Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

PaniMisiowa170

POMOCY CHCE MIEĆ DZIECKO CZ.II

Polecane posty

okej, okej - ide ochlonac :) trzeba przygotowac cos na obiad. wiec chwilowo mowie "pa" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt nie chce Cię zmuszać do usunięcia swoich myśli :-) masz prawo do własnych przekonań, jak każdy... ale nie ukrywam, że prowokujesz mnie do obrony swoich własnych... kochana, to że człowiek wymyślił różniste sposoby mierzenia czasu, że cywilizacja idzie do przodu i że powoli wydaje nam się że możemy wszystko to jednak rezultat zawsze jest taki sam... w pewnym momencie okazuje się, że nie zawsze jesteśmy w stanie polegać wyłącznie na sobie... może spróbuj zauważać małe cuda wokół siebie... ja miałam mieć resekcję jajnika, kuracja antybiotykowa bez rezultatu, wręcz przeciwnie, powiększenie rozmiarów cysty... moment zastanowienia... modlitwa wiara nadzieja i nagle na wizycie przed resekcją usg nie pokazuje nawet śladu cysty... dla mnie to cud :-) mało tego, jest to znak, że mam tam teraz miejsce na następny cud :-) wybacz ale ja swoich przekonań nie zmienię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak,każdy ma prawo do własnego zdania, ale dla mnie życie bez Wiary nie miałoby sensu, przecież do czegoś zmierzamy! Nigdy nie potępiałam ludzi, którzy sądzą inaczej, ale cieszę się , że jestem wśród tych, którzy wierzą w CUDA, a nie w samych siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A skoro mówicie o obiedzie wczoraj robiłam RYŻ PO KUBAŃSKU, bardzo smaczny. Z kurczakiem, pieczarkami i groszkiem, warto! Jak chcecie, to podam przepis. A zaraz biorę się za żurek dla męża, tylko tak mi się nie chce zejść z łóżeczka, korzystam póki mogę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A znacie jakieś bezpieczne leki na zgagę w ciąży? Wiem, że migdały pomagają, ale nie przepadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podaję(ale to dla 5 osób jak nic, albo na 2 dni:-)) Ugotować kurczaka, obrać mięso.Pieczarki(około 40, 50 dag podsmażyć z cebulką do miękkości. Do dużego garnka wlać 9 łyżek oleju i na to wsypać 2 łyżeczki czosnku granulowanego, troszkę podsmażyć, następnie wrzucić 3 szklanki surowego ryżu i na małym ogniu lekko go zeszklić, odmierzyć 8-9 szklanek wody i wlać do ryżu,posolic, zagotować.Do gotującego się ryżu wrzucić koncentrat(na te proporcje większy słoiczek), mięso, pieczarki i groszek z puszki. Wszystko doprawić czerwoną papryką w proszku(słodką), pieprzem, wegetą do smaku.Gotować na lekkim płomieniu, mieszać. Kiedy zacznie gęstnieć w taki sposób, że nie można już pomieszać, zdjąć z gazu, przykryc pokrywką, ciepło owinąć( ja wkładam pod poduszkę i opatulam kołdrą) Tak zostawić na około 2 godziny, albo dłużej, ryż zacznie pęcznieć i w rezultacie wszystko w niego wsiąknie. Jest pyszny. Polecam! Oczywiście można zrobić w mniejszych proporcjach, ale zawsze należy pamiętać: 1szklanka ryżu=3 łyżki oleju=3 szklanki wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MONIA dzięki za przepisik :-) na pewno skorzystam... fajnie, że jest więcej nas cudowierców ;-) buziaki słodziaki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EfQa- Ty lubisz gotować, to wypróbuj, jest super! A ja własnie szukam przepis na tego Twojego lodowca, bo do tej pory myślałam, że to ten, co już mam, ale to jednak coś innego. A w niedzielę piekłam sernika też fajny przepis na szybki i zawsze się udaje. Mojego coś ostatnio wzięło na słodkie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EfQa- ale nie wiem, to mają być biszkopty okrągłe? I jak się je układa, bo nie mogę zrozumieć- najpierw masa, i na to raz biszkopt, raz banan? A potem znowu masa? I czy do masy nie daje się juz cukru? Tyle co w budyniach starczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co to za bananowe pyszności? moja męża to pochłaniacz słodyczy... może i dla mnie przepisik? i ja witam Monia :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to ja biegne do pracki milego popoludnia zrobilam schabowe musze odzywiac moje dwa skarby👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
