Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mrowa1234dcp

co zrobic z oziębłą żoną

Polecane posty

Gość 33 latka
Jeszcze dodam, ze raz spotykam sie z facetem z malutkim ptaszkiem. I seks byl fajny! w kazdej pozycji! a jak usiadlam na moim eks to myslalm ze mi gardlem wyjdzie. szkoda eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marek904
witajcie ,ja mam to samo ,swiatlo wylaczone ,zero mniety,pozycja tylko misjonarska,na wszystkie propozycje -nie-,konczy sie zawsze tak samo szybki numerek i spac,jestesny razem 25 lat i zadnych szans na zmiany ..szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doktore
Utopić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zdecydowanie jest coś nie tak. Ja mam koleżankę która jest z mężem 10 lat i nigdy mu do buzi nie brała a on jej nigdy nie lizał. A jak już to robią to też po ciemku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A póżniej laski się dziwią że ich faceci zdradzają. Ludzie każdy ma fantazje i potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariner
33 latka a z reki nie moglas zrobic rurki i stworzyc mu ogranicznik na penisa ?!trzymajac miedzy nasada penisa a twoim wejsciem do pochwy .Tak robia pornogwiazdy w czasie pozycji 69 zeby ja facet nie udusil:) trzeba troche myslec ! dlon ma szer ok 10 cm ttak bys skrocila jego penetracje o 10 cm ! a nic by cie to nie kosztowalo! Technika i pomyslunek !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 35letni koniobijca
Nie mam juz sil, mam naprawde super zone i wszystko przed slubem zapowiadalo sie super. Milostki, fajne esemesy itd. Teraz po 5 latach gorszej nedzy nie widzialem. Zero seksu, zero sprosnych rzeczy, pozycja tylko od tylu. Oczywiscie na zasadzie szybko sie spusc i daj mi spokoj. Czuje sie jak streczyciel ktory na sile bierze. Nie wiem co sie stalo, rozmawialem juz wiele razy, za kazdym razem konczy sie gadaniem"jak ci sie nie podoba to se znajdz co Ci bedzie czesciej dawala". Czlowiek sie cieszy ze po kilku dniach wraca z delegacji do domu, marzy mu sie przytulenie , zeby chociaz za cycka potrzymac, a tu znowu slysze: "co ja krowa jestem, znajdz sobie taka co bedziesz ja za cycki lapal". Powoli mysle zeby znalezc sobie jakas kochanice i raczej nie bede mial wyrzutow, mam 35 lat i nie zamierzam walic konia, albo prosic o sex. Dosc ponizania. Zazdroszcze mojemu kolesiowi, ma zonke z fajnym charakterkiem ktora sex traktuje na wesolo i sama mowi ze zona jest po to zeby maz mogl sie rozladowac. Nawet przed wyjsciem do pracy pyta sie go czy niechce szybkiego bara, po co w pracy ma myslec o innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kredek
CzyTalem i czytałem i nawet pomijalem niektóre komentarze no nie było co czytać!problem dotyczył mnie bezpośrednio i czułem sie tak samo bezradny jak autor tematu! Rada? Nie ma gotowego sposobu ! Ot tak zwyczajnie jeden lubi wrotki a drugi czekoladę! Nadal kochalem ale sexu szukałem u kogoś kto umiał sie nim cieszyć ! Dziwna sprawa... Kazdy kto sie nie spotkał z tym może wnikać sto penis mały a to on brzydki a to woda za mokra! Jeśli rozmowy nie pomagają to nie warto sie udreczac nawet jeśli sie kocha! To były wieczne wspominki i zarzuty! Teraz wiem ile straciłem trwając w tym! Sex był dla mnie ważny, a do tego układy rodzinne nie pochwalaly rozejscia więc byłem kochających mężem i zdradzajacym chamem który w oczach niektórych znajomym kszywdzil żonę ! Dziwne? Może ale współczuje każdemu kto ma ozieblego partnera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co poradzić
