Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bardzo wkurzonaaa wrrr...

WŁAŚNIE WYWALIŁAM MOJEGO MĘŻA Z DOMU !

Polecane posty

właśnie mój mąż jest tak nauczony ,jego mamusia kiedy byliśmy jeszcze parą zawsze za niego wszystko robila ,obiadek pod nos ,a synuś nawet do kuchni talerza nie umial wynieść ,w pokoju ona mu sprzątała ,i on teraz myśli że ja będę mu też tak usługiwać w zamian za to że ciągle mnie krytykuje :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aa skąd ja to znam ... jak sobie kupiłam buty na zime to teściówka mnie zjebała że zamiast butów i innych ''pierdół'' bym kupiła dziecku coś !!! tylko że moje dziecko ma tyle ubrań że niektórych nawet nie zdążylam jej założyć ... a to że ide do fryzjera albo na solarium to też jest wydawanie pieniędzy na moje zachcianki ...no cóż to są ludzie starej daty ...nic na to nie poradzimy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przyszedlem nawracac
solarium:O i wszystko jasne, mozg Ci wypalilo, pusta jestes, ze echo dudni jak w studni:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość borbor
jak na moj gust, to on cos za szybko wyszedl, nie klocil ise tylko wyszedl po prostu. tak jakby bylo mu to na reke i to bardzo. a jesli juz jest taki obojetny od jakiegos czasu to jest bardzo zastanawiajace...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i znowu ta sama sytuacja co wczoraj - powiedziałam mu że jutro musi z dzieckiem zostać a on że nie bo ma sprawy do załatwienia ,ja się pytam jakie sprawy a on że nie mój interes :-/ wyszedl z domu ,spakowałam wlaśnie jego ciuchy i rzeczy ,napisałam smsa żeby po nie przyszedł sobie ... i powiedziałam mamie że go wywaliłam z domu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość borbor
no wlasnie tak to wyglada, zwiazek sie wali, a ten ze spokojna mina wychodzi z domu, bo zona mu karze. kazdy normalny facet, ktory nie mialby gdzie isc i ktoremu by cokolwiek zalezalo, to inaczej by sie zachowywal. hm. moze po prostu planowal odejscie i ulatwil to dzisiaj kopiac cie, bo wiadomo, ze po takim czyms bys go wywalila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem ... ale calkiem możliwe że tak ,bo jak by mu zależało został by ze mną w domu i porozmawiał ,a on zachował się jak gówniarz ! jak mu napisałam smsa żeby przyszedł po ciuchy to się nawet tym nie przejoł ... ma wszystko gdzieś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z drugiej strony nie wiadomo czy sie nie przejął.. nie wiadomo jak sie czuja naprawdę... zastanów sie dobrze czego ty chcesz - jesli chcesz z nim być dalej, pracowac i zmieniac to wyciągnij do niego ręke teraz bo zaraz bedzie za pózno. a jesli chcesz faktycznie zeby poszedl do diabła to tylko sie cieszyć ze Ci to ułatwia :) odpowiedz sobie na pytanie: CZEGO CHCESZ od niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
A ja mam pytanie czy to dziecko bylo planowane? Bo mam wrazenie ze on nie dorosl do bycia mezem i ojcem. Ta sytuacja go przerosla. Co nie zmienia faktu ze jest palantem. A czy ty cos jeszcze do niego w ogole czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania 3
Wkurzona zona... według mnie powinaś poczekać aż opadną emocje, złość i poważnie z nim porozmawiać. Nie umiem Ci doradzić jak, bo niewiele piszesz jak jest między Wami jak jest normalnie, ale powinnaś poczekać. Jestem identycznie wybuchowa i impulsywna. Ale w nerwach jeszcze niczego nie załatwiłam z facetem. Koniecznie z nim porozmawiaj. Myślę że wam na sobie zależy, ale macie niedociągnięcia. Jeśli facet jest tępo oporny, to masz trudny orzech do zgryzienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania 3
A co do zostawienia dziecka w wannie... miałam wrażenie że czytam swoją historię... to znaczy nie że moj coś takiego zrobił, ale gdyby to zrobił, to bym się identycznie zachowała. Ile jesteście razem i ile ma Wasze maleństwo??? I czy on sie po ślubie zmienił czy jak??? Czasem niedojrzałośc wyłazi z człowieka po jakimś czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black_she
