Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SARA2009

JEDNO MARZENIE...

Polecane posty

no.ja.czuwam bo jestem tu regularnie, niw.siedze po innych tematach w ukryciu i czekam by sie.doczepic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiulka 🖐️ - nie oburzaj się - pomarańczowa mama ma rację - ta lista jest grubo grubo przesadzona. Jak znajdę chwilę, to się postaram do niej dzisiaj albo jutro (oczywiście jeżeli chcecie, żeby znowu nie było, że się wtrącam) ustosunkować. Ale na litość boską - nie kupujcie tego wszystkiego w takich ilościach bo stracicie kasę, którą lpiej przeznaczyć na pieluchy, chusteczki, albo kosmetyki, których rzeczywiście będziecie sporo potrzebowały, a w życiu tych rzeczy nie zdążycie wykorzystać!!! Niektóre z nich są wręcz nieporęczne i absolutnie nieprzydatne. Ale o tym później, jak synuś pójdzie spać;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka sobie ja cześć!!! ja tęskniłam!!! słuchaj myslę ze zadna z nas nie ma nawet 60% z tej listy - ja nie mam, ale np. pewnych ubranek mam wiecej bo nie bedę codziennie pralki włączać tylko chcę co 3 dni ale margi wkleiła nam to jako przykład każdy sobie coś tam wybiera, o to chodzi w listach :) poza tym jak widać warto się czasem oburzyć tak jak ja to się coś dzieje :* czekam z niecierpliwością na Twoją listę!!! i napisz co tam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiulka: zrobicie jak uważacie i kupicie co uważacie, ale moje zdanie jest taki: CZĘŚĆ 1 - UBRANKA - najpierw propozycja Waszej koleżanki, potem moje zdanie na ten temat;) ŚpioszkiBawełniane, najlepiej zapinane na zatrzaski w kroczku, co ułatwia szybkie, a częste w tym czasie przewijanie.4-6 szt. OK. dobre zwłaszcza do spania:) Jak nie planujesz zbyt częstego prania to raczej 6 sztuk niż 4. Kaftanikibawełniane, z długim rękawkiem.3-5 szt. NIE. Żadne kaftaniki tak naprawdę się nie sprawdzają, ponieważ zawijają się maleństwu na pleckach do góry jak się wierci i po prostu uwierają dzidziusia. PółśpioszkiBawełniane, najlepiej na bezuciskowym pasie/gumeczce.2-4 szt. NIE. Owszem sprawdzają się, ale na późniejszym etapie. A maluszkowi takiemu zaraz po urodzeniu zjeżdżają razem z pieluchą i jak nie ma bodziaka pod spodem to wszystko jest gołe - plecy, brzuch - aż pod pachy. Body z krótkim rękawkiem Bawełniane, zapinane na napki.2 szt. OK. Oj - ja miałam chyba z 10 sztuk - i w każdym rozmiarze starałam się mieć mniej więcej co najmniej 10 sztuk;) Rewelacyjna sprawa - dokładnie przytrzymują pieluchę - nie ma prawa zjechać z pupy, brzuszek i plecki osłonięte - wada - szybko się brudzą, więc się je często zmienia - to się uleje, o zapluje, to obsika, a czasem i coś więcej z pieluchy ucieknie. Akurat to się przydaje, ale nie kupuj tyle w rozmiarze 56 - raczej od razu 62-68:) Momentalnie przeskoczysz od razu w ten rozmiar! Body z długim rękawem Bawełniane, zapinane na napki.2-4 szt. OK. Body zapinane z boczku tzw. Kopertowe.2-4 szt. Mi się nie sprawdziło wcale - miałam 2 i użyłam tylko raz, łatwiej ubierało mi się te przez głowę. Ale niektóre dziewczyny sobie chwalą, więc tutaj się nie wypowiadam. Koszulki pod kaftanikNajlepiej wiązane z boczku3-5 szt. NIE! - podobnie jak w przypadku kaftaników - wszystko zawija sięna plecki i uwiera maluszka! Nie wierz, że córa będzie Ci leżała cały czas w jednej pozycji. Jeden obrót na boczek i z powrotem i sama się przekonasz, że miałam rację. Kup na to konto dodatkowe bodziaki z krótkim rękawkiem;) Pajacyki2-3 szt. bawełniane oraz 2 