Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MAŁA OO

TORBIEL JAJNIKA c.d ....

Polecane posty

Gość agag32
do pauli czytając wasze wypowiedzi też skorzystałam z proporcji ziółek danu23 zaczęłam pić od dziś jeśli nie pomoże TO NA PEWNO NIE ZASZKODZI bedzie dobrze !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sowa74
Czytałam ciekawy artkuł "Badanie ginekologiczne - jak ocenić jego jakość" autorstwa lek. med. L. Radomyskiego. Oto fragment ze strony: http://www.gazetapacjenta.pl/specjalizacje-artykuly-opinie-ciekawostki/badanie-ginekologiczne.html Nie jestem zwolennikiem wykonywania USG ginekologicznego przez lekarzy innych specjalizacji i myślę że w miarę jak te aparaty stają się coraz tańsze, coraz powszechniejsze będzie takie właśnie połączone badanie w każdym gabinecie ginekologicznym - "klasyczne" + USG wszędzie tam, gdzie będzie potrzebne. Istnieje jeszcze jeden ważny argument - niewielu lekarzy nie będących ginekologami jest w stanie prawidłowo ocenić zmiany narządów ginekologicznych wynikające z cyklu płciowego. Część potrafi, ale sporo "ultrasonografistów" nie bierze pod uwagę dnia cyklu, wielu z nich fizjologiczny, prawidłowy 3 cm pęcherzyk Graffa w jajniku określa już jako "cystę" i stresuje nim pacjentkę lub odwrotnie - często ich badania są nieprecyzyjne, nie opisują ewidentnych patologii stwierdzanych badaniem ginekologicznym. Badania takie mają też tendencje do "wszechstronności" budzącej aż odruch zażenowania. Opisywane w nich jest wszystko - nerki, wątroba, trzustka, duże naczynia - opis zajmuje całą stronę ( bo to zawsze dobrze działa na "klientkę"), zawsze te narządy są w opisie prawidłowe, a przeważnie dopiero na samym końcu jedno, maksimum dwa skąpe zdania o narządach ginekologicznych i to tak napisane, że wiadomo czytającemu je potem ginekologowi, że badanie jest bez wartości. Powtarzam - nie chcę generalizować - znam lekarzy, którzy nie będąc ginekologami, właśnie USG ginekologiczne robią rewelacyjnie, niestety to wyjątki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sowa74
Jeszcze jeden ciekawy fragment z tej strony (zresztą polecam przeczytanie całego artykułu): Pozostaje dla mnie wielką zagadką, dlaczego w powszechnym użytku nie są stosowane plastykowe wzierniki jednorazowe - różnej wielkości małe, duże, średnie, lekkie, wygodne, "ciepłe" w porównaniu do metalowych, bardzo gładkie, a co najważniejsze - jednorazowe, więc odpada cały problem sterylizacji - jej wiarygodności, kontroli jakości, a przede wszystkim olbrzymich kosztów. Wziernik jednorazowy kosztuje 1,5 zł, koszt utylizacji jest tak mały, że właściwie pomijalny. Nie znam poradni publicznej, gdzie byłyby stosowane i naprawdę nie wiem, dlaczego tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sowa74
Czy któraś z was spotkała się już może z sytuacją, że badanie ginekologiczne wykonywane było jednorazowym plasikowym wziernikiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sowa74
Do: paula torba P Czy to ty pytałaś, czy torbiel to rodzaj żeński czy męski? Prawidłowa odmiana: ta torbiel (rodzaj żeński).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość informacja
do sowa74 tak, w szpitalu przed operacją kilka razy badano mnie przy użyciu jednorazowych wzierników. Niestety, jak dla mnie ich zakładanie nie należy do przyjemnych, czułam (fakt, że przez chwilę) takie ciągnięcie pewnie dlatego, że są właśnie z plastiku i nie mają takiego poślizgu jak metalowe:o I powiem szczerze, że wolę metalowe. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sowa74
