Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Opętana_M

Boję się że nie uniknę schizofrenii

Polecane posty

Gość nie mam pojęcia
rozumiem o tym że słysza głosy to wiem uczylam sie o tym a tez chorzy opowiadali sami w grupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opętana_M
Przy innych nie rozmawiam z nikim, jak jestem sama i nie mam juz sily to krzycze zeby dali mi spokoj, jak jestem zla i zrozpaczona to nic sie nie dzieje, nie raz bojowo nastawilam sie przeciw temu, walczylam do upadlego, niestety z marnym skutkiem, jak juz pisalam, mialam wzledny spokoj przez 5 lat, niestety wrocilo i to ze zdwojona sila Ja glownie panicznie boje sie ciemnosci, do tego stopnia ze trace dech i zmysly, widze dziwne postacie- glownie diabelskie na materialach roznych, maluja mi sie na zaparowanym lustrze, kabini prysznicowej, w oknie kiedy jest ciemno, na zaslonach, chmurach itp itd i to sie dzieje ciagle, do tego slysze dziwne rzeczy, ze ktos chodzi, gada, tlucze sie, czasami cos mi przejdzie katem oka- postac jakas, jestem wtedy przerazona i naprawde mam wrazenie ze umieram, zdarza sie ze zostaje sama w domu, robi sie wczesnie ciemno i pojawia sie to, opuszczam zawsze mieszkanie, zeby sie nie narazac ale czasami buntuje sie i czuje lepiej, niestety od 3 ms przegrywam, co jeszcze- niesamowite koszmary, codziennie od dziecka, niestety teraz ciezej je przechodze, budze sie, krzycze, widze we snie pizniej na jawie, nie moge spac w ciemnosci bo od razu widze i slysze innych, wiele by opowiadac, uwierzcie mi totalny koszmar, walcze z tym ale nie udaje mi sie jeszcze wygrac ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opętana_M
Ja po tym ataku przestalam wycodzic z domu i calkowicie sie izolowalam, swego czasu mialam tak ze widzialam potwora w lustrze, moja twarz byla brzydka i groteskowa, to bylo okropne ale minelo, bylo zupelna nieprawda, na tle calego zycia moglabym wymienic wiele rzeczy ( przy zalamaniu i tych pajakach ktore widzialam wszedzie, widzialam tez ludzi ktorzy nie istnieli- byl przy tym moj chlopak, mowie do niego- o, moi znajomi, chodz poznam cie z nimi- nikogo nie bylo, nawet mojego lekarzowi o tym mowil)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam pojęcia
wiesz za ciemnoscią mało ludzi przepada wole jasnośc i świecące słoneczko ale skąd biorą Ci sie te upiory ...........Ty musisz iśc po leki bo faktycznie jest z Toba zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też za pierwszym razem nie nazwali tego schizofrenią tylko jakimś tam kryzysem.Dopiero za drugim razem powiedzieli,że to schizofrenia paranoidalna:(.U mnie za każdym razem zaczynało się,że nie mogłam spać.Normalnie jakbym miała zapałki pod powieką,aha i strasznie serce mi biło,że tylko je ciągle słyszałam.No a potem...No dużo rzeczy się dzieje...np gadałam od rzeczy,nieskładnie,ciężko mnie było zrozumieć,szłam gdzieś a w końcu zapominałam gdzie i po co:(.Czasami czułam się jak medium,że ktoś przeze mnie mówił...W szpitalu miałam wrażenie,że słyszę myśli innych ludzi,że wiedziałam co za chwilę powiedzą...Że każdy kolor tabletki,które mi dają ma jakieś znaczenie,że liczby mają jakieś znaczenie,choć tak naprawdę chory człowiek nie wie jaki dzień dziś mamy (albo trudno mu sobie uzmysłowić,że dziś mamy 14 listopada).Bo np pierwsze pytanie jakie mi lekarz zadał,to który dziś jest (chodziło o datę).Aha,bardzo ważne-miałam wrażenie,że wszędzie są kamery i jestem obserwowana:(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opętana_M
