Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poppa

ale porażka, po cmentarzu podjechaliśmy do rodziny a oni nas nie wpuścili

Polecane posty

Gość poppa
oczywiście, jestem pewna że przyjdzie czas i będą nas zapraszać ale oczywiście odmówię i to w bardzo nieprzyjemny sposób - powiem, że mam inne plany na ten termin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlinka.
poppa ...ale ty pusta laska jestes:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do poppy
jesteś chora. tak trudno ci zrozumieć, że niekoniecznie zrobili wam na złość, że to wy postąpiliście nietaktownie?! zresztą widząc, jak wielkie masz o osbie mniemanie, wcale im się nie dziwię a ty oczywiście zachowujesz się jak rozkapryszone dziecko i zastosujesz zasadę wet za wet, nie rozumiejąc, o co poszło, gratuluję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro gdzieś
mam nadzieję, że właśnie na to liczą, że im odmówisz BĘDĄ MIEĆ CIEBIE Z GŁOWY hahhaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ltkiikon
Dokładnie, bedą mieli z Tobą świety spokój. Jesteś tłukiem jakich mało. Robisz jakieś dochodzenie wewnętrzne .... dlaczego nie wpuścili. Nie wpuścili cię bo jesteś po prostu tragiczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki.......
wszyscy powtarzają, że powinniście ich telefonicznie uprzedzić, chociażby 5 minut przed przyjazdem - tego wymaga kultura dlaczego nie napiszesz jaki był powód tego, że ich nie uprzedziliście? Zachowaliście się niekulturalnie, więc nie oczekuj od nich aby byli nadwyraz kulturalni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki.......
lol "skoro juz sie pofatygowalismy" a oni was o to prosili??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiktoria cymes
Autorko ... skoro tak bardzo zapragnęłaś spotkania z rodziną ... trzeba było w tygodniu zadzwinić do nich i zaprosić do siebie. Może nie mieli jeszcze swoich własnych planów jak spędzić ten dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnoszeeeeeeeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhgfh
w sumie ja to nie lubie niezapowiedzianych gosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia jestes ....
no szok, jaki brak kultury reprezentujesz chyba ;lepije dla tej rodziny zebyscie zerwali te kontakty " phi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem że jak akurat znajomi robili swingers party to też mieli was razem z dzieckiem do środka zaprosić, tak? ludzie mają swoje plany które realizują będąc w domu i wpadanie bez zapowiedzi choć 5 minut wcześniej, żeby gospodarz choć majtki zdążył założyć to chamstwo z grubej rury. a obrażanie się w tej sytuacji jest dla mnie nie pojęte. to jak naplucie na kogoś w autobusie i zgłaszanie pretensji ze nie powiedział \"dziękuje\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam twoim gospodarzem
Parę lat temu mnie tak bez zapowiedzi najechała rodzinka (4 osoby!) na dodatek z zamiarem nocowania u nas :-O tez w okolicy 1 listopada ... nie byli u nas ze 20 lat... jak się planuje taki wyjazd to chyba można chociaż list napisać? nie wpuściłam do domu w ogóle za próg - niestety nie mogłam i tyle (i nie kafeteriuszom oceniać czy miałam taką możliwość) ich wizyta sprawiła, że czułam się jak śmieć :-O niezadowoleni poszli spać do hotelu - dość tani, na szczęście na drugi dzień spotkałam się z nimi w restauracji na godzinkę pojechali tego dnia do domu, chociaż domyslam się, że zamierzali nocować u nas kilka dni niesmak u mnie pozostał i żal, bo lubię gościć gości u siebie, ale wtedy nie mogłam, a oni przyjechali i postawili mnie pod murem - nikomu tego uczucia nie zyczę :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jaaaaaaaaaaaaaa
