Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zezolek

mam zeza i wlasnie uswiadomilam sobie ze nie ma szansy

Polecane posty

Gość wszyscy mowia o nie przejmuj
sie prawedziwemu facetowi nie robi roznicy czy masz proste oczy czy zeza. wiekszej bzdury nie slyszalam. wypowiadaja sie tu glownie kobiety wiec co one moga wiedziec na ten temat??? z moich obserwacji to niestety takie obiety maja male szanse. czesto slysze jak faceci miedzy soba smieja sie z zezowaatych dziewczyn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale przeczytajcie sobie
sytuacja sprzed 2 miesiecy. siedzimy sobie z kolezanka w lokalu i to do niej podchodzi chlopak i zagaduje. obecnie sa para, spotykaja sie. i jak sie nie dolowac skoro sytuacja powtarza sie n-ty raz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to dla tych ktorzy uwazaja
ze kat zeza nie ma znaczenia ze zez to zez. popatrzcie na te zdjecia. widac drastyczna roznice. wiec nie gadajcie tej dziewczynie ze jest ok i z tym da sie zyc. owszem jesli sie ma malego zeza to tak ale w przypadku duzego nie jest to latwe http://strabismus.com/images/banner-image.jpg http://img384.imageshack.us/img384/4072/pict00272ne.jpg http://www.gulfeyecenter.com/images/service12.jpg http://www.med.uni-giessen.de/infoweb/data/auge/eyes/928.jpg http://www.meanomadis.com/Documents/photos/imgArticle_35.JPG http://www.gulfeyecenter.com/images/service12.jpg 3 pierwsze sa ok a reszta to cos oblesnego niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to dla tych ktorzy uwazaja
sorry 2 pierwsze mialo byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obleśnego????? Ty chyba nigdynie widziałaś nic obleśnego, skoro to Ci się wydaje wstrętne:O http://www.meanomadis.com/Documents/photos/imgArticle_35.JPG Na tym zdjęciu zez nawet dodaje uroku temu dziecku. Ani mi się to nie wydaje śmieszne, ani straszne, ani obleśne. Ty masz problem z psychiką, a nie z zezem. Ten zez to Twoja wymówka na wszystko. Facet dosiadł się do Was i co zrobiłaś? Mogę się założyć, że nic. Nie zagadałaś do niego, odpowiadałaś połsłówkami i cały czas myślałaś o tym, że ona jest lepsza, bo nie ma zeza. Pewnie nawet nie dałaś się poznać on wyszedł z tego lokalu przekonany, ze nie tylko jesteś zezowata, ale jeszcze śmiertelnie nudna, nieśmiała i nieciekawa. Wiesz co? Ty nie masz zeza. ten zez ma Ciebie. Nie istniejesz już. Istnieje tylko zez. Już sobie postanowiłaś, że będziesz miała kiepskie życie i teraz się tylko w tym utwierdzasz. Nie da się z tym żyć? To czemu chcesz żyć? Żeby się żalić? Tak jak ktoś napisał, ręce opadają. Gdzie niby wychodzisz? Na te Andrzejki w końcu poszłaś? Pracę już znalazłaś? Czym masz ten czas zajęty? Siedzeniem przed lustrem i dokopywaniem samej sobie? Nikt Ci nie każe lepić figurek z plasteliny. To była sugestia. Jedna z wielu. I nie wmawiaj sobie, że tu chodzi o nastawienie ludzi do Ciebie. Ludzie traktują Cię tak, jak Ty siebie traktujesz. Tak na jak im pozwalasz. I to od siebie powinnaś zacząć. Psycholog pomoże Ci zbudować pewność siebie. Powie jak masz sobie radzić w chwilach zwątpienia. Nikt tu nie pisał, że prawdziwy facet nie przejmuje się zezem. Ale wszyscy pisali, że gdy dasz się poznać i polubić to ten zez straci na znaczeniu. Jeśli będziesz zakładać porażkę, to odniesiesz porażkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiscie że chodzi o Ciebie