Powiem tylko ze jestes dzielna i tak trzymaj!!:)Wiele kobiet powinno brac z Ciebie przyklad w podobnej sytuacji _ niestety tak nie jest...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania 3
fqżona żona sprawa dla mnie jasna: jak mu zależy, to teraz cierpi. Postaw swoje warunki, wytłumacz że ma wobec dziecka takie same obwiązki jak i Ty, powiedz mu że Ty się nie szlajasz na przejażdżki godzinne niech się sam zastanowi dlaczego ucieka. Czasem facet nie przyznaje się do winy przed samym soba, a co dopiero przed swoją żoną. Jak zrozumie, to bomba, jesteście rodziną, jak nie to dziecko nie ma i tak ojca i tak, więc czeka go pakowanie, bo widzę że nie dorósł i nie wierzy że się z nim pożegnasz, skoro drwi z Ciebie jescze drań jeden. Ale pogadaj z nim na spokojnie, o wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania 3 - zgadzam sie z Tobą w calej rozciągłości po raz setny juz chyba czytam "zmienił sie po ślubie" i ciągle nie mogę zrozumieć po co tym kobietom tak zależy na ślubie i sie do tego spieszą..... ja zupełnie nie czuje potrzeby zaobrączkowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania 3
CZasem to facetom się spieszy, tylko... no właśnie, do czego??? Ja z mojim ponad 10lat jestem i dopiero napominam ze przydałby się ślub może, i to w żarcie, widziałaś najnowszego Indiana Jones??? Śmiałam się że my jak oni weżmiemy ślub jak nasze dziecko będzie już dorosłe a my pozmarszczani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak przyszedł dziś do domu to próbowałam na spokojnie ,powiedziałam mu żeby zostal w domu jutro z małą bo ja muszę wyjść ,on do mnie że nie ma czasu bo w aucie musi zrobić to i tamto ...więc powiedziałam że przy tym aucie już od 2 tygodni majstrujesz 8i ciągle Cię nie ,gdybym nie miała potrzeby ,nie prosiłabym Cię żebyś z nią został... i się pytam zostaniesz czy nie ,a on że NIE WIEM !!! jak dziecko 10 letnie ,on nigdy nic nie wie !!! z nim nie da się normalnie gadać ,ja mówię a on robi taką mine że aż mnie szlag trafia i się głupio uśmiecha ,nie odpowie nic ,muszę 10 razy zadawać pytanie żeby otrzymać standardową odpowiedz NIE WIEM !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania 3
ciągnij więc go za język jak dziecko, spytaj czemu, co się dzieje czy się boji że sobie nie poradzi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania 3
powiedz mu wprost ze widzisz co sie dzieje spytaj dlaczego tak sie dzieje, dlaczego sie tak zachowuje, NIE WIEM to zadna odpowiedz, moze za pierwsza rozmowa nie otrzymasz odpowiedzi, ale jak bedziesz na spokojnie konsekwentna w koncu musi byc rezultat. Moze on nie potrafi sie kompletnie odnalezc w roli ojca jeszcze a jak nakazuje obyczaj-zgrywa twardziela i sam sie pogubil i robi to co najprostsze??? wedlug mnie zmiekczysz go rozmowa ale badz spokojna i szczera z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleksiorek
Problem w związku bierze się z nie mówienia sobie wzajemnie co się czuje i czego się oczekuje. Brak porozumienia = rozstanie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie niestety wielu facetów ma takie podejscie ze na kazde powazne pytanie rzucają NIE WIEM - nic chyba bardziej nie wkurwia niz taka odpowiedz... przykro mi ze akurat ten typ reprezentuje twoj facet, mozna sobie z tym poradzic ale trzeba radykalnych rozwiazan - tacy kolesie mówia NIE WIEM przewaznie bo chcą mniej lub bardziej swiadomie zeby to kobieta podjęła za nich decyzje i dzialania. wiec mozesz tak zrobic - powiedziec zeby sie nie wyglupial i wracal i grac jakby nigdy nic, albo wykopac go - tak czy siak zaspiewa jak mu zagrasz, tylko pytanie na ile tego chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleksiorek
Ostatecznością dla par nieumiejących się porozumiec a przeżywających kryzys w związku pozostaje poradnia małżeńska. Ale samce na ogół nie chcą skorzystać z poradni .:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×