małżeństwo a wspólne konto bankowe

Tak sie zastanawiam jak to u Was jest (będzie) ? Przed zamieszkaniem razem czy też przes małżeństwem, każde z Was pracujace miało swoje konto bankowe. Czy teraz po ślubie, zamieszkaniu razem zamykcie swoje konta otwerając jedno wspólne - małżeńskie konto?? Jak to u Was wygląda?

my mieszkalismy razem przed slubem, oboje mielismy swoje konta a oprcz tego mielismy tez wspolne na ktore co m-c wplacalismy okreslona sume na zycie, rachunki, samochod, etc. Teraz, zmieniamy uklad, w sensie na wspolne wplywa juz cala kasa. Zachowujemy na razie prywatne, ale pewnie nie bedziemy juz z nich korzystac. Czas pokaze ....

my mamy jedno wspolne i prywatne,na wspolne przelewamy co miesiac pieniadze na rachunki i wspolne potrzeby..

przed slubem jestesmy :) ale konto mamy wspolne i osobne tez :)

My mamy swoje konta osobiste, ale kasą rozporządzamy się wspólnie, znamy swoje kody i piny itd. Niezależnie, ile na te nasze konta wpływa traktujemy je jako wspólne i razem też odkładamy.

w mbanku, a w nim dwa oddzielne podkonta z dwoma kartami (dla scisłości, z mojego idzie na rachuki, z meza na zakupy, paliwo i przyjemności) i jedno osczednościowe, na którym odkładamy sobie zaskórniaczki. Oboje mamy jeden dostep do tego rachunku.

Posiadanie wspólnego konta ma wiele plusów, ale są też i minusy... dlatego warto się głęboko zastanowić nad tym czy 2 czy jedno konto... polecam wszystkim stojącym przed tym dylematem poniży artykuł: http://kobieceprawdy.pl/article_uni/kogiel-mogiel/konto_razem_czy_osobno.html

ja dostaje pensje do reki, narzeczony na konto, mieszkamy razem pol roku, kase mamy wspolną po slubie idziemy do banku i notariusza zebym rowniez była włascicielem jego konta i miała karte. Nie liczymy co jest moje a co jego

My będziemy mieć dwa konta, ale każdy będzie upełnomocniony i będzie posiadał karte, jedno na oszczędności (w tym kasa z wesela) drugie na bieżące życie (rachunki, paliwo, zakupy)

nielepiej zalozyc nowe konto wspolne a zamknac tamte;/

My jesteśmy przed ślubem jeszcze, ale od roku mamy wspólne konto, na które wpływaja nasze wynagrodzenia

i jakoś nie ma problemu. Ale to chyba zależy od podejścia do życia :) bo ja tam materialistką nie jestem i uważam, że pieniądze są po to, żeby je wydawać :D

nielepiej zalozyc nowe konto wspolne a zamknac tamte;/" ale po co je zamykac? w dobie ilości banków i różnego rodzaju kont rachunki w tej chwili prowadzone są za darmo ... a może kiedyś sie jeszcze przydadzą? ;)

co za pytanie a co za roznica z tymi kontami? my mieszkamy razem,konta jednak mamy osobne i nawet nie wpadlam na to zeby bylo wspolne, karte mamy kazdy jedna ale czesto je sobie przekazujemy i piny oczywiscie tez zeby pobrac pieniadze.zreszta zawsze jest tak ze z ktoregokolwiek konta chce pobrac kase to i tak dzwonie do N bo pinu nie pamietam i zawsze juz przy 3 probie:)

my juz po slubie kilka lat, ale dalej mamy swoje osobne konta na ktore wplywaja nam wyplaty- nic nie zmienialismy, doszlo nam tylko konto z kredytem:) tazke obsadzamy trzy rozne banki hehe

Temat został dawno założony natomiast nie stracił nic na aktualności. Długi czas mieliśmy te same konta co przed ślubem - czyli każdy niby na własnym rozrachunku. Jednak ostatnio założyliśmy kolejne, tym razem wspólne. Od kilku miesięcy testujemy - jest o tyle łatwiej, że nie trzeba przerzucać kaski jak komuś brakuje tylko idzie ze wspólnego. Oczywiście wymaga to zaufania do siebie nawzajem :) http://konto-bankowe.list.eu.org