szt. cieplejsze.3-4 szt. OK. Tylko w żadnym wypadku nie kupuj takich zapinanych na pleckach (w życiu nie zapniesz wszystkich napów, żeby dziecko nie obudziło wrzaskiem połowy sąsiadów, poza tym będzie je uwierało w plecki. I nie kupuj niczego co ma kołnierzyki - dzieci jakby nie miały wcale szyi:P i kołnierzyki zawijają im się prosto do buźki:) Bawełniane koszulki bez rękawkówna ramiączkach, do zakładania pod pajacyk.2 szt. NIE - podobnie jak jak kaftaniki i koszulki wiązane - nic ich nie trzyma od dołu więc zawijają się aż pod pachy :P Zastąpić lepiej bodziakami:) Czapeczki bawełniane 2-3 szt. czapeczek wiązanych pod bródką i 2-3 szt. czapeczek ubieranych po kąpieli maluszka.3-5 szt. Moim zdaniem przesadzone ilości, ale wszystko zależy od pory roku i upodobań mamusi. My nie używaliśmy wcale czapek - tylko przez pierwszy tydzień no a potem dopiero od jesieni i dzieciak zdrowy. SkarpetkiBawełniane lub frotte.3 pary OK - lepsze frote, bo się lepiej rozciągają, ale to już kwestia gustu i kup ich więcej, bo zawsze giną:P Rękawiczki „niedrapkiNiezbędne już w szpitalu.2-3 pary Nie używaliśmy wcale. Nasze dziecko się nie drapało po buźce. Gruba czapka, szaliczek i rękawiczkiDla maluszków urodzonych w chłodniejszych miesiącach.1 kpl. OK Kombinezon śpiwórDla maluszków urodzonych w chłodniejszych miesiącach.1 szt. OK CzapeczkaGrubsza czapka na spacery w chłodniejsze dni.1-2 szt. Sweterek lub bluza Na spacery w chłodniejsze dni.1-2 szt. SpodenkiNa spacery w chłodniejsze dni.1-2 szt. OK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZĘŚĆ 2 - KOSMETYKI Mydełko dla niemowląt Np. Bambino, Nivea Baby, Kajtek.1-2 szt Nie jestem pewna czy wszystkie te mydełka na pewno nie szczypią w oczy. My wszystko załatwialiśmy OILATUM / OILAN (mycie ciałka i głowy) a po 2 butelkach przeszliśmy na szampon/płyn do kąpieli NIVEA baby i używamy go do tej pory - żadnych podrażnień, uczuleń. Mydła nie używamy wcale, chyba, że do mycia rąk po powrocie z podwórka. Puder do ciałaNajlepiej hipoalegriczny1 op. Nie używaliśmy - na to konto lepiej kupić SUDOCREM albo BEPANTEN. Nivea baby jest zbyt suchy (moim zdaniem) i ciężko się rozsmarowuje. Krem przeciw odparzeniom Sudocrem, Nivea Baby, 1 op. jak wyżej. Spirytus do przemywania pępka lub gaziki np. Leko).Można używać jednorazowych gazików nasączonych alkoholem.1op. Płatki leko są do kitu, bo są małe i ostro zakończone - nie wiedziałam jak to poskładać, żeby umyć malucha i go przy tym nie podrapać. Kup lepiej 100ml zwykłego spirytusu (tego 98%), lekko go rozcieńcz (proporcje znajdziesz w necie) i obmywaj pępek dookoła, lekko odsuwając skórkę patyczkami takimi jak do uszu. Pokazała nam to nasza położna i bardzo szybko odpadł dziecku pępek bez żadnego ślimaczenia się. OliwkaNp. Bambino, Nivea Baby, itp.1 op. Jak nie musisz i dziecko ma zdrową skórkę - nie natłuszczaj jej oliwkami. Lepiej nawilż jakimś dobrym balsamem - może być nivea baby albo johnsona. Chusteczki pielęgnacyjne Np. Bambino, Nivea Baby, Pampers, itp. 1 op Kup więcej - idą jak woda. Pieluchy jednorazowe w rozmiarze New BornBella Happy, Pampers lub inne1-2 op. jedynki kup jedne i lepiej kupić 2 od razu. Jak będziesz małej ubierała za małe pieluchy, to będzie ciągle mokra i będzie miała non stop odparzoną pupę. Jałowe gazikiDo przemywania buźki, oczu itp.3-4 op. OK. Ale jak masz czas to poszukaj takich choć odrobinę większych niż te standardowe z apteki. HIGIENA Sól fizjologiczna Do przemywania oczu lub czyszczenia noska.1 op. OK. Szczoteczka do włosów Ze