Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zeswirowana chyba

goscie bez rozumu

Polecane posty

Gość zetwues
a kilka egzemplarzy pana tadeusza plus biblia -to doprowadziloby mnie do szalenstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinki54
Jak się traktuje gości jak de*ili bez rozumu, to nic dziwnego, że tak się zachowują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolka ta od bolka
dlatego zawsze daje pieniadze bo wiem ze mlodym sie przydadza, a zamiast kwiatow czekoladki, bombonierki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpowiedni dobór prezentów – również i tych ślubnych to moim zdaniem nie tylko kwestia dobrego gustu i kultury osobistej. Jeśli ja jestem np. fanką jazzu a osoba, która chce obdarować np. metalu to chyba proste, że dam tej osobie płytę z metalem a nie jazzem. Tą prostą regułą kieruje się przy wyborze prezentów (również ślubnych). Nie to co mi się podoba ale to co będzie podobać się osobie obdarowywanej. Wystarczy tylko ruszyc głową a nie dawać ludziom badziewie, z którym nie będą wiedzieli co zrobic. Poza tym ludzie naprawdę lubią inwencję i oryginalność – czasem fajnym, pomysłowym i przemyślanym prezentem mozna bardziej uszczęśliwić obdarowywanego niz drogim bez gustu i pomyślunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolka ta od bolka
vesteros tylko ze malo kto glowi sie nad tym co dana osob lubi, woli poójsc kupic cos w sklepie wszystko po 5 zl i miec problem z glowy, albo dać w prezencie cos co sie juz dostalo a nie ma sie co z tym zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carmenn
pinki54 to nie z gosci autorka zrobila debili tlyko goscie sami z siebie zrobili debili :/ nie potrafiac wejsc na strone internetowa i pomyslec logicznie albo jesli nie potrafili przeczytac ze zrozumieniem krotkiej informacji na zaproszeniu o prezentach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinki54
ja tam jednak obstaję przy swoim:) Myślę, że lepiej by na tym wyszli jakby mieli mniej roszczeniową postawę. W końcu każdy wie, ze młodzi najchętniej kaskę przyjmują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na szczescie ja na swoje wesele dostalam tylko i wylacznie kase nie wyobrazam sobie gdyby bylo inaczej bo na wesele wzielismy kredyt i mikrofalowka bym go nie splacila :) ale w usa jest troche inczej tu raczej sie daje pieniadze a prezenty tylko na bridal shower plus te prezenty sa zawsze z listy z internetu a pozatym tu wszystkomozna zwrocic do sklepu nawet w 6 miesiecy od zakupu :) no i nawet bez rachunku :) autorko wspolczuje :) ale nie mart sie pewnie uda ci sie gdzies to sprzedac i przeznaczyc pieniadze na remont :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśnie bo
no własnie bo jak się bierze kredyt i robi wesele na które nas nie stać, to się potem oczekuje od gości kasy. I jak koleżanka powyżej nie wyobraża sobie co by były gdyby stało się inaczej. Dramat. W sumie to wam współczuje. A prezenty, to że goście zrobili tak a nie inaczej to jedno ale autorka nie zrobiła wcale lepiej. Nie dość że poztawa, ja chce, ja muszę, to jeszcze napisała o tym na forum. Żenada. Kulturalni ludzie pomyślą i zostawią. A u autorki i niektórych z was kultura pozostawia wiele do życzenia. PS. Ile wy macie lat? Napiszcie jeszcze o tym do bravo, albo to Życie na gorąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja popieram autorkę
Goście leniwi i skąpi - wzięli co mają w domu, ewentualnie kupili jakieś filiżanki za 20 zł. Ale moi znajomi nie lepiej - składałyśmy się na prezent dla koleżanki z pracy z okazji ślubu i choć było wiadomo, że dostała 3 zestawy filiżanek kupiły jej czwarty... bo im się myśleć nie chciało... Na szczęście moi goście byli bardziej kumaci, też chciałam kasę zamiast prezentów (trąbiłam wokoło, że wszystko mamy a mieszkanie małe więc nie ma gdzie trzymać sprzętów) i na dodatek alkohol (zaraz mnie tu pojadą, że alkoholiczka) zamiast kwiatów. I był alkohol, kwiaty, pieniądze. Kwoty nieduże ale nadal bardziej przydatne niż tandetny komplet filiżanek. A Tadeusza odeślij tak jak to ktoś napisał, ale zrobią oczy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wymagam.....
