Zapalenie ucha, Perlak, Tympanoskleroza, Otoskleroza i wszystkie inne schorzenia

Skislope. Tobie również dziękuje i mam do Ciebie pytanie czy jesteś może z okolic Nowego Sącza?

Nie ma za co :) Z Nowym Sączem nie mam niestety zbyt wiele wspólnego - jestem z okolic Warszawy.

Hej. Moja córeczka (obecnie 7 lat) z uszami boryka się od 6 lat. Dziecko urodziło się zdrowe. Zaczęło się jak miała roczek i zachorowała na zapalenie ucha. W międzyczasie miała wycięte migdałki na Niekłańskiej. Po roku znów migdały i założone dreny w Kajetanach. Dreny wypadły, ale w uchu prawym została perforacja. W styczniu tego roku miała plastykę zamknięcia błony bębenkowej, w trakcie której okazało się, że ma perlaka w uchu. Usunęli go zachowawczo. Miesiąc po przeszczepie dziecko zachorowało na zapalenie ucha i oczywiście przeszczep się nie przyjął. W czerwcu okazało się, ze błony bębenkowej w uchu prawym nie ma w sumie w ogóle. Niedosłuch 30-40 dB w uchu prawym lewe ok. We wrześniu miała robiony second-look wraz z reoperacją przeszczepu. Na szczęście perlaka nie było. Za to w lewym znów założyli dren, bo niedosłych był już obustronny (30-40 dB) Na początku listopada dopadła ją ospa. W trakcie ospy zagorączkowała mi wysoko i pediatra stwierdziła zapalenie ucha, dała antybiotyk. Na kontroli okazało się, ze ucho nadal jej się nie podoba, więc wczoraj pojechałam do Kajetanów. Przeszczepiona błona najprawdopodobniej zachowana. Piszę najprawdopodobniej bo okazało się, ze w przewodzie słuchowym jest ropa i ziarnina która przysłaniała część błony bębenkowej. Został pobrany wymaz z ucha i teraz mam 2 tyg czekania jak na szpilkach. Lekarz zapodał lek do środka do ucha i kazał przyjść za 2 miesiące na kontrolę. A ja doczytałam się na temat złośliwego zapalenia ucha i jestem cała w stresie. Na razie nic nie zrobię póki nie będę miała wyników posiewu. Patrząc na Wasze doświadczenie, chciałam zapytać się jak Wy to widzicie? Z góry dziękuję za odp.

Nikt nie jest w stanie mi odpisać?

Chyba wiem dlaczego nikt Ci nie odpisuje...bo nie jest miło być posłańcem złych wieści. Twój opis pociechy...to tak jakbyś opisała mnie samą. Może wystarczy Ci że, leczę się przez całe swoje 35-cio letnie ;raczej z marnym skutkiem.

*35-cio letnie życie.

Jesteśmy po wizycie kontrolnej w Kajetanach i uczucia mieszane. Niby wszystko jest dobrze a z ucha się leje, gorzej słyszy i nie ma smaku. Ma to niby minąć ale boję się powikłań. Myślałam że jak przed operacją nic nie ciekło to po operacji też nie będzie. Pozdrawiam wszystkich

Mar78 wiem co mniej więcej nas czeka. Wiem, ze nie jest dobrze. Ale chciałabym wiedzieć na co jeszcze mogę sie nastwaić. Mar78 a jak w skrócie wygląda Twój problem? monka17 ja z Kajetan też zawsze wychodzę skołowana i czuję się tak jak bym się bez sensu czepiała a to co dolega mojemu dziecku to pikuś i to ja wolbrzymiam problem :( Wiem, że są dobrzy w tym co robią. Ale dla mnie to niestety fabryka........ Rodzice małych pacjętów traktowani są jak przygłupy, którzy nie znają się na niczym i robią z igły widły.

