ZABIEGI LASEROWE - pytania

do Sandrine:) Zabiegi laserowe miałam w odstępach miesięcznych a czasem dwumiesięcznych. Nie miałam tca.. A Ty wykonywałaś ten zabieg? Jakie efekty?

A co z tym podcinaniem blizn?? Czy jest tu ktoś kto miał taki zabieg?

Podcinanie blizn jest ponoć świetną metodą, ale również ryzykowną i chyba rzadko kiedy ktoś podejmuje się wykonywania go na twarzy, bo przecież trzeba zrobić otwór by podciąć bliznę... ;/ Co do zabiegów laserowych to chyba były za często. Twoja skóra nie zdążyła się zregenerować po pierwszym, a już był drugi. Tak na prawdę to kolagen, który powinien wypełniać blizny zaczyna kształtować się po trzecim tygodniu od zabiegu - dlatego najlepsze efekty jakie oglądam u pacjentek są pomiędzy 3-6 miesiącem. W Naszej klinice nie wykonuje się zatem zabiegów laserowych wcześniej niż ten przedział czasu. Nie wiem jak wyglądałaś po zabiegu, ale oto ja ;-) w fazach wygajania do frakcjonowaniu laserowym laserem CO2 (laser ablacyjny) w technice łączonej lek. med. Krzysztofa Łukszy http://vlep.pl/edwr3i.png 1- przed zabiegiem, 2 - po pierwszym przejściu lasera, 3 - po całym zabiegu; 4- mój poranek ;-),4 i 5 kolejne dni wygajania ;-) Jeżeli chodzi o TCA - to on po prostu mega złuszcza naskórek dlatego również jest wykonywany na blizny i można go załóżmy zrobić 3 miesiące po laserze.

do Sandrine :-) Jakim laserem miałaś wykonywany zabieg?? Bo do Poznania mam troche daleko.. Powiedz mi jak efekty? Jeżeli ktoś ma namiary na lekarzy wykonujacych zabieg subcision czyli podcinania blizn to bardzo proszę o kontakt!!!

Ja miałam robiony laser tam gdzie pracuje - Biogenica Klinika Piękna. Ale ważne jest nie laser, ale technika i zaangażowanie. Lek. Med. Krzysztof Łuksza myślę, że jest jednym z najlepszych specjalistów w Polsce. W tym roku robił wykład na międzynarodowym kongresie w Warszawie dla lekarzy właśnie z zabiegów laserowych. A zdjęcia efektów możesz zobaczyć na Naszej stronie www: http://www.botokspoznan.pl/laser-co2.html - galeria jest na dole.

witaj Sandrine weszlam na stronke ktora polecasz niestety to Poznan wiec mi nie podrodze.Mam jednak pytanie bo widze że jesteś dobrym znawca tematu lasery i na co ktory pomaga,to moze i mi odpowiesz na pytanie. mam 46 lat i brak owalu twarzy ,bardzo ostatnio schudlam i to jeszcze spowodowalo ze twarz stracila jedrnosc.Mam juz w twarzy botoks na zmarszczki mimiczne ,kwas hialuronowy w dolinie łez /chociaz tego żałuje .teraz przyszłą kolej na ujedrnianie.Czy zaffiro to dobry sposób na ujedrnienie twarzy ,mysle o serii 4,5 zabiegow czy lepiej sprobowac innego mocniejszego lasera.Jezeli nie zafiro to co?w bydgoszcy mamy ulthera ,re store ,ktory dobry?Dodam ze po zabiegu nie stac mnie na wziecie wolnego i zamkniecie sie na caly tydzien w domu.Prosze pomoz bo na razie miotam sie i wydaje pieniadze a efektow zero oprocz ubytkow na koncie.Pozdrawiam serdecznie i licze na podpowiedz

