Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Słoneczko_86

szumy w głowie i uszach dzwonienie tykanie itd- cd.

Polecane posty

WITAM I O ZDROWIE PYTAM! Czy ktoś coś wie ,gdzie jest Martynka???co się z nią dzieje???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem, jestem...zawsze, nawet jak nie jestem. Gr 3 jesli chodzi o halasliwe imprezy to ja dygus jestem i dmucham na zimne. tez w sobote bylam na weselu ale wesele sie na zewnatrz lokalu jesli jest mozliwosc posiedzenia. nie tancze i nawet nie przebywam w srodku jak orkiestra sie rozhusta. bzdura to jakas bo bardziej stype przypomina. zal mi bardzi\o tych straconych zabaw ale wiem jaka moze byc cena za to wiec sie wyrzekam. bez tego da sie zyc. Złota Jesien powiedz, ile czasu zajelo ci przyzwyczajenie sie do szumu w stopniu ze ci nie przeszkadza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artur_poz
Witam! Czy ktoś z was się leczył metodą TRT? Ja mam umówione spotkanie na 16 lipca w IPFS w Warszawie i jestem ciekawy czy to rzeczywiście działa. W zeszył tygodniu spotkałem znajomego, który też miał piski w uszach, był w IPFS i po ok roku czasu przestał rejestrować te piski i żyje normalnie. Powiedział, że nie jest to już dla niego żaden problem, a miał duże piski. Czy wy tez macie takie doświadczenia. Powiedział mi też, żebym nie sledził fora internetowe ponieważ ludzie, którzy zhabituaowali piski już tam nie zaglądają tak jak on, bo nie mają potrzeby. pozdrawiam wszystkich Artur

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Artur, pozytwynych opinni raczej tu nie uslyszysz chocby z powodu, ktory podal Ci Twoj kolega .... Pogooglowalem w Internecie na szybko na temat TRT i ststystyki bo mnie to zaciekawilo. Bardzo rozne dane. Podaje sie np. ze za malo jeszcze danych by porownywac z innymi terapiami az do 85% co podaja zwykle praktyki lekarskie co TRT stosuja. Osobiscie nie znam nikogo komu by pomoglo a niektorzy nosili generatory szumow nawet 3 lata. Ponadto inne zrodla podaja, ze zdarza sie sporadycznie, ze przez generatory szumow pojawia sie nagle drugi ton, czyli terapia moze przyniesc wiecej szkody niz pomoc. Moje osobiste doswiadczenia sa negatywne ale przyznaje, ze zaniechalem dosc szybko bo mnie te generatory do szalu doprowadzaly. Niemiecki laryngolog Dr.Wilden , ktory forsuje LLT= Low Laser Therapie skrytykowal mocno TRT i twierdzi, ze po dluzszym noszeniu generatorow szumow u pacjentow pogarsza sie znacznie sluch. A ze LLT to wielki i horendalnie drogi bajer to inna sprawa ale podobno sa i tacy, ktorym pomoglo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damian213
witam.tu sie zgadzam co do tych generatorow szumow ,inaczej TINNITUSMASKER.Tez nosilem,ale po jego wylaczeniu to byl koszmar,szumy piski dzwieki mieszaly mi sie w glowie tak ze oszalec mozna bylo.Lezy tutaj obok mnie,patrze na niego,poza tym byl drogi w diabli,nawet jak Kasa chorych mi pokryla polowe kosztow.Jednym pomorze,drugim nie,ale sprobowac warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martyna ja w kwietniu byłem na głośnej imprezie i nic mi się nie stało. Nie można przesadzać. Po za tym zależność między uszkodzeniem słuchu a szumami jest chyba niewielka. Znam dużo więcej osób, które doznały urazu akustycznego i nie mają szumów niż tych co mają od uszkodzenia. Maskery i generatory szumów to dwa różne urządzenia. To są tylko środki pomocne przy TRT. Sama terapia może obyć się bez nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polmex a to o czym piszesz może się zdarzyć podczas niewłaściwego ich stosowania. Czyli np: kupowanie generatorów na własną rękę i używanie ich bez kontroli specjalisty od TRT.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jade na hospitalizacje Do IFPS\'u 22 lipca ale chyba z TRT nie skorzystam:P Mimo tego,iz w to wierze:) Wspominalem juz kiedys ze wujek mojego przyjaciela mial takie szumy ze masakra.Pelni posade naukowa.Zrezygnowal praktycznie ze wszystkiego i skupial sie na szumach. TRT mu pomoglo.Zyje normalnie. W sumie pisze teraz do was i pisczy mi glosno...jak cholera;p Wieczor no i brak zajecia o tej godzinie daje sie we znaki:P Ale zebym sie tym przejmowal? Nie :P Niech sobie piszczy:P Moze jak bede je olewal to w koncu im sie znudzi i sobie pojda:P Pozdro:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>Maskery i generatory szumów to dwa różne urządzenia. To są tylko >środki pomocne przy TRT. Sama terapia może obyć się bez nich Skad czerpiesz takie wiadomosci ? Masker i generator szumow to fizycznie jedno i to samo urzadzenie. Roznica polega na ustawieniu poziomu szumow. Przy maskowaniu bialy szum z generatora zaglusza szum uszny. Metoda ta obecnie uwazana jest za bledna bo przeciwdziala habituacji. Generator szumow powinien byc ustawiony na 7/8 tj. 1/8 szumow usznych powinna byc slyszalna ( pojecie tzw gory lodowej --> 7/8 pod woda ). TRT bez generatorow szumow nie odpowiada modelowi wynalazcy prof. Jastreboff\'a. Pozdrawiam Polmex