Wy myślicie, że jak ktoś woli pieniądze i jeszcze ma odwagę o tym wspomnieć to żąda nie wiadomo jakiej kwoty. Nas o wiele bardziej ucieszy50-100 zł aniżeli komplet pościeli czy filiżanki Nie zajmuję się sprzedażą a Allegro, nawet nie wiem jak z tego korzystać i nie sprzedam tych rzeczy, także musiałabym je wynieść na strych, a gust mam własny i nikt w niego nie trafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj czemu
nie potraficie dostrzec dobrej strony prezentów. Myślicie tylko o sobie - i fakt w tym dniu można być trochę egoistą. Ale spójrzcie na to tak. Wielu z gości to osoby dorosłe, starsze. I jak to mówią- dorosłego drzewa się nie przesadza. I można mówić, pisać prosić a te osoby i tak przyjdą z prezentem i kwiatami. Bo tak było za ich czasów. Bo kiedyś ślub by wkroczeniem na nową drogę. Był początkiem życia na własną rękę. Więc zawsze przydawały się komplety pościeli, serwisów obiadowych czy innych sprzętów. Ja uważam, ze to miłe, że ludzie zadają sobie trud, wychodzą do sklepu i wybierają prezent. Ja dostrzegam dobre strony tego. np. kilka kompletów pościeli też się przyda- bo zawsze przyda się mieć przynajmniej dwa komplety dla gości. Tak samo z zastawą obiadową. Zawsze można wykorzystać inną na każdą imprezę. Fakt, że 2 żelazka czy dwie mikrofalówki to może być problem, ale to akurat można sprzedać lub oddać. Ale niestety żyjemy w czasach kiedy tylko pieniądze się liczą i tylko mamona cieszy. Podejście do wesela- zrobić tak by się zwróciło jest zaprzeczeniem faktu-że to najważniejszy dzień ze względu na ceremonię zaślubin. Bzdura, wesele stało się ważniejsze od samego ślubu. Nawet na tym forum można zauważyć ile topików dotyczy samego ślubu a ile wesela i oprawy. Najmniej ważne w tym wszytskim staje się sama przysięga. To przykre..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prezenty
z mojego ślubu, które się nam nie przydawały, nie podobały, były zbyteczne oddaliśmy za darmo ludziom potrzebującym. I wiecie co? To fantastyczna sprawa mieć poczucie, że moje święto, mój ślub zaowocował wspomożeniem uboższych od nas, potrzebujących :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolka ta od bolka
ale jak ktos mieszka razem razem juz dluzszy czas i ma 3 komplety poscieli to do licha po co mu kolejne 3 i to jeszcze w innych rozmiarach. Albo pojdzie kupi ktos posciel z kory za 30 zł ktora farbuje, a po wypraniu wyglada jak tak ze szkoda gadac. A jak kktośnie chce to niech nie przychodzi na wesele. Gdybym ja miala komus dać uzywane przez siebie filizanki to nigdy bym na takie wesele nie poszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opowiadasz kolezankki
Widac masz jakis problem, posciel sie przyda, naczynia tez. jedno tylko zaznacze, jesli zapraszam kupe gosci bo sie zwroci, byle kogo bo wypada, to sie nie dziw, ze ktos da pusta koperte, dostany juz kedy komplet naczyn, albo beznadziejna posciel. Jak sie zaprasza, 30-50 osob najlbizszych to sie takie rzeczy nie zdarzaja, bo to sa naprawde najblizsi ktorzy chca uczestnizyc w tym dniu. a tu nie chodzi o przyznawanie sie ze sie chce kase, bo to rozumiem, chodzi o niewdziecznosc, bo nie sadze by wszystgkie te osoby zrobily na zlosc i specjalnie kupily i podarowaly bublowaty towar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ps. sss
te 3 komplety za jakis czas sie zniszcza, to te kolejne 3 beda jak znalazl. ALe to sie nazywa docenianie prezentow. A nie narzekanie. PS. fakt sprowadzono slub, do wesela, slub jest malo istotny, liczyt sie by sie pokazac, zadowolic wszystkich, zeby sie nie obrazili, zeby zgarnac kase

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli ktos narzeka
Jeśli ktoś jest na tyle mało wychowany by żalić się na forum, bo goście przynieśli złe prezenty, to jestem pewna, że przyszedł by się, żalić że gość dał 50 zł. Bo jak tak można, przecież tyle zapłaciłam za sale, za to za tamto. Nie wierzę w te gadki o tym, że nawet 50 zł jest lepsze. Potraficie opluwać tylko i narzekać, więc na pewno taka kwota was nie zadowoli. Na co to wydacie ? Na waciki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolka ta od bolka