Witam, Hmm... będzie ciężko, jeżeli nie może Pani wziąć wolnego ;/ bo po frakcjonowaniu - jeżeli widziała Pani moje etapy wygajania nie za bardzo można sie światu pokazać. Odnośnie ulthery to jest to nowość na rynku.. i to kosmicznie droga. Czy efekt jest wymierny co do ceny - według mnie nie, co z resztą widać na jednym z wątków tego forum - są osoby rzekomo bardzo zadowolone, a inne nie. Jeżeli mówimy o Zafirro i 4-5 zabiegach... hmm.. do tego urządzenia podchodzę sceptycznie - bo taki pakiet również do najtańszych nie należy. Czy są efekty... na pewno jakieś są. Tak myślę jeszcze ewentualnie o DERMAPEN'ie - jakby zrobić go w piątek to w poniedziałek nałoży się makijaż i będzie ok. Pisze o tym urządzeniu dlatego, że ono jakby frakcjonuje na zimno, a dodatkowo można wtłoczyć jakis koktajl np. Jalupro - nie tylko ujędrni to skórę, ale także odżywi, a zabieg również jest niedrogi. Chociaż oczywiście najlepiej wykonać serię. Ponadto zabiegi o których Pani pisała: laser, ulthera, zaffiro, etc. mogą przyspieszyć wchłanianie kwasu hialuronowego, na który pewnie kosztował nie mało. Trzeba rozważyć ile możemy wydać i jaki efekt chcemy osiągnąć. Najlepiej poprosić gabinety, które dysponują tymi urządzeniami, aby pokazali zdjęcia swoich pacjentów przed i po - wówczas będzie można ocenić jakie są efekty i czy są warte ceny.

ile Ci płaca za tę żałosną reklamę? Co, klientów brak?

Możesz to nazywać żałosną reklamą - nie mam z tym problemu. To jest forum i każdy ma prawo napisać co chce. Jeżeli komuś pomoże to co pisze to super - jeżeli nie to trudno. Jestem pasjonatem swojej pracy i irytuje mnie naciągactwo w wielu gabinetach. Jeżeli są za to na mnie wściekłe to trudno - niech zaczną w końcu pracować etycznie! I wybacz, jeżeli przez moje posty - uświadamiające pacjentki Ty tracisz. Ale może zaczniesz pracować uczciwie? A co do płacenia mi za reklamę - to myślę, że Cie nie stać - bo abym dla kogoś pracowała trzeba być profesjonalnym etycznym lekarzem i klinika traktującą po ludzku pacjentom. I może tyle na ten temat zazdrośniku ;-) bo to nie wątek o mnie i dla mnie, ale dla innych ;-)

czy jest roznica miedzy zwyklym IPL a IPL+RF

do celesty fotoodmladzanie lepiej zrobic IPL czy IPL+RF czy jest jakas roznica

naciagasz ludzi na zabiegi.Chociażby taki dermapen, to przecież zwykły roller, a roller można kupić nawet do 2 milimetrów długości igiełek i samemu za darmochę w domu robić, zamiast płacić krocie w gabinetach! Krucho teraz macie i musicie się reklamować po forach, taka darmowa reklama, albo antyreklama, bo dobre gabinety nie muszą się tak "reklamować".

Pani Celesto co się z Panią stało ????

Widzę, że nie masz zielonego pojęcia o różnicy pomiędzy Dermarollerem a DerpaPenem ;-) Zatem dermaroller poprzez kąt nachylenia igły przy wchodzeniu i wychodzeniu jest inny przez co szarpie skórę, a po drugie rzadko kto używa go jako narzędzie jednorazowe. W Dermapenie są tzw. kartridże - czyli takie zestawy igieł, które są dla jednego pacjent na jeden zabieg. Dzięki takiemu systemowi nakłuwania skóry prostopadle a nie jej szarpania osiągamy precyzyjniejszy efekt. Kolejną zaletą urządzenia jest możliwość regulacji wysuwania igieł od 0,5 mm nawet do 3 mm. Urządzenie również różni się tym od innych, że igły są bardzo ostre i ładnie wchodząc w skórę, urządzenie nie zacina się i dzięki temu uczucie bólowe jest zminimalizowane. Jeżeli używasz Dermarollera wielokrotnie to igły nie są ostre, zabieg nie jest skuteczny i jeszcze jakiego serum używasz w domu? Czy ma rejstracje medyczną, czy jest wystarczajaco sterylne by można było je wtłaczać w skórę? Jak Państwo widzą wszystko jest kwestią wyboru - ważne jest zdrowie i życie. Na jednym szkoleniu słyszałam o kosmetyczce, która używała dermarollera przez 7 lat. Nawet strach myśleć ile osób zaraziła wirusem HIV, HPV, HCV, WZW B,C... etc... ale z drugiej strony - jeżeli ktoś chce tanio - to why not? Co do Dermaerollerów domowych. które gdzieś tam sobie leżą narażone na rozwijanie się wszelakich bakterii, grzybów, wirusów, etc... hmmm chyba wolę nie komentować, bo aż się brzydzę. CO do rzekomej antyreklamy - to wręcz zdziwisz się jak wielu pacjentów cieszy się, że są osoby takie jak ja, które ich uświadamiają. Nie muszą znać się na niczym a dzięki moim opiniom łatwiej im wybierać nie dając zedrzeć z siebie pieniędzy. I Bardzo współczuje Pani Doktor bądź Panu Doktorowi, który chce mi dopiec, że aż tak się nudzi i stracił przeze mnie pacjenta, którego chciał/ła nieuczciwie naciągnąć.