Do mamakingi. Tez jestem tego zdania że to fabryka, ja gdybym nie zadała pytań t by mi nic nie powiedzieli jak dalej postępować i tak dalej do końca nie wiem tyle co wyczytam z internetu to moje. W sumie to powiedzieli mi to co chciałam usłyszeć. Boję się strasznie bo to nie przewidywalna choroba. Niestety jestem bardzo słabą psychicznie osobą i nie radzę sobie z tym.

Monka17 ja z Nowego jestem i tu też mam swojego lekarza. :-)

MamoKingi...o swoich problemach pisałam już wielokrotnie; sorry ale już nie mam sił znowu o tym pisać. Na pociesznie mogę tylko dodać że, Twoja pociecha jest w lepszej sytuacji niż ja te trzydzieśc***arę lat temu...bo teraz leczenie jest "świadome". Kiedyś leczono takich jak ja niemalże doświadczalnie. Dziś są lepsze leki, diagnostyka, wyspecjalizowani lekarze. Zawsze trzeba mieć nadzieję na pokonanie tej choroby! :) ps.ja tym czasem szykuję się pomalutku do usunięcia migdałków; podobno to one są przyczyną mojego "wiecznego" smarkania :p ps.2.przestańcie narzekać na Kajetany i w końcu zmieńcie placówkę! Jest wiele dobrych ośrodków/specjalistów w naszym kraju. Reklama i marketing Kajetan to nie wszystko! Liczymy się też "my"; pacjenci...ludzie!

Witam:). I znowu mnie trochę nie było, ale zapomniałam Wam napisać, że jadę do sanatorium no i właśnie wróciłam:). Trochę mnie ominęło na forum, tylko przejrzałam nowe wpisy i powiem, że w środę jadę do prof. Niemczyka. Jak na razie też mam dosyć Kajetan. Na stycznia zapowiedzieli mi kolejną operację. Może uda mi się coś przed tym zdziałać. Pozdrawiam serdecznie:)

My też z synem musimy poszukać czegoś innego najbliżej mamy Poznań, więc jeśli ktoś zna dobrych specjalistów z Poznania to bardzo proszę o poradę. Myślałam o szczepionce audiologicznej (chyba tak to się nazywa), typu panodina. Ja osobiście jak miałam problem u córki nawracających ropnych angin pediatra przepisał nam właśnie taką szczepionkę i jak ręką odjął córka w ogóle nie choruje na anginy. Tylko że w kajetanach w których się leczymy nie można takiego pytania zweryfikować niestety. O tych szczepionkach też kiedyś gdzieś czytałam w kontekście uszu. Musimy działać aby zapobiegać jakoś tym stanom zapalnym. Do Muska. My w Nowym Sączu jesteśmy co roku na wakacje. Mamy tam dużą rodzinę i mam ogromny sentyment do tego miasta. Pozdrawiam

Witam wszystkich, Miałam mieć zabieg w poniedziałek, ale niestety! Mam za słabą morfologię i muszę trochę poprawić wyniki, żebym mogła być znieczulona. Poza tym wrócił wyciek - też trzeba zaleczyć do zabiegu. Mam nadzieję zgłosić gotowość do świąt, ale przez wyciek tracę nadzieję, że się uda. Monka - nie chcę Cie martwić, ale jako nastoletnie dziecię byłam szprycowana szczepionkami i lekami na odporność mającymi poprawić stan uszu - i niestety, jeśli o uszy chodzi, to nic to nie dało. (Pomogło za to na anginy i ropne zapalenie skóry, które też mnie wtedy męczyło). Perlaka niestety trzeba operować i jest to zdanie absolutnie wszystkich lekarzy, których o to pytałam. Hanuleczka, czy dobrze rozumiem, że Twoja operacja będzie wcześniej? Daj znać jak po wizycie u prof. Niemczyka. U mnie zmiana placówki przynajmniej na razie nie jest niestety możliwa. Pozdrowienia dla wszystkich Czytaczy :)

Hej. Mam do was pytanie. Chcę się w końcu wybrać na Kajetany, ale nie wiem do kogo. Czy moglibyście polecić mi jakiegoś dobrego specjaliste?? Ile kosztuje tam wizyta prywatna?? A ile sie czeka na NFZ??

