Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość garsoniere................

Do majacych KREDYTY!!!!

Polecane posty

Gość garsoniere................

Zastanawiam sie, jakie macie raty i ile wam zostaje po zaplaceniu tego wszystkiego. Maz zarabia 5 tys na reke ale 1600 to rata mieszkaniowa plus ponad 400 na czynsz idzie. Ja dopiero zaczynam prace po przerwie. Nie wiem, ile uda mi sie wyciagnac - robie projekty na zlecenie. To moze byc tysiac nna miesiac, moze byc i kilka tys. Chodzi mi o to, ze po pierwsze chyba nie umiemy gospodarowac kasa, bo nam ciagle brakuje, poza tym mam doly z powodu tego kredytu, ze tyl trzeba oddac dla banku. A jak u was wyglada sfera materialna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my co miesiac "oddajemy" 2 tys bez 4 zlotych :-/ - sam kredyt tez mam wrazenie ze nie umiemy gospodarowac kasa, bo ile bysmy nie mieli to i tak nic nie odlozymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja co prawda nie mam kredytu ale mam na reke kolo 1700 zl a mieszkam z mezem i dzieckiem..wystarcza a jeszcze nawet czasem zostaje..i to nie jets tak zebysmy sobie czegos musieli odmawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tzn. po opłaceniu wszystkiego zostaje wam 3000 na życie? dobrze rozumiem? I jesteście sami czy dzieci macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość garsoniere................
Mamy jedno dziecko :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No my mamy też jedno dziecko, kasy miesięcznie mamy ciut mniej, rzadko się zdarza, że do4,5 tys. dociągamy. Kredyt- 1200, czynsz ok 400, inne rachunki średnio ok. 60 zł /mc, internet-100, jeszcze rata jedna 50 zł, zajęcia dodatkowe dla syna- 100 zł, żarcie dla zwierzaków około 100, bilet miesięczny i inne wydatki drobne co miesiąc- ok 200 zł. Zostaje około 1800-2000 i nam to z palcem w uchu wystarcza. A żyjemy nie odmawiając sobie prawie niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość garsoniere................
no to ja nie wiem, my chyba zupelnie nie umiemy gospodarowac kasą.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość garsoniere................
no to ja nie wiem, my chyba zupelnie nie umiemy gospodarowac kasą.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgosia Kowalska
my mamy około 6,5 tys co miesiac, jednak odliczajac rate kredytu hipotecznego, czynsz, kredyt na umeblowanie(taki na start wzięliśmy) plus inne opłaty zostaje nam około 1000zł na życie na dwie dorosłe osoby. Co prawda niczego sobie nie domawiamy ale długo jeszcze bedziemy musieli pracowac zeby splacic inne zaobowiazania, bo hipoteczny az przez 30 lat;-) Ale najważniejsze ze mamy własny kąt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo jesteście kobitki wygodnego i drogiego życia nauczone :D Byście mieli 10.000 i też na minusie :d A zobaczcie ile rodzin życie na czysto za 1000 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam w porywach 2500 miesiecznie i ok.1500 idzie na oplaty(raty,czynsz kredyt samochod telefony i internet) na zycie ok 1000 zl mi zostaje z tego 250 na fajki i udaje mi sie niekiedy 300 zl odlozyc,czasem mniej czasem wiecej jak poszalejamy to potem trzeba sobie czegos odmowic,ale ogolnie jest oki,mamy wlasny kati o dzidzi myslimy:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredycik.............
mnie wnerwia nasz kredyt. zabiera nam dwie piate dochodow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuupppp
A u mnie jest tak, że nie mamy żadnego większego kredytu a i tak nie starcza nam nigdy pieniędzy do końca :( Mamy kilka rat do płacenia, ale jest to kwota ok.300zł. Miesięcznia mamy ok.3000 dochodu. Wynajmujemy mieszkanie za które w sumie płacimy ok.1100zł (łącznie z mediami). Czyli po odliczeniu opłat za mieszkanie i rat zostaje nam ponad 1500zł. A i tak pod koniec miesiąca praktycznie nie mamy za co żyć :o Zapomniałam dodać, że jeszcze rodzina nam pomaga i miesięcznie dostajemy w sumie ok.800zł. Mamy prawie 2-letnią córcię. Ja nie wiem co robimy z pieniędzmi :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredycik.............
no wlasnie, jak czytam, ze niektorzy maja na zycie powiedzmy 1000 zl i jeszcze cos odkladaja, to nie wiem, jaK im sie to udaje..... Fakt ze my czesto mamy gosci, wiec jakies winko sie kupuje plus specjalne jedzonko, ja bardzo tez lubie kupowac fatalaszki dla malucha, wciaz tez cos dokupujemy do mieszkania, no i jakos ta kasa idzie. Poza tym my mieszkamy w Warszawie - NAJDROZSZYM miejscu w Polsce :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepiej zaplanować miesięczne wydatki i się trzymać planu. wtedy przynajmniej jest jakakolwiek kontrola. Większe zakupy raz w miesiącu tez są lepsze niż kupowanie pojedynczo w zwykłym sklepie. Ja rzeczy typu papier toaletowy, środki czystości, mleko, cukier, herbatę itd. itp. kupuję raz na miesiąc w hipermarkecie i wychodzi taniej. Poza tym lista zakupów i tyle. Wtedy da sie nawet z niewielkich pieniędzy uzyskać dużo więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to czytam to sie stresuje ja zmoim narzecznym mamy razem na życie 2800 zł. Z czego wydatki są takie: 