Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Twarz

Przygoda, ktora rzucila mnie na kolana...

Polecane posty

Musze to opowiedziec. Ciezko to znosze, gniecie mnie ta historia a od 2 tygodni, ponad, powstrzymuje sie zeby cokolwiek zrobic. poznalam go na randkach internetowych. Kolo 2 tygodni znajomosc rozwijala sie wirtualnie. piczatkowo przez randke...pozniej gg. Zaprosil mnie na kolacje na drugim koncu miasta. jakoz e okazalo sie ze jest to osoba znana...napisalam mu ze nie boje sie, ze jest publicznie znany i w zwiazku z tym nic mi nie grozi. Spotkanie kolacja byla bardzo mila, gotowal i rozmawialismy o jego poprzednich zwiazkach, rozstaniu samotnosci. Pozniej byla deska serow, prezeszlismy do 2 pokoju. Wypilismy 3 wina. jako ze bylo pozno zaproponowal zebym przenocowala, ze on bedzie spal w innym pokoju.Ostatecznie spalismy razem. Rano bylo wspolne sniadanie, umyl mnie pod prysznicem, pozniej niby spalismy jeszcze 2 godziny w ubraniach ale tak naprawde rozmawilaismy o zyciu. pozniej byl spacer z psem i odprowadzi mnie na przystanek. Niestety za 2 dni mialam leciec na wakacje i bylam zajeta przygotowaniami, nie mialam czasu na spotkania. bylismy caly czas wkontakcie telefonicznym, dzwonil pisa smsy do konca, do momentu oderwania sie samolotu od plyty lotniska. Nie bylo mnie 2 tygodnie...przed mini wyjazdem mowil ze bedziemy razem, planowal nasza przyszlosc mowil o tym. Wrocilam...Ostatecznie okazalo sie ze... Zadzwinil, powiedzail ze wiele sie zmienilo ze w tym czasie zblizyl sie z osoba ktora byla kolo niego od 4 lat... ze nie mozemy sie spotykac, bo on nie che tego spieprzyc. powiedzial powodzenia... Zacielam sie w sobie... nie odezwalam sie wiecej , jest to dla mnie trudne, pomyslalam ze to ten mezczyzna...naprawde wyjatkowy.Musialam to napisac, ciagle mam pokuse zeby do niego zadzwonic ale wiem ze to nic nie zmieni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem ze mozecie napisac ze to moja naiwnosc... chcialabym poprostu wiedziec jak to bylo, o co chodzilo. Czy byla ONA przede mna, czy pojawila sie wtedy gdy mnie nie bylo. Wogole dziwna historia, ona byla obok przez 4 lata, kiedy on byl w zwiazku z kims innym duzo dluzej...;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję...........
wiem, że boli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy tylko pogadania
wstań już z tych kolan i idź dalej do przodu, następnym razem może tylko trochę dłużej poudawaj cnotliwą i nie idź do łózka tak szybko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosenna rosa
Twarz - normalna historia jakich wiele. Skoro tak ci zależało trzeba było nie zostawiać go na 2 tygodnie. Inna sie zakręciła, może jego była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kto wie. Moze gdybym zostala tez by niewiele to zmienilo. Moze spotkalby sie ze mna ze 3-4 razy i by oswiadczyl to samo. Ze zblizyl sie z kolezanka, ktora byla obok niego od kilku lat. moze jest tak, ze wybral to co lepiej zna. Wie jaka ona jest, wie czego moze sie spodziewac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet nie wytrzymal
2tygodni wiec nie zawracaj sobie nim glowy, jesli ona byla obok4l to on juz od dawna zyje w 3katach, pomysl o tym jak o przygodzie, doswiadczeniu, nie zamartwiaj sie i o nic nie obwiniaj, zycie jest okrutne, czasem trzeba sie pobawic - tak zrobil on. jest taka piosenka autor : goya, plyta:smak slow, piosenka nr 8: bylo minelo tak jest z facetami, babki ciezko zrozumiec a ich wcale nie latwiej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Ci ze to strasznie co ci sie stalo.... Jak tak to czytalam to myslalam ze sie skonczy happy endem... no niestety bylo inaczej. Bylam w podobnej sytuacji-Ja wyjechalam za granice On zostal w Polsce. Oboje myslelismy ze jestesmy dla siebie stworzeni... Oczywiscie dlugo bylismy ze soba w Polsce, bardzo sie kochalismy, ale niestety musialam wyjechac w sprawach edukacji. Myslalam ze bedzie czekac, ale NIE czekal. Naprawde nawet teraz ciezko mi sie o tym pisze. Byloby inaczej gdyby nie obiecywal ze bedzie czekal bo ja nie kazalam mu, bo wiedzialam ze moze kogos pozna albo sie zakocha, nie chcialam mu stac na drodze do szczescia. Jak wrocilam do Polski i zobaczylam go z inna dziewczyna wszystko we mnie peklo. Stracilam resztki zaufania...doslownie wszystko! Powiem Ci jedno... Zapomnij, wiem ze to tak sie latwo mowi ale i tak innego wyjscia nie masz a przeciez stara panna nie zostaniesz:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja....
Pamiętaj, że ludzie nie zawsze mówią o sobie prawdę. Tylko według tego co robią i po dłuższym czasie można kogoś ocenić. Nie myśl o nim... nie warto. Po co Ci dochodzić do tego kim jest ta kobieta, czy wogóle jest, ile czasu ją zna itd. itp. Potraktuj to jako lekcję z życia. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie nie rzuciła
aby klękać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śmieszna historia
romens w jakimś tempie ekxpresowym i równie szybko rozstanie. Co to jest 2 tygodnie wyjazdu. Bardzo krótki czas a gość w tym czasie z kimś inny teatrzyk odgrywał a ty się podniecasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×