Gość castagnusowa Napisano Marzec 21, 2015 Mnie od czasu do czasu mdłości męczą ale nie jest jeszcze tragicznie i jem wszystko i nie odrzuciło mnie od niczego jak narazie.Madzia a ty za każdym razem masz usg nie szalej tak kiedyś mi mi znajomy lekarz mówił ze usg za często to nie jest tak dobrze.Ja wizyte mam za tydzień:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość castagnusowa Napisano Marzec 22, 2015 I dzisiaj piękna niedziela skończyła się plemieniami i wizytą w szpitalu ale Pan Dr powiedział że mam się nie martwić bo nic się nie dzieje dał mi luteine 2x dziennie i kazał wypoczywać teraz to dopiero mam stresa. Słyszałam serduszko mojej fasolki cudownie to usłyszeć:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość castagnusowa Napisano Marzec 30, 2015 Hej dziewczyny co słychać? Madzia byłaś na kontroli u lekarz? U mnie plamienia minęły i wszystko wraca do normy w sumie to dobrze się czuję dzisiaj zaczął się 9 tydz i nie mogłam się już zapiac w spodnie a niedawno je kupiłam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość madzia883 Napisano Marzec 30, 2015 Oj castagnusowa cieszę się ze wszystko dobrze u Ciebie naprawde!!:) Ja byłam na prenatalnych i niby wszystko ok ale cos boli mnie brzuch dość często jutro jadę do ginka na oddział bo normalnie nie daje rady juz psychicznie nawet.dzis cały dzień leze i ryczę doluje się bo juz te bole brzucha mi bokiem wychodzą.czuje się tak jakby mnie ktos iglami nakłuwał albo żyleta skrobal od środka no nie za fajne uczucie :( Jutro dam znać pa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość castagnusowa Napisano Marzec 31, 2015 Madzia trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze u ciebie i tak masz stalowe nerwy ja napewno siedziałabym na pogotowiu zresztą moja położna mi mówiła ze co by się nie działo to mam jechać do szpitala bo mi łaski nie robią jak mnie zbadają.Czekam na wieści od ciebie i mam nadzieję że będą dobre:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość castagnusowa Napisano Kwiecień 2, 2015 Madzia i co tam u ciebie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość madzia883 Napisano Kwiecień 3, 2015 Hej.castagnusowa. U mnie srednio nie jest zle ale za dobrze tez nie jest. Wczoraj wyszłam ze szpit.dostawałam zastrzyki,kroplówki rozkurczowe,nospe i magnez.brzuch mnie pobolewa ale nie tak jak wcześniej...dr kazał się oszczędzać i uważać na siebie. Kurde czuje się jak kaleka na wszystko musze uważać co by się tylko nie przemęczyć :( ja niewiem...jak to zniosę. To moja druga ciąża na poważnie ale różni się od tej pierwszej o 360 stopni...nic mam nadzieje ze będzie ok.bo generalnie z maluszkiem jest ok tylko ten ból brzucha biorę w domu magnez i nospe tak mam zalecone. A ty jak kochana dobrze wszystko znosisz? Który to juz masz Tc bo ja 14 :) Pozdrawiam!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość castagnusowa Napisano Kwiecień 3, 2015 Hej u mnie już lepiej i to stanowczo też kazali mi się oszczędzać ale jak to zrobić jak się ma 2, 5 latka w domu którego wszędzie pełno ale i tak dużo odpoczywam każdą chwile wolną staram się leżeć.Na święta też się nie wysilam mój mąż stwierdził że po co za rok znowu będą. U mnie kończy się 9 tydz:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość castagnusowa Napisano Kwiecień 4, 2015 Chciałam wam życzyć radosnych świąt oraz mega mokrego dyngusa:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość castagnusowa Napisano Kwiecień 8, 2015 Hej dziewczyny co słychać jak tam po świętach? Zrezygnowana 26 jak się czujesz po cc i jak tam dzidzia? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość aasia000112 Napisano Kwiecień 8, 2015 Witam, jestem tu nowa. Postanowiłam opisać swoje doświadczenie z castagusem. Miałam zdiagnozowane PCO, lekarka na moje pytania, czy zajdę kiedyś w ciążę, nie umiała nic odpowiedzieć.. Więc przerwałam leczenie, dałam sobie czas. Gdy nie brałam już żadnych leków, zaczęłam przyjmować castagnusa, gdyż naczytałam się o nim w necie i postanowiłam wypróbować. Pierwszy cykl bolała mnie głowa, wystraszyłam się trochę, że to może jednak nie dla mnie, ale brałam dalej. Po skończonych 3 opakowaniach nie było efektu, ale i przytulanka były nieregularne, więc to swoją drogą ;) Ale wyregulował mi się cykl do ok 36 dni, bo wcześniej były bardzo długie cykle, a zanim schudłam to dwa razy do roku.. No i przechodząc do sedna, po upływie tej miesięcznej przerwy, zaczęłam brać nowe opakowanie, dodatkowo od początku cyklu do jakiegoś 14 dnia piłam miętę na obniżenie testosteronu. W 14 dniu tegoż cyklu udałam się do pani ginekolog poleconej mi przez bratową. Chciałam sprawdzić działanie castagusa. I okazało się, że jest piękny dojrzały pęcherzyk, który niedługo pęknie:) W tym cyklu jednak nie zaszłam w ciążę. Ale castagnus obniżył moją prolaktynę i doprowadził do owulacji, może pierwszej w życiu, bo na wcześniejszych usg nigdy nie było jej widać.. Więc postanowiłam brać dalej i nadal popijać miętę. Ostatni okres miałam 20 grudnia, za kilkanaście dni wyczułam, że chyba mam owulację, więc przystąpiliśmy do dzieła ;) Efekt noszę pod sercem...:) Obecnie jestem w 14 tygodniu ciąży, spodziewamy się synka :) Czułam, że muszę się z tym podzielić, bo wiem, że gdyby nie castagnus, nie zaszłabym w ciążę.. Ale nikogo nie namawiam do jego brania, zwłaszcza bez konsultacji z lekarzem, jak ja to robiłam.. Każdy przypadek jest inny, mnie jednak pomógł. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość madzia883 Napisano Kwiecień 9, 2015 Castagnusowa Ty widzę kochana tryskasz energią jak ja ci zazdroszczę tego samopoczucia :) ja jestem wrakiem tyle mogę powiedzieć k...mac! :( dlaczego??? Nasiliła mi się alergia (ciągle kicham i smarkam a nic nie mogę wziąć) często boli mnie głowa, chce mi się ryczeć z byle powodu i znów doszedł z powrotem bol brzucha jak na @!! Malo? Jak sobie pomyśle o 1 trymestrze to tylko mi w sumie doskwierały mega mdłości ale chodziłam do roboty i jakos leciało a teraz? Teraz powoli,pomalu, bo ciągle brzuch się odzywa i taka to robota ciągle się musze oszczędzać ach jeszcze 4dni w pracy i żegnam się z nimi na L4 uciekam zresztą dr wcale mi niekazal do roboty wracać ale wróciłam bo by pozamykać do konca pewne rzeczy :/ W pn.umówiłam się prywatnie do gin.mam nadzieje ze moja fasolka wytrzyma do pn. Dziś wróciłam z roboty i ryczę w wyrku bo brzuch bo Glowa bo katar no inwalida normalnie :(( Cieszę się i zazdroszczę jednoczesnie Castagnusowa poczucia humorku oby tak dalej może i mnie poczęstujesz:) po twoich postach widac ze wszystko ok.cieszę się bardzo !!! Wiesz co zauważyłam ze jak odstawiłam Duphaston to te bole brzucha mnie męczą jak będę u dr wspomnę o tym może warto mi to przepisać?? przecież on tez jest na skurcze do cholery! leżałam w szpitalu to dr mogl mi je przepisać ale po co? Phi...wszędzie sobie robią jaja! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość castagnusowa Napisano Kwiecień 10, 2015 Madzia pociesze cię trochę w pierwszej ciąży mega wymioty bóle brzucha też brałam duphaston chyba do 5 mies ale potem już dobrze się czułam a teraz to normalnie czasami zapominam ze jestem w ciąży gdyby nie te plamienia to w ogóle rewelka ale już wszystko dobrze nawet lutke mi odstawil a ta piękna pogoda działa na mnie pozytywnie.Mam nadzieję że u ciebie minie to wszystko i jeszcze będziesz tryskać energią:-) zastanawia mnie czemu cię tak boli brzuch mnie tylko czasami cos tam zaboli chwila i mija nawet nie biore nospy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość castagnusowa Napisano Kwiecień 14, 2015 Madziu co u ciebie przeszły ci te bóle brzucha, byłaś u lekarza? U mnie wszystko ok tak jak było w maju ma usg więc może będę wiedział a co będę miała liczę na dziewczynkę fajnie mieć parkę ale najważniejsze żeby było zdrowe. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
madzia883 0 Napisano Kwiecień 15, 2015 Hej Bylam u ginka i okazalo się ze mam żylaki na macicy stąd te bóle ( takie moje ukrwienie i nic nie poradze) dostałam Duphaston 2x1 biorę i jakby mniejszy ten bol ale dużo tez wypoczywam to tez dużo robi. Najważniejsze ze z moją córcia jest dobrze ma 10 cm i długaśne nożyska :) będę miec dwie córcię tal jak chciałam takze te męki moje warte tego ;) ja już mam 16tc i wczoraj wieczorkiem poczułam jak mnie puknęła fasolka wreszcieee :) mówią ze przy drugim dziecku czuć szybciej. Bo z moja Nikolą czułam w 18tc. Castagnusowa a muszę Ci napisać czy ty wiesz ze nasza Robotka urodziła córcię Jagódkę kilka dni temu? Dorwalam ja na bellybestfriend na kwietniówkach:)) miala sie tu pochwalic nowina ale pewnie nie ma czasu teraz... Tez ma druga corcie. a czy ty się kochana tam zalogowałaś na tym forum? O ile pamiętam to obiecywalas ale chyba na tym się skończyło. Ja jestem na październikowkach choc dr mówi ze na koniec wrzesnia urodzę bo dziecko nadrobilo i to sporo...:) no to tyle. Pozdrawiam i czekam aż się zalogujesz na bellybestfriend :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość castagnusowa Napisano Kwiecień 15, 2015 Ja wczoraj popołudniu zaczęłam plamić i oczywiście odrazu poszłam do ginka i też dostałam duphaston 2x1 przez 3 tygodnie ale właśnie tak myślę że jak do weekendu mi nie przejdzie to pojadę do szpitala. Najgorzej że to pojawia się nagle ani nic mnie nie boli i nagle plamienie.Nie zapisałam się na tamtym forum jakoś tak wyszło. Gratuluję ci dziewczynki choć chciałam ci powiedzieć że chłopcy też są fajni czasami myślę że taka łatwiejsza wersja dziewczynki ale też teraz bardzo chciałabym mieć córkę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
