Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestem bardzo ciekawa*

Kiedy powiedziałyście mężom, że jesteście w ciąży?

Polecane posty

Gość jestem bardzo ciekawa*

kiedy to było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mogłam wytrzymać aż wróci z pracy i zadzwoniłam:D Był to kiepski pomysł bo akurat siedział w męskim towarzystwie i jakoś tak nijako się ucieszył:( Dopiero jak wrócił było inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe moze w trzecim trymestrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W pierwszej ciąży, z synem, wytrzymałam cały, długi pierwszy trymestr, bałam się powiedzieć wcześniej z racji tego, że poroniłam dwie ciąże. Teraz tez jestem w ciąży i zaczął się już drugi trymestr, w piątek mąż ma urodziny, a mnie czeka wizyta u lekarza i USG, może w ramach prezentu wezmę go an badanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja siedziałam w kibelku z testem, kreska się pokazała jak maz wrócił z psem, rozdarłam sie ze szczescia i strachu, ten wleciał przestraszony, ze cos sie stało - a ja zaryczana - jestem w ciązy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama urwiski
zaraz po zrobieniu testu zadzwoniłam do niego do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To mąż powiedział mi,że jestem w ciąży, a nie ja jemu :) Zrobiłam test i wyszłam do kuchni,żeby w oczekiwaniu na wynik czymś się zająć i kiedy szłam z powrotem do pokoju usłyszałam dziki wrzask radości.I już wiedziałam, co on oznacza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rosołek z kluseczkami- dobre:) u mnie przy pierwszej ciąży był taki tłok w łazience, że się ruszyć nie dało heh wszyscy tylko czekali na te kreseczki:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalena 1234
ja mialam 23 on 24 lata nie myslelismy o dzieciach mieszkaliosmy juz razem nie spodziewalam sie tej ciazy to byla wpadka balam sie mu powiedziec bo dzieci to byly dalekie plany i wlsnie zbieralismy kase na now auto ale coz zaszlam wiec kupilam pudeleczko z malymi rozowymi bucikami i dalam mu to na urodziny gdy otworzyl wkurwil sie na maksa zaczol krzyczec ze co ja sobie mysle samochud chcemy kupic a ja w ciaze zachodze popierdolilo cie idiotko wyzwal mnie od najgorszych po tem sprzedalismy mieszkanie podzielilismy sie kasa i odeszlismy od siebie on nie chcial dzieci a ja mam teraz wspaniala 5 letnia coreczke i wspanialego meza nie zaluje ze sie rozstalismy teraz moje zycie to moj maz i dziecko nie tylko pieniadze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama9
Ja mojemu wyslalam smsa zaraz jak wyszlam od lekarza. Nie widzialam jego miny ale pewnie byl tak samo przerazony jak ja gdy przed wizyta rano zrobilam test. Planowalismy ciaze ale za jakies dwa trzy lata ale wyszlo jak wyszlo. Moj szybciej pogodzil sie z faktem,ze bedzie dzidzius,ja wrecz bylam zalamana. Dzisiaj sie ciesze z kazdego kopniaczka naszego maluszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w dniu jego urodzin
A prezentem byl test ciazowy i mala para slodkich buciczkow:-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×