Do: informacja A możesz napisać, w jakim szpitalu i w jakim mieście miałaś operację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do sowa74: Chyba w pewnym momencie pytałam o rodzaj rzeczownika torbiel ;) W taki razie swoją torbiel powinnam nazwać \"brzydula\" a nie \"brzydal\". Ja chodzę do ginekologa prywatnie i w gabinecie jest oczywiście aparatura usg. Nie zwróciłam dokładnie uwagi, jaką końcówkę ma wziernik, ale nie odczuwam przy badaniu niczego nieprzyjemnego. Lekarz nakłada na ten wziernik taką jakby prezerwatywę... Do agag23: Zgadzam się z Tobą - ziółka nie zaszkodzą a może pomogą, więc warto spróbować. Ja już piję od kilku dni - ogromną zaletą tej mieszanki jest to, że nie ma jakiegoś perfidnego smaku. Słuchajcie dziewczyny mam teraz zmartwienie :( Czekam, czekam i się okresu doczekać nie mogę :( Ostatnio dostałam (po zażyciu luteiny) 18 lutego. Wcześniej zawsze dostwałam regularnie co miesiąc. Wiem, że niby dużo się nie opóźnia, ale boję się, że to znów torbiel mi \"blokuje\" miesiączkę :( Czy jak brałyście luteinę na wywołanie miesiączki to następną miałyście \"punktualnie\"? Ja już chcę w końcu zacząć brać te tabletki i chcę się pozbyć \"brzyduli\" (nowe pseudo mojej torbieli)!!! I jeszcze raz chciałam zapytać, czy Waszym zdaniem małe dawki hormonów w tabletkach YAZ mogą wpłynąć na mniejszą skuteczność w walce z torbielem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sowa74
Do: Paula torba Ta "końcówka" do przezpochwowego badania USG nie ma nic wspónego z wziernikiem ginekologicznym. Wziernik jest używany przy rutynowym badaniu ginekologicznym (nie ma to nic wspólnego z USG), jak kobieta leży sobie na fotelu ginekologicznym. Lekarz wtedy wkłada do pochwy odpowiedniej wielkości wziernik, by "dostać się", "uwidocznić" szyjkę macicy (polecam artykuł, o którym wyżej piasałam). Jeśli możesz, to jak będziesz następnym razem na wizycie, to zwróć uwagę, czy używają metalowego czy jednorazowego plastikowego wziernika, bo jestem ciekawa, czy "zagościł się" w prywatnych gabinetach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sowa74
Do: Paula torba P Ale rzeczywiście mogłam wprowadzić w błąd, bo najpierw wpisałam fragment dotyczący USG, a później dotyczący wzierników, więc pewnie stąd to nieporozumienie. Artykuł opisuje, jak powinna wyglądąć wizyta u ginekologa, na co zwrócić uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agag32
u mnie jak zwykle paradoks goni paradoks gdy chodziłam do lekarza prywatnie miał wziernik metalowyi usg najzwyklejsze, które nie widziało torbieli teraz chodzę na NFZ ma wziernik plastykowy, który po badaniu wyrzuca do koszsa, usg przez pochwowe no i zauważył torbiel , ale zastanawia mnie fakt tego artykułu o którym pisała sowa 74 po przeczytaniu wiem więcej... i zgadzam się dobre dla młodych pozdrawiam czytelniczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do sowa74: Przepraszam, mój błąd - nie przeczytałam tego artykułu, tylko faktycznie zasugerowałam się tym, że najpierw pisałaś o USG a zaraz po tym o wzierniku. Teraz już wiem o co chodzi ;) Jak pisałam wyżej do ginekologa chodzę prywatnie. Za wizytę płacę moim zdaniem dużo, bo 120 zł. Mój ginekolog używa jednorazowego wziernika z przezroczystego palstiku. Nigdy nie miałam robionego badania przy pomocy wziernika metalowego, więc nie mam porównania, ale nie odczuwam niczego nieprzyjemnego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julla
