nikolka25 0 Napisano Marzec 19, 2010 Kalpek życzę powodzenia na statystyce :) Ciężki przedmiot ale na pewno dasz radę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
monita30 0 Napisano Marzec 19, 2010 hej kobitki przepraszam ale nie miałam internetu,żeby napiać więc we wtorek byłam u gina,pęcherzyki były juz wszystkie pęknięte przypuszczam że rano pękały bo straszne bóle miałam :( miałam nadzieję że jeszcze we wtorek podziałamy bo gin stwierdził że śluz płodny,ale co się okazało :(:(:(aż szkoda mówić mój m nie dał rady!!!! wszystko to gdzieś w głowie siedzi!!! kłótnia była na maxa! w końcu powiedziałam mu że chyba woli żeby nasze dziecko było z probówki no mówię wam szok mam tylko cichą nadzieję że poniedziałkowe starczy już sama nie wiem jestem wściekła na to wszystko wczoraj miałam taką deprechę że sama nie wiem co mi się stało siedziałam na podłodze w sypialni i układałam płyty w koncu się położyłam i leżałam tak na tej podłodze ponad 2 godziny bez ruchu!!!!patrząc w sufit i myśląc o tym wszystkim,nie mogłam nawet ruszyć ręką albo nogą ,w takim amoku byłam to była nasza ostatnia próba teraz tylko czekać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
graminis 0 Napisano Marzec 19, 2010 statystyka... brrrrrr.... aż strach się bać!!! ale kalpeczku!!! ty jesteś megamózg!!! nicolko :-) jutro mnie wyprzedź ;-) też liczę ciągle, że przeczytam coś o minitce a tu cisza :-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
monita30 0 Napisano Marzec 19, 2010 jestem jestem kochane wstałam i od razu sprawdziłam czy mam internet dziękuję za troskę jesteście wspaniałe Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
graminis 0 Napisano Marzec 19, 2010 o... jesteś... :-) monitko musisz być silna... nie poddawaj się tak łatwo... faceci są słabi... udają kozaków a tymczasem mają miekkie serducha i słabiutką psychikę... :-( musicz mieć siły za was dwoje!!! :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
monita30 0 Napisano Marzec 19, 2010 no jak się tu nie poddawać sama w końcu się nie zapłodnie :(:(:(:( a widzę że mój ma już dość,choć bardzo pragnie dzidziusia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
graminis 0 Napisano Marzec 19, 2010 kochana nie naciskaj nie mów mu słów których później sama żałujesz... jemu też to siedzi głęboko w psychice... ja wiem że sporo cię to kosztuje i że jeśłi on w najważniejszym momencie nie może podołać to masz ochotę go zabić ale on żyje pod silną presją i jest zablokowany psychicznie... chce dziecka, chce ciebie, chce być szczęśliwy ale ciągle rywalizuje z probówką... monitko kochana... wiem jak bardzo kochasz swojego mężusia... wiem, że każdy kiedyś pęka... ale podaj mu rękę, żebyście mogli dalej iść razem :-) a ja wierzę, że te przytulanka, które były... wystarczą!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
monita30 0 Napisano Marzec 19, 2010 nie mam już siły :(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
monita30 0 Napisano Marzec 19, 2010 grameczko dziękuję kochana ale musi minąć trochę czasu teraz,trzeba odpocząć i zapomnieć o tym wszystkim,zrobić sobie reset psychiki chociaż modlę się żeby tym razem się udało a lata sobie lecą i nie działają na naszą korzyść Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
graminis 0 Napisano Marzec 19, 2010 to ja się modlę z tobą!!! i nie dołuj się!!! umówmy się, że myślimy pozytywnie!!! :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do monity Napisano Marzec 19, 2010 Niestety, facet to taka bardzo delikatna maszynka, a nie spermiomiot. Nie stanie mu na zawołanie, niestety. Kobita zawsze może poudawac, a u faceta od razu widać... czy cche czy musi... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
monita30 0 Napisano Marzec 19, 2010 dokładnie:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
graminis 0 Napisano Marzec 19, 2010 tyle, że wyjść jest więcej niż dwa... to nie jest tak... chce albo musi... może chce ale jest tak stłamszony psychicznie, że nie może... może postawił sobie za wysoko poprzeczkę i go to przerosło... może jest zmęczony... a może za bardzo chce...???? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
