Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lonia 25

Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.

Polecane posty

🖐️ Pewnie już smacznie śpicie, ja też miałam się wcześniej położyć bo hasałam z wnuczkami przez cały dzień. Na szczęście pogoda dopisała, musiałam im zafundować obiecane wesołe miasteczko. ..... Żeby się mogły na wszystkim przejechać wydałam 80 zł. Co zrobić...bycie babcią kosztuje. Odwiozłam ich do domu dopiero samym wieczorem, wróciłam padnięta jak mucha. .... Obejrzałam nawet niezły film w tv. i pomyślałam że zajrzę do naszego \"klubiku\", ale nie na długo bo oczy mi wysiadają. Dziewczyny drogie, niewiele trzeba żeby wpaść w taki stan że nic nie cieszy, brakuje chęci do życia...itd. Trzeba o tym rozmawiać, ukrywanie takich emocji to jest zły pomysł. Dziś bardzo dużo ludzi ma taki problem. Loniu ja doskonale to rozumiem i nie uważam że \"marudzisz\" Ojej już ta godzina, zmykam Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
👄 Jestem silna , walka trwa:) dotarłam do klubu. Kubek z kawą w garści i rozmowa z Wami. Ja Wam mówię jest jest dobrze,jest dobrze - tak śpiewa A.Grabowski. Do zobaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niedzielnym porankiem Pospałam sobie solidnie :) no cóż, kiedy zasnęłam o 4:00 nad ranem :( Bywa i tak. Tyle, że u mnie ostatnio zbyt często nawiedza mnie taka bezsenność. A jak już padłam, to przyśnił mi się koszmar. Obudził mnie telefon od sąsiadki - chciała pożyczyć drobne na tacę :) A i Bąbel cierpliwie czekał aby na podwórko polecieć :D Teraz popijam kawkę i czekam a powrót funkcji życiowych. Ogromna wilgoć w powietrzu daje mi się we znaki :O Ciężko się oddycha. Nie wiem jak Wy, ale ja wypijam ogromne ilości wody - i jakoś apetyt straciłam. Za oknami bez zmian, tyle że nie padało przez ostatnie 24 godziny. Globusiku - nie zamykaj się w sobie. Już niebawem zaszalejemy - niech się tylko słoneczko pokaże :D Zaliczymy wszystkie uliczne kawiarenki w piernikowie :D Andziu - faktycznie zaszalałaś :D Jednak ten uśmiech na buziach - daje Ogromne szczęście. Waszak same do dziś wspominamy nasze pobyty u babci i atrakcje, jakie fundowała. One też kiedyś będą to robić. Pozdrawiam pozostałe dziewczyny. Do potem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️Cześć ! Dacie wiarę, dopiero wstałam. Dosiadam się z kawką ale na na razie tylko się zamelduję, potrzebuję trochę czasu żeby dojść do siebie. ...Idę zadymić......zaraz rozjaśni mi umysł, no i oczywiście muzyczka taką jak lubię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loniu masz fajną sąsiadkę, nie można się obyć bez dawania na tacę ? - ....ale to jej sprawa. ..Troszkę mnie to rozbawiło, tym bardziej że przed chwilą mąż wychodził do Kościoła i wołał na tacę, powiedziałam że nie mam drobnych. Globusiku jak się masz ?......szkoda Dziewczyny że nie mieszkamy bliżej siebie, fajnie by było spotykać się. Czasem wystarczy na siebie popatrzeć i wiadomo co druga osoba myśli, łatwiej by było się wspierać nawzajem. Coś takiego mi się marzy. Livio co porabiasz ? Dorciu🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andziu - wspierać możemy się na różne sposoby. Ważne aby efekt był :D Obiad się bulgocze,a ja na chwilkę do Was. Wypuściłam Bąbla, a ten poszedłłłłłł sobie na spacerek. Ja siedziałam i pisałam do Was, popijając kawkę. Wychodzę, szukam - NI MA :O Bogowie, ile musialam się na łazić, aby drania znaleźć. Chyba zmienię mu imię na: Jasio wędrowniczek :D Wszystko mam ogrodzone, muszę poświęcić troszkę czasu i zobaczyć którędy on się wydostaje. Wczoraj sąsiadki wnuczki tylko czekały, aby on czmychnął - bawiły się w opiekunki. Najśmieszniejsze jest to, że on wie że broi , ale jak krzyknę to minę niewiniątka robi - ja się zaczynam śmiać i omija go kara :D No dobra. Idę dalej w gary ... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze Wam coś wkleję... do poczytania i refleksji. Był sobie pewnego razu anioł, którego słabością największą była miłość do ludzi i chęć pomagania im. Obserwował z wysoka ich losy, ich cierpienia i problemy – jedyne czego chciał, to pomóc im, ulżyć w ich ciężkiej doli. I zdarzyło się tak, że gdy miał już dość przyglądania się tylko, sfrunął na ziemię, w majestacie blasku i szumu skrzydeł i pomógł. Jednej osobie, drugiej, trzeciej... Pojawiał się tylko na chwilę lecz wszędzie tam, gdzie się pojawił – nagle los się odmieniał. Ktoś znajdował pracę, ktoś odzyskiwał utraconą miłość, ktoś wyzdrowiał z ciężkiej choroby... Ludzie Bajka o zranionym aniele ust do ust przekazywali sobie tą opowieść. Pewnego dnia jednak, pośrodku zatłoczonej ulicy, ktoś rozpoznał anioła i gromkim głosem krzyknął: „To on!!!” Jak na komendę ludzie rzucili się w jego stronę, wykrzykując swoje prośby, pragnąc mocy, żądając cudów. Tłoczyli się wokół niego jak mrówki, wyciągając ręce, szarpiąc go, wyrywając pióra, przepychając się do niego. Każdy chciał mieć kawałek dla siebie. W ścisku zadeptywali siebie nawzajem, lgnąc do obietnicy spełnienia marzeń. Anioł stał w pokorze... Nie minęło zbyt wiele chwil, a ulica opustoszała. Pośrodku pozostała tylko jedna postać... W podartej szacie, z powyrywanymi włosami, raną twarzą i z kikutem prawego skrzydła, w którym już piór nie było a jedynie strzęp żałosny... Zraniony anioł kulejąc, powlókł się przed siebie, w gardle dusząc gorycz zawodu i myśląc sobie To nie byli ludzie – opanowani niepohamowaną żądzą spełnienia swoich pragnień, przemienili się w dzikie zwierzęta. Gdy miast anioła w ich drapieżnych rękach pozostał jedynie strzęp postaci – odstąpili widząc, że nic z ich marzeń nie będzie. Niektórzy nawet przeklinali go i lżyli, że nie zechciał im pomóc. To bolało... Bardziej niż zadane fizycznie rany... Anioł stracił swoją wiarę w ludzi. Dzień po dniu wędrował ulicami, popychany przez mijających ludzi, w których oczach widział jedynie pogardę i niechęć. „Kaleka... brudas... odmieniec...” - słyszał ich myśli. Dostrzegał ich pełne odrazy miny. Jego oczy zachodziły wtedy łzami. Chciał wykrzyczeć, że to oni takim go uczynili, że to przez nich tak wygląda, ale przecież był aniołem. Nie mógł tego powiedzieć serce nadal miał dobre. Cierpiał więc dalej w milczeniu. Jego biała szata wkrótce poszarzała, postrzępione jej skrawki luźno zwisały z wychudzonego ciała. Kikut obszarpanego skrzydła zabliźnił się i już tak nie promieniował bólem (drugie skrzydło przezornie ukrył pod szatą, przywiązane ściśle do pleców). Na twarzy pozostała mu brzydka blizna po wyjątkowo mocnej ranie zadanej paznokciem przez jakąś krzykliwą kobietę. Skołtunione, długie włosy pozlepiały się w strąki i straciły dawny blask. Każdego dnia anioł patrzył w niebo. Na niebieskie przestworza, na białe obłoki skąpane w złotym blasku słońca.Marzył, by móc znowu latać, poczuć wiatr pod