sztucznym włosiem, ale nie bardzo twarda, np. w zestawie z grzebykiem.1 szt. OK. Gumowa gruszka lub aspirator do noska Gruszka z miękkimi końcówkami, najlepiej wymiennymi 2 rodzajami.1 szt. Lepszy aspirator frida - zobacz w necie jak wygląda. Gruszka nie sprawdziła nam się absolutnie. Fridą regulujesz "ciąg" i dziecko mniej to boli. Poza tym wszystko widzisz - czy już coś wciągnęłaś czy jeszcze nie. Małe nożyczki z okrągłymi końcówkami Przydatne już w szpitalu, mogą być w zestawie z obcinaczkiami itp.1 szt. OK Patyczki higieniczne Np. z ogranicznikiem ułatwiającym czyszczenie uszu lub noska.1 op. (ok. 100 szt.) OK, ale te z ogranicznikiem moim zdaniem są do bani. Chociaż prawdę mówiąc nie powinno się dziecku pchać niczego ani do noska ani do uszu. Pieluchy tetrowe Niezbędne w wyprawce każdego maluszka.20-35 szt. Moim zdaniem jak jedziesz na pieluchach jednorazowych, to 10 sztuk w zupełności wystarczy. a 15 to już ho, ho, ho! Co będziesz z tym potem robić? Nie nadają się do niczego chyba, że do mycia okien. Pieluchy flaneloweMożesz nimi np. przykryć dziecko w ciepły dzień.2-3 szt. OK Podkłady do przewijaniaNp. firmy Bella Happy1-2 op. Ułatwiają sprawę, ale czy są konieczne? Kwestia gustu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja mam jeszcze inną modyfikację chociaż jeszcze nie wiem co mi się nabardziej przyda a co mniej... ja natomaist meble musiałam nie tylko dziecka kupić ale wymienić w całym moim 2 pokojowym mieszkaniu bo sobie z męzem żyliśmy jak dwa smerfy, wszystko było pod nas i dziecka bym nie upchnęła nigdzie, a do tego trzeba było odmalować bo mieliśmy w sypialni kolor grobowy i bałam się ze mała jakiejś depresji załapie...teraz mamy wesołe przedszkole w mieszkaniu :) wiec moja lista jeśli chodzi o meble i inne byłaby długa... co do ubrane to mam sporo półspiochów i kilka blizeczek zapinanych z przodu i kaftaników bo dostałam od kolezanki jej się bardzo sprawdziły ale ona zakładała to na body - u mnie każda kolezanka traktuje body jako bieliznę i ono jest zawsze...no chyba ze beda upały to wiadomo samo body lub rampersik i styka :) memories odezwij się....my tu pitu pitu a u Ciebie jak?? wróciłaś z lasu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny! Wiem, Wy tu pitu pitu hihih a ja w czekaniu na bąbelki:) Tak wiec jak wiecie u mnie sa 3 weryfikacje w klinice 3dpt, 6dpt i 10dpt. W 3 dpt beta wynosila4,5, ale doktorka powiedzial ze by sie jeszcze nie cieszyc bo tten wynik moze byc przekłamany pozostałoscia pregnylu. No ale PRG i Estradiol mam super:) Jutro 6dpt i druga weryfikacja, bardzo sie boje, same wiecie zreszta ze to czekanie wykancza psychicznie. Ale dwa dni byłam w lesie nad jeziorkiem, nazbieralismy z mezem full kurek i jagód a i nawet maślaczki już są tez:) Wiec wypoczęłam, pooddychałam swiezym powietrzem i mam nadzieje ze babelki pozostaną ze mna:) Trzymajcie prosze kciuki za jutrzejsza bete, ta bedzie chyba decydująca, doktorka powiedziała ze najwazniejsze aby była powyzej 1, wtedy jeszczeni nic nie mozna przesądzac. takze kochane laseczki prosze o kciuki. Boję się.. Pozdrawiam Was gorąco!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyprusek_aniaa