"Wypadałoby nas przyjąć, skoro się pofatygowaliśmy" Piszesz, jakbyście im wielką łaskę zrobili przyjeżdżając :O Nie rozumiem, o co te pretensje, jeśli oni naprawdę mieli inne plany to po prostu nie mogli i tyle. Czasami pół godziny tez robi różnicę. Następnym razem po prostu należałoby zadzwonić i zapytać, czy mają jakieś plany, to by nie było takich sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxxxxxxxxxxxx
dobrze zrobili ze was nie wpuscili.. oby za rok zrobili to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co wy na to
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiyyyy
wiesz, my kiedys z mężem poszlismy do znajomych, to było dawno temu, komórek jeszcze nie było, oni stacjonarnego nie mieli w niedzielę poszlismy bez uprzedzenia, żeby ich gdzieś wyciągnąć do miasta, a oni nas przeprosili, że nie mogą z nami pójść, ani zaprtosic do siebie, bo poprzedniego dnia mieli gośvci do samego rana, i są niewyspani, maja kaca itd i wtedy zrozumieliśmy, że to MY zrobiliśmy błąd, bo postawiliśmy ich w głupiej sytuacji, takiej, że musieli nam odmówić, ale zrozumieliśmy to, bo wiedzieliśmy, że jak się wpada bez uprzedzenia, to można gospodarzy w różnych sytuacjach zastac ale nie obrażaliśmy się tak, jak Ty, że "my się pofatygowaliśmy" a oni nas nie przyjęli ale teraz jest inaczej, są telefony, można zadzwonić, zapytać czy możesz powiedzieć, dlaczego nie umówiliście się z nimi normalnie po ludzku, tylko tak na chama się pchaliście? i to z dzieckiem? wiesz, do moich rodziców kiedyś w święto zmarłych i w przeddzień też wszyscy wpadali, bo mieli po drodze, bo było blisko, oczywiście bez uprzedzenia, chociaż telefon u moich rodziców był od zawsze i to było okropne, nie dlatego, że gosci nie lubimy, wręcz przeciwnie, bardzo lubimy, ale wyobraz sobie mama przygotowała obiad, nagle puka ktos do drzwi, a tam ciotka z mężem i 2 dzieci. I co w takiej sytuacji, obiad im trzeba było dać, a my zjedliśmy kanapki, za chwilę znowu następna rodzinka puka, a obiadu dla nich już nie ma, bo zjedli tamci, no ale wypadałoby gości jakoś ugościć, bo z cmentarza, zmarznięci, głodni wracają. I w domu pachnie obiadem, i co wtedy? nie pomyslałaś o tym? i tak przez cały dzień ktoś "tylko na chwilkę" wpadł . Czasami przewijało się przez dom ze 30 osób, kazdy "na chwilkę", licząc, że dostanie coś do jedzenia, ze sie nim zajmiemy. Oczywiście wszyscy BEZ UPRZEDZENIA i to było cholernie upierdliwe, bo w domu harmider, rodzice latali po sasiadach, żeby pieczywo pożyczyć itd spójrz na to ze strony tych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiyyyy
i to nie chodzi o ten obiad, że nam zjedli, ale o to, że jakby każdy zadzwonił, zapytał, czy może wpaśc, bo będzie blisko, to by to zupełnie inaczej wygladało naszykowałoby się gar bigosu czy czegoś innego, tak, żeby nie czuć się głupio, że gości nie ma czym poczęstować, że trezba jedzenie po sasiadach pożyczać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze gdzie sie takie wieśnia
ry uchowały jaśnie pani się POFATYGOWAŁA (i to jeszcze z wrzeszczącym bachorkiem uczepionym spódnicy), wyświadczyła taki zaszczyt przybywając swą światłą osobą - no jakże tak! nie no tamta rodzina miała może imprezę (z pewnością z normalnymi ludźmi którzy się wcześniej umówili) i mieli ją rozpierdolić bo jaśniepaństwo przybyło? czy ja żyję w innej cywilizacji? bo zwalanie się komuś do domu o niezapowiedzianej porze uważam za CHAMSWTO i brak kultury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAMAJA
rodzice mojego chłopaka mieszkali koło cmentarza,jego matka w końcu przestała robić gościnę ,to wpadali w Zaduszki...zrobić siusiu...tak od rana do wieczora ktoś przychodził na kibelek ...hihihihiih

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiyyyy
no tak, zgadzam się z poprzedniczką, zwłaszcza w teraz, kiedy każdy ma co najmniej jeden telefon i w każdej chwili można zadzwonić przecież ci ludzie mogli mieć np jakieś wazne spotkanie, może chcieli porozmawiać z tamtymi gośćmi o czymś ważnym, może tamci umówili się, bo mieli jakąś sprawę, bo może chcieli cos załatwić, różnie może byc ja mam siostrę i brata w tym samym miescie, ale NIGDY nie zdarzyło mi się, żeby wpadac do nich bez zapowiedzi, bo moze np zastanę siostrę uprawiająca seks z mężem, albo zastanę ich w czasie awantury, kłótni itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mieszkamy przy cmentarzu
te dni są dla nas tragegią. Wszyscy "wpadają" do nas na herbatkę i Ci z naszego miasta, dalsza i bliższa rodzina, przyjezdni. Ogólnie lubimy gości, ale mieć całe tłumy, w buciorach - to już nie jest takie przyjemne. Nie żyjemy w biedzie, częstujemy czym tylko możemy, a przyznaję, że nikt nawet czekolady nie przynosi dla dzieci. Gościć się tak, zostawić bałagan i zniknąć. A!!! Groby wszelkie rodzinne też my sprzątamy, myjemy, ubieramy, bo "najbliżej". Ale nie skarżę się, tylko próbuję pokazać drugą stronę medalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podziwiam asertywnosc rodziny autorki :classic_cool: przeciez jak sie po ludziach fama rozejdzie jacy to oni niewychowani, chamy to ....... :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość y466
"... wyszedł gospodarz domu i powiedział, że zaraz wychodzą gdzieś i nie mogą nas przyjąć. Powiem, że nie chcieliśmy ich obciążać, gościć się i jeść.Byliśmy po obiedzie, po kawie. Chcieliśmy tylko przy herbacie posiedzieć,pogadać a oni nam odmówili Byliśmy na grobach również ich rodziców i rodziny Co o tym sądzicie, jakie macie zdanie ?" Moje zdanie jest takie że niezapowiedziana wizyta to brak kultury ze strony tych którzy próbują się wprosić. Takich "gości" przyjmować nie trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość róznie czasem bywa
może akurat mieli bałagan w chacie albo żona siedziała naga, bo akurat uprawiali sex lub robią jakieś porządku, moze są pijani lub naćpani albo nie mają co podać do żarcia. Jak się do kogoś wpada, to się wczęsniej dzwoni i się umawia a nie sobie przyjeżdzacie kiedy to wam pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAMAJA
w końcu jego ojciec rzucił tekstem,że powinni płacić za korzystanie z ubikacji,bo woda i papier toaletowy też za darmo nie są.Jednak wszyscy uznali,że to dobry żart i wizyty skończyły się dopiero,jak zmienili adres zamieszkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ołjes
moja siostra jak się stęskniła za mną i mamą,to wpadała do nas bez zapowiedzi i oczekiwała ogromnej radości.Natomiast ja raz jeden będąc w jej mieście na zakupach,wpadłam z mężem na pół godziny ją odwiedzić,to zrobiła mi awanturę,że jej nie uprzedziłam,bo rzekomo przygotowałaby dla nas gościnę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja raz miałam gości
a w domu bałagan, na twarzy maseczka, a na głowie papiloty, a urana byłam stare dresy. Głupio mi było, mogli zadzwonić, a nie tak na chama przychodzić. W domu sprzątam, ale akurat wtedy dałam sobie kilka dni wolnego od sprzątania. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koloporterka dnia niezwykłego
Może mieli powod, może naprawde byli już umowieni, a Wy z wizytą niespodziewaną przyszliście. Nie mozna od razu węszyc podstępu. Poza tym to co tak naprawde mieli na mysli, zalezy od tego jak / w jaki sposob to powiedzieli (odmowili wam gosciny) moze naprawde tobylo szczere. z drugiej strony jesli nie bylo szczere, i nie wpuscili bo poprostu nie mieli ochoty- brzydka sprawa. nastepnym razem jak zaproszą, poprostu nie przyjedzcie. (jesli naprawde czujecie ze specjalnie odmowili gosciny) nie ma nic gorszego jak taka fałszywa rodzinka. wiem cos o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×