Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lubiaca kupowac

Zakupy dla dziecka-czy ktos tez tak ma???

Polecane posty

Gość Lubiaca kupowac

witam czy sa tu mamusia co lubia duzo kupowac dla malenstwa?mimo ze zarabiam srednio to zawsze idac na zakupy mam chec cokolwiek małemu kupic-chocby skarpetki pasujace do dresiku choc ma ich duzo.dzis nie mogłam sie oprzec kupnie oliwki mimo ze mamy jeszcze w domku 75% butelki.Jak tylko zobacze "promocje" na pieluszki czy chusteczki nawilzane to kupuje,bo sie przyda.i faktycznie sie przydaje bo sie zuzywa ale zastanawiam sie czxsem po co robie takie zapasy?Ubranek tez nie moge mu odmówiac,jak mi sie cos podoba to zawsze wygospodaruje jakis pieniadz na spioszki czy pajacyk,teraz kusi mnie 4 zmiana poscieli ale bronie sie przed tym jak moge,czy ktos tez tak ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes zakupoholiczka
i to nie ma nic wspolnego z dzieckiem, moze tylko poza faktem, ze latwiej takie zakupy usprawiedliwic. zamias kupowac zbedne pierdoly postaraj sie zbierac te pieniadze na jeden konkretny cel np. rowerek albo szczepionke. przynajmniej bedzie o cos pozytecznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lubiaca kupowac
zakupoholiczka czy ty sobie zdajesz sprawe o co mnie oskarzasz?Zakupoholizm polega na kupowaniu zbednych przedmiotów ktorych sie nigdy nie uzyje i w ogromnych ilosciach a ja mam zapasy w sensie np paczka pieluch do przodu czy dwie chustecsek :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba dużo mam tak ma. Ja trochę, ale nie w takim stopniu jak ty. Owszem jak są promocje pieluch, chusteczek to kupuję. Ciuszki tak jak teraz zaczynają się wyprzedaże to kupuję, ale tak żeby były na wiosnę, albo na zimę. Ale nie mam tak, żebym za każdym razem musiała coś kupić. Nie wiem tylko, czy ty się martwisz tym, czy tylko dzielisz się z nami tą informacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też lubię kupować
Ale w sklepie przypominam sobie ile godzin mój biedny kochany mąż musi siedzieć w pracy abym mogła kupić niektóre z tych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lubiaca kupowac
zle mnie zrozumiałyscie ja nie kupuje za kazdym razem tylko mam ochote cos kupic :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no z ta szczepionka
to nie wiem czy takie pozyteczne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czego oczekujesz
że bedziemy chwalić fakt, że kupowanie sprawia ci przyjemność ? dla mnie to złe i nic na to nie poradzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez tak mam:P I to nie zaden zakupoholizm, bo kupuje tylko dla dziecka. Chusteczek np mam teraz w domu chyba z 10 paczek:P I ciuszki - juz kilka na roczek, a maly ma niecale trzy miesiace.... promocja byla:D Wiec spoko nie przejmuj sie, nie jestes sama:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja mam gorzej, jak musze kupic cos dla siebie, to w rezultacie nie kupuje nic, bo nic mi sie nie podoba, za to za kazdym razem koncze w dziale dzieciecym. i stamtad zawsze cos wybiore. moja cora ma nadmiar ciuchow, w polowie z nich nie chodzi, a ja marzne, bo nie moge sie zdecydowac na kurtke zimowa:O wiem, wiem...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lubiaca kupowac
dlaczego kupowanie dla dziecka jest złe?nie kupuje przeciez wina za 4 zł czy papierochow ani zbednych rzeczy dla siebie,nie kupuje tez zbednych rzeczy dla dziecka tylko to co mu potrzebne ale lubie kupowac i dlatego pisze czy wy tez tak to lubicie jak ja...ale chodzi mi o zakupy mądre a nie o 10 spioszki tego samego koloru w rozmiarze 62.