Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
natalka2384

CASTAGNUS - łatwiej jest zajść w ciążę?

Polecane posty

Witam dziewuszki! U mnie 1 dc :( Nie udało się znowu. Ale sprawdziłam datę owulacji i @ przyszła dokładnie 14 dni od owulacji a lutelną mam 12 dni, więc zadowolona jestem że chociaż to ładnie działa. smutna NIEmama - nie wiem co zrobiłabym w takiej sytuacji; ciężko mi się wczuć; za to wiem dobrze co zrobiłabym z "koleżanką" męża - ale achowam dla siebie, bo jeszcze pomyślisz, że jestem psychopatką... Mocno Cię przytulam i myślę, że sugestia Tosiakka jest dobra, o ile w jakiś sposób nie kłóci się z tym co czujesz i czego pragniesz. agi 27 - a kiedy masz lot kochana? Ja lecę za niecałe 2 tygodnie i też muszę robiazgi kupić. Fajnie popatrzeć jak się rodzinka cieszy. Właśnie chcę dopić kawę i lecę na miasto. Trzymam kciuki za wszystkie staraczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poczekam jak nie dostane okresu za 3 dni to byłby 31 dc to zrobię test choć lekko boli mnie podbrzusze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was weekendowo! :) Smutna, Tosiakk ma rację. Myślę, że w chwili obecnej ważniejsze jest nie dopuścić do oddalenia się męża od Ciebie niż dziecko... Odsapnijcie troszkę, a przecież na pewno i tak przytulanka będą, bo w małżeństwie trudno bez tego :D Tylko bez stresu- uda się czy nie. Ważne by ta pinda nie miała wpływu na Twojego męża. A jeśli nie będziesz nalegała ani pokazywała, że tak bardzo Ci na tym dziecku zależy, to mąż nie będzie miał podstaw, żeby twierdzić iż czuje presję, a ona, że masz obsesję... Wybacz szczerość, ale jestem prawie pewna, że ona ma go po prostu na celowniku. Będzie się starała wmówić mu, że on się czuje jak maszynka do robienia dzieci i że Ty już tylko o tym myślisz. Trzeba coś z tym zrobić! A swoją drogą, on jej się zwierza czy co?! Ja nie wiem, jak mój mąż mógłby jakiejkolwiek innej kobiecie o naszych problemach powiedzieć! Ja jakaś strasznie chamska i mściwa nie jestem, ale gdyby w moim życiu taka jędza się pojawiła, już ja bym ją urządziła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam u mnie 24 dc czekam na wyniki starań staram sie o tym nie myslec czy teraz nam sie udało i tak jest zdecydowanie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutna ... strasznie mi przykro tak cięzko w takich sytuacjach żyć normalnie a widać że mocno się kochacie i to dzieki temu dacie radę ja z moim M tyle już przeszłam i tylko nasza milość nam pomaga przetrwać jakoś i jak się zastanowić też mamy na co nażekac jak każdy ( ja wiem że ty nie narzekasz tylko cierpisz) ale starmy się cieszyć tym co mamy bo jak patrzę na swoje życie to wiele osób tez nie miało w wielu sprawach tyle szczęścia co my.... musisz też tak na to spojrzeć a będzie ci lżej przutul się mocno do mężulka ... ja jak tak robię jestem najszczęśliwasza na świecie. BUZIAKI !!