Brzydzę się sobą i tym co zrobiłam....

heh... też się uważałam za księżniczkę, dopóki mnie tak nie wzięło, że postanowiłam zawalczyć o faceta :) (zresztą też kumpla z pracy) poderwałam go w głupi sposób bo na zapalniczkę zippo -mimo że obydwoje nie palimy- ;) hehehe... ale do dzisiaj jak o tym pomyśle, to się śmieja sama do siebie... i wiesz co... jak dzisiaj pomyśle, że zawsze wolałam być podrywana, to wiem, że do dzisiaj czekałabym na tego jedynego Kota z bajki i chyba nigdy bym się nie doczekała... :))))

kotoholiczka - gratuluje:) ja wiem że do odważnych świat należy, ale mnie zawsze tej odwagi brakuje, a w relacjach damsko - męskich jestem w stanie wyjść z inicjatywą tylko jeśli czuję że faceta mam już w garsci, że zrobiłam na nim wrażenie, wtedy moge sobie pozwolić na więcej, ale to i tak zazwyczaj dotyczy facetów którzy akurat mnie nie szczególnie wpadli w oko :O wtedy nie mam takich wielkich oporó bo mi tak bardzo nie zalezy, ale jak facet robi na mnie wrażenie - wtedy jestem speszona i strrrrasznie nieśmiała...

PRZECZYTAŁAM CAŁY TOPIK...napiszę coś od siebie :) ja tam jestem stara dupa, nie jedno mam za sobą, miałam różne historie z facetami ;) numery takie odstawiałam że głowa mała (chociaz nigdy tak publicznie jak Ty ;) ) też jestem raczej z tych biernych kobiet, nigdy pierwsza nie proponowałam spotkania i zawsze kreowałam się na taką zimną, niedostepną ;) jednak gdybym kochana była na twoim miejscu to zrobiłabym pierwszy krok...w tym sensie, że nie tam sms-y, gg i inne tego typu suche duperele...zdobądź się na odwagę zadzwoń do niego i pogadaj przez telefon...zaproponuj spotkanie w realu że chcesz z nim pogadać tak niezobowiązująco, żeby się nie bał ;) że gnębi Cię to co zdarzyło się ostatnio...że musisz o tym pogadać bo spać nie możesz i tyle!!!! :) :) ODWAGI !!!!!! jeśli osobiście zadzwonisz i On odbierze to pewnie z zaskoczenia Ci nie odmówi ;)

myślę że ten twój gość nie wie jak teraz się zachować...możesz to różnie odebrać że np. liczy na seks z Tobą itp ;) a pewnie jeszcze do tego doopa nie facet ;) nieśmiały ;) ma ochotę (uśmiechy dzisiaj o tym świadczyły) tylko nie wie jak teraz Cie zaprosić...bo Ty przepraszałaś że żałujesz, że to pomyłka więc sobie myśli NO TAK NIE CHCIAŁA TEGO....NIE JESTEM W JEJ TYPIE, NIE CHCIAŁABY BYĆ ZE MNĄ TAK NA POWAŻNIE ;)

przeczytałam równiez cały topic :) historia jak z jakiejs ksiazki opisana super, wciaga na maksa. Jestem zdania jak Anka weteranka. Widac ze to porzadny chlop, i ze mu sie podobasz, nie jestes obojetna! :) Ale on tez czuje sie pewnie z tym nieswojo, sam nie wie co myslec, dlatego uważam ze konieczny jest z Twojej strony znak, taki konkretny sygnal że jest dla Ciebie wazny. zadzwoń, moze umowicie sie na spotkanie? ja mysle za na poczatku takiego spotkaniu to na pewno temat w stylu o poodzie itp ;) ale po chwili zrobiłoby sie juz w miare normalnie, kto wie moze nawet jakiejs powazniejszej rozmowy :) 3 mam kciuki i zycze powodzenia :) zagladne tu czasem jeszcze :)

nom... można by z tego książkę zrobić... hehehe... tym bardziej, że naprawdę wciąga i zawsze jak wracam do domu pierwsze co wpadam na ten topik i zastanawiam się co dzisiaj się wydazyło i jaki masz dzisiaj nastrój :)))) ja tez Mała trzymam za Ciebie kciuki... i szczerze wierze, że weźmiesz się w garść i się odważysz zrobić pierwszy krok... zrób tak jak Ci radzi Ci większośc topowiczek :) Co Ci zależy :) odwagi Mała... :)

;) tylko pisz na bieżąco co i jak:) trzymam kciuki za pomyślny rozwój wydarzeń:)

;) tylko pisz na bieżąco co i jak:) będę trzymać kciuki za pomyślny dla Ciebie tok wydarzeń:)

prawiczku kochany, a skad u ciebie taka wiedza i doswiadczenie??? nie wiesz, o czym mowa, wiec daj sobie spokoj z komentarzami. Dalej badz prawiczkiem, chwala ci za to ;-)

no tak, prawiczek AŻ TAKIEGO doświadczenia nie ma - nie puszcza się na prawo i lewo...:D no i jak tam ździrska mija dzień?? :D :D Mi doskonale - pozdrawiam i buziaczki

niunia srunia?? Nie znam

heh inwektywy zawsze kierowane są od "pomarańczek" - zastanawiające.... :D

tez mam dodane do ulubionych i lubie to czytac, a Wy co tak krytykujecie uwazajcie bo nigdy nei wiadomo co sie komus przydarzy

obiecuję będę uważać :D

a ja mam propozycję dla autorki, o ile oczywiście ma zamiar dalej pisać - może zmień już sobie nick n jakiś weselszy? :) ten jest taki... dołujący...

przeczytałam wszystkie Twoje wypowiedzi i powiem krótko - teraz ruch należy do Ciebie!!!!! odwaliłaś lipę i musisz ponieść konsekwencje w postaci przymusu wzięcia na swoje barki inicjacji rozmowy na ten temat!! jeśli nie umiesz/nie lubisz proponować facetom spotkań to tylko zakomunikuj że uważasz że powinniście porozmawiać o tym, na czym stoicie, bo jesteś trochę zagubiona w tej całej sytuacji ( pomijając nawet ten hmm...seks oralny, to przecież się całowaliście !!! ) i chciałabyś wiedzieć na czym stoisz. Powiesz mu to, a reszta ( tzn. propozycja konkretna spotkania niech wyjdzie od niego...)

no wlasnie ja bym wpadla pewnie na pomysl z andrzejkami pojscie gdzies ,zeby potanczyc ,to jest zawsze takie na luzie i \"niezobowiazujace\" :) tylko szkoda,ze to jeszcze dwa tygodnie :O

prawiczek for u ;)

"pomarańczki" i inne - nie wysilajcie się - nawet nie czytam - gorąco was pozdrawiam :D

grzechy :O

a ja tu do was z sercem na dłoni ....:D

rozwalaja czasami :D :D :D

wiem , że nikt mnie nie lubi i dlatego do was przychodzę - bez was moje życie straci sens

prawiczek hmm.... zaczynam sie bać :) co proponujesz ??

maila

orYginalne prawiczku, jeśli już... czystyś ale głupiś...

już mam

" prawiczek chce aby niunia mu zrobiła loda" jakby mu tak bardzo zależało to poprosił by o maila autorkę albo którąś z was - byłoby zdecydowanie szybciej ;)

wiem ,że czekasz.... lubię jak faceci czekają... ta niepewność... dreszczyk emocji.... :D ;)

sie na moich oczach rozgrywaja :) niunia nie daj sie tak szybko tu pełno świrow grasuje