Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dalajlamka

od kiedy uczyłyście dzieci sprzątać zabawki?

Polecane posty

zastanawiam się kiedy to ma sens.Oststnio w rozmowie ścięłam się z koleżanka/rowniez matka 2latka/:ona tweirdzi,ze to jeszcze malutkie dziecko i ma prawo sie bawić bez stresu-bo zeby go katowac obowiązkami...!a ja mam inne zdanie .A wy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja sprzata zabawki. oczywscie ze to nie ejst takie super sprzatanie ale ja do tego zachecam. np ustawiam pudelko i wrzucamy do niego rozsypane wczesniej klocki takie niby zawody kto celniej wrzuci wiecej klocków ja to strasznie cieszy. Ostatnio sie taka odpowiedzialna zrobila ze jej nie poznaje. podaje mi rozne rzeczy, wynosi brudne pieluskzi do smieci jak przewijam malego, wyrzuca jego brudne spioszki do pojemnika z brudami... jestem w szoku. zawsze ja chwale ze taka dzielna z niej dziewczynka i taka "pomocnica mamusi" a ona peka wtedy z dumy :) uwazam ze im wczesniej nauczy sie sprzatac po sobie tym lepiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja robi dokladnie to samo :D widocznie woli jak jest balagan... ale ostatnio ogladalysmy świat malej ksiezniczki pt "ja nie chce sprzatać" i jej tlumaczylam ze na noc nie moze byc balaganu itd... no i wieczorem idziemy do pokoju na wielkie sprzatanie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja jak znajdzie okruszek to.... zjada ... i z tym akurat nie moge wygrac wszystko pakuje do buzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój sprzątał od zawsze jest czyściochem i pedaantem, starsza jak porozrzuca ciuchy, to on jej po szufladach układa jak miał 2 latka to mył naczynia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od samego początku (czyli od kiedy zaczęło się interesować zabawkami) wpajaliśmy jemu że musi po skończonej zabawie posprzątać.Owszem na początku bywał prawie zawsze większy bałagan :D :P Ale grunt uczyć dziecko że ma jakiś obowiązek.Teraz nie ma z tym najmniejszego problemu.Po skończonej zabawie musi posprzątać swój pokój .Oczywiście często ja czy mąż synkowi pomagamy.Ale tak jak mówię pomagamy pomóc w pozbieraniu zabawek a nie jego wyręczać :) .Jeśli nagle znudzi się jemu zabawa a chce np oglądać bajkę,malować Kretkami czy nawet zjeść jabłko he he he ...musi najpierw posprzątać :D Inaczej....nici z dalszych przyjemności :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×