Też się nad tym zastanawiałam i powiem Wam szczerze że właśnie taka jestem. Jest to straszne patrząc od strony drugiego partnera. Mam kochającego męża, dziecko, na pieniądze nie narzekam i co? Jestem takzwaną kłodą. Najgorsze jest to że nie mam ochoty na igraszki i wiem że krzywdze mojego męża który naprawde stara się jak tylko może. Wcześniej zwalałam winę na niego, że to on jest facetem i nie umie mnie nawet rozgrzać i dobrze zerżnąć. Ale niestety prawda jest taka że wina leży po mojej stronie i obwinianie innych jest straszne. Widziałam że chłopak zaczął być nerwowy i zakompleksiony. I wiecie co mi teraz zostało? NIC. Nie mam męża i żal że nic nie chciałam z tym zrobić żeby chociaż trochę ocieplić stosunki. Zostałam sama, a mąż jest teraz mężem mojej dobrej koleżanki, która zawsze mi mówiła żebym doceniła faceta którego mam. Traktujmy sex zabawnie i z uśmiechem, nie traktujmy go jak przykrego obowiązku-to moja rada z której wcześniej nie skorzystałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie męczcie się
nie miejcie skrupułów odejść jak partner jest oziębły i obojętny na sex i przytulanie. Przerabiałem to prawie 10 lat bo kochałem i myślałem że tak musi być. Nosiło mnie i bałem się zaproponować żonie że chce mi się bara bara, odpowiedzi były oczywiste i zawsze takie same, np: 5 dni temu kochaliśmy się to chyba starczy Ci, albo liczenie dobra w tym tygodniu nie było to rozkładała nogi i zrób to szybko i daj mi spokój. Czułem się strasznie, jak potwór gwałcący dziewicę. W końcu przerwałem to i rozwód. Poznałem super dziewczynę obecnie od 3 lat moja żona, nie mam najmniejszego problemu z okazywaniem swoich uczuć i pragnień, ona oczywiście też. Nie jestem nimfomanem ale uwielbiam teraz sex, zdarzały się świetne numerki, nawet podczas kierowania samochodem, w kinie leciutko rączką i paluszkiem, super sprawy. CHCE SIĘ ŻYĆ. Nie muszę słuchać słowa ZNOWU!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaskoczenie i szok
kiedyś zastanawiałam się co jest nie tak że mam wstręt do sexu, pewnego dnia koleżanka powiedziała mi że jej mąż rozmawiał z moim i ten opowiedział mu o swoich pragnieniach i fantazjach związanych ze mną, a głównym problemem jaki u mnie widział to była "kępa w kroczu" która go odrzucała. Okej byłam wściekła na niego i pierwsze co przyszło mi na myśl to zwyzywać go i żeby sobie poszukał innej z ogolonym kroczem. Ale przyszła refleksja i postanowiłam zrobić mu niespodziankę i zobaczyć reakcję. Ładnie wydepilowalam to i owo choć miałam opory, ale to co się później stało przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Dla męża chyba był to szok na szokiem, takiego sexu nie miałam nigdy w życiu, zawsze dziwiłam się dla kogo on się depiluje jak mi na tym niezależało, ale teraz wiem że sex oralny to jest to co mnie w końcu ruszyło z oziębłości a pozycja 6/9 idealna do tego stopnia że pozwoliłam sobie na zakończanie jego orgazmu w moich ustach. Jeszcze jakiś czas temu jak ktoś by mi powiedział o takich rzeczach to bym się pożygała i kazała iść mu do burdelu. Ale nie teraz. On jest tylko mój i dziękuje koleżance że powiedziała mi o tej rozmowie bo uratowała nasze małżeństwo z którego korzystamy na maksa. Kępa już napewno nie wróci bo to jest obżydliwe i nie dziwię się że facetów to odrzuca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko u mnie gra
śmiało mogę się pochwalić że u mnie wszystko gra, chociaż też były problemy. Najgorzej jak człowiek traktuje sex jak obowiązek , a nie zabawę. Nierozumię jak kobieta może uciekać przed własnym mężem. zabawa zabawa i wszystko na wesoło. Potrafię wejść do męża do łazienki jak się kąpie i szybciutko bara bara, ewentualnie szybki "lodzik" i uciekam do drugiego pokoju gdzie bawią się dzieci. Jaki jest problem. Nie ma żadnego jak para kocha się i szanuje. Moje ciało jest jego i odwrotnie. Zdrada nie wchodzi w grę bo wszystkiego można spróbować wspólnie i śmiać się z tego czy owego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oziębli są źli
