20stoparolatki

madziczek dokładnie tak ma być, a co do tego co piszesz może tak będzie narazie najlepiej. Może to pozwoli i tobie i jemu ruszyć na przód ruszyć własną drogą i jakoś to ogarnąć. A u mnie śniegu nie ma jupii elfik no to jupi i udanej wyprawy reewelkano no kochana to co się właśnie udusiło na mojej patelni a teraz oczekuje na ryż to po prostu miodzio masz medal za ten przepis Z tym że ja zrobiłam jeszcze tak nie dałam bazyli do duszenia dałam ale dałam np marchewkę no i zamiast kostki rosołowej bulion ekstra aż się nie mogę doczekać :) Ślinka cieknie

Witajcie :D Onfim może teraz kawusia? ja właśnie pije Pochodziłam z Mężem po sklepach i ja mam czerwony golfik a mąż spodnie, co prawda szukaliśmy kurtki dla Niego ale zawsze coś nie obyło sie bez sprzeczki w sklepie...ale co równowaga musi być! Madziaczek myślę że tak będzie lepiej... Sz. był taki niezdecydowany..ja wierzę że spotkasz fajnego dobrego chłopaka, a co z informatykiem? Namea jak kawusie masz juz może, jeśli nie to proszę /_/* :D Elfik trzymam kciuki zeby udało sie Wam posprzedawać co trzeba :) U mnie mąż gotuje obiadek a ja Kochane w poniedziałek śmigam do Gdańska ludzi odwiedzić i po sklepach pochodzę. Tu juz mieszkam prawie półroku i nadal nie wiem gdzie co jest... Odwiedzę przyjaciółke ach tak się cieszę :)

hej... jakaś taka zmęczona, niedospana jestem nie wiem czemu. Przypieprzyłam babce w tyłek. Jechałam z psami od weterynarza, wiki zaczęła mi wymiotowac na siedzeniu obok, zagapiłam się i musiałam puścic trochę sprzegło, bo samochód mi pojechał i trach... Na szczęście samochodowi babki na szybki rzut oka nic się nie stało, za to mojemu... eh... fizyk obejrzał i powiedział, że będzie mnie to kosztowac ładnych parę stówek... Dokleił przednie światło na gumę do żucia, żeby się lepiej trzymało... powiedział, że pogada ze swoim bratem, on jest mechanikiem od tirów, i może mi to razem zrobią. A teraz pojechał sobie, chociaż prosiłam go, żeby dziś nie wyjeżdżał :( eh... powiedział, że w nocy wróci. Ale ma jeszcze do znajomych zajęchac, więc myślę, że wróci jutro, a jutro to ja cały dzień w pracy będę siedziec... W przyszzłym tygodniu też ma wyjechac na parę dni. A w ogóle to powiedział, że ma dosyc tego miejsca i chce się przenieśc gdzie indziej, więc i tak nasz związek się pewnie niedługo rozleci... normalnie jak się wali to wszystko... matka jest chora - porządnie przeziębiona i leży w łóżku. Wyciągnęłam jej leki, nasmarowałam amolem (i to jak :D ). Wieczorem jeszcze babcię do kościoła mam zwieźc na 19. A w pon mam pewnie egzam, bo facet strasznie wcześnie pierwszy termin zrobił (generlanie to był w zeszłym tygodniu dla mnie, jak byłam chora; mam nadzieję, że mi pozwoli pisac w tym z inną grupą). madziczek ale przynajmniej wszytko wyjąsnione i już Ci głowy zawracac nie będzie...

Strzyga---no nie zazdroszczę, ale może jednak nie będzie to wszystko tak czarno jak Ci się wydaje??Może jednak się ułoży??A może fizyk chce Cię zabrać ze sobą??I gdzie on tak ciągle wyjeżdża i po co??

Elfik dzisiaj pojechał do swojej byłej i do znajomych. w przyszłym tygodniu jedzie do rodziny (tam, gdzie mnie zabrał ostatnio). Jego mama badawczo mi się przyglądała. siostra była miła - wypiłyśmy sobie jakiegoś domowego likieru :) a jej mąż bimbrem mnie częstował (niezły!) No i chwilę z jego bratem pogadałam - tym mechanikiem. Mili ludzie. Może i by chciał, ale ja mam w Wawie studia dzienne, pracę i nie zamierzam tego zmieniac.