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutna hej:) rozumiem, ze panikujesz, czujnosc to podstawa....wie, ze sa takie lalunie, ktore chca sie przypodobac kolegom z pracy, takie ciocie dobre rady....wrrrr, noz mi sie w kieszeni na takie otwiera...dasz rade, wyluzuj sama troche, pokaz mu, ze zobojetnialas troche i pokaz mu, ze bardzo Ci na nim zalezy i daj mu do zrozumienia, ze wolalabys, zeby byl wobec Ciebi e100% lojalny!... Kama szkoda, mialam nadzieje, ze Ci sie uda....ale znowu zaczynamy podobnie;) ja mam 4dc jak rybcia;)! czyli kilka z nas ma tak samo....u nas staranka bede przed wylotem i po przylocie;) lece 24 kwietnia;) jeszcze nie wszystko kupilam...ale juz mam malo czasu i wiem, ze mi bedzie ciezko wszystkich zadowolic...zazwyczaj kupuje takie rzeczy, ktore w Polsce sa drozsze albo nie ma ich .... Elus wszytskie zaczynamy nowy etap, Tosiak mas zracje idzie lato, trzeba dac sobie odetchnac i zyc normalnie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna NIEmama
Nie wiem nawet jak to napisac,ale dowiedzialam sie dzisiaj okropnej rzeczy:(:( moj maz...nie umei mi to przejsc przez gardło:(:( ma romans;(:(zyc mi sie nie chce...nie wytrzymał, powiedzial mi;(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykro mi Smutna :( Wiem, że teraz będzie Ci ciężko, ale jestem z Tobą. Koniecznie dowiedz się, co było przyczyną, żeby takie rzeczy nigdy się więcej nie powtórzyły... A tę lafiryndę bym zniszczyła! :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze raz przeczytałam Twój wpis. Napisałaś "ma romans". Czyli nawet go nie zakończył?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O kurka! Jak proponowałam "małe śledztwo" nie sądziłam, że wyjdzie coś takiego... Raczej w odwrotną stronę, że to jakaś błahostka :( :( :( :( :( :( smutna NIEmama - nie wiem co mam Ci powiedzieć. Co to w ogóle znaczy "ma romans'? Powiedział Ci, bo zrozumiał, że to głupota, czy nie wytrzymał psychicznie grania na "dwa fronty", ale jeszcze tego nie zakończył??? Jak ja nieznoszę lasek, które włażą z butami w czyjeś życie!!! Co za chamstwo! Oczywiście do tanga trzeba dwojga i nie ma co tu bronić roli faceta! Ale bezczelność! Przepraszam smutna NIEmama, ale targają mną emocje w tej chwili i nie potrafię sobie wyobrazić co czujesz... Przykro mi. Ogromnie. Bądź silna i pamiętaj, że myślami jesteśmy z Tobą :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna NIEmama
Nie umie sobie z tym poradzic..jego wytłumaczenie to- nie wiem czemu tak postapiłe.....byłem idiota...nie wiem czemu mi odbiło....co to jest za wytłumaczenie...:(:(:( do cholery;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna NIEmama
A teraz jeszcze niech sie okaze ze bede w ciazy.....bedac z mezem który zdradza...:():(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutna NIEmama - zawsze jest jakaś przyczyna. Może mąż w tej chwili nie zdaje sobie sprawy co go do tego skłoniło, ale musi to głęboko przemyśleć i w końcu wytłumaczyć Ci powód. Na tym polega szczerość. A o ciąży teraz nie myśl. Wbrew pozorom czasami takie wiadomości ratują nie jeden związek, choć brzmi to paradokslanie. Przytulam Cię kochana. Jesteś w moim serduchu przez cały czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna NIEmama