Witajcie dziewczynki. jestem tak mocno wystraszona, że szukam choc odrobiny pokrzepienia nawet na takim forum. jakoś nie chce mi się o tym rozmawiac z kimkolwiek z mojego otoczenia.. Otórz 7 lat temu mialam po porodzie torbiel wielkości dużej pomarańczy. Dostałam krwotoku. w ostateczności udało się ja wyleczyć bez zabiegu. zanim pojawił się krwotok nic nie wiedziałam. Nic mnie nie bolało , a urosła w 2,5 miesiąca. mam dwóch synów, każdy planowany. do grudnia włacznie barałam tabletki anty. wielokrotnie zmienianie, plastry, cudowanie, bo wszytsko źle tolerowałam. odstawiłam na koniec grudnia by znów ochłonąć. okres miałam 31 stycznia, potem już nie! wsółżyłam meżem w prezerwatywie, za wyjatkiem kilku dni miedzy - 24-30 dniem cyklu, sadząc ze to bezpieczny czas przed miesiączką. A jej nie ma. nie mogę się pozbierać. Nie wyobrażam sobie w tej chwili trzeciego dziecka. 11 marca moje zdenerwowanie sięgnęło szczytu gdy zrobiłam testy cążowe. jeden negatywny, dwa kolejne jakby pozytywne, z malo ale ednak widoczną kreską. jeszcze tego samego dnia pobiegłam do lekarza. Zrobił mi badania, zrobił usg dopochwowo, ma dobry sprzet i to dobry specjalista. powiedizał że na prawym jajniku mam torbiel 2,32x 2,43,x 2,23 i że to ona jest powodem takich wyników testu ciązowego. Mam zdjecia z tego usg. Powiedizał równiez ze może byc jeszcze taka ewentualność ze jest to pecherzyk graafa, który własnie za chwile pęknie i uwolni komórkę. Lub tez nie peknie, ale się wchłonie, lub to on włśnie przeradza się w tą torbiel. Macica bez zmian. nie widac ciąży,również pozamacicznej. był to 40 dzień cyklu. Każda ciazę moją lekarz widział gdy w podbnych terminach do niego szłam, czy teraz może być inaczej. Dal mi luteine. miałam brać 5 dni 2x1, skończyłam 16 marca, mam czekac do 25 marca. Każdy dzień oczekiwania to kolejne 1000 siwych włosów. Nie śpię, nie myślę już racjonalnie. Czy jest to możliwe , że znający mnie lekarz nie widziałby ciąży?, że mimo tego co powiedział- mianowicie, ze prawdopodobieństwo jest znikome, jestem w ciaży? mam 34 lata. gdyby nie te wyniki testów na które według lekarz wpływa owa torbiel pewne byłabym spokojna, ale tak, nerwy mam jak diabli. Do tego mam bóle, od chwili gdy powinna być miesiączka boli mni eprawy jajnik( tam własnie była ta torbiel) ból jest taki jak wy tu opisujecie. Czasami tylko silne ukłócia, a tak to taki tępy, uporczywy, nieustanny, promieniujący na nogę, pośladek, okolice kości ogonowej. Najgorzej jak leżę i chcę przekręcić się z prawgo boku na lewy, lub stanąc na prawej nodze. typowych dla siebie oznak ciąży - tj senności, częstego siusiania i zachcianek wraz z powiększonymi piersiami nie widzę. Ale w mojej głowie jest schiza. Dziś mam wizytę późnym wieczorem. A wy co myślicie. Dziś jest 52 dzień cyklu, a wtedy badał mnie w 40 dniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro lekarz uznał, że prawdopodobieństwo jest znikome, to jest znikome ;) Tym bardziej jeżeli jest to sprawdzony specjalista, do którego chodzisz już od dłuższego czasu. Zawsze możesz wykonać badanie krwi i w ten sposób sprawdzić, czy przypadkiem jednak nie jesteś w ciąży. Napisz