Strzyga---no to ja juz nic nie kapuje czemu jeździ do byłej??Nie martwi Cie to??Ma dzieci?? Może z tą wyprowadzką to tylko tak klapie i tak naprawdę to zostanie dla Ciebie??A tak serio to co Ty myslisz o tym związku??Co on mówi o Was, wspomina o wspólnej przyszłości??A rodzinie przedstawił Cię jako kogo??Sory za tą burze pytań jak nie chcesz nie odpowiadaj.

strzyga właśnie dziwne jest to, że jeździ do byłej i do znajomych, a Ciebie samą zostawia w sobotę:( Mi by to nieodpowiadało i stanowczo bym się nie zgodziła. Między innymi ten Sz. mnie denerwował jak mówił, że on na 100% to nie wie, czy nie wróci do swojej byłej. A innego dnia coś o wspólnym dziecku(to znaczy moim i jego) wspominał, ślubie, itd. I jak ja się wtedy miałam czuć? Ta niepewność i huśtawka raz w jedną, raz w drugą stronę była najgorsza . Facet musi wiedzieć czego chce, a nie taki niezdecydowany. I jedną nogą tam, a jedną tu- koszmar.

jadzia kawusia to juz chyba za późno . My też byliśmy dziś w centrum chciałam kupić płaszczyk kurde ceny masakra a materiały takie że podłogi bym nie starła tym nawet koszmar wiec wróciłam z paskiem brytfanką do tarty i paskiem no i kubełkiem KFC :) strzyga oj to nie dobrze

madziczek---dobrze gadasz :-D baba jednak musi czuc się bezpiecznie i pewnie przy swoim facecie jednak rzadko który to zapewnia. Ja nawet po tylu latach z Miskowym jakis tam procencik maluci niepewności nadal mam, w sumie nie daje mi do tego powodów ale jednak :-O dziwne te baby są nie?? Ja już bedę zmykać bo rano wczesnie wyjeżdżamy i dzien bedzie na pewno męczący i pełen wrażeń więc dobranoc i miłej niedzieli

Elfik ano dziwne:) chociaż to poczucie bezpieczeństwa to jest chyba normalne. Udanej zabawy! Ja też już lecę do łóżka, dobranoc dziewczyny

Elfik cóż... nie czuję się z tym komfortowo, ale wiem, że będzie jeździc. Wątpię, żeby został. Musi się z czegoś utrzymac, a tu już nie będzie pracował. Co ja myślę? szczęście nie trwa długo... eh... wspominał o wspólnej przyszłości, dzieciach... rodzinie przedstawił mnie po prostu po imieniu. zresztą nie chciałam inaczej. Ale i tak było widac, że wiedzą o co chodzi. Sama sobie zadaję te pytania. Może gdyby szczerze na nie odpowiedziec, to bym sama zakończyła coś, co i tak nie miało szansy się udac... zawsze o tym wiedziałam i cały czas się łudzę, że jakoś to będzie, że się ułoży... chyba coś na zasadzie \"Ofelii\" Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, choc mam nadzieje, że moja historia skończy się inaczej... madziczek myślał, że mnie całą sb nie będzie, bo rano jechałam z psami, potem miałam zostac na obiad u mamy, a wieczorem zawieźc babcię na mszę, więc stwierdził, że to db moment, a co będę robic w miedzyczasie, czy zostanę u mamy czy wrócę nie było wiadomo. Jakbym postawiła sprawę na ostrzu noża to pewnie by nie pojechał. Fizyk powiedział, że na 100% nie wróci do byłej. eh... idę się myc i spac. jutro na 8 do pracy. wypiłam dziś sobie filiżankę wina na wieczór - akt despreacji. nie lubię wina, ale coli do whiskey nie miałam. Zresztą to mocne cholerstwo, a z rana samochodem będę jechac.