a nie potraficie zrozumiec ze moze ktos spi pod jedna duza kołdraa dostanie poszewke na mała? albo dostanie satynowa posciel ktorej nie lubi? Ja tez bede zapraszała najblizsza rodzine, ale wiem ze oni lubi dawać cos co wczesniej dostali. To nie chodzi o prezenty same, tylko o to jak sie je daje. Co innego jak zna sie dobrze tych ludzi i wie ze to im sie przyda, albo ze chcieliby to miec ale szkoda kasy. A inaczej jak ktoś pojdzie kupi [pierwsza lepsza zastawe koloru pomaranczowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj czemu
lolka skoro zapraszasz tych gości dla prezentów/ pieniędzy a wiesz, że tego nie dostaniesz. Skoro już wiesz, że jak przyjdą to będziesz narzekała to ich nie zapraszaj- oszczędź gościom problemu i sobie nerwów, skoro to takie ważne. Ja myślałam, że gości zapraszamy na ślub/wesele po to by razem z nami uczcili ten dzień, by z nami się cieszyli że zaczynamy nowy etap w swoim życiu...ale okazuje się, że goście są głównie po to by wesele się zwróciło. Autorka gdyby nie zrobiła wesela miałaby na remont i nie narzekałaby teraz...nie rozumiem takiego wystawiania się na siłę. Zastaw się a postaw się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolka ta od bolka
czy ja napisalam ze zparaszam kogos dla prezentow czy kasy? Ale jak ktos wyraznie mowi ze ma wszystko w domu, ze nie chce prezentow to tak trudno to usznowac? Ja tez nie cche prezentow i sama nigdy ich nie daje. Wole zeby mlodzi sami kupili sobie posciel w idealnym dla nich rozmiarze i kolorze, czy komplet garnkow czy cokolwiek chca. A jestem pewna ze niedjedna osoba daje w preznecie cos co sama dostala zeby sie tylko tego pozbyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj czemu
nie wierzę, ze po 4 latach bycia razem można mieć absolutnie wszystko :D My przez 4 lata mieszkania pod wspólnym dachem zgromadzieliśmy spor rzecz- owszem, ale przydałoby mi się jeszcze przynajmniej 5 kompletów pościeli, ze 2 kołdry, ze 4 poduszki. Filiżankami i zastawą obiadową też bym nie pogardziła. Mimo, ze to mam! Cieszyłabym się z samego faktu przybycia gościa, a gdyby jeszcze uznał, ze warto mnie czymś obdarować to byłabym szczęśliwa. I niech to będzie nawet prezent, który sam kiedyś dostał. Widocznie nie stać go na coś nowego. Kurna wkurza mnie to, ze żyjemy w czasach kiedy ludzie nie potrafią się cieszyć z drobnych rzeczy. Cieszą się tylko z rzeczy, które mają dużą wartość materialną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolka ta od bolka
widzisz Ty nie masz wszystkiego a ja znam ludzi ktorzy po pol roku maj juz wszsystko. Niedawno moja kolezanka wyszla za maz, tez dostala 2 zestawy obiadowe, 2 komplety poscieli. Maja jedna duza posciel, tamta co dostala oddai jedna mamie druga tesciowej. Zestaw obiadowy tez oddala bo nie miala go gdzie trzymac. a za zebana kase chcieli kupic nowy samochod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazdolina
Ehh ludzie to maja pomysły...Tak na zdrowy rozum - jak ktos mnie prosi o książkę, to znaczy, ze jest molem i ksiażki uwielbia. To mu kurwa nie daję podstawowej lektury szkolnej, bo to to on juz zna na pamięć! Tak samo jak mam koleżankę, która uczy się języka, to nie daję jej słownika, bo tych to ona ma juz 10, a nawet jak nie, to sama wie, jaki jej najlepiej odpowiada, ile ma mieć słów i w ogóle jak ma być ułozony. Uważam, że stawianie wymagań w kwestii i prezentów, i kwiatów to trochę za dużo. Jak chcieliście kasę, to mozna napisać, ze chce sie kasę, ale wtedy juz te kwiatki zostawic w spokoju albo poprosić, zeby kwiatków wcale nie przynosic, bo nie macie potem co z nimi zrobić. Kwiatki przyjęły sie jako symbol dobrych żyvczeń czy jakos tak. Książka to juz jest całkiem co innego, dlatego moze niektórym to było nie w smak. Ja osobiście mam pogląd na sprawe taki, że jak mam już na kogos wywalic kasę, to albo mu ja dam, żeby se sam kupił to, co chce, albo niech mi dokładnie powie, co chce, bo szkoda mi moich pieniedzy, jak potem sieokazuje, że komuś