skrzydłami, spojrzeć z góry na cały świat, poczuć ten smak wolności. Tęsknił i z każdym mijającym dniem tęsknota się wzmagała. Wielekroć nieświadomie chciał wzbić się w górę, a wtedy przejmujący ból brakującego skrzydła przypominał o niemożności zrealizowania marzeń. Zastygał wtedy w miejscu, patrząc prosto w niebo, a po jego policzkach spływały duże łzy...I zadawał sobie pytanie dlaczego tak musi byc? Pewnego dnia siedział skulony na krawężniku, ramionami obejmując kolana, ze spuszczoną w dół głową. Obserwował strużkę wody , rozmyślając nad własnym upływającym życiem. W tafli wody odbijało się błękitne niebo – jego tęsknota i nieosiągalne marzenie. I nagle odbite w wodzie niebo przesłonił cień, a na jego ramieniu spoczęła czyjaś dłoń. Uniósł głowę i spojrzał prosto w głęboką zieleń przenikliwych oczu kobiety. Rozpoznał ją natychmiast: ona też była aniołem, była taka jak on, jak lustrzane odbicie jego samego. Z tym samym bólem w oczach, z tak samo uszkodzonym skrzydłem, z tą samą tęsknotą, która bezgłośnie wyrywała się z całego jej ciała... Wstał powoli, ujmując jej delikatną dłoń. Ich twarze rozjaśnił uśmiech zrozumienia. Bez słowa, w absolutnym milczeniu, stojąc naprzeciw siebie, uwolnili swoje pojedyncze skrzydła. Objęli się mocno w bratnim porozumieniu dusz i niczym jedno ciało poruszyli skrzydłami – każde swoim. Gdy wznosili się w powietrze, rytmicznie, majestatycznie, odzyskując dawną chwałę, blask i moc... Poszybowali ku błękitnym przestworzom, nurzając się w obłokach, kąpiąc w słonecznym blasku... Wiatr niósł ich perlisty śmiech... Z myślą że... nawet zraniony anioł o jednym skrzydle może znowu latać... 🌻 👄 ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Po obiedzie położyłam się na krótki relaks, a obudziłam się po porządnym spaniu. ANDZIU po wczorajszych szaleństwach trzeba było siły zregenerować, a przecież najlepszy lek to sen:);) LONIU z uwagą przeczytałam Twój wpis. Piękne opowiadanie, treść jest mi bardzo znana - już wiem, przecież to wycinek życia ludzkiego. Dobrze, kiedy z razami na plecach potrafimy dźwigać się w górę❤️. Jednocześnie uśmiałam się serdecznie.Dziewczyny słyszałam o różnych sąsiedzkich pożyczkach, ale na tacę - pierwszy raz. Masz "superoską" sąsiadkę:D Dość dawno mojej sąsiadeczce pożyczyłam pół szklanki śmietany, no taką miała potrzebę. Uważałam sprawę za zamkniętą. Pewnego dnia zostałam zaproszona do sąsiadeczki na placki ziemniaczane. Nie potrafiłam odmówić i udając zadowoloną poszłam.Zastałam na stole placuchy , a do nich śmietanę:) i nic w tym dziwnego. Po chwili usłyszałam,że mam okazję zjeść pożyczoną śmietanę:D:D:D W pierwszej chwili zaniemówiłam, ale odzyskałam głos i odpowiedziałam,że mogę zjeść więcej niż pożyczyłam , na co pada odpowiedź - eeeee nie da rady sąsiadka:):) LONIU grunt to dobra sąsiadka i humor!!!!! Wczoraj oglądałam transmisję z Opery Leśnej. Warto było. Piękne piosenki wykonywane przez artystów już prawie zapomnianych. Oni są i pozostaną artystami , bo właśnie są prawdziwymi artystami. Dzisiaj zamierzam obejrzeć - Wieczór Kabaretowy. Co prawda z kabaretem spotykam się prawie każdego dnia, ale to nie to. Mimo tego,że trudno mnie rozśmieszyć - kabareciarze mnie bawią.Według mojej oceny obecne kabarety nie starają się rozśmieszać widza przez agresję, a ironią i kpiną. LIVIO mam ochotę, ogromną ochotę na kompocik z czereśni, czy mogę liczyć na Ciebie????? DORCIA