a nie jak napisałas "psycholog mi nie pomoze bo to nie chodzi raczej o mnie a o nastawienie facetow do mnie". Zrozum masz zeza, który jest widocznym makamentem, jest to moze nie odstraszające, ale krepujace dla innyh, ludzie nie moga zlapac z Toba kontaktu wzrokowego. Jezeli nie bedziesz zrelaksowana podczas rozmowy to jeszcze bardziej bedziesz krepowac ludzi. A jestem pewna, że ciagle tylko myslisz sobie "co On sobie mysli o moim zezie". Ludzie to odczuwają. Chodzi tutaj o Twoje podejscie bo Ty bys chaiala żeby wszystko z nieba spadlo. Przestan sie porównywać do kolezanek piszesz ze są wrednymi babskami a sama jestes zgorzkniala. Patrz to jaka jestes tutaj jest prawidzwe, to Twoje prawdziwe "Ja". Ludzie sie na Ciebei denerwują są nie uprzejmi bo do tego doprowadzasz, sama to prowokujesz. Przy innych ludziach udajesz kogos innego, ale ludzie nie sa głupi wiedzą, że cos z Tobą nie tak, ze udajesz, ze klamiesz. Trudno udawać szczeście. Człowiek albo jest szczęśliwy albo nei jest. Gdybys zaakceptowała fakt, że masz tego zeza byłoby inaczej. Przesteń sie docholery porównywać. Nigdy nie bedziesz nikim innym niz jestes. Nic nie robisz, siedzisz z dupą przed komputerem i się użalasz. Gdybyś miala inneg podejscie do całego Twojego życia i przestała ciągle sie dręczyć faktem ze nie masz faceta, to wreszcie byś go znalazła. Skąd wiesz czy psycholog Ci nie pomoże? To ze kiedys tam juz korzystałas z tekiej pomocy to wiesz, moze po orstu źle trafilas. Tak jest ze wszystkim raz cos daje efekty raz nie.Jeden lekarz jest dobry drugi beznadziejny. I co ty za bzdury wciskasz, że nagle Ciebie tak olśniło, jezeli chodzi o faceta i wszystko inne. Ciągle wspominasz to co było w podstawówce czy w liceum, ten zez to coś o czym myslisz codziennie, a do Ciebie nagle dotarło. Wiesz jaką siłe ma ludzka podswiadomość, jezeli gdzies tam czuesz ze nie bedziesz z nikim to nie bedziesz. Nawet gdybyb sie teraz jakis zainteresowany trafił to pewnie nawet nei byłabys zdolna z nim byc. Twoje kompleksy i myslenie Cie ogranicza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertz skad wiesz jak wygladal
o to zajscie w lokalu??? otoz facet podszedl do niej. mnie po prostu olal. rozumiesz to ? widze ze nie bardzo. tak uwierzz ze czas mam zajety. chodze na kurs, w weekendy do szkoly, ucze sie programow komputerowych. na andrzejkach nie bylam bo akurat mialam egzaminy w szkole. zreszta nie uwazam ze akurat wtedy musze gdzies isc. jest tyle innych dni w ktore moge to nadrobic. i nie pisz ze zez dodaje urok bo jest czym jesli nie oblesnym(zreszta ta wypowied nnie jest mojego autorstwa) to czyms co potrafi oszpecic najladniejsza twarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertz skad wiesz jak wygladal
a po drugie dlaczwego ja mam sie starac 3 razy wiecej niz moje niezezowate koleznki??? one moga byc nadete opryskliwe a i tak zawsze kogos maja. a ja mam sie zawsze usmiechac choc nie mam na to ochoty? mam sie przymilac nawet jak ktos mi pluje na glowe?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertz skad wiesz jak wygladal
i jeszcze te brednie ze ludzi zez krepuje. ale sie usmialam. kurwa a jak ja sie czulam jak bylam wysmiewana i odrzucana od najmlodszych lat???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertz skad wiesz jak wygladal
slyszala kiedys ktoras z was ze nie ma szans u jakiegos fceta bo np ma krzywe nogi albo zeby??? ja niestety slyszalam kilka razy ze nic z tego nie bedzie bo......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wszyscy mówią....
heh - piszesz, że o facetach, którzy akceptują zeza u swoich partnerek piszą głównie kobiety i co one mogą wiedzieć o tym, jak myślą faceci... A sama jesteś kobietą, więc co ty możesz wiedzieć? Wiesz tyle, co Ci Twoi kumple naopowiadają. A ja wiem tyle, co mi mówi mój facet. A jeśli ktoś się wyśmiewa z zeza, czy innych podobnych defektów to tylko świadczy o jego kulturze osobistej, a raczej jej braku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie czytasz uważnie. ten post po moim nie jest mój, chociaż podpisuję się pod nim obiema rękami. Nie napisałam, że zez jest uroczy. Napisałam, że dziecku z Twojego linku według mnie dodaje uroku i teraz dodaję... że uważam, że wcale go nie szpeci. Nie wiem jak wyglądało zajście w lokalu, nie było mnie tam, ale skoro Cię olewał, to musiałaś się zachowywać jakby Cię tam nie było:P Próbowałaś w ogóle wziąć udział w rozmowie? Bo mnie się wydaje, że jak tylko zauważyłaś, że on jest nią zachwycony schowałaś się w skorupce, wcisnęłaś w kąt i patrzyłaś na zegarek, żeby w końcu pójść do domu:P Chodzisz na kursy, do szkoły, imprezy i nie poznajesz nowych ludzi? Ani kobiet, ani facetów? Dziwne trochę. Piszę co myślę, a myślę, że przesadzasz. Po obejrzeniu tych zdjęć stwierdzam, że nie jest ani obleśny, ani tak potwornie nie szpeci jak uważasz.Widać, że coś jest nie tak, widać, że oko sobie ucieka, ale nie jest to wcale wstrętne, paskudne, odstręczające, czy ohydne. Ja na początku po prostu bym się zastanawiał, jak ta osoba widzi. Patrzy na mnie, czy obok. Widzi mnie, czy to co daleko z boku. Ani mnie to nie rozśmieszyło, ani nie odstręczyło. To nie jest sprawiedliwe, ale starać się powinnaś. Choćby popracować nad swoją pewnością siebie. Wcale nie musisz się ciągle uśmiechać. Ciągle uśmiechające się osoby, grzeczne, miłe, usłużne są nuuudneeee. Jak się ktoś z Ciebie śmieje, to mu powiedz wprost co o tym myślisz. Tutaj się kłania nauka asertwności i w tym też może pomóc psycholog. Twoje koleżanki są opryskliwe, bo są pewne siebie, aż do granic. Nie boją się być niemiłe, niegrzeczne i wredne, bo mają gdzieś, co taki przysłowiowy facet sobie myśli. Nie mówię, żeby je tak we wszystkim naśladować, ale mówię, żeby przestać pozwalać na plucie Ci na głowę. Tak ludzi zez krępuje. Krępuje wszystko co jest inne, nieznane. Bo nie wiemy jak się zachować, co powiedzieć. Niewiadomo na co patrzysz, czy jesteś wrażliwa na tym punkcie i to temat tabu, czy może można Ci powiedzieć \"zezowaty\" dowcip, a ty się tylko szczerze z niego uśmiejesz. Widzisz, ja na przykład jestem brzydka. Tak po prostu. Mam wielki tyłek, który nie chudnie nawet jak ja chudnę, mam krzywy nos, połowę lewej brwi (każdy myśli, że sama sobie ją nieudolnie wyskubałam), od 15 lat walczę z potwornym trądzikiem., mam wory pod oczami. Ostatnio na skutek leków łuszczy mi się skóra, mam wysypkę, a po wizycie u fryzjera-partacza fryzurę na Limahla:O Słyszałam na temat mojej osoby wiele \"komplementów\", od wielu ludzi. Nawet moi rodzice wiele razy mówili mi, że ładna to ja nie jestem. Słyszałam od wielu facetów, że \"jestem paskudna\" (kolega koleżanki), \"że kijem by mnie nie dotknął\" (obcy facet na ulicy), że jestem \"brzydka jak Bin Laden\" (w tramwaju.... po fakcie wydaje się nawet zabawne)... Wysyłałam zdjęcia do facetów poznanych na czacie i nagle kontakt się urywał, albo odpisywali, że niestety nie jestem w ich typie :O Słyszałam to pomimo wystrzałowej fryzury, faknych ciuchów i zachowania kusicielki. A do tego wszystkiego jestem potwornie nieśmiała. Wystarczy, czy pisać dalej? Ja też sobie twarzy nie zmienię. Nie zasłonię jej okularami. Nie założę na łeb papierowej torby. W pewnym momencie przestałam się przejmować. Przestałam się porównywać do innych. Nauczyłam się maskować siedzenie, polubiłam to pół brwi, na zdjęciach przechylam głowę, żeby nos wychodził prosto, a komentarze puszczam mimo uszu, albo mówię wprost, że mi się nie podobają. Facetów sama zaczęłam podrywać. Zaczęłam rozmawiać z obcymi ludźmi, żeby się pozbyć nieśmiałości. Żałuję tylko, że wszystko zaczęłam za późno. Bo najpierw dalam się przekonać, że jestem zerem i wtedy zaczęła się depresja. Więc się dobrze zastanów, bo na razie jesteś na najlepszej drodze do depresji. Nie polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertz jeżeli to nie przkona
autorki to już chyba nic nie pomorze. Dobrze, że walczysz ze swoimi kopmleksami i sie nie przejmujesz:):). Myslę że to straszne co sobie robisz. Niestety, ale musisz sie bardziej starać, bo jak sama powiedziałas zez to jest coś innego, z czego ludzie robią sobie żarty. Musisz nadrobić osobowością swoje braki w urodzie. Czymś w koncu trzeba tego faceta przyciągnąć- taka jest prawda. Myslę ze może takbyć ze ludzie np krępują się z Tobą rozmawaić, bo odruchowo spojrzą się na Twojego zeza, a pewnie zdają sobie sprawę z tego że Ty to zauważysz. Też czują sie głupio, bo nie chcą Ciebie urazić. Kontakt wzrokowy jest bardzo ważny w poznawaniu ludzi, ale trudno im jest go z Tobą złapać. Dlaczego to ma być bzdura? Musisz się nad tym zastanowić jak to przezwyciężyć. Ja np widziałam kiedyś kobietę w sklepie, która miała zeza, nie zwróciłam na to wiekszej uwagi, nie gapiłam się na nią, ale widziałam ze ma zeza. Potem ją spotkałam gdzies u mnie w okolicy domu, szłam ze spuszczoną głową w pewnym momencie ją podniosłam nie widziałam wczesniej kto idzie na przeciowko mie. To była włąsnie ta kobieta i natychmiast się odwóciła do mnie niemalże plecami, tylko po to żebym nie dostrzegła jej zeza. Pewnie wiele razy tak robiła. Normalnie przeszłąbym kolo niej nie zwracając na to uwagi. Jeżeli Ty podobnie sie zachowujesz kręcisz oczami. obracasz głowe na wszystkie strony, uciekasz wzrokiem to jeszcze bardziej wydajesz sie ludziom niedostępna, moze to jest przyczyna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staram sie zachowywac
naturalnie ale wiadomo ze kontakt wzrokowy mam utrudniony:-( ta kobieta ---jej zachowanie to reakcja obronna na to co napewno w zyciu wycierpiala z powodu zeza ten post z linkami to nie moj aczkolwiek uwazam ze autorka tego wypowiedzi ma racje ze zez szpeci niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dorze to ustalmy że
może nie szpeci, ale wyglądałabyś lepiej jakbyś miała proste oczy (nie jest to jakies znaczne ogromne oszpecenie). Może nie powinnam tego mówić, żeby komuś nie robić przykrości, ale np oparzenia na twarzy sa wiekszy oszpeceniem niz zez. Ale jak ktos ma np krzywe nogi to lepiej by wygladał jakby mial proste. Jak ktos jest bardzo gruby to lepiej by wyglądał jakby był szczuplejszy. Zzezem tak samo. Ale nie mozeszmyslec, ze przez to nikogo nie znajdziesz, dobrze wiesz, że to Cię nie doprowadzi do niczego. Posłuchaj czy jesteś przekonana w 100% że nie masz żadnej szansy na operacjie. Ja sie kiedys interesowałam tym tematem, że wzgledu na to ze ktos z mojej rodziny boryklał sie z tym problemem. Wiem, że np takiego dużego zeza nie można operować na raz ze wzgledu na podwójne widzenie, tylko to rozdzielic na dwie albo trzy operacjie. Wiem, że juz napewno byłaś u niejednego lekarza. Wiem, że może Ci sie to wydawać truciem dupy, zdaje sobie z tego sprawę, ale moze odwiedz dr Johan, jak juz sobie uzbierasz na wyjazd na wizytę do Zabrza. To nie jest reklama, to kobieta, która chyba nigdy sie nei myli, jezeli nie bedzie mozna nic nic absolutnie nic zrobić to Ci powie, ale "może się stanie raz jeden cud" i się okaze, ze jest jakis cien nadziei. Miałabyś w 100% pewność. Może chociaz uda sie wyprostowac oko do takiego stpnia, żeby w okularach nie było zeza widać, to już byłby duży suces. Daj sie namówić, bo czasami ludzie żyją w niewiedzy. Kiedys czytałam o dziewczynie, ktorej chyba z 5 lekarzy powiedzialo, ze nic sie nie da zrobić, a pani dr podjeła sie operacji, dziewczyna miala chyba 3 zabiegi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wazne co ja sobie mysle
wazne jest to jakie sa fakty. faceci mnie olewaja. nie znam zadnej kobiety z zezem, ktora mialaby szczesliwe zycie. znam za to 2 stare panny z zezem. na dzien dzisiejszy nie wchodzi w gre zaden zabieg a tym bardziej 2 czy 3. to jest zabieg pod narkoza jakby nie bylo . niby niewielki zabieg ale zdarza sie ze czasami sa przeciwskazania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie - naprawdę nie
mieści wam się w głowach, że ludzie z zezem mogą być w szczęśliwych związkach? to gdzie Wy żyjecie? U mnie na roku jest chłopak z zezem i dziewczyna z zezem, no i ja trzecia zezowata. Cała nasza trójka ma swoich partnerów. Przestańcie pier*****, że jak dziewczyna ma zeza to ma się pogodzić z samotnością i zamiast tego zająć się lepieniem z plasteliny, bo to jest po prostu śmieszne. Jeśli Wy nie chcielibyście być z kimś z zezem to nie znaczy, że dla każdego proste oczy są warunkiem, żeby kogoś pokochać i stworzyć z nim związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zobacz zdjecie na pierwszej
stronie topiku i zobacz o jakim zezie pisze autorka ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale przecież nikt nie twierdzi
ze autorka nie ma szans na miłosć. Wręcz przeciwni wszystcy niemalże tweirdzą, że jest to taka wada, którą facet jest w stanie zaakceptować i nie bedzie ona żadnym problemem do stworzenia udanego związku. Chcę zaznaczyć, ze sama zainteresowana twierdzi, ze nikt jej nie chce nie ma powodzenia. A ktos o plastelinie to napisał jako przyklad, zeby sie czyms zająć, znaleźć sobie jakąs pasje żeby było po prostu ciekawiej w życiu i łatwiej, żeby kobieta miała jakąś odskocznie kiedy jest jej żle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie - naprawdę nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po przemyśleniu stwierdzam, że autorki nic nie przekona. Autorka czyta to co piszemy, a potem część wypowiedzi ignoruje (te, które mówią o tym, że z zezem da się normalnie żyć itp), a na resztę odpowiada swoim nieśmiertelnym: \"NIE, bo ZEZ\". Autorka jest zapatrzona w siebie. Nie potrafi dostrzec niczego poza swoim zezem. Ani innych ludzi, ani ich problemów, ani nawet samej siebie. Autorka nie ma zamiaru niczego w swoim życiu zmienić. Zez jej przeszkadza, ale nie będzie szukać sposobów pozbycia się go. Nie ma faceta, ale szukać nie będzie, bo wszyscy ją olewają - wszyscy, czyli jakieś 3mld męźczyzn... ciekawe kiedy udało się jej ich wszystkich spotkać. Nie poszuka pomocy u psychologa, gdyż uważa, że to reszta społeczeństwa powinna się leczyć, gdyż ludzie ci są nietolerancyjni i okrutni, a ona sama nie ma żadnych problemów z samoakceptacją. Autorka, jak sama stwierdziła jest nieciekawa, nieurodziwa, nie ma żadnych zainteresowań, ani pasji, ale tego również nie ma zamiaru zmieniać, bo jej się nie chce. Autorce chce się narzekać, użalać się nad sobą i złorzeczyć rodzicom, że kiedyś zaniedbali leczenia. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytaj uwaznie pisalam
ze mam przeciwskazania medyczne do zabiegu pod narkoza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytaj uwaznie pisalam
pisalam tez ze spotykam sie z facetami ale nic z tego nie wychodzi. nigdy nie bylam w zadnym nawet miesiecznym zwiazku po po pierwszym spotkaniu wszystko sie urywa :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co Ci szkodzi próbować dalej? Konsultować się z innymi lekarzami? Co Ci szkodzi poszukać dobrego psychologa, który pomoże Ci oswoić się z myślą, że będziesz zezowata do końca świata i jeden dzień dłużej? Ty źle to widzisz. Zez sprawia, że jesteś sama, ale nie dlatego, że faceci się Ciebie brzydzą (niech nawet to będzie 5 na 10, ale nie każdy jeden). Zez sprawia, że brak Ci pewności siebie, jesteś zdystansowana, zamknięta w sobie, zgorzkniała i tak okropnie sztywna i przewrażliwiona na punkcie tego zeza, że ręce i nogi opadają. Skoro piszesz facetowi, że masz zeza, a potem i tak się spotykacie, to raczej nie przez zeza spotkania się kończą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisalam wczesniej ze
gdy napisze o zezie to wogole kontakt sie urywa!!!!!!!!a gdy nie napisze to kontakt sie urywa po 1 spotkaniu. gdybym byla niesmiala, niepewna siebie to wogole bym sie nie odarzyla na takie netowe spotkania. sprawa psychologa----pisalam ze nie stac mnie na prywatne wizyty innej mozliwosci u mnie nie ma. sprawa przeciwskazan---to sa przeciwskazania ogole od innego lekarza a nie od okulisty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To sobie zaoszczędź na tego psychologa, a potem go starannie wybierz. Idź chociaż na dwie wizyty. 150zł jesteś w stanie uzbierać. A jeli już naprawdę niczego nie da się zrobić i jeśli naprawdę jesteś skazana na długie samotne życie, to się może jednak naucz kleić te plastelinowe straszydła zamiast się dręczyć zezem i jakoś sobie wypełnić czas. I oswój się kobieto z tym zezem. Masz go i już. Tak jak ja połowę brwi, ktoś inny garb, ktoś nogi prostowane na beczce, a ktoś inny jest łysy. Umiesz w ogóle napisać coś pozytywnego? O sobie i swoim życiu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisalam wczesniej ze
wyobraz sobie ze dla mnie nawet te 150 zl to duzo pieniedzy. tym bardziej ze juz duzo wiecej stracilam na pseudopsychologow. znam sowje zalety ale jak widac facetow one nie interesuja skoro urywaja kontakt przy pierwszym spotkaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ciułaj te pieniążki i sobie uzbieraj. Jakie masz te zalety? A skoro faceci to takie świnie i mendy, które zwracają uwagę tylko na wygląd to sobie po prostu odpuść i zamiast czekać na księcia zajmij się czymś konstruktywnym, np robieniem kariery. Tak, pamiętam, że kariera nie znajduje się na Twojej liście priorytetów, ale wpisanego tam faceta, jak zostało ustalone można spokojnie wykreślić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralala tralala tralala
"Nie poddaj się, bierz życie jakim jest I pomyśl, że na drugie nie masz szans Po co ten stres, myślisz, że nie masz nic Każdy ma - nawet ty Czasem trzeba to po prostu znaleźć Miłość, noc i deszcz, życie też Dla tego warto starać się Powiedz, czy naprawdę nic nie jesteś wart Znajdź to w sobie, tak Nie poddaj się, bierz życie jakim jest I pomyśl, że na drugie nie masz szans Ten kraj jest jak psychodeliczny lot Czujesz, że nie zmienisz nic Spróbuj wziąć z tego coś To przecież twoje życie jest Popełniaj błędy i naprawiaj je Gdy dotkniesz dna odbijaj się Wykorzystaj czas, drugiego już nie będziesz miał Nie poddaj się, bierz życie jakim jest I pomyśl, że na drugie nie masz szans Odetchnij więc, zastanów się, znajdź jego sens Bierz życie takim jakie jest I ciągle szarp i zmieniaj je, przed siebie idź Bierz życie takim jakie jest I zmieniaj je i ciągle walcz, przed siebie idź"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×