kto ma oziębłego partnera powinien jak najszybciej się go pozbyć, współczuje takiej osobie bo sam taką partnerkę miałem. Wszystko tak jak piszecie miała w sobie, czyli brak czułości, wstręt do przytulania, dotykania, kochałem się jak z kłodą która zaciskała zęby i modliła się żebym szybko skończył, gadki że dla niej sex mógłby nie istnieć, nie dbała o myche bo jak twierdziła że ona nikomu jej nie pokazuje i nosiła kępe. Na wszystkie próby przytulania czy innego sexu mówiła żebym poszedł sobie do burdelu lub znalazł małolatę. OZIĘBŁY PARTNER TO NAJGORSZE CO MOŻE SPOTKAĆ NORMALNEGO CZUŁEGO CZŁOWIEKA. Jak najszybciej zrywajcie taki toksyczny związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co mozna zrobic z zona
Co można zrobić z oziębłą żoną? ZERŻNĄĆ PORZĄDNIE najlepiej W DUPSKO!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vrtttttt
Moja też lodówa, ale przegięła i łomocę starszą sąsiadkę z bloku obok, nawet już wyrzutów nie mam, co zrobić jak moja luba zimne dupsko ma. I to co piszą tu o romantycznym aranżu itp... to sobie mogą te rady w buty schować, tak już będzie i koniec. Jak by nie córka to bym ją dawno zostawił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze do lekarza trzeba sie udać moze ma podłoże wychodzimy poradzić sie lekarza moze da sie radę cos z tym zrobuc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sensualnnaa
Mnie moj ex maz przestał podniecać, głównie dlatego ze nie dbal o siebie, byl oziębły. Zęby mył raz dZIennie, miał próchnice, nie chcial nic z tym zrobić, brzuch piwny rósł w niezłym tempie, nie używał dezodorantu ( raczej przestał), twierdził ze ma perfumy, a spod skrzydła klepało...:/ penis przed seksem zawsze wymyty- ale smak spermy do kitu (śmieciowe odżywianie, fajki, alkohol) - lód był coraz rzadziej.oczywiście zaczynal sie do mnie dobierac jak juz zasypialam (23-24)- caly dzien z dwojka malych dzieci meczyl mnie niemilosiernie- wczesniej godzine spał w wannie( wracał ok 21 do domu). Generalnie z fajnego seksu przed zrobilo sie wielkie nic....Ja juz seksu nie chcialam, obrzydzał mnie totalnie. Zero, na prawde zero przytulania. Kiedy mowilam ze potrzebuje sie przytuli, porozmawiac- byl zmeczony, ae na seks o 24 mial sile... Teraz jestem z kims innym- on ma nowa partnerke, nie wiem czy cokolwiek zmienil. W kazdym badz razie moj obecny jest najlepszy. Dba o siebie, zawse dobrze pachnie, jest zadbany, czuły, a ja przy nim kwinte. Mam ogromna chec sprawiac mu przyjemnosc. Uwielbiam mu robic loda- kino, podczas jazdy, samochod, parking podziemny- przed zakupami. Jestem napalona na niego non stop!! Tak więc drodzy... jesli partner nie chce nic zmienic- zmiencie partnera, niestety... nie meczcie się. Panowie, moze wasza partnerka potrzebuje czasami poczuc sie zaopiekowana- i nie chodzi mi tutaj o przytulnie calusy, trzymanie za reke. Moze trzeba zwyczajnie podejsc, namietnie pocalowac, mocno przytulic, wziąć na ręce rzucić na łózko i powiedziec ze wygląda dziś najlepiej pod słońcem i jesteście na nią napaleni! Enjoy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stary zgred
sensualnnaa, jak rozumiem teraz to możesz zorganizować opiekę dla dzieci, by wyjść na bzykanko z partnerem. A może tamten zapuścił się, bo właśnie ty tylko dzieci i dzieci a na bzykanko czasu i możliwości brak o ludzkiej porze, bo dzieci patrzą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sensualnnaa