Wyczytałam, że na Kajetanach nie ma prywatnych wizyt i najlepiej się rejestrować elektronicznie i tak właśnie zrobie. Dołączam się do was. Na ucho prawe choruje od dzieciństwa i tak jest do teraz. Miałam 3x usuwanego migdałka, prostowanie przegrody nosowej (i tak źle mi ją zrobili bo zrobił mi się jakiś zrost;/) usuwaną ziarninę z ucha. A w 2009 usunięcie perlaka z przeczepem błony bębenkowej z wyrostka sutkowatego. I tak od 2009 roku czekam na rekonstrukcje kosteczek słuchowych i doczekać się nie mogę....(czekam w kolejce)....A leczę się w medicus dolnosląskie centrum laryngologiczne we Wrocławiu. Wkurzyłam się i dzisiaj poszłam na wizytę do innego lekarza, który pracuje w jednej z wroclawskich klinik na konsultacje. A on, że powinnam skonsultować to jeszcze z kimś innym a najlepiej odwiedzić specjalistę który na codzień zajmuje się patologią słuchu, mówił własnie o instytucie patologii i fizjologii sluchu kajetany. Albo dal mi nazwisko do innego lekarza we wroclawiu co on mysli i czy by sie podjal operacji..... Aaaa no i dal mi skierowanie do szpitala zebym sie umowila na termin operacji ( w sensie zeby zaklepac sobie miejsce w kolejce) Jestem w kropce kazdy mowi co innego i ja juz nie wiem co mam robic:((

Skislope dziękuję. Pewnie gdyby te szczepionki były skuteczne na uszy nie byłoby takich problemów z uszami. Karola16101. W Kajetanach nie ma prywatnych wizyt ale za to prywatnie przyjmuje np. Pan profesor Skarżyński, ale jak pamiętam chciałam się zarejestrować do niego właśnie prywatnie 1,5 roku temu to musiałabym czekać na wizytę rok a na nfz czekałam pół roku. Może spróbuj do profesora Szyftera w Poznaniu Klinika podobna w rankingu a może i lepsza. Do niego terminy są na koniec stycznia, ale to wszystko zależy z jakich stron pochodzisz. A tym czasem życzę wszystkim choruszkom Wesołych Świąt i duuuuuuuuuuużo zdrówka w Nowym roku.

Dzisiaj wypełniłam formularz rejestracyjny i teraz czekam na wiadomość o terminie wizyty...Zobaczymy ile będę czekała....

hanuleczka a ile kosztuje prywatnie operacja??

Koszt operacji to 9 tys.

Hanuleczka: nie wiem co C***oradzić... 9 000 PLN to mnóstwo pieniędzy. Klinika na Banacha jest bardzo dobrą kliniką, mają świetny zespół. To jedna z najlepszych klinik laryngologicznych w Polsce. Może warto poczekać? Ja przynajmniej na razie Kliniki nie będę zmieniać. Muszę się zoperować jak najprędzej - czekanie 1,5 czy nawet 0,5 roku na Banacha czy gdziekolwiek indziej, w momencie gdy w Kajetanach mam już praktycznie termin ,nie wchodzi w grę. Już i tak jestem na granicy powikłań. Po operacji, jak dojdę do siebie, pomyślę jak pokierować swoim leczeniem dalej. Pozdrawki serdeczne :)