monita30 0 Napisano Marzec 19, 2010 a wszystko to jest efektem ciągłego przyjmowania leków,zastrzyków, robienia monitoringów człowiek chociaż nie chce to i tak o tym myśli tylko pozazdrościć parą które nie mają problemów z zajściem w ciążę oni nie muszą o tym myśleć Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kalpek 0 Napisano Marzec 19, 2010 Monitko u mnie tak samo jest kochana,jak potrzeba to nie moze,a teraz by codziennie mogł i mi nie daje spokoju,tylko łazi za mna... Kochana miałam kilka razy taka sytuacje,słychaj mi tez gin kazał dzis przymusowo musi byc,a mezus nie mogł kłotnia co ino tylko było,na 2 dzien było przytulanko i sie udało!!!!!poroniłam,ale wazneze sie udało,a czasem jeden dzien po tez moze sie udac,trzymam kciuki !!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
monita30 0 Napisano Marzec 19, 2010 rozumiem go doskonale,tylko ta wściekłość jest większa i jedno w głowie "jak on mógł tak zrobić,przecież wiedział" wszystko zależy od psychiki i tak jak mówisz zawsze chcą w inne dni a w te ważne nie dają rady nasze biedne chłopy:P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
graminis 0 Napisano Marzec 19, 2010 he he he no... biedne chłopy ;-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
monita30 0 Napisano Marzec 19, 2010 gramko to startujesz zaraz po świętach,powodzenia i trzymam kciuki za pierwsze dni:):):) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
graminis 0 Napisano Marzec 19, 2010 oj ja się strasznie boję... czy podołam??? nigdy nie miałam ludzi pod sobą... nie zarządzałam grupą :-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
monita30 0 Napisano Marzec 19, 2010 z doświadczenia ci powiem że lepiej jest być z tej strony rządzącej niż z tej która ma się dostosować:P:P:P dasz radę będzie dobrze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
graminis 0 Napisano Marzec 19, 2010 obyś miała rację, bo że tak powiem nie mam wyjścia... z natury jestem cholernie ambitna i jak już się podjęłam to nie mogę zawieść!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Patinka26 0 Napisano Marzec 19, 2010 Witam kochane :) ja wlasnie wtrakcie gotowania obiadku dzis zupka jarzynowa :) mam tyle roznych warzyw ze musze je wykorzystac :) ja przed chwilka zjadlam ciasteczka kruche z dzemem i zagryzam kiszonymi :D Monita poczytalam cie :( smutno mi ale wierze w ciebie jestes silna osoba,wiem ze masz juz dosc niecerpliwicie sie bo i czas ucieka proby ciagle myslenie i jeszcze nie male pieniadze uciekaja ahh :( na pocieszenie i jestem serduchem z toba :) w Linku mam 2 fotki mojego ogromnego brzucha :) Olivka zasnela,wczesniej bylysmy wyslac kartki na swieta wszedzie mi uciekala wiec ja podnioslam i do okienka,dziewczyny co to za rozmowa byla Pani do niej czesc mam na imie Nell a OLivia kiwie glowa i mowi Taa(czyli tak ) i reke jej chce przez ta szybe dac czesc chce zrobic i ciagle abuu giii laaa i gadka na calego no brzuch ze smiechu mnie bolal :D ide dalej do kuchni zostal mi garneek do wyszorowania i zerke jak tam z zupka :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mała kobitka 0 Napisano Marzec 19, 2010 Hej kobitki Wczoraj byłam w szpitalu na wizycie kontrolnej - beta spadła mi z 2200 na 600 - czyli methotrexat podziałał jednak jeszcze nic nie wiadomo - kolejna wizyta za 2 tyg. Doktorek nastraszył mnie, że jeśli zmiany będą się utrzymywały czeka mnie laparoskopia a tego bym bardzo nie chciała. Kurcze jest jedna rzecz która mnie w tym wszystkim martwi - ta moja cp miała wymiary 25 mm - po tygodniowym pobycie w szpitalu miała 20 mm a kiedy byłam wczoraj czyli po kolejnym tygodniu doktor powiedział, że mniej więcej jest podobnych rozmiarów sprzed tygodnia........... myślałam, że skoro doszło u mnie do resorpcji to jednocześnie ta "zmiana" również się zmniejszy a ona jest praktycznie tych samych rozmiarów. Wiem, że żadna z Was mi w tym nie pomoże ponieważ nie miała podobnego przypadku - gdybyście jednak miały jakiekolwiek inf. na ten temat będę wdzięczna Minita30 - kurcze - to rzeczywiście dość delikatna a