madzia883 0 Napisano Kwiecień 15, 2015 Castagnusowa a te plemienia to jakie masz? Brązowe? Bo jak tak to to niby normalne tzn ma prawo sie zdarzyć. Może się przemęczałaś w ten dzień albo w krótkim odstępie czasu? Jak by nie patrzeć życzę zdrówka!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ilona782 0 Napisano Kwiecień 16, 2015 witam:) ja brałam ten ziołowy lek castagnus trzy miesiace udalo sie wyregulowac prolaktyne bo mialam bardzo wysoką po obciązeniu jednak ciazy jeszcze nie ma niestety, bo nie tylko to bylo problemem jesczze do tego pecherzyki nie pekaja i caly czas czekam biore leki i mam nadzieje ze kiedys sie uda choc juz bym bardzo chciala byc w ciazy i miec upragnionego dzidziusia tym bardziej ze staramy sie z mezem juz prawie trzy lata. jesli ktoras z was ma za wysoka prolaktyne a chce poprawic ja to mam na sprzedanie jedno opakowanie bo juz nie moge dluzej tego brac a zakupilam, to jest tez dobre na plodnosc no tego do konca nie wiem. jednakze jakby ktos byl zainteresowany to piszcie cena opakowania to 15zl Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość madzia883 Napisano Kwiecień 20, 2015 Castagnusowa odezwij się kochana, martwię się o Ciebie :( Mam nadzieję że wszystko w porządku :/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość castagnusowa Napisano Kwiecień 21, 2015 Szkoda słów powiem szczerze nie miałam ochoty nawet tu zaglądać ale jednak...byłam w szpitalu w którym usłyszałam najgorsze słowa w swoim życiu ciąża obumarła i zabieg bo mój organizm nie chciał jej odrzucić samoistnie i nie wiadomo ile jeszcze chodziłabym.Dzisiaj już trochę lepiej się czuję mam synka w domu dzieki któremu wiem że muszę żyć i sie trzymać bo mam dla kogo.Czekam teraz na badania hisotopatologiczne i muszę udać się do jakiegoś dobrego lekarza. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
madzia883 0 Napisano Kwiecień 21, 2015 O mój boże!!! :( Castagnusowa tak mi przykro :( naprawdę nawet nie wiesz jak. Kurde wiem co czujesz bo ja tez przez to przechodziłam ale pamiętaj ze czas goi rany. Wiesz ze zajdziesz w ciążę po raz kolejny tylko po prostu twój Aniołek zmienił datę przyjścia na świat:( musisz sobie tłumaczyć jak i ja sobie tłumaczyłam ze bóg tak chciał, ciąże słabe odpadają bo i może dziecko by się urodziło chore. Wiem ze to nie jest mega tłumaczenie ale może jest w tym jakiś sens.? :/ Wiesz ten los jest cholernie niesprawiedliwy no ale kurde co zrobić.. Trzymaj się kochana i pamiętaj ze i dla ciebie zaświeci słońce! :) Pzdr. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość castagnusowa Napisano Kwiecień 21, 2015 Wiesz to straszne jest nawet nie przypuszczałam że to mnie spotka i nie ma sprawiedliwości tyle patologicznych rodzin jest i maja po siedmioro dzieci do lekarza nie chodzą nie dbają o siebie dziecko za dzieckiem rodzą a tu starasz się tyle czasu i spotyka cię taka kara.Madzia z tego co pamiętam to ty miałaś ciążę pozamaciczną? Powiedz mi ile lekarz kazał ci się wstrzymać z zachodzeniem w ciążę? czytałam różne fora na temat poronień i czy to mozliwe że zachodzą po pierwszym okresie? Ja chyba byłabym się ale nie zamierzam się zabezpieczać myślę że i tak co ma być to będzie a i tak wszystko w rękach tego na górze. Najpierw i tak muszę udać się do lekarza żeby zobaczyć czy wszystko się zagoiło.A u ciebie już spokój z tymi bolami brzucha? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość madzia883 Napisano Kwiecień 22, 2015 Castagnusowa sprawiedliwości nie było i nie będzie taka prawda :( Wiesz co ja nie miałam pozamacicznej(teraz miałam podejrzenie ale okazało się ze to torbiel). A w macicy jest fasola. Poprzednią moja ciążę poroniłam w 9tc po prostu świetnie się czułam dosłownie a na Usg okazało się ze ciąża obumarła. U mnie lekarz kazał czekać 3mce no ale wiadomo ze nie czekałam i sie starałam od 1 cyklu no ale wyszlo jak wyszlo i mnie ze 1,5 roku się zrobiło. Wiesz ja bylam na tylu forach i czytałam opinie dziewczyn i jesli dostaniesz normalnie @ (prawdopodobnie skąpy taki zazwyczaj jest) o jesli psychicznie jesteś kochana gotowa to działaj na nic nie patrz :) U mnie jest ok dostałam Duphaston i biorę a te bóle mogę miec bo mam żylaki w macicy kuzwa jakies badziewie mi się przypałętało no ale tak jak mówisz te co dmuchaja i chuchają na siebie to wiecznie cos im się przydarza a taki patol chodzący naklepie 5 dzieci i pod mopsem siedzi bo dzień i sie nie martwi o przyszłość i o zdrowie dziecka. Ach szkoda gadać. Trzymaj się kochana kibicuje ci caly czas i wiem ze będzie dobrze w końcu niedawno rodziłaś synka. Odzywaj się nie raz. Buzka :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość castagnusowa Napisano Kwiecień 22, 2015 Powiem ci że w szpitalu trafiłam na chyba najlepsze położne dużo ze mną rozmawiały lekarze też mnie nie traktowali przedmiotowo choć dałam i popalić emocje były nie do ogarnięcia miałam żal do wszystkich więc zbyt miła nie byłam. Moja znajoma też po łyżeczkowaniu zaszła 7tyg po zabiegu i mam piękną córcie i miala w ogóle przy poronieniu komplikacje.To jeszcze jak mogę zapytać się po jakim czasie dostałaś miesiączkę? Ja już kończę chyba się oczyszczać bo tylko mam takie lekkie plamienia. Nie chcę żebyś pomyślała że jakaś durna jestem ale niestety stało się i się nie odstanie a chęć posiadania dzieci dalej została i myślę że naprawdę jak będzie mi dane mieć to będę miała i nie zależnie ile czasu minie mój aniołek zawsze zostanie w mojej pamięci i uczucie do niego nigdy nie zgaśnie zawsze zostanie w moim serduszku . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
madzia883 0 Napisano Kwiecień 24, 2015 Castagnusowa ja miesiączkę dostałam normalnie od skończonego krwawienia gdzies po 27-28 dniach i tak bylo cały czas co m-c. Także jakos samo się unormowało. Nie myślę wcale ze jesteś głupia czy cis z tych rzeczy. Masz prawo pytać i nie wiedzieć, martwić się i w ogóle Po to jest to forum co by sobie pobiadolic, ponarzekać i pocieszyć się. Wiesz ze ja tez nigdy bym nie pomyślała ze może mnie spotkać poronienie?? Mnie?? Ktora dmucha i chucha i ktora pierwsza ciążę i poród miala wzorowe?? I co ? Los bywa taki przewrotny. Ale powiem ci kochana ze czas goi rany (nie zapomniałam o moim aniołku) ale juz się po prostu skupiam na tym co jest bo przeciez mam kochaną córcię (jak to mówię teraz z perspektywy czasu Mój Mały Cud):* ty tez masz Cadtagnusowa swoje szczęście u boku i to człowieka jeszcze trzyma w pionie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość castagnusowa Napisano Maj 3, 2015 Hej Madzia co u ciebie jak się czujesz? U mnie jeszcze kiepsko bywają bardzo ciężkie dni ale daję radę mam wokół siebie wspaniałych ludzi którzy mnie wspierają ale są momenty kiedy zostaje sama i nie wiem co ze sobą zrobić. Nie wiem dlaczego ale mnie wciąż bolą piersi czy to możliwe że hormon ciążowy jeszcze nie opadł?z dwa dni temu w ogóle miałam