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę o głoś Martynajad i Mor
Morela.One właśnie powinny znać temat jaki Cie nurtuje,pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli chodzi o mnie to ja obecnie nie zakładam generatorów, bo zaczęły mnie drażnić a w Kajetanch mi lekarka powiedziała, że jak grażnią to nie nosić i przeczekać ten okres a czy generatory pomagają nie wiem nosiłam ponad miesiąć, więc trudno mi powiedzieć Martyna nosi dłużej wiec ona będzie miała więcej do powiedzenia, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artur_poz
Gr3g dlaczego nie chcesz się leczyć metodą TRT skoro pomogła wujowi twojego znajomego? Czy ma ktoś z was też nadwrażliwość na dźwięki bo ja chyba mam bo drażnią mnie stuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Artur bo jemu szumy już nie przeszkadzają. Mi jeszcze tylko w cichych miejscach. Przez trzy tygodnie już temat ten dla mnie nie istniał. Teraz jest gorzej ale to chyba skutek powrotu na forum. Albo picia sporych ilości piwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artur_poz
Trejser ile tobie zajęło czasu dojście do takiego stanu? Mojemu koledze zajęło to ok 12 miesięcy. Zastanawiam się ile mi będzie potrzeba czasu, ale wierzę, że zhabituję ten pisk. Na razie jestem po 1,5 miesiąca i na tabletkach antydepresyjnych ciągle niestety jeszcze zestresowany no i jeszcze ta nadwrażliwość, też to miałeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok 5 miesięcy, ale ja nie brałem nic. Antydepresanty nie sprzyjają habituacji. Na początku miałem problemy ze snem, ale już nie. Byli tu ludzie, którzy sami zhabituowali to w kilka/kilkanaście miesięcy. I to tak że ledwo to słyszą w ciszy. Skoro oni potrafią to my też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nadwrażliwość? Tak, na dźwięki w paśmie szumu. Czyli fakt włączenia telewizora wykrywam teraz nawet przez ścianę (pisk cewki). A jest to głośniejsze od mojego szumu, więc skoro wcześniej mogłem godzinami oglądać telewizor i nie zauważałem jego pisku to znaczy że ten szum też mogłem mieć i go nie zauważać. Chyba wszystko nasiliła wiedza o tym. Wiele osób doznaje uszkodzeń słuchu ale nie ma szumów. Może dlatego że nie drążą tematu i nie mając pojęcia o szumach habituują ekspresowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napiszę Ci jeszcze coś. Zastanawiam się nad tym od dawna. Podpytałem kilka osób i okazuje się że niemal każdy ma szumy! Było takie badanie - umieszczono grupę osób w cichym miejscu i nagle okazało się że i tak słyszą jakiś dźwięk, własnie piski, szumy itp. Początkowo nie dowierzałem ale moje rozeznanie to potwierdza. Takie coś ma nawet moja dziewczyna, i co mnie zaskoczyło - bywa że i głośniejsze. Nic z tym nie robi, nie zauważa. Jak jej przypomne to słyszy. Ale już nie przypominam bo po tym jak spytałem to potem kilka razy sama zauważyła. Na szczęście przeszło jej, żyje sobie normalnie :). HIPOTEZA TREJSERA: Wydaje mi się że każdy doznaje mini-uszkodzeń słuchu, które szybko i niezauważenie habituuje. Ale niektóre okoliczności mogą doprowadzić do zauważenia i "wyciągnięcia" w pole świadomego słuchu skutki tych ubytków. Zauważenie i co za tym idzie nasłuchiwanie nastraja mózg na ten dźwięk i powoduje dalsze pogarszanie się szumów. To tylko jedna z możliwości "powstawania" szumu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja myślę, że odczuwnie bądź przeszkadzanie szumo-pisków ( tak jak w moim przypadku) zależy od głośności szumów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d poświęcanej im uwagi.
głośnosc szumów zależy od poświęcanej im uwagi.Trejser

