Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
natalka2384

CASTAGNUS - łatwiej jest zajść w ciążę?

Polecane posty

smutna NIEmama - nie chce nic sugerowac, ale przyjrzalabym sie tej komorce... ale to moze ja jestem taka podejrzliwa, wiec z drugiej strony niczym sie nie sugeruj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny. Smutna wytrwalosci zycze i tak jak radzi Kama zrob male sledztwo....jak pojdzie do lazienki, chyba ze zabiera telefon do kapieli:) a tu jakies popioly na niebie, samoloty odwolane....wracam do pracy wolaja mnie;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tosiakk78
a może zamiast śledztwa na początek rozmowa? powiedzieć o swoich obawach, o tym co się czuje, że "starania" to jedna sprawa ,zapytać się o jego odczucia, powiedzieć co się samemu czuje, że czujesz się zagubiona i że teraz nie rozumiesz jego zachowania, że boisz się tego zachowania itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tosiakk78
może warto na chwilę odsunąc starania na bok, żeby nie czuł się jak maszynka do zrobienia dziecka? ( nie mówię że tak się czuje, ale wiem jak trudno rozmawia się z mężczyznami na ten temat) może, warto odświeżyć związek na wiosnę? jakieś szalone pomysły? wypad na basen do kina - lub inne małe ale ciekawe atrakcje uprzymilające życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna NIEmama
kochane dziekuje za porade.... chodz wstepnie rozmawialam z nim czy to kwestia dziecka, tego stresu, czy ma problemy...ale odpowiada- wszystko ok!!!!!! własnie tez nie chiałam robić sledzctwa od razu,zeby go nie zranic, i zeby nie myslal,ze mu nie ufam...... lecz z drugiej strony jest to dziwne, nawet jego mama mowi dzisiaj do mnie, ze cos jest na rzeczy..... Ale tak jak doradzacie, przygotuje dzisiaj pyszna kolacje z winkiem i postram sie z nim na spokojnie porozmawiac.....nie walac do razu z mostu tylko tak od ogółem..o wszystkim..... Powiem wam ze własnie ostatnio juz cos zauwazałam ze jest nie tak..wiec jak wam pisalam ze teraz postanowiłam zeby te starania były spontaniczne tez tak zrobiłam.... (zrobilismy), bez liczenia, etc.... Własnie staram sie go "odciazac" psychicznie od tego wszystkiego... nawet jak nie raz ze żłosci płacze staram sie by tego nie widzial, by nie myslał, ze jestem słaba... bo tez rozumiem,ze on ma tez prawo byc zmeczony, etc..;) nie wiem, na pewno rozmowa powinna tu pomoc, o ile bedzie chial sie otworzyc, bo nigdy nie było z tym problemu..NIGDY!!!! Jedyne co mnie zaintrygowało to ostatnio w piatek jak wrocil z pracy powiedzial mi niby chodem takei zdanie- ze kolezanka z pracy powiedziala mu ze takie maniakalne staranie sie o dziecko jest błedem, ze kobiety łykaja wszystko co im wpadnie w rece liczac na cud... a ze w z yciu trzeba sie natawic-bedzie dziecko to bedzie... to mnie zdziwiło;(:( Bo nigdy nie robiłam tak by czul sie jak maszyna do robienia dzieci..wrecz odwrotnie,czesciej ja sie tak czułam,pomimo,ze starałam sie byc silna!!!!!! Aj nie wiem......Dzisiaj powinismy sie troszke postarac, ale nie bede nawet o tym wspominac!!!! Odczekam....pogadam...jak to nie przyniesie rezultatu niestety ale sprawdze jego telefon....to zenujace,ale coz... dziekuje za kazde słowo;):) i porade.... Poza tym kochane moje niedługo bede miala pełen zapis moich temperaturek i chetnie sie z nimi podziele...bo jak mam byc uczciwa nie wiele z tego wiem:P:P:P:P Sprawy z Casta sie uspokoiły....chodz na poczatku byłam wystraszona;) ale juz ok:) Robiłam dzisiaj znowu test na owu i dalej mam 2 piekne krechy!!!! co jest dziwe!!! bo tak mam od 3 dni...czy jest to mozliwe??? Dodam ze jestem w 16 dc.... no nic....tempe. dzisiaj 37.8....wczoraj i przed wczoraj tak mnie bolały jajniki i podbrzusze ,ze myslałam,ze zwariuje;(:( dzisiaj bardziej bola mnie piersi.. alez to skomplikowane;):) całuje Was wszystkie;******************