dzien dobry kobietki strzyga no to razem dzisiaj pracujemy :) trzymam kcuki, zeby Ci sie z Fizykiem jednak udalo. widac, ze z nim jestes szczesliwa i wszystko Ci sie jakos uklada. oby tak dalej elfik no to milego deskowego szalenstwa :D onfim ja juz po kawce i wlasnie sie za zielona herbatke biore jadzia porob jakies zdjecia jak bedziesz nad morze, zebys miala sie czym pochwalic :) reewelka a Ty pewnie zapracowana jak zwykle co?? ita a ja Ci maila naskrobalam ze dwa dni temu, sprawdz sobie. ksiazek szukalam, ale bez powodzenia. sprobuj moze na allegro :) bylam wczoraj na kolacji po pracy z moim kolega i jego przyjacielem. ale bylo milo, najadlam sie zamych pysznosci i obsmialam za wszystkie czasy :D :D :D oby wiecej takich wieczorow... a w ogole to nie moge uwierzyc, ze za tydzien o tej porze bede w domu :D tak sie ciesze!!! tak mi zlecialo, ze nawet nie wiem kiedy. milego dnia dziewczynki

elfik Tak baba dziwna istota :) Udanego wypadu madziczek strzyga wspólna przyszłość to też jakiś kompormis. Bez tego ciężko cokolwiek osiągnąć. namea ja właśnie pierwszą kawkę piję dali mi nawet pospać tzn pis standart rano ale potem znów pod pierzynkę i tak prawie do 8:30 reewelka jadzia ita kasiula bajka emi

Witam Naema przepraszam,a el od piatku nie sprawdzałam poczty, dziś przeczytałam, ale jutro z pracy Ci odp bo teraz muszę się ładować do wanny a potem na jakieś świąteczne(prezentowe zakupy) jedziemy. No ale trzymam kciuki!!!!! A co do książeczki to nie wiem czy nie widziałam czy co, ale myślałam, że nie czytałaś, że Cie prosze o sprawdzenie, ale oki poszukam w księgarni , albo na allegro. Onfi hmmm dwa paski powiadasz, a równowaga musi być!!! Strzyga mówisz zderzenie autek, ja wam zapomniałam powiedzieć, ale w czw jak się spieszyłam do wet. to miałam też małe zderzenie tzn wjechałam jednej pani w dupe, i to przez takiego pana który jechał przed nią i był bardzo niezdecydowany, ona chciała go wyprzedzić bo jechał jak ślimak (dawał kierunek że skręca po czym jednak chyba zrezygnował)i ona dała po hamulcach a ja już nie zdążyłam, ale nic się nie stało, troszkę lakier zadrapany i tab. rej wgięta. Echhhhhh A co do mojego autka to z moim byliśmy wczoraj na myjni i go szorowaliśy, w śrdoku odkurzaliśmy, bo już taki syf był, ale teraz jest pięknyyyyyy Elfik to życzę szybkiego załatwienia spraw, no i mieszkanko będziecie na pewno mieli zapewnione , skoro macie jedno na sprzedaż, jakąś ziemię tak? I jeszcze mama chce zamienić na mniejsze, nic się nie martw, dacie radę. A takie zadam pytanko Tobie, jeśli nie chcesz nie odp, skoro to jest Twój i Twojej mamy wkład w te wasze przyszłe mieszkanko to myślisz o intercyzie? Bo u mnie to by strasznie zawiły temat i troszkę namieszało to.....w naszym związku. Madziaczek słuchaj daj spokój sobie z nim, on jest niezdecydowany tak jak to ujęłaś i zawsze będziesz miała w głowie tą jego byłą i strach że może do niej wrócić!!!! Jadzia czyli teście\" postawili \" w pewnym sensie na swoim , zakupy ciuchowe były hahaha. Ok spadam myć głowę i się szykować do wyjścia. AAAA wczoraj byłam z moimi siostrzeńcami na tej bajce, myślałam, że będzie taka bardziej dla dorosłych hahaha, no ale cóż ważne , że małemu się podobała i już będzie chciał chodzić do kina( pierwszy raz był),po kinie jeszcze na pizze poszliśmy do miasta, kurcze takie rodzinne wypady to sporo kosztują hahah, no na pewno nie są do realizowania co tydz. Miłej niedzieli

A i chciałam wam napisać, że nic nie jest w stanie zastąpić radości i uśmiechu dziecka, wiecie jak ja się cieszyłam , jak ten mały w tym kinie się cieszył i miał banan na buźce od ucha do ucha, normalnie każde pieniądze warto dać za takie uczucie i taki widok......

ita no tak ten uśmiech dziecka :) a zobaczysz ile radości daje merdający ogonek pieska :) Ale tu dziś pusto normalnie

No no pusto normalnie a ja was chciałam zaprosić na pyszną tartę z pieczarkami no ale jak nikogo nie ma :>

onfim ja jestem i bardzo chętnie się poczestuję, a co to jest ta tarta? Ehh..mnie wczoraj dopadło jakieś przeziębienie, a dzisiaj siły odebrało kompletnie, osłabienie wielkie:( Miłego wieczoru i dobranoc, ja się idę już położyć