Jakie leki- to bylo na poczatku 2003 roku, juz pisze- nie wiem czy pamietam wszystko ale m in rispolept, pernazyne (?) depakine chrono, cloranxen, anafranil, reszta to leki antydepresyjne i przeciwlekowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opętana_M
Z kamerami mam tak samo, nigdy nie grzebie ludziom w rzeczach bo czuje ze jestem obserwowana, to chore no i podsluchy, najlpesze jest to ze nie mam nic do ukrycia, nikomu nie zrobilam krzywdy, nie musze sie bac ognia piekielnego i innych bajek a jednak to mnie przesladuje, totalny odjaz, jest zle, boje sie kazdej nocy, juz sie stresuje ze trzeba bedzie pojsc spac, pociesza mnie to ze chlopak spi i bedzie siedzal do pozna, kiedys balam sie okreslonych godzin polnocy i godziny 3, jak juz minela 3 moglam spac, teraz do 6 rano jest ciemno i nie spie, dzis krzyczalam i skakalam po chlopaku okolo siodmej rano a schiz byl totalnie realny, bylam zdziwiona ze nic nie slyszal, bylam pewna ze mnie probuje obronic a okazalo sie ze spal, eh :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opętana_M
Nie grzebie tez bo mnie to nie interesuje a jesli nawet to od razu kaze sie za takie mysli, w ogole uwazam ze jestem za malo dobra i codziennie mowie sobie- musisz byc lepsza, musisz byc dobrym czlowiekiem TO CHORE bo nie musze, mam prawo byc normalna i nie popadac w skrajnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opętana_M
Znajomi mówią że jestem pozytywnie zakręcona, gdyby wiedzieli co przeżywam :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z tych przez Ciebie wymienionych nie brałam żadnego. Jedyne co Ci mogę doradzić-idź czym prędzej do psychiatry!!Nie bój się-on Cię nie wyśmieje!!Nie urażając psychologów-ale oni Ci nic nie pomogą.Ze mną psycholog rozmawiał m.in.w szpitalu-miałam wrażenie że tylko jakby mnie poddawał jakimś badaniom.A lekarz psychiatra na pewno przepisze Ci porządne leki(psycholog nie może przepisywać takich leków).Wierz mi,z tym można normalnie żyć.Co więcej-ja niedługo nie będę już brała leków (bez przerwy biorę od 3 lat,wcześniej przez 1,5 roku-między tymi dwoma \"zdarzeniami\" było ze 2 lata przerwy,w braniu leków i w ogóle). Idź póki nie jest za późno,i póki nie musisz kłaść się do szpitala(tam jest strasznie-na oddziale psychiatrycznym).Bo mnie to od razu położyli,bo już za daleko zaszło,za długo zwlekałam,mówiąc że nic się nie dzieje,że to kontroluję... Z jakiego województwa jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam pojęcia
na bezsennośc cierpiwłam tylko przy depresji ale krotko bo jak wzielam leki zaraz zaczęłam spac jak suseł jak mialam te psychoze /nie jestem dokonca jej pewna ale skoro tak powiedział lekarz to się nie upieram/ze spaniem problemu nie było Ja po prostu zbytnio przejmowałam sie wszystkim .Najgorzej dziala na mnie krytyka ale taka czepialska nie zwyczajna.Krytyka czepialska ma coś z gnębienia pognebiania drugiego człowieka i na to jestem wrazliwa.Stronie od takich ludzi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w mojej rodzinie chyba nie było żadnej osoby chorującej na schizofrenie....wiec powinno zmniejszyć to ryzyko żebym ja była chora na to...ale niestety często sie śmieje sama do siebie ale tylko wtedy kiedy sobie przypomnę coś śmiesznego ale już rozmowy sama z sobą nie mogę wytłumaczyć no i zawieszam sie często ale słyszę jak ktoś mówi coś do mnie...wiec sie nie przełączam do innego świata ....kiedyś jak miałam 13 14 lat to parę razy śniło mi sie coś bardzo dziwnego nie wiedziałam nawet co...to były jakieś dźwięki i na pewno coś jeszcze tylko nie jestem wstanie tego opisać w każdym bądź razie nawet po przebudzeniu wydawało mi sie ze to słyszę i widzę byłam w takim amoku ze szok...strasznie sie bałam...odrazu pobiegłam do pokoju gdzie ktoś spał i kładłam sie koło niego!!! w dodatku nie dawno przeczytałam o chorobie psychicznej a dokładnie są to natręctwa które mi sie zgadzają w 90% choroba sie nazywa ZOK i nieraz strasznie utrudnia życie ...mam dopiero 17 lat....