Dlaczego kobieta po 30 bez faceta i rodziny czuje sie gorsza????????/

33, a co?

I jeszcze się nie ogarnąłeś stary? Powodzenia na nowej drodze życia. Jeśli Ci się uda...

jak chcesz to sie poznamy "D warszawa 34 lata

dzieki kobitki za ten topic, bo niewiele brakło, a juz bym całkiem zmarniala na tej wsi, gdzie teraz mieszkam ;) prawie dalam sobie wmowic, ze juz nic dobrego mnie nie spotka ( a mam 28 lat i szanse na spotkanie jakiegos wartosciowego faceta zerowe), powoli zaczynalam myslec, ze lepsze bycie z kimkolwiek niz samotnosc, ale poczytalam i myslenie wrociło mi z powrotem na własciwy tor :D

qrcze, ale bym z wami na piwo poszła! :D

Dzis usłyszałam od znajomego z pracy - "znamy sie" jakieś 3 tygodnie. "Naprawdę nie wiem, dlaczego nie chcesz się ze mną spotkać po pracy. Masz juz 30 lat, młodsza nie będziesz i radzę Ci - nie wybrzydzaj, bo sie obudzisz z ręka w nocniku" ;) Znajomy owy jest... ŻONATY:D Można powiedzieć - uczę sie zycia każdego dnia :)

ha ha ha, no widac jak to jest w Polsce :D :D :D ciekawe tez jak to ten Twoj znajomy jest szczesliwy w tym swoim malzenstwie,

TRZEBA MYśLEć POZYTYWNIE ,żE GDZIEś TEN JEDYNY NAN NAS CZEKA :)

To teraz uważajcie... ten znajomy miesiąc temu został ojcem!! :D

hmm, to moze dlatego ze od jakiegos czasu po prostu seksu mu brakuje, wiem ze to paskudna postawa bo nie powinien zdradzac, w koncu ma chyba obie sprawne rece?? :P ale ilu facetow tak robi.....

żONKOSIE MYśLą,żE JAK SAMOTNA PANIENA TO łATWA ZDOBYCZ NA SKOK W BOK

Ja w tego jedynego nie wierzę ;) Ale wierzę, że spotkam kogoś z kim będę szczęśliwa - i on ze mna też rzecz jasna ;) - tak długo, jak się da. A jak już się nie da i przestaniemy patrzeć w jednym kierunku, po prostu się rozstaniemy... Bo dalismy sobie co najlepszego dac mogliśmy. I tyle... Wiem;) Pobozne zyczenia :D Żeby to takie zawsze ładne i proste w życiu było ;)

skretyniałymi :D

Że seksu mu brakuje, to jasne ;) Ale jakie mi zalety bycia z nim przedstawiał :D Ho ho ho ;) Na pierwszym miejscu - awans ;) Szkoda tylko, że to ja zajmuje wyższy szczebel od niego :P Ale on zna prywatnie szefa ;) No ubawiłam się... :D

WARTO WIERZYć :) JA KIEDYś NIE PRZYPUSZCZAłAM NAWET W NAJśMIELSZYCH MYśLACH ,żE BęDę MIAłA WłASNE M A MAM :))) WIęC I MOżE W SFERZE UCZUć SIę POSZCZęśCI :) A TO SZCZęśCIE NADEJDZIE W NAJMNIEJ SPODZIEWANYM MOMENCIE :) ALE JESTEM MARZYCIELKą ;-)

kurcze ale co taki facet sobie mysli :o ma zonke, dziecko i zachcialo mu sie romansów i jeszcze jakie rady zeby nie wybrzydzac, żenada

Ma dwoje dzieci - bliźniaki ;) Nie chcę nawet wiedzieć, co sobie myśli. Zaryzykował propozycje - a nóż sie uda, prawda? ;) A tak z innej beczki... Lubicie siebie Dziewczyny? :)

ja to sie nawet lubię, ale bardziej bym sie lubiła jakbym troche schudła :P

Wszystkie odpowiedzi na wasze problemy znajdziecie w książce "Bogaty ojciec, biedny ojciec"

A ja dopiero niedawno siebie polubiłam. O ironio, po rozstaniu właśnie. Może nie od razu, bo od razu to tylko płakałam przez kilka dni, ale kiedy minął pierwszy ból... Lubię siebie. Swoje towarzystwo. Może wciąż ciutke boję się samotności, ale i nad tym pracuję.

DLACZEGO MAY SIę SIę NIE LUBIć ? JASNE ,żE LUBIMY :)

SAMOTNOśC NAJBARDZIEJ DOSKWIERA O TEJ PORZE ROKU

pewnie że siebie lubie :D

w weekend bede sie kiełbasic z komiczne

do mam 30 lat i...coraz bardziej dochodze do wniosku, ze wiekszosc facetow do sku..le:((( jak mozna zdradzac zone, ktora dopiero urodzila:(((!!! Niestety facet jest samcem o instynkcie zapladniacza-na ilosc:(((..przykre!1wspolczuje tej biednej nieswiadomej zonie i jeszcze wyjezdza z takimi argumentami:(( zalosne!!! dziewczyny!!! nie chwytajcie sie ostatniej deski ratunku!!nie wychodzcie za maz za pierwszego lepszego, byle tylko mial fiuta;))), bo przez cale zycie bedziecie sie meczyc z osoba, ktorej nie kochacie a wrecz znienawidzicie ja! a nie sadze, ze status rozwodki jest lepszy od panny;))) jak to kiedys uslyszalam:). Ja spotkalam mojego jedynego w wieku 29 lat i juz jest moim mezem od ponad roku:) teraz znow slysze " kiedy dziecko, bo zegar tyka, haha"...

"Ja spotkalam mojego jedynego w wieku 29 lat i juz jest moim mezem od ponad roku teraz znow slysze " kiedy dziecko, bo zegar tyka, haha"..." jak pozyjesz z nim conajmniej 4 lata to zapraszamy na topiki "moj związek sie sypie" :P

haah..kwiatek..4 lata mija za 4 mce i jeszcze konca nie widac;))choc nigdy nie mowie "nie".Wazne,ze na razie jest dobrze, czego zycze wszystkim!!

lorna32 - podobno powazny kryzys po 7 latach jest. jeszcze troche czasu masz ;)

tzn jestesmy ze soba 4 lata i ponad rok malzenstwa, ale mieszkamy razem 3 lata