMENTATORKA NIE SPORTOWA
BOSZESZ TY MÓJ ALKA ALE TY JESTEŚ TEMPA ZAZDROŚNICA ! MAM NADZIEJE ZE NIGDY CI SIĘ NIE UDA! ZA SFFOJE PORASZKI ODGRYWASZ SIĘ NA DZIEWCZYNACH I ZIAŁCZYSZ NA NIE JAK S*KA ZA PŁOTEM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Egz- super :) ciesze się Twoim szczęściem, oszczędzaj się i dbaj o Was :) Tosiu, przykro mi bardzo. Niestety tak czasem się dzieje.Nie poddawaj się. Światełko, Ty, Sportsmenka, Dosia, Guzia, Egz zawsze byłyście ok :) Wole pozostać juz-nie-czekającą, nadal wam kibicującą z krzaczków. Nie chcę wyzwisk i epitetów pod moim adresem - wyciągania mojej historii itp. Swoją drogę przeszłam, płakałam i zmieniałam kliniki. W końcu trafiłam na tą właściwą i właściwego lekarza. Za jakiś czas wrócę tam, po drugie szczęście. No hejj - dziękuję bardzo, że tak rzeczowo opisałaś swój stan psychiczny, oraz swoje poczynania na forum, to bardzo odważne... taka-sobie-ja - nie zniżaj się do poziomu zera intelektualnego. Pamiętaj o pewnej zasadzie, że zero jedynie zyska stając koło Ciebie, ale niestety Ty w porównaniu z zerem tylko tracisz - bo co by nie było zero to zero ;) Biedne zgryźliwe kobiety, popatrz na to z tej strony - zawiść i nienawiść zżera je od środka i wypala. Ty i ja mamy swoje szczęścia. One są same.Ciekawe jak bardzo źle życzą pozostałym, na każdą wiadomość o pozytywnej becie. Dlatego szkoda czasu i atłasu na wyzwiska. one żywią się wyzwiskami i ubliżaniem, nie daj im tej satysfakcji. Kiki - nie napisałam personalnie do Ciebie, no ale uderz w stół a nożyce się odezwą. Czyżbyś miała coś na sumieniu ? Nie trzeba FBI aby dodać 2 do 2 i otrzymać oczywisty wynik. Jak same widzicie napisanie nawet w normalnym tonie, spotyka się z natychmiastowym kontra, agresywnym. co poniektóre same prowokują sytuacje, a później - biedne skrzywdzone. Pamiętajcie, że agresja rodzi agresję. Nie mam ochoty włączać się w słowne przepychanki, forum poczytuję z sentymentu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Egz Boze, jak sie ciesze,ze twoja kruszynka sie nie poddala. Nie ma nic piekniejszego jak uslyszec bijace serduszko po tych okronych, niepewnych dniach :-) kolejne radosci przed toba, bardzo modle sie aby twoje dzieciatko bylo silne I dalo ci wiele wspanialych przezyc, samych dobrych wiesci az do cudu narodzin :-) kochana zycze Wam przede wszystkim zdrowia :-) Tosia Strasznie mi przykro, nie umie nawet cie pocieszyc, bo co mozna powiedziec w takiej chwili :-( przytulam, mam nadzieje, ze czas pomoze ci zagoic rany I. Otrzasnac sie z tego koszmaru. Asiulka Jak u ciebie? Masz wynik kolejnej bety? Ala, inka trzymam kciuki za was :-) Pozdrawiam wszystkie dziewczyny, musze jak zwykle zmykac, sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny biadolenie pomogło...beta w 12 dpt 104... mam zespół hiperstymulacji ktory mnie tak dobijal i wprawial również w depresję - nie podejrzewałam tego bo przeciez komórek było ledwo 6. Jutro idę do ginka od niepłodności po dalsze wskazowki a dziś dostałam pierwsze w zyciu l4 na druku BC :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tosiu - przytulam i współczuję, że musisz przez to przechodzić :( ... Myślę, że przed zabiegiem jeszcze raz zrobią Ci usg, tak dla pewności, bo różnie bywa. Wydaje mi się, że trochę wcześnie podjęli decyzję o "czyszczeniu" ale ja lekarzem nie jestem. Przykro, że dla Ciebie to podejście nie było szczęśliwe. Trzymaj się i nie poddawaj, walcz dalej, bo warto !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×