Boze!!!!!!! ale co on ma mi wytłumaczyc,ze wolał inna...????pytam go po raz setny- co go skłoniło, ciagle mi wkreca,ze to nei moja wina, ze to jego... ,ze cos go podkusiło...:(:(:( jasna cholera....... Ze sam nie wie jak to sie stało:(:( ja nie wiem nawet czy ja chce wiedziec,jak sie to stało..;(:( wyc mi sie chce...serce mam rozdarte;(:(wszystkie moje marzenia,plany legły w gruzach...:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutna... BOŻe to straszne aż brat słów na takie chamstwo, faceci czasem sa tacy beznadziejni najpierw robią a potem myślą...ja bym chyba nie umiała żyć z kimś kto mnie zdradził... naprawdę bardzo ci współczuję ty miałaś plany na przyszlość i wspólne życie a on zachował się jak ostatni skurwysyn... sorki ale inaczej nie umiem nazwac czegoś takiego....będziemy cię wspierać pisz do nas !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutna, trzymaj się Kochana. Ja wiem, że to musi być straszne... Nie mam pojęcia, co ja bym zrobiła na Twoim miejscu. A chociaż zerwał z tą kobietą??? I nie myśl, że wolał inną... Naczytałam się różnych książek i artykułów psychologicznych. U faceta seks i miłość nie muszą się pokrywać. W dodatku mają oni słabość do płci przeciwnej, ale tylko fizyczną. Mężczyzna może zdradzić kobietę, którą kocha najbardziej na świecie, za którą jest gotów skoczyć w ogień... To już taki gad :| Musicie teraz dużo i szczerze rozmawiać. Nie wiem, jakie kroki zamierzasz podjąć i niewiele możemy Ci pomóc, bo tylko Ty i Twój mąż wiecie, na ile się znacie i jak można tę sprawę rozwiązać. Jedno jest pewne- nie wolno Wam udawać, że nic się nie stało. Bo tak nie jest. Przez jakiś czas na pewno będzie Wam trudno, ale jeśli naprawdę się kochacie (a nie sądzę, by było inaczej) to poradzicie sobie z tą sytuacją. Trzymam kciuki za Was :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutna czesc....jak on Ci mogl to zrobic/????? straszne...bardzo mi przykro, ale badz dzielna i nie poddaj sie, pomysl czy jest co ratowac, czy jest jakas szansa na uratowanie Waszej milosci przed wszystkim....bardzo ciezkie dni Cie czekaja, ale nie daj sie....Ile lat jestescie juz razem? mam nadzieje, ze sie ulozy, buziaki dla Ciebie wielkie;) przytulam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smily bardzo mi przykro z powodu małpy @ :( :( mam nadizeje że w kolejnym cyklu nam wszystkim się uda :) nowa testuj testuj :) dorothyyyy a ty na co czekasz? smutnaniemamma jezuuuuuuuuu ale teraz mnie rozwalilaś :O :O bardzo ale to bardzo mi przykro. Mam andzieje ze pogadacie i wyjasnicie sobie wsyzstko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eluś, ja miałam testować dzisiaj, ale mój mąż już drugi dzień z rzędu zapomniał kupić teścior :) W poniedziałek kupię i sprawdzę, chyba że zdążę @ dostać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tosiakk78
Smutna... to co napisałaś to szok... ale trzeba się otrząsnąć.. i musisz być tą mądrą kobietą, po paru dniach na spokojnie porozmawiajcie czy macie do czego wracać a przede wszystkim czy chcecie być razem walczyć o sibie i razem bez obwiniania nikogo dalej iść wspólną drogą... nie napiszę ci że to Jego wina czy Twoja, bo nie wiem, bo nie znam Was na tyle aby osądzać - nie jestem w Waszej skórze itd, ale wiem jako kobieta że musisz na spokojnie odpowiedzieć najpierw sobie czego pragniesz i walczyć o to jeżeli są najmniejsze szanse.. pamiętaj że każda decyzja jaką podejmiesz mimo że nie będzie łatwa będzie miała swój jakiś sens Kochana trzymaj się dzielnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna NIEmama