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie, moze zabrzmi to bardzo radykalnie, ale w niektorych sytuacjach zyciowych niemieckie porzekadlo ma dobre zastosowanie: "zaufanie jest dobre, ale kontrola skuteczniejsza". I nie uwazam ze to jest zalosne. Juz kilka razy w zyciu komus zaufalam i gdyby nie to, ze przyszla mi do glowy "kontrola" nie poznalabym prawdziwego oblicza wielu ludzi. Smutne, ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaa, smutna NIEmama - a co do kolezanki z pracy meza, to wiesz kazdy ma swoj sposob na zycie i nie wypada oceniac takich aspektow zycia prywatnego bo to zwyczajna bezczelnosc. Nawet jesli jest w tym ziarnko prawdy, ze lykamy wszystko, zeby sie udalo, to nie ma w tym nic zlego, a wrecz swiadczy o tym, ze nam zalezy. Przepraszam, ale takie glupie teksty wytracaja mnie z rownowagi. Nie znam kobiety, ale juz jej nie lubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutna, dziękuję :) Kolacja to dobry pomysł. Mam tylko obawy, czy to skłoni Twojego męża do rozmowy, skoro cały czas nie chce nic powiedzieć. Ale warto powiedzieć, że czujesz, że coś jest nie w porządku i że powinien być z Tobą szczery. .. Kama, ja też już jej nie lubię :D Tak mogą gadać tylko te, którym zajście w ciążę nie sprawia problemu i nie mają pojęcia, jak to jest być na naszym miejscu! Co do kontroli, to też jestem za... Zwłaszcza jak pojawia się dziwne zachowanie i nagłe ukrywanie telefonu, chociaż wcześniej tak nie było... Co prawda mój mąż jeszcze nigdy nie starał się ukryć przede mną komórki, chyba że chciał się ze mnie ponabijać :D Ogólnie to raczej mi zdarzało się to robić, ale tylko dlatego, że M był chorobliwie zazdrosny o każdego sms-a od kolegów. Teraz już tak bardzo go to nie wścieka, toteż nie muszę chować komy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam chwile oddechu...ale pracuije do 19...Smutna dziewczyny w tym co napisaly maja duzo racji....bardzo mi przykro, ze musisz miec podejrzenia ale moze beda one bezpodstawne.. W moim przypadku jest tak, ze owzem zazdrosni jestesmy, ale ufamy sobie bardzo! Nie chowamy telefonow, bo napradwe nic nie mamy do ukrycia przed soba..zawsze komorki leza na jednym stoliku w salonie..na pewno zaczelambym podejrzewac, gdybym zauwazyla cos niezwyklego....moj maz pracuje z facetami...na szczescie:) moim zdaniem jest przystojny i potrafi oczarowac kobiete...My duoz rozmawiamy...a jesli chodzi o muchy w nosie i fochy, to praktycznie tylko ja mam te gorsze dni, on nie miewa...albo nie pokazuje, zeby mnei nie martwic.... Nie wiem co Ci poradzic..najlepiej badz czujna...a jesli chodzi o rady kolezanek, to powiny sobie darowac, mnie to mierzi zwyczajnie...znalazla sie jedna taka pozjadala wszystkie rozumki i wyklady bedzie teraz Twojemu M robic....tak nie powinno byc...niestety nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka widze ze poważne rodzinne tematy....oj niestety, tak to jest, jesli chodzi o męża Smutn Niemama....to też jestem za tym że nie zaszkodzi troszkę poobserwować sytuacje zwłaszcze że jak mowisz znasz go nie od dzis i wiesz ze to nie jest naturalne...na razie nie ma co wyrokować.Ale dyskretnie bym wybadała co i jak....bo to rzeczywiscie troszke tak niep[okojaco wyglada u mnie skok temp wczoraj a dzis juz spooory, tak wiec odnotowałam owu w 17dc....poźno....co miesiąc mi sie przesuwa i jeden dzień...czyżby po Castagnusie ????? ..tak myśle... wiecie . troszke sie martwie bo prawdopodobnie 2 dni przed owu były staranka ;-) wiec teoretycznie mogło by sie udać.a 18dc byłam na tej chemicznej "wypalance" (roztworem kwasu)..i boje sie czy to bedzie miało wpływ, bede wq pon najbliższy to sie zapytam w kazdym razie ja ten miesiac tak raczej odpuszczam, tak sie nastawiłam ciekawe jak u was :-))))bedzie pozd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobitki. u mnie 3dc, naczytałam sie w necie o takim przypadku jak miałam ja i rybciu Ty. nazywa sie to fachowo - Mikroporonieniem. Mam nadzieje że kolejnym razem uda nam się utrzymać ciążę, najważniejsze że sie udało, bo to już dobry znak. Po 17cyklach poraz pierwszy wydaje mi sie ze zaszłam w ciaze. smutnaniemamma u każdego zdarza sie tak jak u Ciebie, ze człowiek ma wrażenie że miłość usycha, ja też już to przerabiałam a jestem dopiero 2 lata po slubie .. WWiec 3mam kciuki że wszystko sie odmieni i bedzie znowu wszystko ok. Dorothyyyy serdeczne gratulacje.. (ps. może anaforke sprowadz tu bo ja nie mam na tyle czasu zeby te fora oblatywać wszystkie :P ) amarantowy pojde do gin jak tylko skoncze krwawienie, nie cierpie chodzić z @, bo jak już ide to niech mnie przy okazji zbada. Marturka jak tam? :D Jakies dolegliwosci? :P agi dziekuje za Twoje wsparcie :* Tosiak nie zaniedbuj nas :P ! :) antoninko to działaj ostro, możliwe że sie reguluje wszystko i dlatego zauwazasz jakies przesuniecia. całuski kochane kobiałki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marturka