niech ta środa szybko nadejdzie i wracaj do nas:)!!!!! ANULKA wrócisz dotleniona,opalona i zadowolona z odpoczynku. Czekamy!!!!!!!! Na razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Siedzę i bez większego wysiłku stukam w klawiaturę.Jestem cała lepiąca, ubranie przywiera do ciała, fatalnie się czuję!!!! Do zobaczenia i usłyszenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Przez cały tydzień nie widziałam się z moją kumpelą "B",nie rozmawiałyśmy nawet przez telefon. Obawiam się , że zaginęła, podaję rysopis i liczę na pomoc:D!!!!! A oto cała ONA - 3 w jednym --- :D:classic_cool:;) Za pomoc w odnalezieniu - duża nagroda!!!!!!!!! Liczę na Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Słucham razem z Wami❤️Edyta Geppert - Nadzieja.mp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja psina dzisiaj mnie uszczęśliwia co chwila :D :D Znowu polazł gdzieś , no i \"wyperfumował się \" zajebiaszczo ! Otóż, znalazł sobie przesmyk pod bramą wjazdową. już zabezpieczyłam. Teraz ma karcer , a ja robotę nie przewidzianą. Muszę go wyprać :D W mordę jeża - cuchnie jak skunks. Jeszcze wpadnę - i popiszę. Globusiku - masz super kumpelkę :D Pewnikim, jak nic się zakochała i o bożym świecie zapomniała :D Wiesz, teraz kanikuła - plaża - bikini i łono natury :D Zakochanych ogrom. Rysopis zapisalam, jak tylko pojawi się w mojej okolicy to dam znać :D Do potem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Dziewczyny przepraszam , chciałam dobrze, a wyszło jak zawsze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Jeszcze raz - może się udaNazwa pliku: Edyta Geppert - Zamiast.mp3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Jest mi wstyd , straszny wstyd :);) idę spać !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Przyszłam pomachać na dobranoc, ale słyszę chrapanie, ciekawe która to z Was ? No i Livia od wczoraj nie zajrzała, ciekawe co mogło się stać. Globusiku - oj tam !.......wstyd nie wstyd, chęci się liczą. Lonia Cię wyręczyła, dzięki temu mamy jeszcze po buziaku. Loniu..........dzięki i na wzajem. Pa.🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór i dobranoc! Melduję się Wam moje drogie. Czasu na nic nie mam,nawet Was poczytać. Jak nie oblęzony komp.to zajęcie mam w kuchni lub na spacerach i gadkach z moją Córcią. Wyjeżdża we wtork z rana. Więc na razie pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Witam 👄 Końcówa czerwca - przeminął w deszczu, to nic i tak jest mi go żal. Miesiąc za miesiącem mija - wszystko przemija!!!! Tylko my zwarte w grupie i gotowe do działania każdego dnia:) Zaczynamy od kawy to wszechmocny napój.Wszystko przygotowane, więc zapraszam. Dobrego dnia🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduje sie po fajnym weekendzie, pogoda dopisala, odpoczelam a teraz nowy tydzien, nowe obowiazki i juz zaraz lece do lekarza na badania. Wypilam z Wami kawke i zajrze pozniej🖐️ milego dnia zycze👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Globusiku cos nasze dziewczyny \"bojkotuja\", :D kawiarenka pusta. Wrocilam od lekarza mam nastepny termin na 13 lipca.Musze zrobic koloskopie. Brrr badanie nie nalezy do przyjemnych ale mysle, ze lepiej jak je zrobie bo nie ma co zwlekac. Wierze w to, ze wszystko bedzie dobrze. Dziewczyny zapraszam na popoludniowa kawke, pogoda u mnie ladana a jak u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niech