stara zgreda 0 Napisano Listopad 10, 2008 polipol, w zadnym wypadku nie zycze ci zle, absolutnie zycze ci natomiast aby w twoim zyciu zaszlo cos, co sprawi, ze staniesz sie wrazliwa na cierpienie blizniego, co sprawi, ze zrozumiesz je, poniewaz sama go zaznasz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
polipol 0 Napisano Listopad 10, 2008 wierz mi, że jestem wrażliwa na krzywdę innych i jestem empatyczną osobą i przeżyłam niejedną trudną sytuację. tylko wiesz, w tej twojej sprawie, to jest mi trudno stwierdzić, kogo/czego jest mi żal bardziej: ciebie czy tego nienarodzonego dziecka. na pewno jakoś to przeżyłaś i było ciężko, bo nie wierzę do końca w to, że tę aborcje przeszłaś tak 'na zimno', więc tu mogę ci współczuć. ale moge również żałować tego, że jakaś istotka straciła swoją szansę bytu na tym świecie, rozumiesz? :) a wogóle to jak się czujesz fizycznie i psychicznie po tym zabiegu? wszystko ok? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość adrianadom Napisano Listopad 10, 2008 ja wlasnie wczoraj nad ranem poronilam 6 tyg ciaze :( ale tez swiat poryty jest maksymalnie, jedne chca dziecka a nie moga, inne moga a nie chca, jakby to mozna bylo pozamieniac.. Nie potepiam Cie ani troche, wiem ze roznie bywa. Dobrze ze to byla wczesna ciaza. Ja widzialam co ze mnie wylecialo.. nie zapomne chyba do konca zycia :/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Eric Cartman 0 Napisano Listopad 10, 2008 MI SIĘ ZAJEBIŚCIE PODOBAŁ TEN ODCINEK GDZIE MAMA ERYCKA POSZŁA GO ODDAĆ ABORCJI... PO CZYM PRZESPAŁA SIĘ Z WSZYSTKIMI AŻ DO PREZYDENTA ŻEBY TĄ ABORCJĘ JEJ UMOŻLIWILI. ŚWIETNE TO BYŁ! :) TO CHYBA TEN SAM KIEDY ERICKA ODWIEDZIŁY SUPERNIANIE A BTW... TEMAT PROWOKACJA, PRZECIEŻ TAKIE AŻ GŁUPIE BABY NIE ISTNIEJĄ, WIĘC PO CO SIĘ EXCYTUJECIE? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zgredzie ty Napisano Listopad 10, 2008 ja jestem po leczeniu,brałam mnóstwo antybiotyków,dolargan,miałam 5 prześwietleń i jeszcze lek na wywołanie @ przy którym nie można byc w ciązy.Okresu dalej nie mam.boje się,ale nie usunęłam bym dla własnego widzimisię.chyba,że po wykryciu wad u dziecka po tych lekach i to też legalnie,bo takie ciąze mozna usunąc,ale ty masz zdrową ciąze i chcesz zabić tego nie pojmuję.Możesz potem nie mieć dzieci zastanawiałas się nad tym?I wcale bym cię nie załowała,bo to byłaby adekwatna kara do tego co chcesz zrobić. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Eric Cartman 0 Napisano Listopad 10, 2008 NIE NIE TO NIE TEN, TAM GDZIE ERICKA ODWIEDZIŁA SUPERNIANIA I POTEM CHCIAŁ ZARĄBAĆ MATKĘ TO INNY BYŁ, TEŻ DOBRY, ALE NIE LUBIE ODCINKÓW GDZIE CAŁA EKIPA NIE WYSTĘPUJE Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
polipol 0 Napisano Listopad 10, 2008 ona już to zrobiła, juz po fakcie, więc nie trzeba jej przekonywać, czy robi dobrze, czy źle :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość przeczytałam pierwszy post Napisano Listopad 10, 2008 zgredzie ty - !!! jak zdrowe, to nie wyskrobać (bo istotka, bo nie można), ale jak chore (i mozna), to do kosza? trzymajcie mnie! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
polipol 0 Napisano Listopad 10, 2008 koleżanko powyżej: tabletki różnie wpływają na płód...chyba lepiej np. usunąć zalążek życia niż trzymać go w sobie 9 miesięcy i urodzić potworka, który pożyje krótko (takie sytuacje się zdarzają) ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
