Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.

Jest nasza szczesliwa i usmiechnieta Babcia Lonia :D witaj . Doskonale rozumiem Twoj zachwyt. Dzis moj najstarszy Wnusio skonczyl 8 lat. Jak ten czas szybciutko ucieka. A my...... ciagle mlode :D Kochane moje zycze milej nocy i kolorowych snow.

Atrament...atrament............ to słowo cuś mi mówi. kiedy to było ? Jak pięknie wyglądały moje zeszyty szkolne,pokryte pięknymi kleksami,cudowne dziury w kartkavch po próbach usunięcia tych paskud. Palce niebieskie,wymazane atramentem wnętrza torby szkolnej a ławki w piękne wzory od rozlanych kałamarzy. miałyście tak samo? Oj - w jakich trudach i bólach upokorzeń zaczynała się moja edukacja. Czy to przydarzyło się naprawdę? Pamiętacie słowo - STALÓWKA. Stary wierszyk,którego zakończenia nie pamiętam: "Siedzi baba na cmentarzu, trzyma nogi w kałamarzu......." Tak,moje drogie Banbcie - Wasze kochane Wnuki,przyszły na inny już Świat - może lepszy,a może nie?

przesyłam Wam piękną piosenkę z ERY ATRAMENTU I KAŁAMARZA..I STALÓWKI. http://www.youtube.com/watch?v=CfdW2A2_Itg

.............Witajcie..................... Dzisiaj dzień rozpocznijcie przy pięknej melodii http://www.youtube.com/watch?v=a9K9oA7gTzI&feature=related

Witam w tak pieknym melodyjnym dniu Teraz moge wypic z Wami kawke bo rano musialam oddac krew na badania. Livio pamietam stalowki, pamietam kleksy w zeszycie :D i do tego jeszcze mundurki [trzy palce przed kolana nasze spodniczki] :D w liceum. Choc powiem szczerze, ze chyba nie bylo tak zle , bo mialysmy wiecej respektu przed nauczycielami a dziesiejsze bezstresowe wychowywanie dzieci ...... no coz czesto slyszymy co sie czasem w szkolach dzieje. Zycze milego dzionka i slonka

W samo południe ... :D WITAM WAS z Jakoś z rańca nie chce mi się wstawać, a dzisiaj to już całkiem zaspałam. A potem.... galop ! Najpierw zakupy - a to mi zajmuje czasu. To nie to co Wy, wyskoczycie do sklepu :D - bach, bach do koszyka i do chatki. U mnie to cała wyprawa. Tym atramentem wywołałam lawinę wspomnień. Ja również zaczynalam swoją kaligrafię od stalówki, kałamarza i masy kleksów. A pamiętacie jak nie tylko pracę domową się dorabiało, ale jeszcze trzeba bylo szlaczkiem oddzielić każdy dzień. Często po łapach dostawałam - bo za linijkę wyszła litera :D I te cholerne stalówki - albo się łamały, albo rozdziawiały na końcach. Oj. często trzeba było się ratować pożyczaniem od koleżanek . Mimo wszystko fajnie było choć czasami się obrywało :D A czar wywiadówek ? Do potem...

dla wszystkich. Już wiem, co znaczy nie mieć kontaktu z Wami. Tęsknota. Wszyscy okupują kompa. Dziękuję za przepiękne piosenki.Złapałam tyle czasu, aby je wysłuchać. Do po niedzieli.

Dzień duszny,gorący - pod wieczór ochlodziło się co nieco. Robota zostaje w tyle,czekam na ochlodzenie. Loniu - co tak zasuwaqsz?Aż mam wyrzuty sumienia,że się obijam. Obok mojego ogrodu,wjechał w pole pszenicy kombajn i zaczął żniwa. Dziewczyny - to zawsze jest moment początku końca lata. Nachodą mnie refleksje. Dobrej nocy.

Wakacje, wakacje.... Każda ma plany, każda odwiedziny bliskich i kochanych. Wiadomo co się z tym wiąże :D Kuchnia musi działać na pełnych obrotach :D Czekamy na te chwile, toteż każda jest usprawiedliwiona. Dzień bardzo się już skrócił - a jeszcze tyle do zrobienia przed zimą. Oj, wilka z lasu wyciągam miast cieszyć się latem i pogodą :D Jednak zaprawiając przetwory myślimy i o tym czasie , który nadejdzie. Moja pergola już prawie ukończona. Cieszę się :) Teraz mój winogron ma się gdzie naprawdę rozłożyć. Jeszcze fotki nie zrobiłam , ale pamiętam. Was wszystkie serdecznie pozdrawiam życząc jak zawsze cudownych chwil z bliskimi. A do klubiku wpisujmy się w miarę jak której czas pozwala. Do juterka i cudnego wieczorku.

