Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka jedna mamcia

nie potrafię zapomnieć porodu...

Polecane posty

Gość minely3lata
minely 3 lata od porodu, bardzo chciałam miec zawsze wiecejniz 1 dziecko ale nadal nie moge sie zdecydowac, za bardzo sie boje!!! jedno wiem, tym razem nie dałabym sie wrobic w tekst ze za wczesnie na znieczuleniea potem ze za późno na znieczulenie!!!to mi sie nalezy teraz juz wiem ale wtedy nie wiecdzialam a ogolnie to chyba szukałabym lekarza ktory zrobi mi cc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uważaj co piszesz
bo Cię zaraz zjadą, że histeryzujesz i wypisujesz wypociny:o ps. tak na marginesie współczucia, wiem co czujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmienmy kochane strategię
to spróbujmy inaczej. skoro poród jest tak traumatyczny a my żyjemy w średniowiecznym kraju gdzie przykazanie na porodówkach brzmi: umęczyć kobietę, niech ma za swoje to wypiszmy może w punktach jak się zabrać za przygotowania do porodu.np. jak znaleźć lekarza który zrobi nam cc -nie każda ma przeciez znajomości. zbierzmy tu takie porady, pomogą nam na przyszlość i tym które poród niedługo czeka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdskblkbgdksbgkjsblgkjbds
A gdzie tu w temacie masz traumatczny poród? Temat brzmi "nie potrafie zapomniec porodu", wiec moze i ja nie potrafie bo tak mi sie podobał i tak czułam sie szcześliwa,co? To ty wyskoczyłaś ze swoją traumą, bo po swojemu odebrałaś temat.Wolnośc Tomku w swoim domku.Nie trzeba sie było przyczepiac o moje obiadowanie, pierwsze słysze o zakazie jedzenia w czwartym etapie porodu, radzę powtórzyć teorie ze szkoly rodzenia a potem sie wymądrzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ndlknlknsldkfndslknfsl
zmienmy kochanie strategie - nawet nie pisz słowo cesarka, bo dla niektórych tu to rzeźnia i ciachanie bez powodu.Tylko sn kochana, tylko sn.Aaaa i koniecznie, nie jedz po porodzie.Z dwa dni najlepiej, nie wiadomo ile trwa czwarty etap porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bpcianek22
dziewczyny u mnie bylo tak: pierwsza ciaza poronilam - mialam normalne skurcze porodowe druga ciaza - od piatku do niedzieli rano okropne skurcze przepowiadajace jakby mi ktos na zywca brzuch rozcinal - zero postepu z rozwarciem nic tylko ten bol, w niedziele o 10 oksy podana i rodzi sie coreczka o 16.10, naciete krocze bardzo boli zle sie goi,ulga tantum rosa:-)przez 1,5 miesiaca mialam problemu z pecherzem typu bol pieczenie i nietrzymanie moczu,ale ja juz na sali porodowej zapomnialam o tym bolowym weekendzie bo ona byla ze mna:-) gdy moja corcia miala 6 miesiecy druga ciaza - porod bulka z maslem (od 17 godz pierwszy skurcz - o 5 zdecydowalam sie jechac na porodowke)skurcze mocne ale do przezycia o 10 przy 7 cm podanie oksy i..... nawet polozna nie zdazyla fartucha ochronnego ubrac:-)10.15 kasia byla ze mna, mialam lekko naciete krocze. a teraz..... a teraz jestem w 3 ciazy i po cichutku licze na synka:-)i wiecie co rodzilam w szpitalu w ktorym nie ma znieczulenia ale jest swietny personel, aha i nigdy przenigdy sama z wlasnej woli nie zdecydowalabym sie na cc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna mamcia
ooo, ktoś odgrzebał mój temat :-) od mojego porodu miną za miesiąc 2 lata i... nie zapomniałam jeszcze tego horroru, dziecka drugiego nie chcę, zabezpieczamy się jak tylko możemy... w rodzinie rodzą się dzieci, mój bąbel ma już prawie 2 lata, czasem tęsknię za takim maleństwem na rękach ale to wszystko w tym temacie... chyba że kiedyś kiedyś mi się odmieni ale nie urodzę już naturalnie... tylko cc... ze względów psychicznych ale także fizycznych :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaa ja powiem takkkkkk
bdskblkbgdksbgkjsblgkjbds - heheh kobieto weź się opanuj, bo aż normalnie szkoda słów, ale odpowiem chociaż miałam więcej z Tobą w dyskusję nie wchodzić... nie odebrałam tematu po swojemu, bo najpierw przeczytałam jakie było zamierzenie autorki, o czym ona pisze i o czym chce dyskutować, potem przeczytałam jeszcze kilkadziesiąt innych wypowiedzi, 99% kobiet tutaj opisywało traumatyczne przeżycie jakim był poród, więc Tobie samej się najwyrażniej temat pomylił...co dalej...jeśli chodzi o cesarkę nie napisałam, że to rzeźnia tylko, że jeśli wszyscy lekarze postępowaliby wg Twoich zasad, 8h i cesarka to 3/4 kobiet byłoby krojonych i wtedy szpitale pozamieniałyby się w rzeźnie, bo w ruch szedłby tylko skalpel ciągle, dajmy szansę rodzić SN ok? nie twierdzę jak Ty to napisałaś, że "tylko sn, tylko sn" i nie twierdzę też, że cesarka jest zła, chodziło mi to, że ja miałam od samego początku planowany poród sn, nie było żadnych wskazań do cesarki, chciałam dać radę, wytrzymać do samego końca i urodzić sn tak jak natura chciała, dziecko ułożyło się już w 30tygodniu główką do dołu, nie było żadnych przeciwskazań zdrowotnych, stąd sn, ale nie twierdzę zaraz, że cc jest złe, gdybym musiała, rodziłabym inaczej i tyle...no i na koniec jeśli chodzi o czwarty okres trwa on 2godziny i z tego co mi właśnie wiadomo ze szkoły rodzenia nie zaleca się jedzenia przez te 2h, a Ty zaraz wypisujesz ironicznie, żeby nie jeść 2dni, czy ja coś takiego napisałam? nie! w szpitalu również usłyszałam potwierdzenie tego co wiedziałam ze szkoły rodzenia i dostałam jeść po dwóch godzinach, nie umarłam z głodu, więc wcale się nie wymądrzam, bo to co tutaj piszę również po części wyniosłam ze szkoły rodzenia, o której pisałaś i z bardzo dobrego szpitala, do którego żadnych zarzutów nie mam pomimo tego, że miałam ciężki poród, ale to wina mojego ciała i mej natury, a nie personelu...na serio nie mam ochoty więcej się z Tobą sprzeczać...na razie...pisz co chcesz...autorka chciała uzyskać pomoc i komentarze od kobiet w podobnej sytuacji do niej, a nie żeby jedna z drugą się kłóciły właściwie niewiadomo po co i o co...peace!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×