to są szczegóły, nie warte wysokiej ceny. Zrolować się samemu można w domu i pod to dac ampułkę. Mozna też samemu kupić ten "cudowny" Dermapen, ale zapewniam Cię, że rolka nie jest wcale gorsza.Twoja reklama nie jest nic warta! Naciagactwo i nic więcej. Ja sama też dałam się nieraz skusić cudownym zabiegom, ale teraz wiem, że to samo mam w domu. Mini gabinet za grosze: rolki, mikrodermabrazje, peelingi, lasery do domowego użytku, koktajle, witaminki, zabiegi ze złota, srebra, itp. itd.. Poszła stąd!

ps. każda myśląca osoba, wie, że dermaroller się dezynfekuje niemoto. Ty pewnie nie zawsze to robiłaś skoro to podreślasz...i nie starsz chorobami, bo to właśnie nimi najczęsciej zarażamy się u takich "specjalistów" jak ty. Przykład: mikrodermabrazja diamentowa, taki wielki hit swego czasu dam rękę uciąć, że dezynfekcja była nie po kazdym kliencie...A ja w domku sama ją robię i wiem, że jest bezpiecznie! Urządzenia, płyny do dezynfekcji kosztują grosze. Ha!

Zamiast sie klocic na forum, lepiej zeby kazdy wyrazal swoja opinie i reklamowal to co jemu przynioslo jakas korzysc. Ja osobiscie chcialbym moc powiedziec, ze jakis zabieg nie przyniosl porzadanego efektu i wyrzucilem pieniadze w bloto... Niestety w mojej sytuacji jest inaczej, mialem 2-3 drobne dziurki na skroniach i kilka glebszych dziur na czole. Zdecydowalem sie na ich usuniecie urzadzeniem eMatrix w klinice Ksztaltosfera. Jaki jest efekt zabiegu? skora po rozpoczeciu zluszczania byla przesuszona i bardzo wrazliwa, na skroni wyskoczyly 2 wypryski, ktore natychmiast wyschly i zrobil sie z nich strup. strupek po kilku dniach odpadl samoistnie a w jego miejscu pozostala wielka, czerwona blizna... blizna utrzymuje sie juz 3 miesiac, takze wiem ze sama juz nie zejdzie, pomimo smarowania jej roznymi masciami z silikonem itp... Oczywiscie w przypadku pozostalych blizn efekt zabiegu jest zerowy, wiec mozna powiedziec ze wydalem pieniadze na wspaniala, nowa blizne... 2 tygodnie temu zdecydowalem sie na kolejny zabieg laserem Mosaic eco2, efekt rowniez zerowy, a jedyne co po zabiegu widac to ciagle utrzymujace sie zaczerwienienie na twarzy w miejscu zabiegu... Mam nadzieje, ze moj post bedzie przestrogą dla ludzi ktorzy z powodu kilku dziurek decyduja sie na tak drastyczne zabiegi...

dodam jeszcze, ze wykonane zabiegi nauczyly mnie pokory i pokazaly, ze proznosc w kwestiach wygladu niestety nie poplaca... Jesli ktos ulegl wypadkowi, to napewno moze byc zdesperowany i probowac poprawic swoj wyglad, ale jesli z natury ktos ma brzydka cere czy kilka dziurek, to lepiej niech nauczy sie z nimi zyc i cieszy sie tym co ma.. Ja bede dalej szukal pomocy, ale tylko w kwestii blizny, ktora powstala przez zabieg eMatrix... Niestety wyrzucenie pieniedzy w bloto w takich przypadkach jest najmniejszym problem i chetnie zaplacilbym kolejne kilka tysiecy zeby cofnac czas... Pozdrawiam

Andreasss i tu sie z Toba zgadzam bo miałąm podobny problem do Twojego i zakończył sie dodatkową blizna Te zabiegi są nic nie warte Wyrzucanie tylko kasy w błoto i dodatkowe stresy Pozdrawiam

Najgorszy jest fakt, ze po tego typu zabiegach skora staje sie tak wrazilwa, ze kazdy nowy pryszcz na twarzy powoduje spustoszenie i dodatkowe blizny. Swiatlo lasera pobudza gruczoly lojowe i jesli ktos ma tendencje do wypryskow to napewno po zabiegach laserowych moze spodziewac sie wielu niespodzianek na twarzy. Dodatkowo nie wiadomo co bedzie sie dzialo ze skora za kilka-kilkanascie lat. Jaki wplyw niesie za soba dzialanie lasera na dalsze zycie naszej skory..

to ja do ematrix dorzucę laser fraxel oraz laser Palomar. Wszystkie robiłam, każdy miał mi pomóc, a jest blada dupa. Blizny te same i jeszcze tłuszczyku jakby mniej, przez co mam zwisy na polikach. Toż to rozbój w biały dzień.