stary zgred : D Nie musze wychodzić, mieszkamy razem. Praca i obowiązki nie usprawiedliwiają zapuszczania się. Czasu było mało, to fakt, ale nie na tyle by nie móc porozmawiać, zająć się sobą i odpowiednio wykorzystać czas kiedy jesteśmy sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sensualnnaa - a widzisz, może gdybyś poruszyła ten temat z nim, to byłoby inaczej? Ja powiem tyle, że z żona od 7 miesięcy seksu nie uprawiam. Żeby było jasne, dbam o siebie lepiej niż kiedyś myślę. Szanuję ją bardzo, kocham, ale seks między nami nie istnieje. Po tym czasie calkowicie przestałem ją przytulkać, teraz sporadycznie. Jeszcze pół roku temu, nie było dnia bez "kocham cię", nawet dzieciom to się udzieliło bo mówimy sobie bardzo często. Może, gdybym wrocił do przytulania, rozmów, powtarzania kocham, do innych czułości, to ciut by się zmieniło, ale w cuda nie wierzę, zmiana jaka by zaszła to powrót do tego sprzed roku powiedzmy, czyli seksu raz w miesiącu. Przestało mi całkowicie zależeć, nawet gdybym wiedział, że zona mnie nie kocha, nie zrobiłoby na mnie to wrażenia. Od kilku miesięcy mam inną kobietę. To pozwala mi poprostu przetrwać. Kiedyś czułem sie winny. Sumienie mie dręczyło, chciałem skończyć ten lewy związek jak najszybciej i zapomnieć. Pomyślałem sobie, że jak się nie kochaliśmy kilka miesięcy to może czas spróbować, ale bez zmian, żona akurat chęci nie miała, po 2 miesiącach znowu chęci nie miala itd. Albo nie rozumie problemu, albo dla niej nie istnieje, albo czuje to samo co ja. Teraz wyrzuty pojawiają się sporadycznie, myślę że za jakiś czas ich nie będzie. I z żoną rozmawialiśmy o tym, sama ubolewa że w łózku nam nie wychodzi, a kiedyś dawno temu była w łóżku cudowna, ostatnio podczas seksu raz na miesiąc - dwa też, jakość się nie zmieniła. Chciałem pojść do poradni, to usłyszałem, że ona nie może opowiedać o problemach obcym ludziom. No cóż, życie. Mi jest tylko przykro, bo chciałbym dożyć starości w szczęśliwym związku, z tą którą poślubiłem i z którą mam dwójke dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ! Odświeżę troszkę temat . Mam 26 lat z moją aktualną partnerką jestem od 1,5 roku. Wcześniej byłem w długim związku w którym w sprawach seksu nie było problemu. Teraz mam partnerkę w swoim wieku która nadal jest dziewicą od przez 1,5 roku udało mi się ją na mówić na 3 próby seksu zakończone nie powodzeniem. Jeśli chodzi o pieszczoty to do tych dochodzi częściej (raz w tygodniu) tylko że Ja pieszczę ją i wychodzę z inicjatywą. To ile razy ona mnie pieściła można wyliczyć na palcach u jednej reki :/ Jako osoba jest wspaniała mądra jednak seks dla niej mógłby nie istnieć, ona mówiła mi że nie odczuwa potrzeby jak chcę ją całować albo pieścić to podnosząc głos mówi mi żebym przestał bądź zabiera moją rękę . Myślę o seksuologu chciałbym się do takowego udać najpierw sam żeby stwierdzić czy to co czuję i myślę jest ok. Potem chciałbym ją namówić na wizytę tylko pytanie co jak się nie zgodzi ? zakończyć związek mimo tego że to cudowna osoba nie potrafię tak żyć...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paplo
panowie ja też mam taki problem z żoną seks dla niej nie musiał by istnieć a w łóżku jest beznadziejna standard i nic pozatym już mnie to nudzi raz specjalnie nie kochałem się przez dwa miesiące i myślałem że będzie po takim okresie napalona ale jak zwykle zwykły standart współczuje sobie itm wsystkim facetom że mamy takie żony a tego kwiatu to pół światu dlaczego akurat traiłem na taką kobiete a może skok w bok żeby się porządnie pokochać i co wy na to panie i panowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystawic za drzwi
:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anal jest ble
o to ja ciebie mogę rozgrzac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My z męzem za to od 4 dni sie nie bzykamy, bo dziecko nam na to niepozwala, nie chce spać w swoim łóżku, jak tylko mąż sie do mnie przytuli ta się budzi. I co z nia zrobić może ją przywiązać do jej łóżka? Żartowałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acordeon
próbować dać jej do zrozumienia,że pójdziesz na......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×