graminis >>>> (cytujac)może spróbuj zauważać małe cuda wokół siebie... -wiesz, oczy i uszy mam w pelni sprawne, wiec potrafie dostrzec rzeczy, ktore powiedzmy - na codzien nie zdarza sie, ale to ze mialy miejsce nie koniecznie musi byc zasluga Boga, tylko samego czlowieka ktory otworzyl szerzej swoj mozg i pomyslal "ja tez potrafie, ja tez moge" i przelamal zla passe, przez to doszlo do nazwanego przez Ciebie cudu. W tym wszytskim chodzi tylko o nadzieje i nie pograzanie sie w niemocy. >>>>wybacz ale ja swoich przekonań nie zmienię... -wcale nie namawiam Cie do zmiany swoich przekonan. Nie mam takiej mocy manipulacyjnej. Monia671 >>>> dla mnie życie bez Wiary nie miałoby sensu, przecież do czegoś zmierzamy! - a do czego niby zmierzasz - do zmartwychstania??? wiesz, to ze to byc moze Twoj osobisty cel, nie znaczy ze musi byc on tez takze moim. Przez co wcale nie czuje sie gorsza, ja mam po prostu inne priorytety. >>>>Nigdy nie potępiałam ludzi, którzy sądzą inaczej, ale cieszę się , że jestem wśród tych, którzy wierzą w CUDA, a nie w samych siebie. - nie potepiasz ludzi, ktorych zdanie jest inne od Twojego, jednak wolisz wybierac takich ludi, ktore Twoje zdanie podzielaja. To chyba lekko zahacza o nietolerancje i segregacje ludzi??? i tym samym nie potepiasz ale krytykujesz - ze wierza w samych siebie. A co jakby ktos wierzyl w swieta Krowe a nie cuda??? reasumujac "Kochaj bliźniego swego jak siebie samego". i moze warto zastanowic sie nad tym co jest podstawa Twojej religii, jesli masz z tym problem to warto troche poczytac np. to http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TS/pokochac_siebie.html graminis >>>> fajnie, że jest więcej nas cudowierców - no to teraz co??? mam sie czuc gorzej, bo nie wierze w cuda??? nie jest to wyklad anty teologiczny - ale na litosc, nie moglam sie powstrzymac od tych uszyczypliwosci - ta moja niepokorna natura. EfQa miala racje - buntowniczka ze mnie odrobinke! teraz nie wiem, czy mam sie zaptac czy moge tutaj jeszcze zagladac i udzielac sie, bo odchodze od cudowiercow.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niusiusia
hmmm moie zdanie jest takie, ze kazdy niech ma swoje zdanie ale nie prowokuje nim innych i kazdy wierzy w to co chce! wiadomo jest od wielu lat, ze bog jest ta dobra droga i na dobra droge zawsze mozna kogos sprowadzac, ale nie na zla! trzeba wiedziec, ze bog to nie rozka taka, gdzie sie mowi i ma! trzeba zbudowac zaufanie i miec wiare w boga do konca zycia! bo on wie, co dla nas jest dobre! ja sie modle czesto i chodze do kosciola co niedziele. choc nie raz przeklinam itp, ale kazdy czlowiek grzeszy i dlatego dostaje wybaczenie, ale jestem tez normalnym zwyklym czlowiekiem. np. wiem, ze nie raz ma sie pretensje, dlaczego zmarl ktos z rodziny lub to lub tamto..... najczesciej w naszym przypadku sie mysli tak: jezeli bog istnieje, to dlaczego nie da mi dziecka???? otoz moja odpowiedz: moze akurat mamy w planach, ze dziecko jak sie urodzi w tym roku, topojedziemy na wakacje..... a moze akurat ma sie stac tak, ze spowodujemy wypadek wlasnie w ten dzien?...... rozumiecie o co mi chodzi? ale oczywiscie ja nie jestem bogiem i nie wiem dokladnie jak to jest, ale on jest wszechmogoacy i ma dla nas plan.... bynajmniej ja tak mysle! :) ni ebadzcie zle na mnie za to co napisalam, ale tak jak efcia mowi, ze tu mozna o wszytkim pogadac... hihih w koncu jestesmy mafia internetowa:):) :D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niusiusia