Ja na zmianę jestem zdecydowana. 4 operacje, po których jest tylko coraz gorzej i piąta zapowiedziana na styczeń (wszczepienie protezki, bo nie dają rady inaczej "naprawić" ucha, w którym wszystko jest, łącznie z własnymi kosteczkami), to dla mnie już za dużo. Poczekać mogę, pytałam, czy moje operacje są pilne i dowiedziałam się, że nie. Pół roku czekania to nie tak dużo. Jednak mam do operacji dwoje uszu. Chyba zdecyduję się na 1 prywatnie, a na drugą na fundusz. Ale jeszcze wszystko rozważam. Skislope, rozumiem, że Twoja sytuacja jest inna. Mam nadzieje, że tym razem Twoja operacja się powiedzie. Bardzo, bardzo Ci tego życzę. Ja co do siebie już nie mam złudzeń i przede wszystkim zdrowia. Jestem okropnie tym wszystkim zmęczona. Jeżeli teraz mi nie wyjdzie, to nie wiem, co zrobię. Na razie się jeszcze łudzę. Pozdrawiam serdecznie:)

Hanuleczka, ja również nie mam złudzeń (też 5 operacja ucha przede mną, w sumie będzie ich 9), ale w tej chwili jestem pod ścianą, muszę się zoperować jak najszybciej, żeby zaleczyć stan zapalny - z ucha od roku mam ciągły wyciek. Udało się go podleczyć dwukrotnie - za każdym razem pomogło na niewiele ponad miesiąc. Poza tym dokuczają mi inne objawy związane m.in, z uszkodzeniem błędnika. W ciągu ostatnich trzech miesięcy tydzień bez laryngologa to tydzień stracony. Dobrze, że jakimś cudem udało mi się znaleźć w Wwie, lekarkę, która zgodziła się mnie poprowadzić i że mój pracodawca ma jeszcze cierpliwość do ciągłego chorowania. Jak będzie potem - nie wiem, rozważam powrót na Banacha (leczyłam się tam kiedyś), może konsultację z prof. Szyfterem w Poznaniu. A na razie poprawiam morfologię, znowu muszę wyleczyć wyciek, zgłoszę gotowość i mam nadzieję, że może kiedyś to wszystko się skończy... A Tobie życzę jak najlepiej. Prof. Niemczyk jest znakomitym chirurgiem, ma opinię najlepszego "w swoim fachu". Myślę, że naprawdę warto się u niego zoperować. Trzymam kciuki żeby wszystko się udało :) Pozdrawiam serdecznie :)

Skislope, a dlaczego przeszłaś z Banacha do Kajetan?

Hmmm... Powodów było kilka. Ale decydującym był ten, że na Banacha nie chciano podjąć się operacji prawego ucha, ze względu na niedosłuch po lewej stronie. Leczenie stanęło na ponad rok. Skonsultowałam się wtedy tak trochę z ciekawości z lekarzem z Kajetan, który zaproponował, żeby spróbować poprawić słuch w po lewej stronie a potem operować prawe ucho. Propozycja wydawała się sensowna - i w tamtym momencie na pewno taka była - więc zdecydowałam się. Poza tym nie pasował mi mój ówczesny lekarz prowadzący na Banacha, ale to już zupełnie inna historia...

Dzięki. Rozumiem. Wszystkie takie decyzje są trudne. Ja sama nie wiem, czy podejmuję właściwą:(.

Hanuleczka - nigdy tego nie wiemy :(. Ale czasem chyba trzeba zaryzykować :) Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze :)

Skislope, ja też za ciebie trzymam kciuki:) Może nam się w końcu uda:)

Mam do was pytanie. Tydzień temu zarejestrowałam się elektronicznie do tych Kajetan. Napisali wiadomość: Proszę oczekiwać na wiadomość e-mail, z informacją o terminie wizyty. Czy ja w ogóle się doczekam na tą informacje? :(

Karola, z pewnością się doczekasz. Jesteś już w systemie. Tylko że na operację (jeżeli nie masz skierowania pilnego), to trochę poczekasz. Ja zawsze dzwonię. Potrzeba cierpliwości, ale można się dodzwonić i tak wg mnie tak jest najlepiej. Pozdrawiam:)