po wizycie co powiedział Ci ginekolog. Uszy do góry :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze chciałam się pożalić, że nadal nie mam miesiączki :( Strasznie się martwię, że ta głupia torbiel będzie mi tak cały czas blokować okres i w końcu nawet nie będę mogła spróbować wyleczyć jej tabletkami :( Mam już dość tego czekania :( Czy któraś z Was też miała taki problem, że kolejna po wywołanej luteiną miesiączka się spóźniła. Dodam, że mam 100% pewność, że nie jestem w ciąży, bo nie współżyłam z partnerem (od czasu, gdy dowiedziałam się o torbieli to mam jakąś blokadę psychiczną) ... Czy mogę wziąć luteinę bez konsultacji z lekarzem (w takiej dawce jak mi wcześniej zalecił) i gdy już dostanę miesiączkę, to zacząć brać tabletki? A może to normalne, że ten okres mi się spóźnia? Przypomnę, że ostatnio zaczął się 18 lutego, a zawsze miałam regularnie co miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agag32
do pauli Nie mogę ci odpowiedzieć jak będzie .... bo jestem delikatnie za tobą z leczeniem, samemu luteiny nie proponowałabym brać (to jest tylko moje zdanie ,bo to jednak hormon, może wystarczy zadzwonić i skonsultować z lekarzem....)a wracając do współżycia to mój lekarz wręcz zabronił kazał się powstrzymać, mimo że też nie mam ochoty, bo mam doła co dalej .... ale napewno będzie dobrze!!!!!!......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agag32 chyba poczekam do końca tygodnia i jeżeli nie dostanę miesiączki to w poniedziałek zadzwonię do lekarza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość informacja
do sowa74 podaj swojego priva to Ci napiszę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc zaczelam pic te ziolka z kalina koralowa i krwawnikiem itp. ktos jeszcze z was pije je??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k_ates
Czesc dziewczy! Chcialabym sie podzielic z Wami moimi doswiadczeniami na temat torbieli. Mianowicie, przez ok 2 m-ce, z kilkudniowymi przerwami, bolał mnie bardzo prawy jajnik, wybrałam się więc do mojej lekarki od spraw kobiecych no i bum, okazało się, że jest torbiel, dość spora, bo 8x4 cm. Pani doktor powiedziała, że nie można od razu kierować na operacje, bo trzeba zawsze dać szansę organizmowi zwalczyc ''dolegliwość'' , więc przepisała mi Rigevidon. To było pod koniec lutego br., oczywiście spóźniał mi się także okres (zresztą stąd ta twór torbiel sie pojawiła), więc dostałam także luteinę na wywołanie okresu, który dostałam po dwóch dniach od brania luteiny. Zaczęłam brać Rigevidon w pierwszym dniu okresu. Po około 2-ch tyg. zauważyłam znaczną poprawę,tzn. nie odczuwałam już boleści jajnika. Na badanie kontrolne miałam się zjawić w trakcie brania drugiego opakowania Rigevidonu, więc byłam dziś. Okazuje się, że torbiel się zmniejszyła i teraz jest ok mniej niż 3x3cm, pani doktor powiedziała, że w zasadzie taką to już nie ma się co martwic ale powiedziała, żebym kontynuowała branie Rigevidonu przez następne 3 m-ce, w razie gdybym nie chciala to przepisałaby mi Luteinę. Pytałam także o ciążę w tym wypadku i uzyskałam odpowiedz ze nie ma zadnych przeciwwskazan. Oczywiście muszę odłożyć tabl. ant. 2 m-ce przed planowaną ciążą i wtedy będę na Luteinie. Także jestem bardzo zadowolona, że tak się wszystko poki co układa i naprawdę otrzymałam fachową pomoc. Pozdrawiam wszystkie panie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja piję te o których pisała wcześniej Danu23, czyli: jasnota+krwawnik+nagietek. Zioła na pewno nie zaszkodzą, a mogą pomóc. Nadal nie mam miesiączki :( A może jest to spowodowane tymi ziołami? Bo wyczytałam gdzieś, że właśnie jasnota wpływa na regulację cyklu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agag32
cześć te zioła mają wł.przeciw zapalne tak jak wspomniała paula jasnota wpływa na regulację cyklu(Kwiaty zawierają flawonoidy, garbniki, śluzy, saponiny, glikozydy, cholinę, związki irydowe, kwasy wielofenolowe. Działanie: ma działanie przeciwzapalne, wykrztuśne, moczopędne i słabo ściągające. Największe zastosowanie znajduje w leczeniu chorób i dolegliwości kobiecych. Napar w mieszance z białą koniczyną stosowany jest przy nadmiernym i bolesnym miesiączkowaniu kobiet, gdyż zmniejsza krwawienie. Leczy też u kobiet upławy i stany zapalne narządów płciowych. Polecane jest też przy obfitych miesiączkach picie odwaru z 2 łyżek kwiatów na 2 szklanki wody 3 razy dziennie w równych porcjach.) Ja piję 2* dziennie ten sam komplet co podała danu23 na razie czuję się dobrze i tak jakby mnie mniej bolała ta torbiel (odczuwam ale na zasadzie kłucia, a nie tępego bólu jak to było wcześniej) mam nadzieję że pomogą.... będzie dobrze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ta mieszanke z kalina koralowa pije ktos?? bo ja zaczelam i jak dlugo jajniki nie bolaly mnie to teraz zaczely. nie wiem czemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agag32
mam pytanie czy spotkałyście się z lekiem mastodynon N pytam dlatego że wyczytałam co prawda na innym forum,(leczenie tym lekiem zespół policystycznych jajników,),a sama miałam przepisany od pani dr onkolog kilka lat wstecz na ,,torbiel '' piersi powodowany nadmiernym rozrostem tkanki gruczołu. (lek homeopatyczny) Mastodynon wpływa regulująco na układ podwzgórze-przysadka-jajnik i wyrównuje zaburzenia równowagi pomiędzy hormonami. czyli łączy się w cały układ . zapytajcie swich lekarzy co o tym sądzą? odezwijcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sowa74
Do: agag32 Brałam kiedyś kilka miesięcy mastodynon (buteleczka z płynem; jeśli dobrze pamiętam, to brało się ileś kropelek na łyżeczce) na nieregularne cykle i problemy z piersiami. Nie umiem powiedzieć, czy pomogło, bo leki homeopatyczne trzeba stosować długo, a ja przerwałam stosowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sowa74
Przedstawiam jeszcze jeden fragment z artykułu lek. med.L. Radomyskiego "Badanie ginekologiczne - jak ocenić jego jakość" ze strony: http://www.gazetapacjenta.pl/specjalizacje-a rtykuly-opinie-ciekawostki/badanie-ginekologiczne.html Dotyczy on co prawda cytologii, a nie torbieli, ale myślę, że warto o tym wiedzieć. Cytuję: Jaki wpływ ma pacjentka, by badanie było najdokładniejsze? Wydaje się, że nie ma go wcale - i niesłusznie. Ma wpływ i to olbrzymi - otóż jest w stanie stwierdzić, czy badanie w ogóle miało miejsce. Jest mianowicie tak, że powinna zapytać lekarza, lub jeśli się krępuje - to zaobserwować - CZYM jest ta cytologia pobierana - jeśli patyczkiem z nawiniętą na końcu watą, (co proponował twórca tej metody - Papanicolau jeszcze w roku 1943) to w świetle współczesnego piśmiennictwa medycznego - a przytoczę tylko jeden : "Warto tu podkreślić, że pobieranie wymazów wacikami lub "kwaczami" jest błędem w sztuce