Andreasss jestem załamana nie wiem jak mam sobie pomóc ponieważ moja twarz zrobiła sie starsznie grubo porowata ,wydziela tyle sebum ze dostałam przez to kompleksów i popadłam w depresje strasznie dużo przy tym schudłam JUŻ NIE WIEM JAK MAM SOBIE POMÓC :(

może ktoś z was ma jakiś pomysł jak pomóc w sposób domowy takiej skórze ?????????

Do wiesz co sandrine - a pewnie domowy gabinet - a potem wszyscy lądują w szpitalach, bo sobie piersi ostrzykują olejem rzepakowym. Nie mówiąc już o ostrzykiwaniu się byle czym - ot taka sobie mezotrapia - zajrzyjcie: http://www.kimono.pl/Ku-przestrodze-mieszkanka-Florydy-ma-zdeformowana-twarz-po-zabiegu-w-trefnym-salonie-pieknosci-a4651 - każdy preparat, który aplikuje się na skórę powinien być przebadany, zwłaszcza jeżeli się go wtłacza wgłąb. Ale każdy ma własny rozum. A co do mikro to nie będę wypowiadać się za inne gabinety - u mnie jest 9 kompletów i wszystkie głowice po zabiegu są czyszczone najpierw myjką ultradźwiękową a później idą do autoklawu - który co miesiąc jest sprawdzany przez sanepid. Ale co tam... może wg. Ciebie woda utleniona wystarczy ;-) no comments odnośnie dermarollerów, bo co mam mówić osobie, która nie rozumie mechanizmu funkcjonowania pewnych prostych urządzeń.... a może nie chce rozumieć... nie wiem. Każdy ma prawo robić z sobą co chce i prawda jest taka, że jeżeli ktoś ma umiar to dobrze, że coś z sobą robi i to regularnie. Chociaż nie sądze by lasery do użytku domowego za 4-5 tys. były tak samo dobre co te za 200 - 300 tys... A co do nieudanych zabiegów. Rumień po zabiegu laserowym może utrzymywać się nawet do pół roku - i niestety są osoby u których to się zdarza. Ponadto nie wyobrażam sobie robić fraxa na twarzy osoby z aktywnym trądzikiem.... bądź w trakcie zażywania retinoidów, czy stosowania sterydów. Moim zdaniem do cery zniszczonej po laserach warto stosować kremy z witaminą C (np. Babor Complex C) i to dodatkowo z lipidami. Witamina ta ma wiele pozytywnych właściwości - uszczelnia naczynia, jest naturalnym antyoksydantem, w odpowiednich stężeniach działa łagodząco i regenerująco. Ja takiego używałam 7 dni po frakcjonowaniu i twarz szybko wróciła do siebie. Poza tym z moich prywatnych obserwacji nie można z tymi zabiegami przesadzać. Po zabiegu laserowym przez 2 tygodnie jest obrzęk, później jak obrzęk zejdzie, a kolagen jeszcze nie zaczął się produkować może być gorzej niż było. Wówczas należy stosować dobre kremy z lipidami. Efekt zabiegu jest najwcześniej widoczny po 3-6 miesiącach. Jeżeli ktoś w międzyczasie zacznie dodatkowo złuszczać skórę np. mikrodermabrazją, częstymi peelingami to niestety będzie miał efekt grubej skóry z dziurami.