dziewczyny , mam pytanko czy teraz jest jakieś obowiazek zgłoseznia ze jest sie w ciazy do 10 tyg ciazy zeby dostac becikowe , czy dopiero po ur dziecka składa sie dokumenty ? wiem ze kiedys trzeba było zgłosic do ktoregos tyg ciazy , jak to teraz wyglada ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rowniez Aniu trzwba sie.zglosi.do.lekarza chyba wlasnie.do.10.tyg. kiedys bylo.do.13.czy jakos.tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak asiulka, niestety nie udało sie. 6dpt beta spadła do 1,3. Jutro III weryfikacja, ale szanse marne. Jednak mamy nasze 2 mrozaki i w sierpniu lub we wrzesniu chcemy je ze soba zabrac. Pozdrowionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech memories poczekajmy do tej kolejnej bety, bo tamte dwie moze faktycznie były od zastrzyku a teraz dopiero wyjdzie ta prawdziwa...ile jest dpt? i daleko od domu jechałaś do tego lasu?? mój lekarz mi zabronił wyjeżdzać za obręb wawy ale to co lekarz to inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze jedno, dziewczyny ktore miały transfer a sledzą wątek, mozecie napisać krotko krok po kroku jak u Was wyglądał ? tak ze szczegółami typu ile kazali wypić wody itd? bo ja miałam 2 transfery w zyciu i ten pierwszy nieudany o niebo się różnił od drugiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiulka - mi nic nie "kazali" przed transferem. To co dowiedziałam się z netu starałam się stosować w praktyce i tyle. W miarę rozsądnie. Przed transferem wypiłam około litra soku, za wcześnie i nie wytrzymałam i musiałam skorzystać z toalety. Po transferze poleżałam jakieś 15 minut, potem wracałam do domu 120km bez żadnych poduszek i innych "dodatków". W domu faktycznie przeleżałam do wieczora, ale na drugi dzień funkcjonowałam już w miarę normalnie, a na trzecie poszłam do pracy. Ma się udać to się uda - nam się udało i nasz synuś jest już z nami. Ale u nas w klinice mówili że beta przed 11 dpt jest baaaaaaaaardzo mało wiarygodna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka sobie ja ale mi nie chodzi o poduszki i inne, tylko o technicznie jak wykonał to lekarz...u mnie było tak za pierwszym razem że miałam wypić ok. 1 l niegazowanych płynów...podczas transferu lezałam na płasko i pielegniarka naciskała usg na brzuch a gosciu zrobił transfer po nim dostajesz jakiegoś dużego procha dowcipnego nie wiem co to...potem baz wstawania z łózkiem przewożą na druga salę gdzie Cie przekładaja na drugie łóżko i leżysz 20 min, po 10 możesz siusiu jesli masz potrzebę potem wstajesz, ubierasz ise i możesz do domu...tak wygldał pierwszy który się nie udal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiulka - no to u mnie było tak, że nikt mi nie mówił ile mam wypić, tylko tyle, że lepiej by było, jakbym przyszła z pełnym pęcherzem. Nie wiedziałam jak to wyregulować, więc zaczęłam podpijać zbyt wcześniej, zachciało mi się za szybko siku i wszystko co miałam w sobie, to poszłooo! Trochę dopiłam jeszcze i na transfer pęcherz był wypełniony w sam raz, jednocześnie nie na tyle, żebym się stresowała, że nie wyleżę potem tych 10-15 minut. Podczas transferu siedziałam normalnie na fotelu ginekologicznym, pielęgniarka robiła USG, a doktor transfer. Po wszystkim nakryli mnie, poleżałam jeszcze na tym fotelu jakieś 10-15 minut i mogłam iść się ubrać, załatwić i jechać do domu. Do domu normalnie jechałam samochodem marki skoda octavia bez żadnych bajerów pod pupą, po drodze zakupy, w domu potem leżakowanie do wieczora. Tak wyglądał mój pierwszy transfer - udany:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha - po transferze żadnych "prochów" dowcipnych, ani doustnych nie dostałam, ani nic - tylko przyjmowałam duphaston z luteiną na zmianę, stopniowo z czasem zmniejszając ich dawkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiulka a jak wyglądał