Hej! A ja właśnie skończyłam pisać kartki świąteczne - no w zasadzie to nie skończyłam, bo muszę jeszcze jutro gdzieś dwie dokupić, bo mi zabrakło. No a poza tym cieszę się, że Tosia grzecznie śpi i mogę nadrobić zaległości w korespondencji mailowej. Madziczek śniegu to ja też Ci zazdroszczę - jak by u nas był, to już zupełnie świątecznie by było. Ale i bez tego czuję Święta - upiekłam w piątek pierniczki, wieniec adwentowy na stole, więc pachnie już właściwie :-) Już się doczekać nie mogę tych pierwszych Świąt z Tosią! Co prawda pierwszy raz mam nieumyte okna i pewnie nie wszystko uda mi się przygotować tak, jak bym chciała, ale tak jakoś inaczej człowiek funkcjonuje, jak ma przy sobie tą Małą Istotkę :-) Onfim może się uda jakąś konkurencję koleżankom ze stolicy zrobić? ;-) Emilka Reewelka a z tą opieką to nie żartowałam - trzymam za słowo ;-) Miłego wieczoru Kobietki! Ja zmykam się umyć i czekam na \"alarm\" z łóżeczka. Do jutra!

Witam wieczorową porą:) Właśnie ogarnęłam bajzel i mam chwilę zanim padnę. Miałam szkolny weekend, a to tego sporo się działo, więc nawet nie miałam jak do was zajrzeć, a przez tel. nie działa mi kafeteria-nie wiem czemu, bo tylko ta strona mi nie wchodzi i jak się nudziłam na wykładach to nawet do was zajrzeć nie mogłam. Ofimprzyprawy to wg smaku się dodaje, a ja papryki nie dorzucałam w proszku, bo dzień wcześnie pomarańczowe jedzenie miałam i chciałam coś innego, choć mnie bardzo kusiło:) A z tym 1/2 to chodziło mi o to, że miałam tylko pół żółtej papryki. Itauśmiech dziecka jest bezcenny:D Ja w piątek byłam u koleżanki, która ma malutką córeczkę i zaniosłam jej prezent od Mikołaja i mała tak się cieszyła, że aż mi humor poprawiła:) Pasiastajak tylko zawitam w Krakowie to będę do waszej dyspozycji:) Dla każdej po u, bo nie mam siły wysilać się i o wszystkich pamiętać-przepraszam. W piątek pilnowałam zwłok mojego mena i jego przyjaciela i jednego do domu musiałam taxi dotransportować, a drugiego do siebie, więc śmiesznie miałam, a wczoraj po mojej szkole spotkaliśmy się ze znajomymi i stwierdziliśmy, że się u mnie napijemy i w międzyczasie postanowiliśmy upiec ciasto marchewkowe i powiem wam, że śmiechu było co nie miara, bo jeden chłopak siedział i obierał marchewkę, drugi ją tarł, a my z przyjaciółką siedziałyśmy i się tylko przyglądałyśmy:) Ale zostało mi na dziś sprzątanie po tym wszystkim. A i w kinie byliśmy dziś na \"4 gwiazdki\" i nawet fajne. A co do nastroju świątecznego to nie czuję i powiem szczerze, że coraz mniej cieszę się na te święta. No i w piątek dowiedziałam się, że znowu w wigilię pracuję do 18:O I prawie pobiłam kolegę w windzie jak już wracaliśmy do domu, ale na jego szczęście stał za daleko ode mnie. To chyba tyle u mnie. Dobranoc

ita eh... ja od mojego zderzenia mam dużo gorzej zjechane auto...

madziczek tarta to taki rodzaj ciasta pieczonej na okrągłej brytfance niskiej. Można je zrobić na słodko albo nie :) Jedną ze słynniejszych tart jest cytrynowa :) Wracaj do zdrowia Pasiasta oj miło sobie poczytać aż mi humorek poprawiłaś od rana. A wstałam tak niemiłosiernie wkurzona że jakby mąż nie pojechał to bym mu łęb ukręciła Konkurencję powiadasz świetny pomysł :) A pochwalisz się fotką Tosi reewelka wyszło miodzio :) Dzięki za przepis strzyga eh przykra sprawa ztym wypadkiem Eh normalnie wrr bedę warczeć cały dzień wrrrrrrrr