Witajcie dziewczyny.... Kazdej z osobna najpierw serdecznie dziekuje za kazde miłe słowo, nie wiem czy macie pojecie ile pomogłyscie mi....Tym,ze Was mam:):) nawet w takich chwilach..... Wczoraj rozmyslałam cały dzien nad tym, co zrobic,jak sie zachowac..... Była u mnie etsciowa i porozmawiała ze mna jak nigdy! O dziwo jak zawsze jest zapatrzona w swego synusia tak teraz oooo łeb by mu urwała.... Prosiła mnie zebym sobie to na spokojnie przemyslała i nie zostawiala jej syna, gdyz ponoc bardzo mnie kocha....powoli nie wiem w co wierzyc:(:(:( BYł tez moj maz wczoraj porozmawiac.... nie umialam mu spojrzec w twarz, ale tez nie widzialam go w takim stanie.... Powiedzial,ze to było raz , jeden jedyny, i ze tylko sie z NIA całował i mieli sie....no wiecie, ale ze on sie wycofał, ale ze i tak go sumienie gryzło to musiał mi powiedziec.... nie wiem, czy to prawda,czy czcze kłamstwo;(:(:( powiedział ,ze to nei od niego wyszła TA inicjatywa, ale ja mu pwoiedzialam- słuchaj jak pies nie zechce to nie wezmie...przepraszam,za tak dosadne ujecie tego!!!! Zgodził sie ze mna, ale nei umial mi wytłumaczyc czemu...uległ takiej chwili!!!!!! nie wiem dziewczyny co tu robic....myslałam,zeby porozmawiac z ta lafirynda ,ale obawiam sie ze oczywiscie ona na pewno bedzie najezdzala ,ze to wina mego meza...bo jakby inaczej...chodz nie wiem, bo i tak wychodzi,ze i jego wina i jej....taka prawda... Jestem w kropce,bo nie wiem czy to naparwde były tylko pocałunki i chwilowe pozradanie,ta chwila...czy jednak był miedzy nimi seks.... tym bardziej ,ze maz jak mi o tym mowil, powiedzial- mam romans,a znaczy miałem, ale nic nie znaczacy... Aj zbyt wiele mysli w mojej głowie; (:(:(:( Juz tyle razem przeszlismy, dobrych i złych chwil...,ze wiem ze zycie bez niego jest niczym..... musze to przeanalizowac i jakos to roziwazac..ale na arzie nie mam siły na to;(:( koejny przepłakany dzien, bo jak se pomysle ile przechodzimy starajac sie o dziecko, ponad rok, ile mnie nerwów i nie przespanych nocy to kosztuje, kosztowało... Ach złsoc we mnie buzuje... Jedyne co mnie ujeło we wczorajszej rozmowie z mezem, to to ,ze powiedzial- miałem byc ojcem, pragnałem tego najbardziej na swiecie, a zostałem skonczonym chamem, gdzie tu sens i logika???tak mi powiedzial....i własnie nad tym mysle!!!!!! Mam nadzieje kochane,ze nie macie mi za złe ze wylewam tu moje zale, ale jestescie mi bliskie.... i potrafie sie otworzyc..... Poza tym dalej biore moje witaminki, mierze temp. codziennie pytam sie po co..???? Ale tez wiem,ze moje przyszłe dziecko, jak kolwiek sie ta sprawa nie rozwiaze nei zasłuzyło na to, zeby o nie nie zadbac....przed poczeciem:):):) tak mysle....i ta nadzieja zyje...:(:(:( cąłuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutna NIEmama - pięknie ujęłaś tą końcwkę dtyczącą dziecka... A co do męża, to choć go nie znam, jakoś mu wierzę. Z prostej przyczyny. Też kiedyś byłam w podobnej sytuacji i co prawda ja ją sprowokowałam, ale i ja ją ucięłam i do nieczego w gruncie rzeczy nie doszło. Po prostu w głowie mi przemknęł myśl, że to wszystko jest niewarte i że kocham męża i nie chcę nic poświącać lub ryzykować. Teraz bardzo dużo zależy co Ty zdecydujesz. A z lafiryndą nie rozmawiałabym. Może Cię tylko wyprowadzić z równowagi. Raczej oczekiwałabym od męża, że przy mnie do niej zadzwoni i zakończy znajomość bez żadnych złudzeń. A jeśli chcesz znać moją opinię, to myślę, że każdemu należy się druga szansa...Buziam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutna, ja zgadzam się z Kamą. Też myślę, że warto dać drugą szansę. Tym bardziej, że Twój mąż tego żałuje i był z Tobą szczery... 