700 - kredyt hipoteczny 400 - pożyczka 360 - czynsz 60 - woda 40 - gaz 50 - prąd 90 - internet +telewizja 200 - telefony Razem: 1900zł Do tego dochodzi paliwo na 1 samochód ok 250 zł Na zycie zostaje: 650 zł W drodze dziecko.... juz teraz o miesiac ok.150 zł na wizyty, badania. wiec gdzie tu jeszcze znaleźć kase na dziecko?? I bez glupich tekstów, że trzeba się bylo zabezpieczyc zeby nie miec problemów albo nie brac kredytow. Dziecka nie planowalam ale juz je kocham, a kredyt byl jedynym wyjsciem by móc mieszkac na swoim. pozdrawiam i podziwiam tych którzy naprawde maja niskie dochody i dają rade utrzymac cala rodzine bez heroicznych wyrzeczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to czytam to sie stresuje ja zmoim narzecznym mamy razem na życie 2800 zł. Z czego wydatki są takie: 700 - kredyt hipoteczny 400 - pożyczka 360 - czynsz 60 - woda 40 - gaz 50 - prąd 90 - internet +telewizja 200 - telefony Razem: 1900zł Do tego dochodzi paliwo na 1 samochód ok 250 zł Na zycie zostaje: 650 zł W drodze dziecko.... juz teraz o miesiac ok.150 zł na wizyty, badania. wiec gdzie tu jeszcze znaleźć kase na dziecko?? I bez glupich tekstów, że trzeba się bylo zabezpieczyc zeby nie miec problemów albo nie brac kredytow. Dziecka nie planowalam ale juz je kocham, a kredyt byl jedynym wyjsciem by móc mieszkac na swoim. pozdrawiam i podziwiam tych którzy naprawde maja niskie dochody i dają rade utrzymac cala rodzine bez heroicznych wyrzeczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba się bylo zabezpieczyc
zeby nie miec problemów albo nie brac kredytow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkanie na kredyt to
wcale nie mieszkanie na swoim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina M.
Dziecko kosztuje duzo, nie oszukujmy sie... Ale przy odrobinie organizacji, mozna wydatki zminimalizowac. Wlasciwie na poczatku jedynym koniecznym elementem, ktory pochlania duzo kasy, sa pieluchy. Jesli bedziesz karmic naturalnie, to odpada problem mieszanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emi ja czesto tak robie, -taka rozpiske ale i tak zawsze cos wyskoczy a zwlaszcza jak sie siedzi w wiecznych remonatch :-/ nie da sie wszystkiego "zaplanowac" mnie najbardziej denerwuje ten kredyt - 2 tys, ktory bedziemy splacac co miesiac przez nst 30 lat, a i tak w domu pare rzeczy brakuje :-/ ach co ja bym za te pieniedze z kredytu kupila... :-D pewnie tez tak macie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejhojoŁ
Anadkonda-a witaj w klubie ja mam bardzo podobnie tylko ,że nie jestem w ciąży ale za to mam zwierzaka a on kosztuje-amstaff również samochód .......więcej pisać nie trzeba ...dlatego aż mnie szokło jak czytam ze niektóre tu mają 4 tys i jeszcze im mało !!!!:-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Evi wiadomo, że coś wyskoczy, ale przynajmniej te podstawowe wydatki są pod kontrolą:) Ja jak sobie nie zaplanuję budżetu domowego to się czasem okazuje, że w danym miesiącu mieliśmy więcej niż w poprzednim a zostało mniej. A co do tych wydatków , które są nieprzewidziane to ja odkładam nawet po 30 zł miesięcznie do skarbonki i np. w tym miesiącu mi wypadł weterynarz, ale nie utracę "płynności" finansowej, bo wzięłam z tej skarbonki. Ciężko odłożyć dużo, ale z małych sum też się da uzbierać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta79.....
U mnie to wyglada tak :dochodów mamy 27000 z czego 500 czynsz ,internet 100,rata 100 ,szkola syna ok 50 zl telefon 50 zostaje nam 1950 zl i zawsze brakuje.dodam,ze mamy dwoje dzieci 11 lat i 15 mies. Poszlam do pracy,zeby dorobic ,bo zawsze na koniec miesiaca sa braki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olaaak
Dziewczyny, nie narzekajcie, my mamy o wiele ciężej. Ja kończę studia dzienne, nie pracuję teraz, bo zajmuję się córcią (1,5 roku)i dostaje na nią 400zl wychowawczego. Mąż zarabia 1500-1800zł (po studiach!). Czyli jak dobrze pójdzie to mamy ok. 2200zł na miesiąc na 3 osoby. Mieszkamy z rodzicami, którzy płacą za życie i jedzenie. My się meblujemy i remontujemy górę domu, wszystko bierzemy na raty, które miesiecznie wynoszą 600zł. Zakupy dla małej to wydatek rzędu 300zł na miesiąc (podstawowe rzeczy). Do tego tankowanie samochodu d pracy i na uczelnię-200zł ponad. No i rachunki zakomórki-ok 70zł. Nie jesteśmy w stanie odłożyć NIC, a dodatkowo co miesiąc jestesmy zadłużeni u rodziców na ok 200zł. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jessy27
marta no co ty masz27 tyś i ci braknie?:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej*
olaak jestes na utrzymaniu rodzicow wiec co ty mozesz wiedziec o zyciu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olaaak
hej---> nie obrażaj mnie. Najgorsze jest to, że póki co nie mamy żadnych perspektyw na lepsze dochody. Mąż w tym m-cu tydzień chorował i nikt mu za te dni nie zaplaci, wiec to dla nas ok 300zł mniej w grudniu:( W ogóle przeraża mnie to, że po moich studiach i tak nasza sytuacja sie nie poprawi znacząco, gdyż kończę studia nauczycielskie, a zarobki dla stażysty to ok. 800-900zł :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×