Temat został dawno założony natomiast nie stracił nic na aktualności. Długi czas mieliśmy te same konta co przed ślubem - czyli każdy niby na własnym rozrachunku. Jednak ostatnio założyliśmy kolejne, tym razem wspólne. Od kilku miesięcy testujemy - jest o tyle łatwiej, że nie trzeba przerzucać kaski jak komuś brakuje tylko idzie ze wspólnego. Oczywiście wymaga to zaufania do siebie nawzajem :) http://konto-bankowe.list.eu.org

Temat został dawno założony natomiast nie stracił nic na aktualności. Długi czas mieliśmy te same konta co przed ślubem - czyli każdy niby na własnym rozrachunku. Jednak ostatnio założyliśmy kolejne, tym razem wspólne. Od kilku miesięcy testujemy - jest o tyle łatwiej, że nie trzeba przerzucać kaski jak komuś brakuje tylko idzie ze wspólnego. Oczywiście wymaga to zaufania do siebie nawzajem :) http://konto-bankowe.list.eu.org

Temat został dawno założony natomiast nie stracił nic na aktualności. Długi czas mieliśmy te same konta co przed ślubem - czyli każdy niby na własnym rozrachunku. Jednak ostatnio założyliśmy kolejne, tym razem wspólne. Od kilku miesięcy testujemy - jest o tyle łatwiej, że nie trzeba przerzucać kaski jak komuś brakuje tylko idzie ze wspólnego. Oczywiście wymaga to zaufania do siebie nawzajem :) http://konto-bankowe.list.eu.org

Już wiem czemu wiele postów na kafeterii jest po kilka razy :) Dostałem komunikat gateway timeout - pomyśleć można, że post się nie zapisał - a tu niespodzianka, jak zrobisz refresh to znowu się zapisze...

ja sama nie wiem jak zrobić. teraz mamy dwa oddzielne, ale jak zamieszkamy to mamy zamiar mieć jedno wspólne. czy to dobry pomysł? sama nie wiem...

Założyliśmy wspólne konto przed ślubem. Wszystkie pieniądze i wydatki mamy wspólne, nie ma skąpienia czy czepiania się, gdy któreś z nas nieco zaszaleje, ale większe zakupy najpierw omawiamy. Wg mnie takie rozwiązanie jest naturalne i u nas się sprawdza - nie mamy żadnych problemów.

Dobrym rozwiązaniem jest założenie dwóch kont - jedno na bieżące wydatki i rachunki, a drugie oszczędnościowe (z reguły wyżej oprocentowane).

U nas każdy ma swoje, ale mamy karty do swoich kont. Korzystam więc i ze swojego i męża konta. Czasem w hipermarketach się burzą jak płacę kartą męża, ale pokazuję dowód i jest ok.

Każde z nas zachowało swoje konto indywidualne (na nie spływają nasze pensje), a dodatkowo założyliśmy konto wspólne, z dwoma kartami, i tu co miesiąc wrzucamy pieniądze na życie. Nie znamy jednak swoich (tzn. tego drugiego) kodów, pinów, ani haseł do laptopów. Komputer znów jest osobisty :)

a my mamy dwa oddzielne konta, z tym że ja swoją pensję odkładam natomiast z Męża żyjemy:) a odkładam na emeryturę i na nieprzewidziane wydatki:)

My w raz z pszyszlym mezem mamy po swoim koncie i 1 wspolne polskie na ktore regularnie orzelewamy pieniadze z konta mojego przyszlego meza a z mojego placimy za mieszkanuw itp. Gdyby nie to ze mieszkamy za granic. I musimy muec odzielne konta to mielibysmy tylko 1 wspolne

My w raz z przyszlym mezem mamy po swoim koncie i 1 wspolne polskie na ktore regularnie przelewamy pieniadze z konta mojego przyszlego meza a z mojego placimy za mieszkanie itp. Gdyby nie to ze mieszkamy za granica i musimy miec oddzielne konta to mielibysmy tylko 1 wspolne

My od początku (tzn. od wspólnego zamieszkania) mamy osobne konta. Po ślubie nic się nie zmieniło.

Już kilka lat życia i cały czas oddzielne konta. Jednak każde z nas posiada pełnomocnictwo do kont partnera plus każde z nas zna kody dostępu i piny. Zatem może z lenistwa tak zostało, a może dlatego że mamy konta w różnych bankach i czasami ciekawsze oferty są w jednym, czasami w drugim.