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uwielbiam :). Te rzeczy są takie śliczne :). Ciuchy, zabawki :). I sprawia mi to ogromną przyjemność. Ale się chamuję. Najczęsciej kończy się na oglądaniu. Poza tym nie bardzo chodzę po sklepach. Bo staram się oszczędzić takiej przyjemności dziecku. A zostawić go nie mam z kim :). Ale Allegro przeglądam często :D Tyle, że na przeglądaniu się kończy najczęsciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każda kobieta lubi kupować rzeczy dla dzieci i nie ma w tym nic złego jeśli nie wydaje na nie wszystkich zarobionych pieniędzy. A pieniądze zarabiamy ( nasi mężowie też) właśnie po to, żeby je wydawać:) Ja mam całą masę ubranek dla dziecka od rodziny i przyjaciół i tez kilka dokupiłam, bo były słodkie, bo była promocja, bo czułam taka potrzebę i po ich nabyciu byłam szczęśliwa hehe I nie jestem w moim przekonaniu zakupoholiczką:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale za to nałogowo kupowałam kubki do kawy i herbaty, bo mi się podobały. Byłam w takim razie kubkoholiczką:P Prawie każdy wypad do hipermarketu kończył się takim zakupem a teraz połowa juz się wytłukła albo wyszczerbiła i chyba się znowu na łowy wybiorę hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EmiBaby - o mater więc ja z tymi kubkami nie jestem jedyna :D kocham kubki, mogę mieć ich miliony :D Małej uwielbiam kupować zabawki, bo się tak strasznie cieszy jak ją dostanie :) Ciuszki też,ale głownie z używanych albo wyprzedarze. Tak jak pisze autorka miałam, ale jak przyszedł krach finansowy to się nauczyłam hamować nad tymi chęciami. Teraz jest gorzej, bo już jest coraz lepiej z kasą, a nazbierało się tyle do kupienia zaległych rzeczy, że ja nie wiem :o Dla siebie z kupowaniem tez mam problem, ale jak coś mi się strasznie podoba to na rzęsach stane a kupię ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak mam kazde zakupy koncza sie "prezentem" dla dzieci. nie mówie o pieluchach czy chusteczkach bo w moim mniemaniu ( dziwnym sama to przynzaje) takie rzeczy są obowiazkowe i to wcale nie prezent. Prezent to spinki do wloskow przywieszka do smoczka zabawki ksiazeczki ubranka... kredki zeszyciki i milion innych pierdólek ktore potem musze sprzatać. Sama nie wiem po jaką cholere to kupuje. chcialabym im móc dac wszystko. głupio oj glupio.... w praktyce wyglada tak ze jak mi matka kupila plaszcz 3 lata temu tak w nim chodze caly czas wiosna lato jesien zima... za to mania na ten sezon ma juz 3 kurteczki i dwa plaszczyki a na tym napewno nie koniec. Maly to samo 3 kombinezony 2 kurtki... to jest chyba dziecioholizm :( a jelsi chodzi o hurtowe zakupy pieluch i chusteczek to u nas to norma. zawsze kupuje to w wiekszych ilosciach bo na takie wielkiee zakupy ciezko mi sie wyrwac wiec jak juz nam sie uda wyjsc tylko we dwoje i na spokojnie zrobic zakupy to wszystkiego musi byc zapas. ja mam strasznie daleko do sklepu i nie mam mozliwosci skoczyc po pieluchy jak mi ich nagle braknie. wszystko musi byc w zapasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe robienie zapasow swoja droga:) ja wczoraj np. kupilam dwie duze butle szamponu dla dzieci, bo byla promocja 2 w cenie 1. dopiero jak przyszlam do domu to sie otrzasnelam:Oprzeciez moja mala nawet w 2 lata tego szamponu nie zuzyje!:Odopiero niedawno zaczely jej rosnac wloski i poprzednia taka butla wystarczayla nam na kilka dobrych miesiecy, plus dodatkowo tata pomagal malej szampon wykonczyc:D ma takze sporych rozmiarow kuferek do polowy zapelniony ozdobami do wlosow:D czekam z niecierpliwoscia kiedy bedzie mogla juz z nich korzystac i sukcesywnie probuje zapelnic go w calosci:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj autorko,nie jestes jedyna ;) tez tak mam i podobnie jak "grudniowa" zyłuje na ciuchy dla siebie,jak sie juz wypuszcze to nic mnie nie zachwyca,a jak wejde do dzieciecego to przec sie nie moge i w konsekwencji koszulek z krotkim rekawem ma chyba ze 30,spodni ok 8 nie liczac dresowych,a czapek 5 zeby do kazdego koloru pasowalo ;) ale coz kocham mojego synusia,moze mi przejdzie kiedys ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ah i mam jeszcze jedno dziwactwo ;) jak go ubieram to zawsze kolorystycznie tzn jak spodnie zielone to rajtuzy bluzka itp musza pasowac , a jak niebieskie to reszta tez w odcieniach niebieskiego,szarosci itp bo nie lubie jak dzieci sa tak strasznie pstrokato poubierane ze nic do siebie nie pasuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
luska zgadzam sie;)wlasnie dlatego potrzebujemy tyle czapeczek, rekawiczek, i conajmniej 3 rozne kurtki na 1 sezon...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale wiecie co ostatnio mialam pralke 3 tyg w naprawie i ten nadmiar ciuchow dzieciecych naprawde uratowal mi tylek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×