mój mąż właśnie wróciłnawalony w trupa

olja8 dzieki ale mowie Ci nakop mu :) A wiesz jakie zdziwienie jakrano wstanie i poczuje ze dupa boli :)

nachlać się tak żeby się porzygać i spać w rzygach na dywanie:O

wiesz obiadek to dzisiaj na niego czekał po pracy a że wolał co innego to jego problem

na szczeście na panele się porzygał nie na dywan żeby małej nie byłow jednym pokoju to inaczej by się to załatwiło nie moge się zmusić do posprzątania tego, predzej pawia puszcze....:/

>> nie moge się zmusić do posprzątania tego, predzej pawia puszcze....:/ on sie w tym tarza?

bawcie sie dobrze i powodzenia zycze:) ide spac dobranoc:)

nie :)ale wymiotował na leżąco i tak został w tej pozycji....

ja bym nie sprzatała. sama poszłabym spać do kuchni, a jego szczelnie okryła razem z tymi rzygami i o piątej rano zbudziła do sprzatania.

zetrzyj z podłogi, ale z niego nie ścieraj...

>> le wymiotował na leżąco i tak został w tej pozycji.... Teraz nie żartuje - on może udławić się przez sen swoimi wymiocinami i wykitować. Przewróć go na bok :o

z drugiej strony jak nie posprzątam to w końcu się w tym wytarza naprawde wiec co z tego że posprzątam jak i tak bedzie smierdziało :( załamka :(

jest na boku

sobie:P

ma kase, wrecz cała wypłata :) ale my mamy pieniadze wspolne, zadna satysfakcja jak poprosze to i tak mi daje :)

ejj

Jak ma jakas grubsza kase w portfelu to wez mu zabirze a jutro sciemniaj ze wszystko przechlał

to zabierz mu część, pomysli że przepił albo zgubił i bedzie miał nauczke. a Ty sobie poprawisz humor i powietrze w pokoju dobrymi perfumami:P

ja bym go skopała tak porzadnie, wziela cala kase, jutro z rana zagonila do sprzatania, pozniej do szkoly i jeszcze wymyslila jakies roboty w domu

ostra jesteś :) jakos tak nie lubie takich rzeczy robic potem bym miała wyrzuty sumienia gdybym patrzyła jak płacze nad zgubiona kasa hehe

Kurcze jak mu sie pierwszy raz zdarzylo to mozesz go jeszcze przygarnac i mu troche pomoc. Sama bylam kiedys w podobnym stanie to moj mis sie mna troskliwie zajal, bo kurcze nie chcialam przegiac, ale tak wyszlo...

W sumie tak, mozesz sie nim jeszcze zaopiekowac dziisaj jak to pierwszy raz jest. Ale na 2 raz to nie miej litosci!

no to szykuj sie na to że mąż wejdzie ci na głowe i systematycznie zasypiał w rzygach:O

właściwie złość mi przeszła tylko nie moge się zmusić do sprzątnięcia "tego" mnie byle co obrzydza a co dopiero cos takiego....:O

ja bym nigdy sprzatała rzygów , dziewczyny troche godności!!

olja8 - pierwszy raz możesz wybaczyć, ale nie bądź za miękka, bo wtedy drugi będzie właściwie na Twoje życzenie... nie popełniaj tych samych błędów co ja... i zrób coś, co nie będzie przykre dla Ciebie, a jemu w pięty pójdzie:)

wez mnie nie strasz...

hmm czyli wielki foch?? on tego nienawidzi chciałby pogadac pogodzic sie a ja moge godzinami sie nie odzywac hihi ale mysle ze to za mala kara

Ale ludzie przeciez to nie jest zaden alkoholik, trudno jest juz w takim wieku zmienic kogos w zula czy alkoholika, a zdazyc sie moze kazdemu. Przeciez to moze byc bardzo fajny facet, dobry dla zony dziecka, kochajacy itp, a ze mus ie zdarzylo to cos... fajnie ze mialaby go kopac czy cos, przeciez to musialo by byc bez serca :(:(:(

jak mowiłam nie jestesmy patologiczna rodzina wiec kopac itp napewno go nie bede! szkoda go, ja go właściwie troche rozumiem od kad jest mała on pracuje całymi dniami no i kontakt ze znajomymi tez prawie zaden wiec jak sie nadarzyła okazja to poszło samo...

ja nie twierdzę, żeby od razu kopać... ale za drugim razem - czemu nie?:) a teraz powinien mieć nauczkę, żeby wiedział, że to się nie powinno powtórzyć i tyle olja8 - ja Cię - broń Boże - nie straszę. Tylko powinnaś być konsekwentna i wymagać:) pozdrawiam