Livio - masz rację. U mnie też kombajny szaleją na całego. Nawet nocami koszą - szczególnie rzepaki. A i na drodze trzeba uważać , bo przemieszczają się z miejsca na miejsce. Dzisiaj , jadąc po zakupy mijałam aż trzy kolosy :) Wiesz ja zawsze patrzę na bociany - kiedy widzę jak się zbierają, to już wiem - szybka jesień będzie. No tak - spadam kolację zaliczę i coś tam w TV popatrzę, choć ostatnio to nic w niej ciekawego nie ma :( Jeszcze raz do jutra.

trzyma nogi w kalamarzu,przyszedl duch,babe w brzuch,baba fik..a duch znikl:P

Hej....... "A duch znikł........." TAK TO LECIAŁO !!!. To była chyba wyliczanka,pamiętacie jakieś jeszcze? Chodzi mi po głowie: Aniz,zwei,drai -........polizai............he..he..

Witam w całkiem fajny dzień ... bo nie za gorący. Melduję, że kolejna porcja zaległych prac wykonana :D Stwierdzam, że najbardziej dorodne w tym roku jest zielsko ! Rośnie paskudztwo bez zezwolenia i tylko roboty dostarcza od cholery. Kompostownik już mam pełny :D Nadprogramowo dzisiaj całkowicie ręcznie ulepiłam 56 szt. pierogów. Wyszły pyszniaste, a że tycie mi nie grozi , - to już zaliczyłam ich słuszną porcję :D Na jutro zaplanowałam pieczenie ciasteczek takich domowych w kształcie grzybków. Zobaczymy czy mi się tysz pięknie uda je zrobić. A wszystko dlatego, że w niedzielę wnusia do mnie przybywa :D Znowu ją wycmokam :D :D A żeby mieć więcej czasu dla niej to muszę teraz w garach grandzić :D Tak , kochane moje ten czas za**** la, że ostatnio żyję z nim na wyścigi. Ale nie zapominam o klubiku i wieczorkiem ciągnie mnie aby opisać Wam - co i jak działałam w ciągu dnia. Bardzo mnie ciekawi co u WAS ? Napiszcie parę zdań. Pozdrawiam zwyczajowo i do jutra. to dla WAS :D :D

Witam :) Będzie upał :O Nie ma to tam to :D - jakoś wytrwać każdy musi. Jest prawie dziesiąta a ja po za umyciem siebie jeszcze pracą się nie zhańbiłam :D :D No wiecie -" poloneza" czas zacząć :D Myślami jestem z Wami. Bawcie się i wypoczywajcie za mnie również. Dobrego dnia z pozdrówkami. Do potem...

Nasz topic niczym dzika,zapomniana plaża. Uroczy,pełno w nim zakątków,schowałyście się gdzieś,po zarosnietych wydmach. A umnie dzień łykendowo - łutstokoowy. Moja córa zdominowała dzień od ubioru na tą imprezę,właśnie MM odwozi ją do dworca kolejowego. Ode mnie do Kostrzyna to tylko 60 km,ma powrócić jutro rano. Czymajcie sie....siema

Prawie padam na py**k :D Jednak nie ma mowy abym nie wpadła do klubiku. Livio masz ode mnie ogromnego buziaka za to że jesteś ze mną na stanowisku - klubikowym :D Fakt - Globusik przekazała Ci pałeczkę nadzoru :D Ze swoich planow na dzień dzisiejszy się wywiązałam. Jutro będę miała więcej czasu dla mojego skarba. Dzisiaj 65 rocznica Powstania Warszawskiego - mało oglądałam w TV , bo brak czasu. Ale słuchałam w radio. Nareszcie GODNIE uczczono ten dzień. A nade wszystko PAMIĘĆ POLEGŁYCH !!! Kochane dziewczyny - POZDRAWIAM WAS GORĄCO. Do jutra.

Dziewczyny witam. Miłej niedzieli,obok spi Córcia,nie chcę przeszkadzać.