ten twój udany transfer?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
udany roznil.sie.tym.ze.byl z moim lekarzem i on sie staral...calos trwala az 3 h!! bo poszlam na transfer lekarz obejrzal macice nq usg i kazal.mi isc dalej pic i spacerowac...potem znowu obejrzal i powiedzial ze jeszcze.troszke mam pochodzic (nie pytalam czemu ) pewnie dlatego zeby do pecherza wsio zlecialo...w koncu za trzecim usg ktore robil sam bo pielegniarka mu co chwile.si ruszala wiec jedna reka robil usg a druga wybieral "idealne" miejsce i utawial te rurke przez ktora.sie wpusza i dopiero jak byl.gotowy poprosil.pania embriolog, ona wyjela zarodki i je z.drugiego.konca wpuszczala i co chwile bylo.powoli,polwoli..a teraz do.konca....potem.dostalam dwie te tabletku i powiedzial ze jet zadowolony z endo i transferu..potem przewiezli mnie, kazali sie nie ruszac i okryc cieplo, po 15 min siusiu a potem polezalam jeszcze z 15-20 bo powiedzial.zeby sie nie.spieszyc...i potem te poduszki po.pupe zastosowalam itd...a jeszcze na poczatku po pierwszym usg wsio opowiedzial ze.dobry dzien, laddne endo i macica ladnie wyglada...aaa i oddnie przed punkcja kazal byc na diecie.lekkostrawnej...taka.roznica...pierwszy transfer robil inny lekarz bo mojemu cos nagle wypadlo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
udany roznil.sie.tym.ze.byl z moim lekarzem i on sie staral...calos trwala az 3 h!! bo poszlam na transfer lekarz obejrzal macice nq usg i kazal.mi isc dalej pic i spacerowac...potem znowu obejrzal i powiedzial ze jeszcze.troszke mam pochodzic (nie pytalam czemu ) pewnie dlatego zeby do pecherza wsio zlecialo...w koncu za trzecim usg ktore robil sam bo pielegniarka mu co chwile.si ruszala wiec jedna reka robil usg a druga wybieral "idealne" miejsce i utawial te rurke przez ktora.sie wpusza i dopiero jak byl.gotowy poprosil.pania embriolog, ona wyjela zarodki i je z.drugiego.konca wpuszczala i co chwile bylo.powoli,polwoli..a teraz do.konca....potem.dostalam dwie te tabletku i powiedzial ze jet zadowolony z endo i transferu..potem przewiezli mnie, kazali sie nie ruszac i okryc cieplo, po 15 min siusiu a potem polezalam jeszcze z 15-20 bo powiedzial.zeby sie nie.spieszyc...i potem te poduszki po.pupe zastosowalam itd...a jeszcze na poczatku po pierwszym usg wsio opowiedzial ze.dobry dzien, laddne endo i macica ladnie wyglada...aaa i oddnie przed punkcja kazal byc na diecie.lekkostrawnej...taka.roznica...pierwszy transfer robil inny lekarz bo mojemu cos nagle wypadlo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i jak kolejna beta memories?
Mam nadzieje,ze dodatnia,ale na drugi raz moze jednak bardziej pobądź na miejscu, w domu,bo zbieranie grzybów czy jagód to jednak ciągłe schylanie się,dużo chodzenia na wpół zgiętym, ja tam bym dmuchała na zimne i sobie odpuszczała takie wyjazdy,mi się udało jak jednak oszczędny tryb zycia prowadziłam,pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie kiepsko, beta ZERO. Cierpie, ale w kolejnym cyklu podchodzimy do Crio naszych 2 ostatnich zarodeczków, mam jeszcze zrobić badanie na przeciwciała i jakies inne. Chce wiedziec ze zrobiłam wszystko co mogłam....a jak sie okaze ze cos jest nie tak to sie podleczyc i wtedy przyjąc zarodeczki. Pozdrawiam i dziekuje za wsparcie dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech memories...pamietam to uczucie wiec bardzo wspolczuje...dobrze.ze masz plan dzialania to zawsze.pomaga...a jakie przeciwciala robisz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×