Dziękuję Elus, wszystko dobrze. Już wymioty i MEGA senność na szczęście minęły :)Choć z kolei męczą mnie ostatnio trochę zaparcia :/, ale poza tym wszystko jest ok. smutna NIEmama, nie martw się. Może mąż też przeżywa wasze staranka. Wszystko się dobrze ułoży, zobaczysz!! Jestesmy z Tobą i solidarnie nie lubimy "uprzejmej" kolezanki męża :) antonina01 może akurat się uda :) Mocno trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJKA Coś mi się wydaje że muszę się wybrać do lekarza bo zwarjuje tak mnie dziś pieką piersi całą noc nie spałam nie wiem czy to jakiś skutek uboczny po luteinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tosiakk78
Eluś..szkoda że @ przyszła...ech te mikroporonienia przeżyłam to w sierpniu... jakoś łagodnie to przeszłam, wytłumaczyłam sobie że da się ;) tylko jeszcze musze być trochę cierpliwa Smunta ... będzie dobrze ;) głowa do góry trochę oddechu.. od tego wszystkiego miłego piątku dziewcznyny ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masrturka - ja jak piłam na czczo mielone siemię lniane które wieczorem przygotowywałam to moglam zapomnieć o zaparciach choc raczej mi to nie przeszkadza albo jadłam migdały lub orzechy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elus moim zdaniem bylas w ciazy, bardzo wczesny etap, ale mysle, ze Ci sie w koncu udalom, wiec jest nadzieja:) u mnie dzisiaj 5 dc:) zlecialo szybko....za pare dni kolejne staranka:) Kama a jak u Ciebie??? Ciekawa jestem.....mnei wkurza ten pyl wulkaniczny, moglby juz opasc.....Nowa a mopze ta tkliwosc piers to ciaza???? SMutna jak sytuacja z mezem???? Ja siedze juz w pracy....stres itp....ladna u nas pogoa, wciaz musze kupic kilka rzeczy do Polski, jakies drobne upominki zawsze przywoze, juz kupilam pare rzeczy...jeszcze mam tydzien, bardzo za jety tydzien, w dodatku w sobote popracy mam 4 znajomych- skromnie przyjecie z okazji urodzin meza;) dziekuje za zyczenia KAma:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny. Dzis od rana leje jak z cebra :(( Elus to mozemy sobie podac reke. Ja ma 4dc wiec i moze razem w tym miesiacu zaciazymy. Ale byloby fajnie jakbysmy mialy zimowe dzieciaczki. Smutna nie martw sie na zapas ale male sledztwo napewno nie zaszkodzi. Przynajmniej sie uspokoisz.... Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna NIEmama
Dziewczyny juz wiem co sie dzieje...jednak nos zony mnie nie zawiódł...ta PINDA,ze sie wyraze brzydko, wkreca mojemu mezowi jakies chore historie..... wiem,czemu maz chowa komórke, bo pisze z nia...kontaktuje sie...jak wczoraj brał kąpiel ja szybciutko przegladnełam od niego tel. i znalazłam tam dwa smsy tylko,które chyba nie wykasował.... w których pisało,ze ja za bardzo sie wkrecam, ze on (moj maz) nie moze byc tak obarczany, ze dziecko jest moja obsesja..... Noz ku......a mac...ze tak powiem, odkad ta pindunia nie wtracała sie , nigdy a,le to nigdy moj maz nie powiedzial złego słowa...:!!!!!!!! Juz kiedys mialam z nia problem jak poznalłam wtedy mojego jeszcze nie meza..... i zas znowu ona:(:(:(:( Na razie nie powiedziałam mu ze wiem,ale przeryczałam cała noc....juz mi si enic nie chce:(:( A jak oni maja romans????albo Bóg wie co:(:(:(:(:(:( co za chore zycie;(:( Musze z nim o tym porozmawiac......bo zwariuje...jak wczoraj zrobiąłm ta kolacje to przez cały wieczór był czuły, ciagle powtarzał,ze jest ok..ze to problemy zwiazane z praca ale ze nie bedzie mi głowy zawracał... oz to oszust!!!!!!! Zapytałam go wprost-czy to,ze sie staramy tyl ejuz czy go to przerasta????zbytnio obiciaza???zle sie z tym czuje???? czy ma ochote zrobic przerwe....i nie myslec o dziecku???ani ja ani on???? na wzystkie pytania dopwoeidzial-ze wszystko jest dobrze,ze to nie moja wina!!!ani tego ze chcemy dzidziusia... no i jak byc tu madra/??:(:(:(:( to jakas porazka;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna NIEmama
A moze ja jestem histeryczka????? jakas nawiedzona baba??? ale no naprawde staranie o dziecko nigdy nei było jakies natarczywe z mojej storny,ani uciazliwe,ani no nie wiem..... co jeszcze:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tosiakk78
smutna... to ty bądź mądrzejsza i odpuść te starania na jakieś dwa trzy miesiące? ja wiem że trudno, no ale może trzeba złapać oddech? zacząć cieszyć się sobą? nie rozmawiać o tym, idą wakacje ciepły fajny wiosenno - letni okres, można się wygłupiać i robić wiele rzeczy razem? i wtedy takie "naturalne przytulanie" sponatniczne może wiele zdziałać jesteś mądrą kobietą i wiem że sobie poradzisz w tej sytuacji!!! spokojnie i z głową musisz rozwiązać tę sytuację niech ta wczorajasza rozmowa na jakiś czas będzie ostatnią rozmową o dziecku, ty lykaj te swoje witaminki - niech będą twoim codziennym rytmem, natomiast bez nastawienia uda się nie uda się... ja też odpuszczam na "lato" szkoda mi czasu na zamartwianie się, mamy tyle innych rzeczy do zrobienia, nie licze dni i ile się trzeba kochac i kiedy, a kiedy przerwa itd.. pełen spontan, i mimo tego spontanu wyszło tak że była przerwa w kochaniu przed owu dość długa .. cieszyłam się urlopem rodzicami itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna NIEmama
Tosiakk78 dziekuje kochana....... masz racje tak zrobie..... niech se ta pinda mowi co chce!!!!!jeszcze ja przegonie!!!!!!...poczekam...i zadziałam:) A co do meza.....delikatnie dam mu odczuc ze teraz mi "nie zalezy".... ale nie po chamsku...naturalnie!!!! moze to wyjscie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tosiakk78
smutna ... i tak trzymać!!!! DASZ RADĘ!!! ;D ale wiecie co jednak "baby" nie kobiety ale "baby" to są wredne su... jak tak można? wtrącać się w nie swoje sprawy i to tak intymne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się że to raczej nie możlie (ciążą) temperatura 36,9 - 28 dc piersi są dziwne i od tego bólu chyba mam podwyż. zwykłą temperaturę 37,1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutna i tak trzymac. Nie daj sie zwariowac!!!!!!!! Nowa to skoro wykluczasz ciaze to moze ci gdzies zawialo piersi i masz zapalenie. mnie bardzo czesto ta dolegliwosc dopada a wtedy to wyje z bolu. A ponoc zapalenie piersi jest tylko w ciazy!!!! A guzik prawda.... Ja wtym roku mialam juz 2 razy!!!! A jest dopiero kwiecien!!!! Trzymajcie sie dzwiewuszki :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie wszystko jest nie logiczne bo przez 5 dni bolały mnie same sutki a teraz całe zrobiły się duże i trochę pieką a ty w jaki sposób łapałaś to zapalenie sory za takie pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nowa mnie wystarczy ze wyjde wlasnie w taka pogode jak dzis bez cieplego swetra i ugotowane. I wtedy za jakies dwa dni mi sie zaczyna. Niemiłosierny ból, temperatura i ogolne powiekszenie piersi (bardziej jak przed@) i mam do tego wielkie zgrubienia, ktorych sie na da nawet dotknac. jedynie co mi pomaga to APAP lub ASPIRYNA BAYER i nacieram mascia ARCALEN. Tylko raz bralam na to antybiotyk, ale to bylo po porodzie. Nowa a moze ta LUTEINA tak na ciebie dziala??? J ajak w tej poronionej ciazy bralam LUTEINE tylko ze dopochwowo to cala puchlam, tam w srodku. wiec moze ty masz takie skutki uboczne. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już kilka lat brałąm luteine z przerwami i nigdy mi się tak nie zdarzyło żeby coś mi się działo teraz brałam od 14 dc i miałam brać do 25 ale tak mi było nie dobrze że brałam tylko do 20 dc i wogóle czuje się fatalnie tak jakbym miała zemdleć. I zauważyłą że jak się położe i wstaje to kręci mi się w głowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×