Bardzo serdecznie witam . Ten wpis to preludium . Otóż zawiadamiam - wszem i wobec - że wracam do Was. Dzieci wyjechały wczoraj po obiedzie. Zostawili ciiiiiiiiiiiiiiszę i szum w głowie, trochę ze zmęczenia i natłoku myśli. Potrzebujemy kilka dni na regenerację sił i uporządkowanie mieszkania. Ale to wszystko - pikuś jak to ładnie nazywacie. Mam zaległości w korespondencji. Wszystko przeczytam. Widzę tylko LIVIĘ i LONIĘ - to dla Was - które podtrzymują życie w klubie.Reszta pewnie na urlopach? Zbliża się czas zakończyć remont w klubo-kawiarence i powrócić do dawnych zasad. Tyle na wstępie.Bardzo się cieszę , że będę z Wami. :):)

Piękny słoneczny i upalny dzień. Po obiedzie drzemka, miała być krótka, pomyliłam się:) wyszło inaczej. Czas urlopów, to się wyczuwa.Opustoszało osiedle , cisza . Brak dzieci hasających z piłkami, rowerami itp. Wydawało się,że opadów deszczu wystarczy na długo. A ja widzę , że trawniki robią się żółte. Jak pamiętam Anula pojechała na urlop, Dora pokonuje fale Bałtyku, a co z Andzią? ANDZIU hop hop......... gdzieś Ty?. LIVIO wyczytałam,że masz gościa. Córcia w domu!!!!!! Pewnie pogadałaś , za wszystkie czasy. Pytam również o "Dziki Ogród" - zbierasz plony? LONIU prawie w jednym czasie wybyłyśmy z domu. Ja z rodziną pojechałam do rodziny.Ty witałaś Swoją LENKĘ. Zapewne urosła i uśmiechem przywitała Babcię. Z mojego wyjazdu zanotowałam znowu wiele wspomnień. Zostaną w "notatniku" do końca. W pierwszym dniu mogę napisać ŻE JESTEM PEWNA MIŁEGO KONTAKTU Z WAMI!!!!!! Każdy dzień , choć po krótkiej rozmowie w klubie jest mi potrzebny. To takie spotkanie z Aniołem, który daje mi wskazówki na dalsze godziny. LONIALIVIAANULADORCIAANDZIA

Nadrabiam zaległości w pisaniu. Miesiąc sierpień to taka namiastka jesieni.Obserwuję każdy dzień. Dzisiaj niebo było piękne , lazurowe. Kiedy powstają kumulusy widzę w nich nadchodzącą jesień. Ciągnąć dalej widzę koniec roku. Nie będę go podsumowywać, jeszcze jest troszkę czasu. Niech trwa jak najdłużej. Dla wszystkich przesyłam buziaki i życzę spokojnego wieczoru.

WROZKA ORAZ WRÓZBY,online chcesz skorzystac z wrózb ?? to wejdz elita prpfesjonlistow :) http://wrozby.top-100.pl/?we=betinka80

Witam :) Jestem bardzo zmęczona ale i zarazem bardzo szczęśliwa. Moja przecudna wnusia czuła się u babci wybornie. Świeże powietrze i długie godziny na dworze odzwierciedlała jej buzia :D Ciągle się śmiała i gaworzyła. Oboje rodzice stwierdzili, że tak zachowuje się po raz pierwszy. Tylko, że to tak króciutko Globusiku kochany - nareszcie jesteś !!! Pamiętasz - tak powitał Pawlak swego brata z Ameryki Johna :D :D Teraz odpoczywam - nalatałam się jak przysłowiowa pszczółka. Nogi bolą :O Jutro będzie lepiej. Pozdrawiam pozostałe koleżanki i życzę dobrej nocy. Pa

Melduję się i ja na posterunku! cieszę się,że Was widzę moje drogie. Globus - brakowało nam ciebie,odpoczywaj po wojżach i gościnach,niedługo wszystko wróci do normy - tylko refleksje zostają. Od czasu zjazdu mojego rodzeństwa to juz 2 tygodnie. Nikto do mnie nie dzwoni - jestem już dla nich zupełnie obca. Dobrze się stało,że niebo lunęło i nie pojechałam. Pewnie - znając obecną rzeczywistość ,uniknęłam niejednej przykrości i w następstwie p l o t !!!!!!!!!! Córa wróciła rano z woodstoku - tłumy były ogromne,ok 400 tys młodzieży. Kolej jak zwykle w nawalankach, kostrzyn też nie przygotowany na takie tłumy.Do marketów kolejki na zewnątrz,po trochu wpuszczała policyja. Dzisiaj u nas upał niemożebny ok35 st.a teraz cisza bez wiatru,i duchota nadal. Trzymajcie się do jutra.Chłodnej nocy - jak dla mnie.