objawy jak na owulacje czy tak szybko mógł organizm wracać do normy? Piszę do ciebie z tymi pytaniami bo nie mam kogo się zapytać a ty kiedyś byłaś w takiej samej sytuacji więc może mi pomożesz i mam nadzieję że nie będziesz zła.Czekam jeszcze na te badania hisotopatologiczne i pujde do ginka to więcej popytam bo w szpitalu nic mi nie mówili zresztą co mógł mi mówić jak wypisywał mnie lekarz który chciał mi podtrzymywać ciążę która już od 3 tyg była obumarła więc nie miał mi za wiele do powiedzenia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Maj 3, 2015 Polecam inofolic lub inofem :) Witam, znajoma bierze udział w konkursie, do końca zostało 5 godzin, proszę o pomoc i zagłosowanie na historię nr 2, dziękuję :) http://mama-w-trampkach.blog.pl/wygraj-laktat or-canpol-babies/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość madzia883 Napisano Maj 5, 2015 Hej Castagnusowa :) Kochana a propos piersi to wydaję mi się że tak od razu nie wrócą do swojego pierwotnego stanu. U mnie przynajmniej były jeszcze przez jakiś czas nabrzmiałe piersi ale czy bolące nie pamiętam.ten hormon Bety może spadać powoli... Wiesz to nie jest tak hop-siup organizm powoli musi wrócić do poprzedniego stanu co byś kochana mogla starać się o bejbiczka. Wiesz co ci powiem ja poroniłam w sierpniu a starania zaczelam we wrześniu (pomimo ze dr kazał czekać 3mce) i powiem ci ze w tym wrześniu miałam śluz płodny. Poczekaj kochana aż dostaniesz @ i wtedy podejmij starania. Ja bynajmniej czekałam do pierwszego . Myślę ze wszystko ma swój czas daj dla organizmu złapać trochę tchu będzie dobrze ja to wiem. :) Wiesz co ci powiem jesli chodzi o psychikę może być ciężko, cos o tym wiem...zwlaszcza ze obok kobiety z brzuszkami, wózkami a Ja nie!!! :( to tez dołuje:( Nie wyobrażasz sobie co ja przeszłam psychicznie ile człowiek plakal stresował się a mój mąż? Odnosilam wrażenie ze jego to nie dotyczyło oni chyba tego po prostu nie czują!!! Takze byłam z tym sama ale wiesz co to wszystko popłaca. Wiem ze i dla ciebie zaświeci słońce takze kochana nie nakręcaj się tak jak ja wcześniej (testy owulacyjne,mierzenie temp. Czy robienie testów ciążowych 100razy) to nie ma sensu. Z perspektywy czasu juz to wiem. Jesteś w takiej sytuacji ze możesz w ta ciążę zajść (a to naprawde dużo) po prostu trafiła się slaba ciąża i tak musiało być,kolejna będzie juz silna i donoszona:) U mnie jakos ok ja juz zaczęłam 19tc i nie czuje ruchów mowie ci kochana ze wiecznie coś ja się w tej ciąży wykoncze psychicznie :P nic pozostalo czekać. Kochana przesyłam buziaki. Jestem z Tobą caly czas ci kibicuję pamiętaj!!! Odzywaj się nieraz. Zawsze tu zaglądam czy się odezwałaś. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość castagnusowa Napisano Maj 5, 2015 Wiem kochana że z tymi staraniami najlepiej poczekać ja w ogóle odpuszczam na czas wakacji odpoczne może gdzieś wyjedziemy bo potrzebuję tego bo jest ciężko. Mój mąż myślę że przeżywa na swój sposób czasami rozmawiamy o naszym aniołku ale widzę że dla niego to ciężki temat. Jeśli cie to pocieszy to ja z małym ruchy czułam dopiero po 20tyg i nigdy za bardzo nie szalał więc nigdy nie było mega kopniaków i wszystkie noce przespane ja się kładłam spać i on chyba też. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach