Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zbulwersowana jestem

Moja córka dostała w szkole uwagę za to ,że nie chciała mówić profesor

Polecane posty

Gość irytuje cie zwrot panie pani
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie żadne założenie - napisałam ciekawe, a nie że tak było..!! i w ogóle idę sobie zastrzyk zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajesz sobie w żyłę
?? :D narkus :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to przeciez wiadomo
przed obiema wojnami ( i to grubo) mowilo sie w szkole do nauczycielach "profesor", poczytajcie "Wspomnienia niebiekiego mundurka", więc to bardzo długa tradycja. I nikt w szkole nigdy nie uwazał, ze ma to cokolwiek wspolnego z tytułami naukowymi, tak się po prostu przyjęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość isissss
imperia---- oczywiście , że tak powinno być :) jakoś na uczelniach już nikt nie ma z tym problemów i tam każdy wie kim jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam nadzieję że w wyniku
nowych tradycji zakładanie kosza na głowę nauczyciela też się przyjmie na długie lata 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Salamandra Pstrokata
do autorki- nie bulwersuj sie tak. Przyjelo sie od dawien dawna, ze w szkole sredniej mowi sie per \"profesorze\", zawsze tak bylo i nigdy nikt z tego powodu nie ucierpial... To jest tradycja.. Taki zwrot moze byc wyrazem szacunku dla nauczyciela zwlaszca w dzisiejszych czasach, gdy mlodziez jest zupelnie inna niz kiedys, gdzie teraz uczniowie robia co chcą, pewni swych praw i tego, ze rodzice stana za nimi murem i w razie czego rozpetaja wojne ze szkola, bp obecnie nauczycielowi prawie nic nie wolno wzgledem ucznia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wesola85
A u mnie na uczelni trzeba bylo pamietac kto ma jaki tytul. Nawet trzeba bylo mowic doktor habilitowany (czort wie co to znaczy) :/ Jedyna osoba, ktorej skracalo sie tytul byl pan: "profesor nadzwyczajny doktor habilitowany"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscy wiedzą że nauczyciele
to patologia :classic_cool: ale przynajmniej mają płacę odpowiednią do kwalifikacji i reprezentowanego przez nich poziomu :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość isissss
a tak w ogóle to jak ja studiowałam, to do naszych wykładowców zwracaliśmy się proszę Pana / Pani - niezależnie od tego czy był to magister, doktor czy docent - jedynie profesorów się tytułowało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To aż dziwne jak Polacy garną się do gołej PRAWDY!! Za nic tradycje, jakieś zasady ale wymyślania, za kogo, za co on sie ma, że by go tak tytułować ?? Jeden ważniejszy od drugiego. Ja tam poślę moje dzieci do tego liceum, do którego ja chodziłam i mówiło się sorze i sorko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciekawe co to za uczelnia co się mówi do prowadzących Panie i Pani? jakaś prywatna chyba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość isissss
tu nie chodzi o typowo polskie "czepianie się" , ale o zwrócenie uwagi , że nie jest to w porządku wobec nauczycieli akademickich , którzy na swoje tytuły zapracowali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość isissss
uczelnia państwowa, politechnika :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziwne, ale o to tytułowanie nauczycieli Prof. nie mają pretensji wykładowcy z uczelni.... też chodzili do liceów i mają na tyle oleju w głowie, że wiedzą co to tradycja. A szkoła śrendnia to nie studia w końcu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak w ogóle w Polsce, żeby było sprawiedliwie to powinno się każdemu mówić na TY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość isissss
pretensji nie mają ... oczywiście, że nie :) ale śmieszy ich to niebywale :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na studiach mówi się
na magistra magister a w liceum już profesor :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja skonczylam lo 5 lat temu
Pirania, zwracalas sie do nauczycieli "sorze/sorko" ?? toż to pogardliwy zwrot:o przeciez lepiej "prosze Pani/Pana" niz sorze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość isissss
za komuny też było ciężko , bo próbowano wmawiać ludziom , że czarne jest białe ... podobnie w tym przypadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie porównuj nauczycieli
do lekarzy bo dzieli ich przepaść na korzyść lekarzy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poruszyłam ten temat dziś z koleżankami z uczelni. Śmieszne, że w liceum, gdzie 90% nauczycieli to zwykłe magistry (bardzo rzadko doktorat mają), każą mówić do siebie 'profesorze/profesorko'. Co dziwne, u mnie na uczelni do prawdziwych profesorów ludzie mówią na pan/pani i nikt się o to nie rzuca... A w lo jest taki wymóg, że niby profesorzy, phi :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie był pogardliwy, nauczyciele dobrze wiedzą, że prof. to przeważnie na uczelni, a nie w liceum... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja skonczylam lo 5 lat temu
ale chodzi mi o formę "sorze" :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ollllllllllka
Ja też chodziłam do liceum gdzie do nauczycieli mowilo się profesor.Myślę ze chcieli podniesć szacunek do nauczyciela,mentalnie zwiekszyć dystans miedzy nauczycielem i uczniem,jak również iluzorycznie podnieść renomę szkoły.Po 9 latach od matury,po studiach moge powiedzieć,że jest to chyba wynikiem kompleksów nauczycieli takiego liceum.na studiach początkowo przyzwyczajona do wykładowców mówiłam per profesor,kilka razy oberwało mi sie:)Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość isissss
a mnie chodzi o to , że uczciwy i po ludzku przyzwoity człowiek - nigdy nie będzie przypisywał sobie zasług , których nie ma oraz tytułów , których nie zdobył :) niezależnie od tego czy tak nakazuje "nowa świecka tradycja " czy opcja polityczna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×