wszyscy widzą Twój uśmiech promienny jak słońce poranka, w oczach łagodność i spokój kojący jak kołysanka. Z głosu Twego niech płynie: radość, ciepło, nadzieja; nawet wtedy gdy wokół: słota, zimno, zawieja. Serce Twoje niech bije: mocno, przyjaźnie, życzliwie: by rozum oprócz rozsądku odróżniał co sprawiedliwie. Jeśli coś robisz dla siebie, patrz, czy to innym nie szkodzi, czyn Twój niech będzie chwalebny, murów podziału nie grodzi. Uczyń coś czasem dla innych, nie licząc, czy się opłaci, bo trud Twój innym oddany, o dobro Ciebie wzbogaci. 🖐️ 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Życie jest na błędach rysowane, miłością i uczuciem przeplatane. Jest małą iskierką,która wypala się i wtedy uczucia zanikają gdzieś w tle. Popełniamy błędy i naprawiamy je gdy dotkniemy dna,odbijamy się. Gdy sił nam zabraknie przyjaciel wyciągnie pomocną dłoń i zasypie nas miłymi słowami,sprawi że nie jesteśmy już sami. 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
ANULKA fajnie,ze już jesteś - wypoczęta to się czuje:) Dzisiejszy dzień dla mnie jest jednym z cięższych, a to za sprawą pogody. W mieszkaniu wilgotność powietrza 90% , brak powietrza, od rana krążą burze i pada deszcz. Burze na szczęście spokojne! To wszystko ścięło mnie z nóg. Dzień zbliża się do końca , więc jakoś przetrwam. Nasza Livia zajęta gościem,Andzia pognała do pracy,Dorcia również zajęta, a co z LONIĄ dzisiaj wcale nas nie odwiedziła???? Dziewczyny pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
ANULKA jak zawsze postawiłaś mnie na nogi. Takie wiersze pomagają żyć❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktotyutt
2009-06-29 13:37 Towarzysz Kryzys najlepszym kolegą Tuska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość globus
Sprawdzam listę obecności , a tu tak puściutko:( Mam nadzieję,że jutro będzie klubik zagęszczony. Odpoczywajcie Dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️Melduję się po przyjściu z pracy. Witaj Anulka, cieszę się że wypoczynek się udał. Niestety co dobre szybko się kończy, teraz tak jak mówisz....codzienne obowiązki czekają. Dorciu pewnie dogadzasz wnuniowi, wyobrażam sobie jak się starasz żeby był zadowolony z pobytu u babci. Zwłaszcza że to już chyba duży chłopiec, bo pisałaś że będzie okupacja laptopa. Livio fajnie że w domu masz córkę, oczywiście że jej teraz poświęcasz czas. Niedługo wyjedzie i będzie Ci smutno, ale co zrobić. Loniu jak Ty się czujesz, zastanawiam się dlaczego Cię nie ma. Może to z powodu pogody, pewnie nie jest Ci łatwo. Globusiku sprawdzasz listę i bardzo dobrze - dyscyplina musi być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Globusiku czy Twoja przyjaciółka \"B\" odnalazła się ?, Bo jeśli nadal jest poszukiwana to przy okazji może któraś z Was zauważy czarnego faceta ok.176 wzrostu. Uwaga bardzo ważny znak rozpoznawczy.....kuśtyka na lewą nogę. Jakby co, to dajcie znać......mój chłopina gdzieś przepadł. Jak wróciłam z pracy już go nie było, zastanawiam się gdzie on się może pałętać, przecież ledwo łazi. Dobrze ze jeszcze nie wysłałam tej wiadomości bo właśnie wrócił. Mówi że spacerował przy blasku księżyca. A co !...nie mogę?....ja ci się pytam gdzie ty łazisz?, masz mnie za kalekę ? Masz babo.....jeszcze mi się oberwało, i martw tu się człowieku. Spokojnej nocy Dziewczyny. Pa🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×