polipol 0 Napisano Listopad 10, 2008 zamiast tabletki, powinno być lekarstwa :) wybaczcie pomyłkę ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Za tydzien wychodze za maz Napisano Listopad 10, 2008 Weszlam zaciekawiona i jak zobaczylam te wszystkie obronczynie zycia to mi sie niedobrze zrobilo. Niestety tu na Kafeterii jest tak czesto - z powodu mozliwosci anonimowosci - ze bywa sie wulgarnie napastowanym i ocenianym choc sie o to nie prosi. Nie podoba ci sie autorka i temat? Umiej sie zachowac i wycofaj bez slow, nie kazdego obchodzi twoja opinia. Do autorki. Ja nie mam doswiadczenia w tej sprawie o ktora pytasz. Sama jestem przeciwko aborcji, ale... latwo mi pisac bo nigdy nie bylam w sytuacji by o tym myslec. Wierze, ze masz swoje powody i nie mam prawa cie oceniac bo nie zyje twoim zyciem. Chcialam tylko napisac, ze moja siostra miala aborcje w wieku 17 lat, zostala niejako "zmuszona" przez swoja mame i matke rodzicow swojego chlopaka. Tak podobno mialo byc lepiej dla wszystkich. Dzis jest 30letnia matka dwojki dziewczynek i wciaz nie moze o tym zapomniec, ma depresje, bulimie, wlasciwie nigdy sie z tym nie uporala. Wiec co ci moge doradzic? Jesli bedziesz czula dyskomfort szukaj psychologa, szkoda twoich lat :) ozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do evaeva Napisano Listopad 10, 2008 jesli faktycznie potrzebujesz pomocy, daj znac, podaj jakis namiar na siebie, odezwe sie. gdybys chciala sie przeprowadzic, mialabys prace, dach nad glowa i opieke nad dzieckiem. pytalas czy ktos ci pomoze? ja jestem chetna:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość przeczytałam pierwszy post Napisano Listopad 10, 2008 polipol - tak, tak, ja wiem, o co chodzi (zreszta nie tylko leki brane w czasie ciazy), ale nie spodobala mi sie lekkosc, z jaka autorka postu o tym pisze. nawiasem, polipolu, zawsze kobiety po poronieniu (i nie tylko) zala sie, jakie to niesprawiedliwe itp., ze nie moga miec dziecka, natomiast rownie zawsze nie zakladaja, ze ich dziecko nie bedzie zdrowe Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Eric Cartman 0 Napisano Listopad 10, 2008 eva eva ---- JA TEŻ MOGĘ????? (I CZY MUSZĘ PRACOWAĆ ? ) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Za tydzien wychodze za maz Napisano Listopad 10, 2008 Nie badz emo Co to EMO? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Eric Cartman 0 Napisano Listopad 10, 2008 Emo – nowomodna subkultura, do której należy głównie nastoletnia młodzież w wieku od 12 do 20 lat. Starsze wyjątki w postaci członków zespołów grających emo to ci, którzy poczuli łatwy hajs i nie dadzą się zerwać od koryta. Występowanie Ulubionym miejscem przesiadywań emosów są pozerskie skateparki i biedne, zadymione kluby. W tych pierwszych emowcy spotykają się w celu wylansowania swojej niepodważalnie wrażliwej osoby wśród ludzi ślepych na piękno ich duszy. Drugie miejsce jest zaś idealne do opłakiwania z innymi emo wizyty w skateparku. Emogirls fascynują się chłopcami ze swojej subkultury, jednak najczęściej lecą na wylansowanych deskorolkarzy. Charakterystyka Emo to najczęściej typy z tzw. „dobrych domów”, którym w dupach się poprzewracało. Nie są wystarczająco mroczni, by być gotami, ale są zbyt nieodporni na tanie wino, by być punkami. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dawidawa Napisano Listopad 10, 2008 emo to emocjonalna niestabilność Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