zarazem cieżka sprawa. Nie dziwię się, że jesteś zła z drugiej jednak strony - rzeczywiście w tym przypadku zawiniła psychika twojego małża i chyba nie można go za to winić - z pewnością też jest mu ciężko -ze nie podołał - chyba nie ma nic gorszego dla faceta więc musisz być dla niego oparciem mimo, że targają Tobie sprzeczne uczucia. Będzie dobrze :) Kalpeczku - witam Cię kochana Gramko - gratuluję moja droga :) :) Liluś - uściskaj ode mnie Adasia nikolka25 - hej :) Pozdrawiam całą resztę kobitek ZA 1.5 h jadę do szkoły - co prawda teoretycznie powinnam siedzieć w domu przez cały czas ale w kwietniu nie mamy żadnych zajęć i nie chciałabym tych opuścić - myślę, że nic się nie złego przydarzy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mała kobitka 0 Napisano Marzec 19, 2010 Patinko - i Ciebie witam gorąco :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Patinka26 0 Napisano Marzec 19, 2010 mała kobitka bardzo duzo spadla beta :( mam nadzieje ze uda sie uniknac laparoskopi bo to zawsze ingerecja w organizm ,miejmy nadzieje ze bedzie w porzadku trzymaj sie kochana lilia juz teraz wiem o jakim masazu pisalas ja rowniez mialam zaproszenie na taki kurs ale zapomnialam a czas max to 6 msc zycia dziecka wiec moze na nastepny sie zalapie jak dam rady przy 3 ce jeju jak sie boje.Pomyslicie no mogla myslec wczesniej a nie teraz sie zalic ale ja sie ciesze i boje i zanim bylam w ciazy takie oczywiscie sie wiekszosc mi wydawalo a teraz jak widze ile rzeczy na glowie i brakuje dnia czesto to paralizuje mna strach. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
graminis 0 Napisano Marzec 19, 2010 pati śliczny brzunio :-) no a córcia rzeczywiście... wygadana :-) ;-) małą kobitko... sporo spadła beta więc mam nadzieję, że reszta ułoży się po twojej myśli :-) u nas etap pierwszy zaprzyjaźniania... i zostawiłam niunię na 1,5h... płakała tak,że łzy mi leciały jak grochy... ale jak po nią wróciłam to się już bawiła na całęgo... a jak mnie zobaczyła to tak się uśmiechnęła, żę.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jolanta2 0 Napisano Marzec 19, 2010 hej dziewczyny u nas ospa powoli się konczy Rafałek ma już 7 ząbków w ciągu 2 tygodni 3 zęby mu wyszły ale jest spokojny bałam się jak to bedzie ale ok ja w pracy dobrze choć kręgosłup mi siada mała kobitko będzie ok trzymie kciuki patinko widac brzusi już rośnie kalpek i dla reszy dziewczyn właśnie kupiłam bilet do Polski lece 21 kwietnia na 4 dni z dzieciakami teściowa też leci bo ma termin na rozprawe o rozwód to nie polece sama a pomoc się przyda pozdrawiam was pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Patinka26 0 Napisano Marzec 20, 2010 witam :) jolanta2 ciesze sie ze ospa dobiega konca wiem co to za meczarnia,Laura miala tak gesto ze wkladalam ja do wanny i smarowalam ja pedzlem malarskim bo jakbym miala to robic patyczkiem to z godzine by trwalo smarowanie.Super ze Rafek przechodzi bezbolenie zabkowanie mojej teraz wychodza 3 ki kly i marudna chodzi :O ale ci zazdroszcze tej Polski :) graminis poczatki sa najgorsze ja do dzis pamietam jak zostawilam 1.5 roczna laure z opiekunka,placz w pracy nie moglam sie skupic ale po 3 dniach bylo juz dobrze :) kalpek uda sie na pewno :) widze ze ostro sie zawzielas czekoladowyszejk--super ze jestes w Polsce i mam nadzieje ze u gina wszystko dobrze :) pani misiowa -wracaj do nas :) nikolka25 trzymam kciuki za 2 kreseczki wiem jak ten czas potrafi byc bezlitosnie dlugi ale dasz rade :) smerfetko jak super ze pomimo trudow masz ochote i chwilke zerknac do nas :) sciskam was wszystkie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość O- Napisano Marzec 20, 2010 http://www.gangsters.pl/index.php?polec=5332 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
czekoladowyszejk 0 Napisano Marzec 20, 2010 Czesc kobietki Mam dola... A wiec bylam u gina, ktory mnie olal zapytal w czym problem i o co mi chodzi wogole...Zrobil usg dowcipne, stwierdzil ze CHYBA ok ale dal mi duphaston.Powiedzial zeb naczytalam sie zbyt duzo na necie... Do dupy z tym.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach