kupujecie markowe ciuszki dzieciom, czy nie?

kupujecie markowe ciuszki dzieciom, czy nie?jakich firm??

Ja mojej młodej kupuje ciuszki z cocorrdino czy cos takiego i z Wójcika:)

Ja kupuję córci ubranka w H&M ... oczywiście nie wszystkie tylko takie "wyjściowe" bo po domu to biega w ubrankach z targu :)

zakłada nowy topic jak tam u twojej bratanicy, nadal nosi ciuszki po bracie i bardzo fajnie! babonie

glupota, kupowac malemu dziecku markowe ciuchy. kupuje sie w sklepach dla dzieci z atestem a nie ten syf

mówisz o tym topiku z biednym bratem??to niestety nie ja

my next,wójcik ,a podomu tanie do latania.

nie nie kupujemy wolimy go gdzies zabrac niz placic za kawalek szmatki tyle kasy a i tak chwile w tym pochodzi a tak to przynajmniej bedzie mial mile wspomnienia z zoo basenu itp

ja kupuje roznych firm standardem jest tylko to ze kombinezony mam od zawsze z coccodrillo albo mariquita-ale nie dlatego ze markowe czy cos w tym stylu, ja te firmy uwazam za najlepsze -jeszcze nie przejechalam sie na zadnym kombinezonie no i butow nie kupuje nie znajomych mi firm,

ubieranie dzieci na pokaz:P piszecie ze po domu latają w bazarowych ciuchach a w gosci idziecie w markowych ... toz to szczyt idiotyzmu. Albo mnie stac na markowe albo nie i nie kupuje ich tylko na pokaz by ktos tam widzial ze mam :( znam jedną taką gwiazde co ciuchy z barbie i innych kupuje dziecku a na jedzeniu oszczedza jak sie da bo nie stac jej. Bleeeee to juz wole bluze kupic za 30 zl i kawal porzadnej wedliny niz martadele za 8 zl a fuuu - :P

a kto mówi że martadelę kupuję za 8 zł??z że dziecko po domu chodzi w ubraniach tańszych to już inna sprawa.nie dam dziecku spodni za 70 zł do czołgania się po podłodze.czy bluzki do poplamienia sokiem,a w gści trzeba jakoś wyglądać.to może ty też po domu chodzisz w dresach a wgości w tym samym??

a dla mnie glupota jest - no nie mow m, ze ty tak nie robisz:O bo nie uwierze. latasz po domu w najlepszych ciuchach? czy moze w gosci ubierasz byle co, bo przeciez nie bedziesz sie popisywac?:O to standard, u mnie co dla siebie, to i dla dziecka. ja przebywam obecnie na wyspach i kupuje "markowe" ciuszki, i moj syn lata po domu w dresach next, bo tu nie ma ciuchow bazarowych, wiec kupuje co jest, byle tanio. ps. poleacm te marke jakby ktos mial okazje, ciuchy na kazda kieszen i gust;)

Wybacz, ale chyba to normalne, nawet wsrod doroslych, ze do pracy chodzi sie w najlepszych ciuchach, a w domu w tych wygodnych, niekoniecznie najdrozszych. Bylabym chyba kretynka, aby np. kupic sobie do domu bluzke za 300zl. To samo tyczy sie dzieci.

a ja kupuje gdzie są ładne i mi sie podobają i wiem że mały takich potrzebuje.

moje dzieci po domu chopdzą w ciuchach normalnych. Nie kupuje ciuchow markowych - kupuje takie na jakie mnie stac i dzieci zawsze sa ladnie ubrane i czysto nie wyobrazam sobie by po domu chodzily w spranych szmatkach bleeee

dzieci jeszcze nie mam, ale nie będę ich uczyć, ze w domu nosi sie byle co, a w gości trzeba się odstawić jak na odpust to chyba na jakichś zadupiach nosi się na wyjście w gości i do kościoła drozsze ubrania a po domu byle co noszę w domu dokładnie to samo, co na wyjście, nie wyobrazam sobie, zeby np. mój mąż czyli osoba, dla której powinnam być bardziej atrakcyjna, niż dla mojej kolezanki czy sasiadki mial mnie oglądać w dresie a inni w wyjściowej sukience :O Jasne, że zdarzają sie sytuacje, kiedy wyglada sie gorzej - choroba, zmęczenie, czasami nawet okres - i czasami cięzko zwlec się z lózka i olsniewać, ale to nie chodzi o wieczne olśniewanie i zycie pod presją wyglądu czy ukrywanie kazdej niedoskonalosci, tylko o to, żeby być eleganckim dla najblizszych i sprawiac im przyjemność swoim widokiem, a nie szwendać sie w dresach, a pozniej dla obcych odstawiać w jedną trzymaną w szafie markową kiecką, własnie na takie okazje ;) pozdrawiam

Ja tak szczerze to nie zwracam uwagi na metkę wcale- oprócz info o praniu. Kupuję ubrania, które wydają mi sie dobrej jakości i w przystępnej cenie. Co innego kupić dorosłemu coś markowego, co jest wygodne i się podoba, a co innego dziecku, które zaraz z tego wyrośnie. Wiadomo, że można to potem sprzedać, ale ja akurat nie kupuję, żeby sprzedawać tylko używać:)

"czasami nawet okres" :D:D:D dobre... a tak z ciekawosci spytam... po domu lazisz w szpilkach? bo kapcie topewnie odpadaja... zbyt nieatrakcyjne...:D

"czasami nawet okres" dobre... ---> nie kazda miesiączka jest uciązliwa w domu nie noszę 'klasycznych' kapci tylko balerinki, jest mi i wygodniej i przyjemniej

a co to jest markowe? bo ja kupiłam ostatnio w kappahl spodnie dla siebie za 50 zł a na rynku kosztują 100 zł podobne, no a jakość nieporównywalna moja córka kupiła tam ostatnio kilka bluzek za 12, 50 a na rynku nie ma bluzek poniżej 30 zł w h&m kupujemy zwykle dla siebie bluzki za 19,90 całkiem porządne, w h&m czapka dla dziecka kosztuje 15 zł a na rynku 30 dres 39 zł a na rynku 70 w kubusie płaszczyk za 120 zł a prawie identyczny na rynku 249 zł ja nie wiem, ale bez przesady, to nie są ceny rzucające na kolana...

dzieci jeszcze nie mam, ale nie będę ich uczyć, ze w domu nosi sie byle co, a w gości trzeba się odstawić jak na odpust to chyba na jakichś zadupiach nosi się na wyjście w gości i do kościoła drozsze ubrania a po domu byle co Boze, ale ty jestes kobieto ograniczona. To ze ktos dzieli ciuchy na "wyjsciowe" i "domowe" nie oznacza, ze te domowe to jakies wypchane dresy. Ja nie posiadam ani jednego dresu, bo nie jest mi on do niczego potrzebny. Nie bede natomiast chodzila po domu w eleganckich spodniach i wypychala w nich kolana:O Moze jeszcze mam chodzic po domu w szpilkach i w pelnym makijazu?:O Jesli ty, aby wygladac atrakcyjnie, musisz byc od rana do wieczora odpicowana, to trudno, nie kazdy jest piekny, ja na szczescie nawet w zwyklych dzinsach jestem pociagajaca dla meza:D

balerinki sa tak atrakcyjne, że jak widze laske w balerinkach to pekam ze śmiechu

Uwielbiam ubierać synka w H&M, bo podoba mi się ten styl. Sama preferuję ściśle określone style ubierania się i ogólnie interesuję się modą pret-a-porter, więc lubię ubierać moje dziecko wg fajnych trendów, najlepiej w zestawach. Temat jest poświęcony markowym ubraniom, a nie stricte modzie, ale traktuję to jako synonim. Zdaję sobie sprawę z tego, że np. Cocodrillo, Bartek itp. to dobre, praktyczne marki, ale z uwagi na to, że generalnie nie podoba mi się styl tych ubrań czy butów, rzadko robię zakupy w takich sklepach.

---> beyond a poza domem nie nosisz nigdy dzinsów ? zawsze w kostiumie biegasz ? ja nie wiem czym rózni sie dla Ciebie ubranie domowe od niedomowego poza jak juz wspomniałas "wypchanymi kolanami" chyba nie trudno zrozumieć, że ktos nie lubi nosić ani w domu ani poza nim schodzonych rzeczy, spodnie mi sie wypychaja to kupuję nowe, nie przeznaczam ich do 'chodzenia po domu' bo nie lubię zreszta nie wiem co trzeba robić, zeby w domu powypychać spodnie a poza domem nie, chyba tu i tu tak samą sie zuzywają ? makijazu nie robię prawie wcale ani w domu, ani poza nim i nie czuję sie przez to mniej atrakcyjna, po prostu nie rozumiem dlaczego poza domem miałabym wyglądać lepiej niż w domu ? Mam odbic pileczkę, a propos twojego picia do mojej urody i zapytac np., czy w domu starasz sie wygladac lepiej, bo tylko mąż Cie akceptuje taką jaka jestes ? Takie komentarze to absurd. To nie jest kwestia urody, tylko pryzwyczajenia, ze przyzwoity wygląd jest nie tylko na pokaz dla obcych ludzi --->jessy27 dzieki Bogu, nikt Ci nie każde ich nosić pozdrawiam

kupuje w 5-10-15 nA PRZECENACH

mialo być *czy poza domem starasz sie wyglądac lepiej

I KUPUJE PORZEBNE minimum a nie fure z czego polowy nie zalozy

ja też w 5-10-15

Tak, kupuje! Uwazam, ze sa lepszej jakosci. I ladniejsze. Kupuje nowe w: H&m, Kapp Ahl, C&A, Wójcik, Cubus, Reserved..... Kupuje tez w lumpeksach, mojeulubionemareczki to: TU, Adams, GAP, George!!!, mini mode!!!!

ja kupuję nowe i urzywane.-