Witajcie :D Pasiata co tam nie umyte okna... ważne że to pierwsze święta z Tosią :) a moje to pierwsze święta z mężem :D zbieram się powoli bo o 9,17 mam pociąg, odwiedzę bliskie mi osoby... odwiedzę tę ciocię co na wesele ich nie zaprosiłam, mam nadzieje że nie bedzie jakoś niemiło ale co tam --stęskniłam się za ich dzieciakami szczególnie za najmłodszą :) sciskam Was Mocno :* miłego dnia :D Madziaczek jak sie czujesz>? Rewelka jak dziś samopoczucie? Onfim kawusie wypijesz ze mna? Namea a Ty Kochana przyłączysz się /_/> Elfik :) Ita i dla każdej po

juz ubrana prawie jestem i zaraz bede wychodzic :) Kasiulka a Ty jak sie dzis czujesz? Pozdrowionka i do zobaczenia we środę :D

Hej! Mój Aniołek śpi, więc ja zdążyłam już się umyć, zamówić płyty z kolędami przez net (kolędy wykonaniu Soyki - już się nie mogę doczekać jak kurier przyniesie paczkę...), poustawiać przelewy... Może jeszcze pranie zdążę powiesić? ;-) Jadzia też do tego wniosku doszłam i już się nie przejmuję, chociaż ze mnie raczej pedancik i porządnisia ;-) Onfim fotka wysłana :-) Jak mi Tosia nieco podrośnie i zacznie być przynajmniej deczko przewidywalna, to wprowadzimy pomysł w czyn :-) Reewelka a kiedy się wybierasz? O - chyba Kruszynka postanowiła wstać, więc nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć miłego dnia i się odmeldować.

wpadłam sie tylko przywitac i zyczyc milego dnia, a moze nawet tyg.:) moj Skarbuś dzisiaj przyjezdza do kalisza:* jutro jade do domu, w srode do gina(az strach sie bac, co mi powie:() i wracam do kalisza do piatku. w czwartek mam jeszcze prezentacje z angielskiego. weekend minal mi w zawrotnym tempie, i niewiele udało mi sie zrobic:/ za to odpoczełam po tym koszmarnym tyg.:) dzisiaj do zrobienia praojekt i prezentacja, bo jutro zaraz po zajeciach smigam do domu. namea to jest moj pierwszy laptop:)ale potrzebny jak nie wiem co. lece sie szykowac na zajecia. jeszcze raz milego dnia

jadzia a bardzo chętnie się napiję pasiasta śliczna jest :) bajka opuszczasz nas na cały tydzień? A czemu wizyta u gina cię przeraża ?

Witajcie Pasiata ja też bym prosiła fotkę. Elfik jak było na desce? Dzisiaj o wiele lepiej się czuję, chociaż nie chcę zapeszać. Może później pojadę do miasta i kupię babci prezent i sobie te firanki. A tak poza tym to jakieś głupie, złe myśli niechciane się mnie trzymają od wczoraj. Może to przez to osłabienie...ciężko powiedzieć. Udanego dnia dziewczyny

ooo moja stronka, czyli nie będzie tak źle jednak;)

Dzień dobry Madziczek---ojjj super było lepsze warunki niż w zeszłym tygodniu tylko sporo zdradzieckiego lodu było ale i tak świetnie, śmigało się rewelacyjnie :-D Ita----wiesz co gadaliśmy kiedyś o tym i raczej zrobimy rozdzielność majatkową bo to zawsze bzepiecznie bo jak się jednemu noga nie daj Boże podwinie to przynajmniej na całość majątku nie wejdą ale to musimy jeszcze dokładnie przeanalizować od strony prawnej. A co do wkładow to zobaczymy co kto i ile da i jak to się rozłoży bo Miskowy też z pustymi rekami nie wchodzi, nie wiadomo kiedy sie to wszystko posprzedaje jest kryzys i za szybko to to nie idzie.Nie cala kasa też idzie dla nas bo spora częśc tego idzie na taka inwestycje budowlaną mojej mamy,więc możliwe ze sporo trzeba będzie dołożyć do tego mieszkania i to już Miśkowy dokłada, do tego ślub jest głównie finansowo na jego głowie i jego rodziców.Więc się zobaczy co i jak. A jak było u Ciebie?? Pasiata-----ja tez chce Tosię :-)