Spacerkiem doszłam do klubu. Najpierw powitanie. Kawa z mlekiem lub śmietanką - do wyboru - przygotowana. Ja już toczę z Wami rozmowę , nazbierało mi się dużo spraw o których powolutku i z rozwagą będę z Wami gadać. Musimy odpocząć - to na pierwszym miejscu. Muszę dzisiaj poświęcić troszkę czasu sobie , nie gonić. Okres wakacji jest dla nas "próbą sił". Dziewczyny jesteśmy zmęczone - ale dajemy radę - " ja wam mówię jest dobrze":) Na razie

Aniołki - ja już po pierwszej małej kawie. Błąd musi być uzupełnienie do dużej. Czekam na reakcję, że będę z ochotą planować nowy tydzień , nowy dzień:) Miłego dnia

A ja dopiero wstałam... :D Ale co tam, widać potrzebowałam tyle snu :D Pojęcia nie mam co dzisiaj będę robić ? Pewnikiem pełny luz-bluz :D Jakoś nie mam ochoty wracać do rzeczywistości - smutnej i samotnej po wczorajszym dniu. Jeszcze go rozpamiętuje i oglądam zdjęcia. Moje archiwum czasu .... Livio - odpuść sobie, bo takie myślenie wpędza nas do DOŁA. A na cholerę Ci to ! Każda z nas ma wiele takich "rodzinnych" więzi. Ot, choćby ja. Kiedyś bolało, a teraz powiedziałam sobie: widać tak ma być! Masz nas i wszystkim możesz się dzielić. Globus - jesteś lekiem na całe zło :D Zawsze napiszesz coś tak istotnego, że jak pomyślę to zaraz mi lżej i optymizm wzrasta. Bardzo Ci za to dziękuję. Teraz idę poudawać :D że pracuję :D Wieczorkiem napiszę jak mi minął dzień. Wam życzę aby był spokojny i udany. Do potem...

Cześć moje Kumpelki najlepsze na świecie. u mnie chłodniej , za to noc pełna wrażeń.Burza ..burzysko..szczekanina psów9u sąsiadów cieczka), zasypianie i pobudki co chwila. Dzisiaj wreszcie chlodniej,szykowanie córy do wyjazdu - i też mi smutno. Komputer też niezbyt dostępny..resetowanie..porządkowanie - przecież w domu jest fachowiec informatyk. Popiszę więcej wieczorkiem.pa.

OOOOOO Matko!!!! widzę,że jedziemy na jednym wózku - okropne zmęczenie!!!! Po zupie pomidorowej już na nic nie mam ochoty.Na kilka minut pod kocyk - ciągnie mnie jak "traktor" i właśnie tak zrobię. Więc trzymajmy się

Hej hej !!!!!! Jestem jednak silna baba. Nie dałam się traktorowi , nie poszłam pod kocyk. Wiecie co zrobiłam - wyprałam się razem z włosami:) Wyparowała ze mnie energia co do cna i jestem zdolna tylko walnąć się do snu. Ale przed - wizyta w klubie. dla wszystkich koleżanek.

wieczorkiem :) Miał być luz-bluz , a było jak zawsze. Najpierw musiałam podlać, a dopiero potem plewić. Inaczej się nie dało. Ziemia utworzyła taką suchą skorupę nie do przebicia. No chyba, że ktoś ma krzepę jak Pudzian :D Tym sposobem ponownie dałam sobie w kość ! Oj, durna, ja durna :D :D Kiedy tak plewiłam z głową przy ziemi, usłyszałam liczne gęganie gdzieś w górze. Zadarłam głowę - a tam ogromny klucz gęsi odlatujący na południe !! Zrobiło mi się strasznie smutno :( Ani chibi wali JESIEŃ. Ja nie chcę aby przyszła !!! Tylko, że nikt mnie o zdanie nie pyta :D Globus - też miałam około piętnastej ciągoty w stronę wyrka :D i podobnie do ciebie nie poddałam się :D Jakoś ostatnio żal mi każdej chwilki na słoneczku i na dworze. Livio - jak fajnie takiego majstra mieć pod ręką :D Wszystko zresetuje :D i ustawi. Jak tam w Twoim ogrodzie ? Wiesz moje ogórki padły na całego - no i wcale się z tego powodu nie martwię. Mniej roboty będę miała :D Wieczory chłodne - a na noc u mnie chyba burza się zapowiada. Na dzisiaj tyle. Idę się prać , i za chwilkę pozycja horyzontalna :D Coś ostatnio zasypiam jak niemowlę... Do miłego - jutro. Cmokasy dla WAS.