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w moim przypadku jest odwrotnie to głośniejsze piski skupiają moją uwagę a dwa dni były trochę cichsze więc uwaga była skierowana na zupełnie inne sprawy niestety znowu się te chol.... piski zwiększyły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kręglarza
trzeba!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d213
witam,cos w tym jest prawdy.Dzisiaj robilem sobie przy samochodzie,sam,cichutko itd,dopiero jak wrucilem do domu usiadlem i tak sobie mysle o piskach i slysze je do teraz i to bardzo bardzo glosno,a przy samochodzie NIC,mialem zajecie ,troche innego myslenia,i nie przypominam sobie bym podczas pracy slyszal piski,???????????????????????????????????????,chyba nie,czym wiecej myslimy o tym tym bardziej piszczy,chyba.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja myślę , że kazdy inaczej odczuwa te nieprzyjemne szumo-piski w każym razie źle sie funkcjonuje z ta dolegliwością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe ja mam to samo:) Moze byc nawet cicho ale jak jestem zajety w zyciu o nich nie pomysle:) A gdy nie mam zajecia i sie nudze jak mops to nawet jak sa dzwieki z zewnatrz to zwroce na nie uwage:) A z hipoteza Trejsera to ja sie zgadzam. Pamietam ze juz 3 lata temu jak mialem robiony audiogram i wyszedl mi niedosluch rzedu 50dB zwrocilem audiolog uwage,ze mi ciezko wychwycic te dzwieki przez nich zapodawane bo ja mam w glowie szum,pisk i wszystko inne i nie wiem ktory to moj pisk a ktory to ich:D Ale sprawe olalem.A nagle 8 miesiecy temu szum zwiekszyl swoje natezenie wielokrotnie. Nie wiem co sie stalo w ten felerny dzien ale wiem ze szumialo mi w glowe i to zdrowo juz od baardzo dawna,ale nie wiedzialem co to sa szumy uszne i olewalem sprawe. Wiem cos w tej hipotezie jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Artur_poz A nie chce TRT wlasnie z tego wzgledu o ktorym mowi Trejser. Po prostu nie przeszkadzaja mi one na tyle,zebym chcial sie tak leczyc. Ja wykrylem najlepsza metode na to: nieleczenie sie;p mam wrazenie ze jakbym zaczal TRT myslalbym o tym 10x wiecej niz teraz i paradoksalnie zwiekszyloby mi sie cholerstwo:P Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Artur_poz
Czyli można powiedzieć, żę zhabituowałeś te szumy, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrej nocki bylo juz troche ciszej parę dni niestety znowu znowu wszystko wróciło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba jeszcze nie. Sa dni,sytuacje gdzie mi mocno piszczy. Mam je dopiero 7 miesiecy.Podobno habituacja trwa 2 lata.2 lata od momentu kiedy przestana nas draznic. Wiec ja mam gleboka nadzieje ze to dopiero poczatek i beda cichsze za rok,dwa:) Nie naleze raczej do weteranow hehe:) Sa osoby rowniez na tym forum, ktore maja tak je ladnie shabituowane ze moga siedziec w ciszy i ani troszke ich to nie drazni i niezbyt mocno je slysza:) Do tego musimy dazyc. Trzymajcie sie wszyscy cieplo !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×