mój prezent się ni chuja nie podoba. Ale różni są ludzie. Pewnie niektórzy - jak babcia - chcieli dać coś, co niby ma być wielką niespodzianką, żeby przeskoczyc wasze życzenia "co byście sobie kupili za tą kasę". Inni chcieli sobie przyoszczędzic i wykorzystali okazję, zeby dac stare graty, które siekłębiły po strychu. Jeszcze inni uwazali, ze dać 50 zł to obciach, wiec lepiej kupią byle jaki prezent za te 5 dych, na przykład ten nieszczesny toster czy czajnik, bo wiadomo, ze tostery są też po 100 i 200 zł i może sie nie poznacie :P To samo z poscielą. Jeszcze inni uznali, ze oni wiedzą lepiej i że ty nie chcesz mikrofali, bo sie nie znasz, ale oni ci dadza, to sie nauczysz, jakie to fajne. To wszystko dorosli ludzie, nie wychowasz ich. Nie złosćsię, co sieda, to sprzedaj, cześć mozesz rozdać w ramach prezentu urodzinowego albo pod choinkę, a książki mozesz oddac do jakiejs biblioteki, tam nie bedą kręcic nosem na dedykacje, zaklei sie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj czemu
Kurna ale przeciez czasem przyjmuje się gości, czasem oni zostają na noc i przyda się pościel w innym rozmiarze niż ta pod, którą my śpimy. I druga sprawa- skoro bardzo im zależało na samochodzie to mogli kupić samochód i nie urządzać wesela. Nie rozumiem liczenia kasy przy takich uroczystościach !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinki54
Jak nie podobają Wam sie prezenty, a gości zapraszanie nie dla kasy, to zamiast wierszyków o książkach, kuponach totka, wymyślcie wierszyk, żeby nie przynosili żadnych pieniędzy ani prezentów, liczy się przecież tylko ich obecność. Ja tam nie będę niczym rozczarowana. Wiem, że są goście, którzy dadzą ładny prezent albo pieniądze. Są to osoby bliskie, które nam dobrze życzą. Ale na wesele tez często zaprasza się osoby, które wypada zaprosić, choćby dla świętego spokoju, żeby rodziny nie skłócić i właśnie spośród takich gości niektórzy mogą dać byle co albo nawet kopertę pustą. I wcale nie będę zaskoczona jak tak się stanie. A i tak ich zaproszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolka ta od bolka
dobra ale i tak dostaniesz kase na weselu, wiec musisz cos z nia zrobic. A jak masz urzadzone wlasne mieskzanie, wszystkie potrzebne sprzety to moze mlodzi chcieli miec pamiatke z wesela w postaci samochodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinki54
Osobiście nawet jakbym 10ty komplet pościeli dostała to bym sie cieszyła. Jak już nie miałbym co z nim zrobić to podarowałabym mamie, albo komuś naprawdę potrzebującemu. Na ale fakt, ci goście autorki musieli ją totalnie olać, że jej taki numer wywinęli. Ja bym przygotowała czarną listę i obraziła się na śmierć hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazdolina
Lolka, jak chcieli samochód, to trzeba było zrezygnować z wesela i kupic samochód. Nie mozna oczekiwać od innych, że będa tańczyli jak sie im zagra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazdolina
Ja lubie i dostawac, i dawać prezenty. I własnie najlepiej takie nieplanowane, niespodzianki. Tylko wiadomo, ze jak kogoś bardzo dobrze nie znam, to raczej nie trafię. Dla mnie optymalne rozwiazanie to prezent pieniężny - ile sie uwaza, dla mnie te zdrowe okolice to tak 2-4 stówy od pary - plus jakis prezent w okolicach 20-50 zł. Jakiś drobiazg, ale taki, nad którym sieczłowiek zastanowi i postara, żeby dobrze trafic. Jak się chce dac byle co, kupione na hura, to lepiej nie dawać nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj czemu
ja wiem tylko, ze w domu nigdy nie ma się wszytskiego. NIGDY! Moja mama po 30 latach ciągle kupuje coś do domu. Moja babcia prawie po 60 latach małżeństwa też nie narzeka na nadmiar rzeczy.A pewnie wg niektórych tutaj powinna być już tym obłożona po uszy. A guzik prawda. Rzeczy codziennego użytku się niszczą, albo powstają jakieś nowe wynalazki, które fajnie byłoby mieć w domu. A w codziennym życiu zawsze znajdą się ważniejsze wydatki niż nowy komplet pościeli czy zastawa obiadowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×