nie pierdol głupot. Ampułki pod roller można kupić na stronach www, dokładnie tych samych na których zaopatrują się gabinety. Nie pisz o ekstremalnych przypadkach, bo prawda jest taka, że dbać o siebie można w domu. Raczej to trzeba uważać na gabinety co to nakładając na twarz maseczkę za niemałe pieniądze dają ci najtańszą, a bezpieczeństwo w gabinetach i higiena, to mit. Bezpiecznie i higienicznie to może być w domu, a nie w gabinecie gdzie przychodzi jedna klientka za drugą. I nie pieprz o wodzie utlenionej, wystarczy wiedzę naprawdę minimalną, by wiedzieć jak zdezynfekować urządzenia. Do tego nie trzeba studiów. A te lasery gabinetowe, to powiedz prawdę, że one nie działają. One mają tylko za sobą reklamę. Ba, te lasery niszczą tkankę podskórną, a pierdoły o kolagenie to zostaw naiwnym dzieciom. Po kilku m-cach, to Ty żegnasz naiwnego klienta po serii laserów, które każesz robić co m-c. I on czeka i czeka na efekty, a tu nic...jeszcze gorzej niż przed laserami. Białko tkankowe ulega uszkodzeniu. To tak jak jajko potraktować na patelni wysoką temperaturę. Skóra po laserze jest oparzona i zwykle lekarze zalecają na nią stosowanie maści na oparzenia. Ty Sandrine, to naprawdę musisz mieć teraz ciężko. Nie tak łatwo teraz omamić kogokolwiek, bo ludzie nie są durni i do tego wiedzą jak samemu o siebie dostatecznie zadbać. Piszesz na tych forach, namawiasz na zabiegi, a słabo ci coś idzie. Może zostań ekspedientką w sklepie...

"Efekt zabiegu jest najwcześniej widoczny po 3-6 " - bujda na resorach do potęgi n-tej, no chyba, że piszesz o tym, że po 6 m-cach nie ma pozytywnych efektów, a jeśli już jakieś są, to niestety jest znacznie gorzej niż przed serią laserów. :-(

Ok... w takim razie zapraszam wszystkich chętnych do Nas do kliniki - pokaże zdjęcia wykonane przed i po zabiegach - można w pliku sprawdzić daty ich wykonania - będzie również widać, że nie ma photoshopa ;-) z miłą chęcią poświęce swój czas dla osób, które chcą mieć fajny efekt zabiegowy. W przeciwieństwie do Pani której puściły nerwy jestem osobą autentyczną i można ze mną porozmawiać na żywo i o wszystko zapytać. Nie rozumiem po co tu taka osoba, skoro jest "Zosia - Samosia" i sama sobie w domu wszystko robi. Ba... jak trzeba to i pewnie operacje sobie sama przeprowadzi, a i pewnie nawet przeszczep serca. No tak.. bo po co lekarze i kosmetyczki skoro wszyscy są tacy wielokierunkowo wykształceni i wszystko można kupić. Botoks i kwas hialuronowy też jest dostępny na czarnym rynku, a później chodzą takie napompowane karykatury... To żadna nowość, że zabieg laserowy polega na doprowadzeniu do termolizy kolagenu. Wręcz BRAWO - po to właśnie ten zabieg został stworzony. Ale pomiędzy tzw. otworami ablacyjnymi pozostaje zdrowa tkanka. Dzięki takiemu procesowi organizm dostaje impuls, aby fibroblasty produkowały większą ilość kolagenu - jest to mechanizm obronny. Niestety produkcja kolagenu zaczyna się dopiero po 3-ch tygodniach. Dlatego, jeżeli małobłyskotliwa Pani, która nie wiadomo co robi na forach (chyba pociesza się, że jej nie stać na zabiegi w gabinetach i zapewne twierdzi, że jest młoda i ładna) nie czytała wcześniej moich postów to drugi zabieg laserowy wykonuje się nie prędzej niż po 6-ciu miesiącach ;-) Wykonywanie go częściej spowoduje właśnie proces niszczenia skóry o którym niektórzy piszą. Co do tej wrednej kobiety... hmm może dla Ciebie do będzie świetna alternatywa zamiast fraxa? Patelnią po twarzy? Jak zrobisz badania naukowo to się nimi pochwal - jestem ciekawa efektów ;-) P.S. Jak laser frakcyjny zacznie niszczyć tkankę podskórną to będzie hit w odchudzaniu.... ;-D

Do : "Ty sandrine" Może powinnaś poszukać lekarza - specjalisty ale trochę z innej specjalizacji ;-)

A zdjęcie, to pewnie robicie zaraz po zabiegu jak jeszcze twarz opuchnięta i zmarszczek nie widać... Przecież nikt nie przyjdzie pół roku po zabiegu, żeby zrobić zdjęcie... buhahha Ty nie poświęcasz czasu, tylko robisz tu reklamę na chama. Karykatury po kwasie to mamy od lekarzy i kosmetyczek. A niszczenie tkanki podskórnej na twarzy to nic miłego. Tam nie ma tyle sadełka co na brzuchu i tłuszczyk stracony nawet w minimalnych ilościach powoduje brzydkie zwisy. Do Twego gabinetu nikt nie chodzi, a tu jeleni nie znajdziesz...

Serdecznie zapraszam - mam pacjentów pokatalogowanych - zatem są też daty wykonania zdjęć ;-) invite ;-)