polipol 0 Napisano Listopad 10, 2008 jakie zejście z tematu :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do evaeva Napisano Listopad 10, 2008 eric, napisalam to do dziewczyny, ktora strone wczesniej skarzyla sie, jak to dziecko zycie jej zniszczylo... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do evaeva Napisano Listopad 10, 2008 07:39 [zgłoś do usunięcia] evaeva Widzę, że tu jest dużo przeciwniczek aborcji. Świetnie. Jak zaszłam w ciążę - nie usunęłam. Mam dziecko, jestem sama , nie mam pracy, nie mogę wyjechać do roboty za granicę. Jesteśmy Biedą z Nędzą. Moje dziecko marzy o normalnym obiedzie, rowerku, fajnym ubranku czy książce, która nie będzie z biblioteki. Ilu z Was - zadeklarowanych przeciwników aborcji - chce nam pomóc finansowo? Uprzedzam pytanie. Korzystam z komputera koleżanki. 17:07 [zgłoś do usunięcia] evaeva Tak właśnie myślałam. Wymiotło wszystkich "dobrych ludzi". Ja zaszłam w ciążę będąc na trzecim roku studiów , byłam zaręczona z rok starszym ode mnie chłopakiem. Jak się dowiedział o ciąży , przeprosił i stwierdził, że koliduje to z jego planami i karierą. I tyle go widziałam. Całą ciążę przeleżałam, będąc w 7 m-cu zmarł mój tata - nie byłam nawet na pogrzebie. Jak rodziłam córkę, moja mama leżała po operacji w drugim szpitalu. Nie miał mnie nawet kto odebrać . Pierwszy rok był horrorem, córka dwa razy w miesiącu chorowała, płakała dzień i noc. Od sąsiada usłyszałam kiedyś "ucisz tego bękarta bo porządni ludzie nie mogą spać". A przecież według teorii przeciwników aborcji powinnam zostać bohaterką i dostać medal za odwagę - bo nie usunęłam. Moja mama jest emerytowaną nauczycielką z emeryturą w wysokości 1120zł na miesiąc. Coś dodać? Opowiedzieć jak się kombinuje żeby porobić opłaty, kupić jedzenie, lekarstwa dla mamy, bilety na autobus itd. Moja sześcioletnia córeczka nigdy nie miała nowego ciucha, zdziera po kimś, ja też bo nawet na lumpeksy nas nie stać. Wyjechałabym za granicę do pracy, ale moja mama jest tak schorowana, że nie jest w stanie zająć się dzieckiem ponieważ sama wymaga opieki. A jak mogło potoczyć się moje życie gdybym dokonałą aborcji.... Skończyłabym prawo, zrobiła aplikację bądź wyjechała tak jak mój niedoszły mąż do Anglii. ITD. Kocham moją córkę. I co z tego? Samym kochaniem nie da się żyć. A zrozpaczona, samotna matka to skaza na psychice dziecka. W momentach totalnej rozpaczy , mam ochotę skrócić cierpienia wszystkich których kocham: mamie, córeczce i sobie. Dlatego NIE MACIE PRAWA oceniać kogokolwiek kto poddaje się aborcji. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do evaeva Napisano Listopad 10, 2008 jakbys chciala nowy ciuch na mikolaja dla malej tez moge podeslac. jeden twoj gest:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do evaeva Napisano Listopad 10, 2008 a co do zycia za 1100zl emerytury, moja babcia mnie i 200metrowy dom przez dlugi czas za tyle utrzymywala. dopiero kiedy bylo juz na prawde zle, wynajelysmy czesc domu. napisze ci szczerze, ludzie zyja jak sami chca zyc, ja daje ci szanse cos zmienic, mozesz wybrac. chce pomoc komus takiemu jak ty, bo czuje taka potrzebe, bo mi sie zawsze udaje spasc na cztery lapy i chce komus dac szanse na normalne zycie. ale trzeba niestety wyjsc z domu:O Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
polipol 0 Napisano Listopad 10, 2008 dokładnie. a nie użalać sie tylko nad swoim losem... i żałowac, że sie urodziło. po prostu trzeba działać! :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość przeczytałam pierwszy post Napisano Listopad 10, 2008 polipol - :) kazdy ma inna odpornosc psychiczna, wiesz o tym. wiec evaeva pomijajac dzialanie moglaby wygiagnac reke o pomoc (niekoniecznie finansowa), skoro nie ma sily, checi, motywacji, celu i calej reszty Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