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem,że może to dla Was śmieszne,ale jak byłam w szpitalu to miałam wrażenie że jestem w jakimś big brotherze:(W sumie to uczucie to nie jest nic dziwnego,bo w takich szpitalach raczej mają kamery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka-Malowanka
Jestem psychiatrą.Nie mogę Cię leczyć przez internet, ale: - idź do psychiatry, najlepiej byłoby jeżeli zmieniłabyś lekarza. Skoro dotychczasowe terapie na niewiele się zdały trzeba szukać innego wyjścia. Najwyraźniej lekarz tutaj nie do końca się sprawdza - dobrze dobrane leki nie powinny przynosić totalnego zamulenia. Oczywiście możesz być lekko otumaniona, albo podkręcona (w zależności od tego co dostaniez), natomiast nie powinnaś być całkowicie rozbita. Coś tu nie gra. Zatem znajdź dobrego psychiatrę, może niekoniecznie w swojej miejscowości, a potem on Cię pokieruje. Uwierz - to można leczyć i schizofrenia nie oznacza wykluczenia z normalnego życia. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To że śmiejesz się sama do siebie jak sobie przypomnisz coś śmiesznego nie oznacza choroby.Chyba wszyscy tak mają:D:D:D Czy nie?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opętana_M
Ja tez sie zamartwiam wszystkim i o wszystkich, jestem mocno pokrecona ale z tym da sie zyc, gdyby nie bylo takich schizow. Ja bylam w szpitalu, zaprowadzili mnie tam sila, po ataku wyszlam na "wolnosc" i odlozylam leki po czym zaczelam sie izolowac, bylam w klinice psychiatrii na kopernika w Krakowie, leczyli mnie tam na szereg zaburzen w tym laknienia, to byl koszmar, wiele by pisac. Wlocze sie po psychiatrach od wielu lat, psychoterapie mialam teraz pol roczna i bardzo mi pomogla, ale jak pisalam czas mi sie konczyl ( 5 ms) a tego problemu nawet nie ruszylismy, cos tylko wspomnialam i zostalam zduszona w zarodku, mam zal do psychologa, mialam go za wyjatkowego czlowieka a teraz czuje wielki zal, chodze raz na 2 tyg do niego, na takie grupe wsparcia, nie da sie wygadac i mowie ze wkrecam sobie, zmienie go, we wtorek pogadam z psyciatra i tym psychologiem, zobaczymy co powiedza, jak nie zechca pomoc bede szukac gdzie indziej pomocy ale te klinike milo wspominam, mimo wszystko Jestem z Krakowa Schiza, jakie leki bierzesz i jak sie po nich czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się-to kwestia dobrania leków.Ja na początku np miałam źle dobrane-cały czas czegoś się bałam,strasznie się bałam ludzi.Jak np jechałam z rodzicami do marketu,wchodziłam do niego,to strasznie mnie oczy zaczynały boleć i po prostu nic nie widziałam!!!Zaprowadzono mnie do samochodu i musiałam tam siedzieć.To było straszne.Bardzo się bałam.Np w sklepie jak się zbliżał ochroniarz to się bałam,jezu,że zaraz mnie złapie!Chociaż nic nie ukradłam,tak jakoś się strasznie bałam:(:(:.To jest najgorsza choroba jaka może być,nie życzę jej nikomu:(. Ale powiem Ci na pocieszenie,że mimo że za drugim razem stwierdzili już u mnie tą schizofrenię to jakoś dużo, dużo szybciej doszłam do siebie.I od bardzo dawna ja normalnie funkcjonuję!Ja żyję jak zdrowa osoba!Mojemu chłopakowi prawie po roku przyznałam się do choroby!On nic nie zauważył.Musiałam powiedzieć,bo planowaliśmy ślub,a wiadomo że po ślubie to jest powód do jego unieważnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opętana_M
