Jak wybrnąć z tej sytuacji? Pilne!

Witam was. Od razu zaznaczam, że to nie jest prowokacja tylko dość niecodzienny problem. Myślałem że napiszę o tym na erotycznym, ale tu chyba poważniejsi ludzie siedzą, tak więc liczę na poradę. Otóż na weekend przyjechała do nas moja kuzynka. Przywiozła ze sobą małego kotka. Wczoraj późnym wieczorem kuzynka z moją siostrą zamknęły się w pokoju obok, oglądały tv. Ja miałem lekko uchylone drzwi u siebie, kot spał na przedpokoju. No i wiadomo, wieczór, przed snem naszła mnie potrzeba, więc włączyłem sobie odpowiedni filmik, potem na łóżko i wiadomo... Byłem przekonany, że pójdzie bezproblemowo. Dosłownie chwilę po wytrysku nagle na moje łóżko wbiegł ten kot. Odruchowo chwyciłem go w ręce i zrzuciłem na podłogę. Kot od razu pobiegł wystraszony do drzwi pokoju obok i zaczął miauczeć. Wtedy wyszła po niego kuzynka. No i tu pojawił się problem. Miałem ręce mocno upaćkane w spermie, wszystko to poszło na kota. A że kot czarny to tym bardziej było widać. Zmieszany ubrałem się szybko, wyszedłem z pokoju i widzę jak moja kuzynka palcami zbiera spermę z kota, lepi się. Spojrzała na mnie takim wzrokiem, że długo tego nie zapomnę. Nawet nic nie próbowałem powiedzieć, zamurowało mnie. Poszła z nim do łazienki, tam go umyła. Nie mogłem pół nocy spać. Wstałem niedawno, siostry i kuzynki nie ma. Jest tylko kot, na szczęście już czysty. I teraz problem - dzisiaj mamy wspólnie jeść obiad, nie wiem jak się zachować, co jej powiedzieć, czy w ogóle poruszać ten temat? Strasznie głupio wyszło, nie wiem co sobie o mnie pomyślała. Ciekaw też jestem czy moja siostra wie o tej całej sytuacji. Normalnie porażka. Co radzicie żebym zrobił?

na przyszłość zamykaj se drzwi na klucz:/

To ja wiem! Ale co zrobić teraz???

Ale jaja :) masz więcej takich kawałków??:D:D:D:D:D:D:D:D

a to kot czy kotka jest? :-)

ojej, nie wiem, co za różnica.

hehe,powiedz, że następnym razem niech ci kot nie przeszkadza, no głupia sytuacja, raczej się domyśliła co to. najlepiej obrócić to w żart, i powiedzieć,że nastepnym razem wytrzesz rękę. Masturbacja to naturalna rzecz, gdybym "przyłapała" kuzyna, to pewnie właśnie bym to potraktowała żartem, niż jakoś sie bulwersowała.

pewnie pomyślała, że wykorzystałeś kotka seksualnie...

daj spokój-stało się. Lepiej nic nie mów i wszyscy zapomną o sprawie. Przecież nie będziesz się tłumaczył, wymyślał historyjek i czekał aż ktoś w nie uwierzy. zaczekaj aż to przyschnie, a na razie nie rób nic. Zachowuj się normalnie.

>> pewnie pomyślała, że wykorzystałeś kotka seksualnie... No coś ty, mogła tak pomyśleć? :o

oczywiście- aż sprawa przyschnie-nie coś innego;))

zasadniczo to kuzynka mogła pomyśleć, że się zmasturbowałeś z jej kotem pod pachą :-)

Pewnie kot jest w ciąży...

Czy kot był pełnoletni? Bo spuszczanie się na małe kotki trąca mi pedofilią :o

Tego się właśnie obawiam, że ma mnie teraz za jakiegoś dewianta. Myślę, żeby jakoś na osobności ją wyciągnąć i chwilę pogadać na ten temat. Oby nie przy siostrze i nie przy obiedzie, no bo sami wiecie...

raczej zoofilia:-) a z nieletnim kotem to już sama nie wiem co...:-P

heh.. w sumie to kot Ciebie wykorzystał, wiedział o co kaman i zrobił to dla jaj:D

Czarne koty przynoszą pecha, gdyby kot był biały, nic nie byłoby widać :D

no to masz 2 wyjscia, albo to zostawic, i olewka totalna, albo tak jak mówiłam, zażartowac z tego

weź kuzynkę na bok pogadaj z nia, powiedz, że spałes a to kot Cię wykorzystał :) sam byłes w szoku, takiego zboczonego kota jeszcze nie widziałes :D

Weź kuzynke na bok i powiedz, że to co zrobiłeś wczoraj kotkowi, chciałbyś zrobić też jej

SORRY JUŻ NIE WYRABIAM:D:D:D:D:D:D:D:D:D Stary ja rozumie jaka to porażka ale już nie mogę.... :D:D:D:D:D:D:D

Zażartować, no tak. Ale w jaki sposób? Jak to ująć w słowa? Zwłaszcza, że moja kuzynka jest raczej z tych mocno katolickich, to nie wiem, czy żartowanie w ogóle ma sens.

philozoph, gdybym ja coś takiego przeczytał zanim to mi się przydarzyło to też bym nie wyrobił, uwierz mi. Ale czasem i takie rzeczy niespodziewanie człowieka dopadają. I wtedy nie jest do śmiechu.

Santo:D

Sorki stary....:) staram się uspokoić... daj mi jeszcze chwilkę....:)

a nikt się nie martwi tym, co ten biedny kotek przeżył :(

To ,że się masturbowałeś rzecz norm,alna,ale jeżeli faktycznie pomyśli,że wykorzystałeś do tego kota to jest juz kwas...Ja bym z nią pogadała,ale i tak nie masz pewnosci ze Ci uwierzy...Nie chciałabym być na Twoim miejscu :(

>> co ten biedny kotek przeżył Rozczarowanie. Bo ona go umyła, zanim on to zdążył zlizać :(