i zazwyczaj nie pozwala na uzyskanie materiału ze strefy pośredniej, w której rozwija się większość raków szyjki macicy. Oszczędność kilkudziesięciu groszy na jednorazowej, specjalnej szczotce jest całkowicie nieuzasadniona biorąc pod uwagę zarówno cenę badania cytologicznego, jak i następstwa nierozpoznania wczesnego raka." - cytat z monografii "Rak szyjki macicy" pod red. J. Markowskiej wyd. Wydawnictwo Lekarskie PZWL 1999 strona 39. Otóż wtedy pacjentka powinna uznać, że nie miała pobranej cytologii. Tak jest bezpieczniej i lepiej, bo przynajmniej nie ma fałszywego poczucia, że wszystko z jej szyjką macicy jest w porządku. Może jest, może nie - ale po pobraniu takiej "cytologii" pacjentka jest w punkcie wyjścia, a nie rozstrzygnięcia, jakie jest jej osobiste zagrożenie rakiem szyjki macicy. Podkreślam więc jeszcze raz - przy pobieraniu cytologii należy używać wyłącznie jednorazowych, specjalnie do tego celu przeznaczonych "szczotek", a nie posługiwać się jakimś "rękodziełem" - wacikami na patyku skręconymi przez położną w czasie picia kawy. To było dobre 70 lat temu, w czasach Papanicolau, nie dziś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sowa74
Poniżej fragment ze strony promującej bazpłatne badania cytologiczne (na stronie są też informacje, gdzie można wykonać bezpłatne badania i kto może skorzystać z badania) http://www.rakszyjkimacicy-profilaktyka.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=19&Itemid= Badanie cytologiczne (wymaz cytologiczny) polega na pobraniu przy pomocy specjalnej szczoteczki komórek znajdujących się na szyjce macicy przez ginekologa lub położną. Pobrane komórki zostają następnie poddane ocenie mikroskopowej. Jak się przygotować do badania? na badanie zgłoś się co najmniej dwa dni po ostatnim dniu krwawienia miesiączkowego 48 godzin przed pobraniem wymazu cytologicznego nie używaj żadnych leków dopochwowych, nie wykonuj irygacji 24 godziny przed pobraniem wymazu cytologicznego zrezygnuj ze współżycia płciowego nie zgłaszaj się na badanie w czasie krwawienia miesiączkowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sowa74
Znalazłam wymagania, jekie stawia NFZ poradniom, które wykonują cytologię w ramach programu profilaktyki i wczesnego wykrywania raka szyjki macicy. Na stronie NFZ: zarządzenie Nr 80/2008/DSOZ Prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia z dnia 14 października 2008 r. w sprawie określenia warunków zawierania i realizacji umów w rodzaju: ambulatoryjna opieka specjalistyczna, Załącznik nr 6 - Wykaz jednostek chorobowych wg międzynarodowej klasyfikacji ICD-10 leczonych w poszczególnych poradniach specjalistycznych; W załączniku nr 6 zawarte są zasady pobierania wymazu, cyt.: Wykonanie procedury pobrania materiału do przesiewowego badania cytologicznego obejmuje: (...) 2)pobranie materiału do badania przy użyciu jednorazowego wziernika i jednorazowej szczoteczki umożliwiającej pobranie rozmazu jednocześnie z tarczy części pochwowej oraz z kanału szyjki macicy (w przypadku, kiedy próbka nie nadaje się do oceny mikroskopowej, świadczeniodawca zobowiązany jest poinformować o tym pacjentkę i ponownie pobrać materiał do badania, dopuszcza się odsetek rozmazów niemożliwych do oceny na poziomie 3% i suboptymalnych tj. dopuszczonych do oceny warunkowo, na poziomie 20%),

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×