3mam za Was kciuki. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedyś myslałam ze jak mąż mnie zdradzi to KONIEC. Teatralnie wyrzucę jego rzeczy za drzwi, zero litości i wybaczenia....ale.... ...dzis juz wiem że 1000razy bym sie zastanowiła i rozważyła czy rzeczywiscie warto. Nie bez znaczenia jest fakt że sie przyznał i uznał ze głupio zrobił, że żałuje...byłabym skłonna wybaczyć tak wiec Ty Smutna tez napewno taki bilans zrobisz i podejmiesz najlepszą decyzję:-) a ja mam ostatnio mega-doła...nie wiem skad, nie wiem jak. Może to dziecko, moze to ze w pracy troche nie halo. Ciągle bym tylko płakała mimo ze wiosna:-) wszystko rodzi sie do życia.... jutro znów ide na "smarowanie" nadżerki a juz za tydzien normalnie wizyta i ustalimy co dalej pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SMUTNA - wszystkie jesteśmy z TOBĄ - każdy człowiek zasługuje na drugą szansę tym bardziej jak żałuje - choć nie raz jest ciężko wybaczyć i zapomnieć . Wciąż się myśli czy ukochany mąż nie wymyślił czegoś innego co znów zrani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tosiakk78
Smutna... sama w głębi serca zapewne wiesz co masz zrobic co czujesz.. . nie znam Ciebie ani Twojego męża, ale jakoś mu wierzę... powiedział , nie owijał w bawełne, nie ściemniał że to nie tak jak myślisz.. powiedział jasno co się wydarzyło co zrobisz? czy będziesz mogła zaufać..Twoja decyzja przemyśl ją na spokojnie ja też mam dzisiaj doła, nie wiem co się dzieje ale jakiś ten kwiecień niezbyt miły, po zimie miała być taka piękna wiosna a tu same przykre wiadomości mój tata jest w szpitalu, zdrowy chłop i nagle...ech u mnie 28dc.. żadnych objawów przed @

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze ten rok tak zacząl się chyba dla nas wszystkich tak fatalnie myślę że chociaż koniec będzie SUPER

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna NIEmama
Hej dziewczyny:) Tossiak- a moze to w koncu to:):) oby tak było:):):):) Postanowiłam dziewczyny dać mu szanse, przeanalizowałam wszystko Za i przeciw i jednak nie umiałabym zyc bezniego.... Lecz tez postawiłam mu ultimatum!!! i to jego pierwsza i ostatnia szansa w Zyciu!!!!!!! Jak on ja teraz wykorzysta to jego sprawa....Aj powoli to ze mnie schodzi wszystko!!!! Ale to co przeszłam przez te dni nie da sie opisac:(:( DZIEKUJE!!!!!!DZIEKUJE!!!!! ZA WSPARCIE DZIEWCZYNY!!!!!!!!!! I ZA PORADY:):) Kazda mi dała bardzo duzo:):):):) Całuje Was mocno:):):) Nie wiem tez czemu kochane,ale takmnie bola piersi,ze masakra i podbrzusze..:(:( jestem juz kilka dni po owu , bynajmniej tak mysle...po moich obserwacjach.... a od wczoraj mnie bola piersi ...nie wiem , na @ za wczesnie... moze to ten Casta..??? nic nie pozostaje mi jak czekac, a temperat. miałam dzisiaj 37.9, wczoraj 37.7, i przed wczoraj 37.7

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tosiakk78
Smutna... trzymam kciuki aby wyższa temp nie opadała ;) i może to będzie uwieńczenie całego waszego wspólnego stresu i błądzenia ... zapomnicie o tym "chwilowym" wydarzeniu i świat będzie bardziej różowy lub niebieski ...życzę Wam tego z całego serca!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×