hahah ale napisałam ; hmmm moie zdanie jest takie, ze kazdy niech ma swoje zdanie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepychanki słowne nie mają sensu... po prostu inaczej postrzegamy świat... nie czuję, żebym choć jednym słowem Cię potępiła ale jeśli tak się poczułaś to przepraszam... nasz świat jest tak skonstruowany, że najlepiej czujemy się tam gdzie otrzymujemy zrozumienie... i dlatego zakwalifikowałam siebie jako cudowiercę... czy to źle że dla niektórych celem życia jest zmartwychwstanie ??? sądzę, że nie... nie chcę tu wymyślać katolickich homilii :-) nie o to chodzi... nie chcę się z Tobą kłócić, bo nie taki był mój cel... dla mnie, to jest tak, że jeśli to dostrzegam to nie dlatego, że zadziałały moje przewody tylko dlatego, że Bóg mną tak pokierował... Gdyby jego nie było, mnie też by nie było... on ma wobec każdego plan ale to tylko od nas zależy czy go przyjmiemy... po to dał nam wolną wolę.... Więc... nie potępiam... Nie złoszczę się... Nie rozumiem ale nie będę też walczyć... i naprawdę szczerze życzę Ci cudu jakkolwiek go nie nazwiesz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niusiusia to co napisalas z tym wypadkiem jest badrzo madre i dojzale! wiem o co Ci chodzi :) Obwinianie Boga za wszelkie niepowodzenia to jak wspomnialas tez, niewatpliwie jeden z aspektow religii. To wydaje mi sie to grzechem, ktory powtarza sie nagminnie. Ale jak tez napisalas Bog wybacza. Wiec mowiac kolokwialnie - jest wliczone w rachube. Nie nalezy nikogo krytykowac, zwlaszcza za wiare, ktora nie jest namacalna, a tkwi w glowah/umyslach/sercach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czokdi- czy ja powiedziałam, że Cię potępiam? Dziewczyno- przeciez nie zamierzam Cię zmuszać do jakichś przekonań! Daj spokój! A jeśli chodzi o Twoje pytanie- TAK- WIERZĘ W ZMARTWYCHWSTANIE i już! Nikt mi tego nie odbierze! Wcale nie zamierzam byc jakas Twoja przeciwniczka+ jestes normalnym czlowiekiem jak ja, a to forum nie jest o pogladach na temat Wiary! No wiec mysle, ze koniec tematu.Pozostawmy sobie reszte, a pogadajmy o czyms innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie to, ze nie rozumie sie pewnych spraw rodzi pytania, watpliwosci, niepewnosc, ktora czesto przeradza sie w agresje (mniej lub bardziej nacechowana), slowna czy tez fizyczna. graminis ot co, ja rozumiem Ciebie, to dlaczego wierzysz, rozumiem tez innych. Moze to nie mozliwe teraz w Twoich oczach, ale kiedy bylam mlodsza z checia bywalam w Kosciele. Dodam, ze nie tylko bywalam ale tez mocno sie udzielalam - organizujac majowe wieczory dla mlodziezy- gitary, spiew, modlitwa - nawet namawialam moich owczesnych rowniesnikow do takiego spedzania czasu. ale widzisz, kiedys "otrzasnelam sie" z tego - i jestem taka jaka jestem. Ale nie krytykuje, nie osadzam. Bo rozumiem. I po swoich mocnych przezyciach, wiem, ze to nie wiara w Boga mi pomogla, ale wiara w siebie- ze uda mi sie przetrwac trudne chwile. Bo to jest tak, jak na lekcjach sportu- cwiczenie wydaje sie nie mozliwe do wykonania. Jednak po odrobinie wysilku, czujemy dume, ze pokonalo sie lek i strach i niemoc. - moze i zbyt prymitywny przyklad, ale coz, lepszy nie wpadl mi do glowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niusiusia
hey timat [usta ]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niusiusia
mialo byc tiamat 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Tiamat!🌻 A ja wreszcie ugotowalam obiadek, nastawiam pranie i pasowałoby mi wziac się za jakieś sprzątanko- ale muszę tego lenia z siebie wykopać!!! Tak mi się nie chce.................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niusiusia
a ja sobie zamowilam obiad :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×