Niektore sny ma przepiekne i jestem pod ich wrazeniem, zapisuje je i dziele sie z innymi, ale wieszosc to niestety koszmary, ktore wkradaja sie w zycie Moj brat zawsze sie smial ze do niego przychodza a ja ich widze :-/ Smieje sie czasami z tego, zwlaszcza w dzien Mam tez cos takiego ze nie wolno przy mnie w nocy opowiadac o duchach itd Zadnych zartow w tym kierunku. Lubie takie historie- to tez mnie zgubilo :-/ Na pewno za duzo ksiazek, filmow, bajek, za duzo fantazjowania itd Ale przeciez ludzie tak maja a nie traca zmyslow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opętana_M
Wiem ze da sie zyc i ciesze sie ze o tym piszecie. Dobor lekow, a ja tak sie boje ich, mam uraz po prostu a bez nich jeszcze gorzej, wierzylam w terapie, wierzylam w leki a nie poskutkowalo, moze przez to ze zle dobrane, oby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co,ja zaczynałam od innych,ale ostatnie to były zalasta (bardzo fajne leki).Piersze moje leki to zdaje się Zyprexa,i to chyba była dawka 30mg-to jest spora dawka,ale jak 1 raz w życiu miałam atak,to nie mogłam zasnąć,i to były silne leki żebym zasnęła.Pamiętam strasznie wtedy drogie były-z 5 lat temu chyba z 500zł kosztowały:(.Ale obecnie dużo leków na schizofrenię jest refundowanych,że kosztują ponad 3zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opętana_M
Znam Zyprexe, nie brałam. Coś mi tylko mówi, nazwa właśnie. Czyli jest nadzieja, żeby uniknąć zupełnego szaleństwa, tylko żeby sie nie bać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorki,nie dokończyłam,mała awaria;) Teraz biorę kventiax,z tym że my zmniejszamy powoli dawkę w celu całkowitego odstawienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opętana_M
Boje sie tez skutkow ubocznych, dlatego lekarz zakazal mi czytac ulotki, nawet wydzielali mi leki :-/ Naiwni, wszystko w necie mozna znalezc :( Ciesz sie ze zdrowiejesz, dajesz nadzieje innym i dowod na to ze z tym da sie nornmalnie zyc, wiem o tym, ale ciagle musze to sobie udowadniac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic Ci nie będzie-uwierz mi,z tym można normalnie żyć. A ja odstawiam,bo chcę mieć dziecko,a nie będę brała tych leków jak będę w ciąży. Idź żeby to nie trwało tyle czasu co u mnie.Ale powiem Ci,że wydaje mi się,że u Ciebie nie stwierdzą schizofrenii:).Ale na pewno dadzą Ci odpwiednie leki,tylko nie bój się o nie poprosić! Co do leków na depresję-to ja na początku do tych leków na schizofrenię brałam i na depresję,bo podobno byłam "mało wesoła";).Ale wcale nie czułam się po nich jakoś rewelacyjnie.One się chyba nazywały Fluoksetyna czy coś takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak można zakazać czytać ulotki😡 Przecież to chore,ten lekarz chyba normalny nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak się boisz to zakład
zamknięty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opętana_M
Wlasnie zakladu zamknietego sie boje, ignorancie :-/ Skutkow jakich? Wymienionych, zwlaszcza tycia, mam hopla na punkcie wagi, z czego tez sie lecze kupe czasu, tych klopotow z narzadami wewnetrzynmi, wzrokiem i w ogole, paranoja Kazdy lek ma skutki uboczne, ktore wcale nie musza wystapic :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja się teraz nie śmieję
tylko szczerze polecam. Jak jesteś z Warszawy, to nawet jestem w stanie wesprzeć, chociażby duchowo ;) U mnie w zakładzie ze schizofrenią paranoidalną jest pełno pacjentów i mimo tego, że z psychotropami da się funkcjonować normalnie, to wybierają zakład. Jak boisz się, ze sama sobie z tym nie poradzisz, to koniecznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×