ktoś spalił 3 pieski w piecu

no ja muchy palilam ale mucha to nie pies :O albo karmilam pajaki muchami :D

Owady tez zabijam. Oprócz tego nie jestem wgetarianką i jem mięso. Jestem złym człowiekiem...

nie mam litości dla much , komarów i tłustych paaająków i na tym koniec bo chudego pajaka juz zniose i daruje mu życie

sissy nie masz wyboru, musisz isc naciskac guzik :P

"niestety ja nie umiem tego rozpatrywać na takiej płaszczyźnie jak zabić by zrealizować zemste" ja bym to zrobiła z rozpaczy i złości..

rozpacz złość i inne uczucia nie dają nam prawa do przycisku

muchy palę do dziś :D albo wyrywam skrzydełka. Ale nie jestem aż tak złym człowiekiem bo najpierw daje im ostrzeżenie - dopiero jak nie posłuchają to łapie i palę :D

Dobra, mogę naciskać guzik :)

eeeee pewna siebie :D to dajesz czadu :D ja palilam jak bylam mala :D a teraz daje dobry przyklad dziecku :P tylko pajaki deptam :P

a ja psikam parapety Rajdem na muchy i czekam jak przysiądzie . potem tylko zamiatam :D

"rozpacz złość i inne uczucia nie dają nam prawa do przycisku" morderca nie miał prawa zabić dziecka..... nie ma litości - oko za oko. ale to wyłącznie moje zdanie

chciałabym jeszcze zauważyć, że zabić kogoś celnym strzałem w głowę, a zabić pozwalając komuś się wykrwawiać z odniesionych ran zadawanych z uwielbieniem przez mordercę-sadystę to też różnią - bo ten pierwszy to może i zasługuje na drugą szansę, ale sadysta - nigdy!

aaaa i ślimakowi jak byłam mała obciełam różki - w szkole poszła fama, że od razu im odrastają - nie uwierzyłam.... kłamali świnie! :D

czarny nick, każdy zasługuje na drugą szansę. Jest tylko kwestia na czym ta druga szansa ma polegać. Czy wypuścić go na wolność, czy dać mu szansę w postaci darowania życia i zamknięciu w celi.

nie podeszłabym do człowieka , który jest zdolny do takich czynów- jeśli jest w stanie zrobić coś takiego- kto wie- może jutro z zimna krwią poderżnie mi gardło

"chciałabym jeszcze zauważyć, że zabić kogoś celnym strzałem w głowę, a zabić pozwalając komuś się wykrwawiać z odniesionych ran zadawanych z uwielbieniem przez mordercę-sadystę to też różnią - bo ten pierwszy to może i zasługuje na drugą szansę, ale sadysta - nigdy! a gdyby tym człowiekiem, któremu pierwszy morderca strzelił prosto w głowę był np. Twój ojciec ?? Ja obstawiam krzesło dla obu morderców, z tym, że z tym drugim troche bym się podroczyła - naciskałabym guzik kilka razy tylko na chwile, a potem coraz dłużej - albo jak w "Zielonej Mili" - nie namoczyłabym gąbki wodą

sadystę to mogłabym zamknąć w celi - pod jednym warunkiem: przykutego łańcuchami do ściany. tyle że inaczej tu się nam gaworzy bez emocji, a co innego gdyby sprawa dotyczyła kogoś bliskiego, o czym zresztą wszyscy wiemy. bo to też ciężka sprawa - jeżeli ja nikogo nie krzywdzę to nie wiem czy byłabym w stanie skrzywdzić nawet kogoś, kto skrzywdził kogoś mi bliskiego...

Tylko kto nam daje prawo, aby zabijać. I czy zabijanie w imię sprawiedliwości jest tak naprawdę czymś innym niż zabijanie z innych powodów. Zabijanie ludzi jest zawsze takie same, jest złe. I nie chcę bronić tych, co zabili, zgwałcili itp, nigdy nie bronię. Ale bądźmy od nich lepsi.

a gyby tym czlowiekiem ktory strzelil byl twoj ojciec co wtedy? i pees ja nie zabilam muchy nigdy :)

pewna siebie... - dlatego napisałam "bo ten pierwszy to może i zasługuje na drugą szansę"

"I nie chcę bronić tych, co zabili, zgwałcili itp, nigdy nie bronię. Ale bądźmy od nich lepsi." Mi nie tyle chodzi o sprawiedliwość czy zemstę, co o eliminowanie takich ludzi... tym samym chronienie ich innych potencjalnych ofiar

wiecie, to już zaczyna byc dyskusja nad tym czy kat jest mordercą

ike nei martw sie nei poderzne Ci gardla :P

eliminowanie takich ludzi... tym samym chronienie ich innych potencjalnych ofiar tyko eliminujesz ich tworzac kolejnych mordercow

i to jeszcze takich cichych mordercow, ktorych zbrodnia jest usankcjonowana

Eliminować można w inny sposób. I nie chodzi mi o to, że kat jest mordercą. Dla mnie taki gułag na syberii jest świetnym rozwiązaniem dla zwyrodnialców (oczywiście idea gułagów dla jeńców wojennych była zbrodnią). Ale teraz? Niech tam siedzią i tajgę sobie wycinają na opał. Oczywiście pod kontrolą. Niech sobie chlep pieką itp. Spokój jest, eliminacja jest. koszty niewielkie, bo tylko wynagrodzenia strażników.

sissy nie do konca mordercy w miejsckich wieznieniach powoduja , ze spoleczenstwo nie wypiera ze swiadomosci wlasnego skurwysynstwa

sissy - otóż to! tylko zaraz posypią się głosy, że to niehumanitarne, tak ludzi traktować.... ale w ten sposób dyskusja się nigdy nie skończy i będzie obrabiana w kółko

Ale co jest niehumanitarnego? Dajesz im schronienie, tylko niech sami na żarcie zarabiają, a nie na koszt ludzi. Wysyłasz owszem tam gdzie jest zimno, ale mnóstwo ludzi żyje w takich temperaturach (np eskimosi). A przede wszystkim eliminujesz daleko od ludzi, więc nawet jak uciekną, to nikomu krzywdy nie zrobią. Mnie nie chodzi o niewolnictwo, bicie itp., tylko pracę

Sissy, no ewentualnie byłabym skłonna pójść na takie rozwiązanie, choć zasługują na krzesło