Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

PaniMisiowa170

POMOCY CHCE MIEĆ DZIECKO CZ.II

Polecane posty

olawd ja wstaje codziennie o 5 do pracy.... od jakiegos czasu zabiera je na 4 godzinki w niedziele i zaczol płacic jednak jak dlugo tylko on wie ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej tyle napisalam i mi wcielo posta jestesmy z Szymonkiem zapisani do programu enable ireland i teraz czekamy a wiem ze to troche potrwa zanim cos stwierdza maz pracuje dzieci zdrowe i u mnie wszystko dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ja uciekam zaraz do pracy a takiego spiocha mam ze najchetniej zatopilabym swoje uspione cialo w przytulnej poscieli i spala do 8 smej minimum :P Emilka chora wymiotowala kaszle dlawi sie wiec szybciorem do lekarza dzis... buziolki kalpek trzymam kciuki ale mila niespodzianka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
patinka to dobrze, ze chociaz placi tyle masz lzej jolanta testy wszystko wyjasnią, najwazniejsze ze bedziesz miala jasna sytuację olawd no to jezeli rozgladasz sie za wózkiem to tylko kwestia czasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jakie super wieści!! Kalepczku🌼 mocno, MOCNO trzymam kciuki!!Napisz jak się czujesz, jak się odnajdujecie w tej sytuacji. Sciskam!!! Patinko🌼 Gratulacje!! Niech fasolka zdrowo rośnie!!! :)) Sylwia🌼 ale próbowalaś perswadowac? ;) Jak nie po dobroci to podstępem.;) Olawd🌼 gratuluje decyzji. My też czesto rozmawiamy o rodzenstwie dla Adasia... ale chyba musimy się jeszcze powstrzymac. Wszystkie Kobitki oczywiście ściskam i pozdrawiam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i się nacieszyłam :( Miałam tylko dwie komórki,niestety,jedna odpadła,druga się zapłodniła,ale się nie rozwija,nie mam w sobie życia w ogóle...na niczym mi nie zależy :( Dlaczego?????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykro mi Kalpeczku. Pati gratulacje. Olawd fajnie,ze myślicie o drugim skarbie. Fajnie,ze jednak nie odeszłaś z forum. To fakt ja tez zaglądam, ale nie piszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia 32 ja tak mam juz od dawna, praktycznie od momentu jak się małe urodziły. Przez pół roku trochę mi pomagał, a od 3 lat praktycznie nie tknie nic i zachowuje się jak trzecie dziecko.On pracuje, więc jest zmęczony i tylko odpoczywa, śpi lub jedzie na ryby. Dzieciom nie poświęca 5 minut, bo co ja sobie myślę, ja od tego jestem.Po prostu niby jesteśmy rodziną, a ja i tak sama się nimi zajmuję.Czasami jestem wykończona, tylko czym pyta mój mąż...przecież ja nic nie robię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smerfetka wyprobowany........ niech wroci z pracy wytrze rece , zapyta co na obiad,,cisza.........gdyby pytal o dpowiedz ze nic jak zawsze a co robilas no nic, jak zawsze na normaln mezczynz dziala.... sama dzis mam cisze........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smerfetka bedzie dobrze wchodzi syndrom mechaniczny mam zone dzieci spoko robie swoje ,,,taki typ myslenia dopiero jak dochodzi do rozstania zapala sie lampka, ale nie zawsze ....nie chce dawac rade bo sama ich potrzebuuje ale co wnioskuje to porusz go widze dluga cisze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smerfetka bedzie dobrze wchodzi syndrom mechaniczny mam zone dzieci spoko robie swoje ,,,taki typ myslenia dopiero jak dochodzi do rozstania zapala sie lampka, ale nie zawsze ....nie chce dawac rade bo sama ich potrzebuuje ale co wnioskuje to porusz go widze dluga cisze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smerfetka moj tez wiecznie zmęczony wiecznie niezadowolony chodzi jeczy kurwa mac, a moze ja tez czasami jestem zmeczona ale to nie wazne zawsze mi powtarza, że z chęcią sie zamieni jasne, nie wytrzymalby tygodnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) my sprztamy cale mieszkanko :) jest co robic jutro maja dostarczyc 2 sofy-bed skorzane czarne 3 osobowe wiec troszke klimat w pokoju sie zmieni... Chyba za bardzo sie pospiszylam z ta wiadomoscia o ciazy :( jednak pewnie jej nie mam a rozchwaiana gospdarke hormonalna mam niezle. testy wychodzily pozytywnie teraz sa negatywne zero cienkiej nawet kreseczki nic a testuje tymi super czulymi testami...No nic mam nadzieje ze do czekam sie okresu bo nie mam go od lutego i zle mi z tym czuje sie napompowana :( tak jakos mi smutno....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:-( smutasko... :-( ściskam kochane i tulę do serducha... nie wiem dlaczego tak jest... ja w piątek walnęłam autem na parkingu, teść trafił do szpitala a dziś z małżem jechałąm na pogotowie... szerszeń go ukąsił w usta... masakra... ale 2 zastrzyki i jest lepiej :-) misiowa... trzeba walczyć o siebie.... później o związek... myślę, że w tej kolejności... dzieciaki muszą mieć szczęśliwą mamę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
patinko - 👄 graminis - ty piracie drogowy!! no zartuje oczywiscie , mam nadzieje ze nic wam nie stalo sie a mezus biedaczek - musialo bolec brrr.... ja wlasnie wrocilam od kolezanki , tak fajnie pogadac o wszystkim i o niczym , przy okazji obalic pol jajcarza :D dzis bylam w robocie wiec zmeczona jestem , jeszcze te procenty co mi szybko uderzaja ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do patinki
Patinko - właściwie od początku czytam Wasz topik, trochę też się tutaj u Was udzielałam (w pierwszej części) - tak mnie zastanawia coś... Wiem, że nie wolno uogólniać i wrzucać wszystkich do jednego worka, ale (tylko proszę Cię nie obrażaj się i nie gniewaj i nie atakuj mnie - po prostu jestem ciekawa) dlaczego wiążesz się z facetem akurat takiej narodowości? Masz już za sobą jedno podobne doświadczenie... Trochę zajmuję się tematem takich związków, a na Waszym topiku z przerażeniem czytałam jakiś czas temu, że jesteś gotowa rzucić wszystko i jechać za Ukochanym do jego kraju i jego rodziny. Zdajesz sobie do końca sprawę jaką przyszłość chcesz zgotować swoim 3 niewinnym córeczkom? Wiesz kim są kobiety w arabskich krajach? To nie jest uogólnianie, to są po prostu smutne fakty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do patinki
Tak ładnie już tutaj pisałyście i znowu cisza? Patinko nie gniewaj się, ale może rozwinę nieco wczoraj poruszony temat. Jeszcze raz jednak zaznaczę, że nie chcę Cię obrazić ani denerwować. Po prostu zawsze w podobnych do Twojej sytuacji zastanawiam się co kieruje młodymi fajnymi dziewczynami, które dobrowolnie skazują się na bycie człowiekiem drugiej kategorii, gorszej kategorii. W krajach arabskich kobiety są bowiem nikim. Są własnością męża. Ci wspaniali czarujący Was chłopcy w swoim kraju już nie muszą udawać i nie muszą przestrzegać obcych praw i obyczajów, stają się innymi ludźmi. Islam zaś naucza, że kobiecie przysługuje zaledwie połowa praw przysługujących mężczyźnie. To wyjaśnia wiele. Miłość miłością, jesteś zakochana, bujasz w obłokach, motyle w brzuchu itp. ale czy zdrowy rozsądek można uśpić na tyle, aby znając kogoś tylko chwilkę (przecież Wy prawie się nie widujecie) decydować się poświęcić dla niego życie i dobro własnych córek? Wiem co piszę, studiowałam kierunek związany z kulturą arabską, znam wiele osób z krajów arabskich - powiem Ci jedno: to są dwa zupełnie odmienne światy. Wiem, że dziewczyny zaraz zaczną Cię bronić, mnie zaczną atakować, że to nie moja sprawa, ale w głębi duszy same zapewne są ciekawe dlaczego Ty się na to wszystko decydujesz, dlaczego poświęcasz własne dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie... no i mamy ciszę :-( do pomarańczy się nie odniosę... obcy mi ten temat... nie znam nikogo kto jest w związku z kimś tej kultury... mnie uskrzydlają jednak opisy patinki... nie mogę się napatrzeć na ich uśiechnięte foty... do mnie przemawia miłość... tyle... skrobnijcie coś do mnie babole bo mi smutno... kalpeczku natchniona Twym sukcesem mimo niechęci siadam i końćzę pisać tą cholerną pracę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
graminis - ja pisze do ciebie :P szkoda ze znowu cisza nastala , a juz tak fajnie bylo ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam kobietki wrocilam dzisiaj od tesciow, bylismy od soboty patinko kurde dziwna sprawa z tymi testami, raz wychodza pozywywe a raz nie gramka ty to magisterke piszesz ???? kiedy sie bronisz??? olawd stronka twoja madzik a gdzie Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gramka masz racje trzeba walczyc o siebie popieram w 100% z tego co czytam to troche przezyć mialas w ostatnim czasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×