polipol 0 Napisano Listopad 10, 2008 no tak, ale powinna też zdać sobie sprawę, że musi wychować swoją córkę. więc powinna zakasac rękawy, ogarnać się działać, by im się żyło lepiej. a celem może być np. dobre wychowanie córeczki. :) ech ciężkie te nocne tematy się stały... uciekam spac i życzę wszystkim spokojnej nocki :) beż żadnych mi tutaj sporów hehe Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość przeczytałam pierwszy post Napisano Listopad 10, 2008 polipol - również dobranoc ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość evaeva Napisano Listopad 10, 2008 1. Bardzo , bardzo dziękuję osobie, która zaproponowała mi swoją pomoc. Szczerze mówiąc moje pytanie było retoryczne bo nie wierzyłam, że ktokolwiek , kto mnie nie zna, może chcieć mi pomóc. Myślę, że przyniosłaś mi szczęście bowiem od paru miesięcy wysyłałam CV w różne miejsca . Z jednego wydawnictwa otrzymałam próbki tekstu do tłumaczenia, a dzisiaj rano dostałam odpowiedź, że mnie zatrudniono. 2. do "to ja" - korzystam z komputera i co za tym idzie interetu mojej sąsiadki-przyjaciółki, o czym napisałam w pierwszym poście , spodziewając się takich "błyskotliwych" komentarzy 3. do "polipol": - nie bulwersuję się, że przez córkę mam biedne życie. Natomiast nieraz zastanawiałam się jakby wyglądało moje życie gdybym była bez dziecka, albo gdyby tata żył, albo co by było gdybym poszła na informatykę , a nie prawo. I co z tego? Nie jest to równoznaczne z tym, że kiedykolwiek żałowałam swojej decyzji o urodzeniu dziecka. - piszesz, że w ciążę powinny zachodzić kobiety dojrzałe itp.blebleble oraz, że nikt nie ma obowiązku pomagać komuś kto się dyma na prawo i lewo.... Powinny. Ale nawet te dojrzałe często usuwają ciążę (bo zostały zgwałcone, albo cokolwiek). W ciążę zachodzi się również pomimo stosowania środków anty i niekoniecznie dlatego, że ktoś się dyma na prawo i lewo (używając Twojego słownictwa). Natomiast jeżeli ktokolwiek namawia do zrezygnowania z aborcji powinnien się poczuwać do pomocy w wychowaniu takiego dziecka. I jeszcze jedno "polipol". Przeczyłam uważne Twoje teksty i uważa, że powinnaś zmienić kirunek studiów. Nie nadajesz się na psychologa. Zbyt krytycznie i mało elastycznie oceniasz ludzi. Oprócz doskonałego przygotowania teoretycznego , psycholog powinien mieć WIELKIE SERCE. Dla mnie guru pozostaje np.W.Eichelberger. Mówię to bez złośliwości. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
polipol 0 Napisano Listopad 10, 2008 na szczęście nie Tobie to oceniać, zwłaszcza na podstawie forum :) poza tym przeczytaj wszystkie moje wpisy uważniej, bo pisałam gdzieś, że rozumiem, że można wpaść nawet przy atykoncepcji itp. ale już nie chcę mi sie powtarzać :P pamiętaj, że psychologiem można zostać po wszelakich specjalizacjach i niekoniecznie psycholog jest od tego, by zawsze pocieszyć i poklepac po główce i stwierdzić, że wszystko będzie dobrze, że świat jest zły... ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do evaeva Napisano Listopad 10, 2008 widzisz, po burzy zawsze wychodzi slonce;) powodzenia:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem obrończynią życia Napisano Listopad 10, 2008 poczętego, ani moherem, ale powiem Wam, że jakoś mnie mdli od postów tej panienki. 17 lat ma, powinna być dziewczyną wkraczającą w świat, powinna się z chłopakiem za ręce trzymać i lekcje razem odrabiać, a ona zalicza w przyspieszonym tempie kurs całego życia: seks, ciążę, aborcję... Żal mi jej, bo w tym wieku jest już zużyta w sensie emocjonalnym głównie. Nawet jej nie żal tego wszystkiego: nie żal jej dzieciaka, skrobanki, tego że gdy powinna być dziewczęciem ;) , a już zdążyła być ciężarną niedoszłą matką. Takie "emo" chodzące, biedna, pusta, bananowa gówniara. Dobrze, że ja nie z tego pokolenia. A dzieci raczej nie planuję, więc nie urodzę takiego pustaka. Dodam, że usunęłabym w pewnych sytuacjach (znam siebie), np. gdybym się dowiedziała, że dziecko będzie ciężko upośledzone, gdyby ktoś mnie zgwałcił. Ale byłoby mi zwyczajnie żal. A jej problem sprowadza się do golenia pipy. No i ok. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach