Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.

Wieczór za pasem. Czas do klubu - więc jestem:) Oj Livio mam super dzień - wywróżyłaś mi - wizyta potwierdzona:)!!!! A co Tobie się spełniło?:) Moja droga nasz topic wcale nie jest ponury. Odzwierciedla nasze samopoczucie.Gdzie mamy o tym gadać , jak nie tutaj. Kiedy trzeba narzekamy, śmiać też się potrafimy.Najważniejsze, że się rozumiemy.Jeśli chodzi o mnie , jesteście mi pomocne. Jak dopada mnie chandra szybko o tym piszę.Każde słowo Wasze jest mi potrzebne i pomocne. Niech tak będzie jak najdłużej. Popracowałam dzisiaj solidnie.Przede mną sobota i niedziela!!!!! zbieram się w garść. Potrzebna mi pozytywna energia od Was!!!

No dziewczyny - jaki początek w piątek, taki był środek dnia. Moje drogie - w moim dzikim ogrodzie posadziłam na wiosnę dzynię olbrzymią.Tak pisało na torebce. NO i urosło toto - krzak ma chyba z 10 m długości,co jakiś czas OWOC.Pędy wydostały się za plot,na pole, Zerwałam wczoraj jedną z tych dyń,polatalam po internecie co z tym zrobić. znalazłam przepis na zapiekankę. Ot - jestem stara i niedoświadczona. Znowu się czegoś nauczyłam. było tam,aby ziemniaki w talarkach - wymieszać ze startą dynią,razem z innymi pierdami - zapiec. Piekłam,piekłam - a talarkowe ziemniaki coraz twardsze. Jak to mówiła moja Mama - ZDĘBIAŁY. Widocznie,tak się nie da - aby te dyniowate,razem z pyrami. No i w dalszej części - powyciągałam skamieniałe talarki ,na obiad była pozostalość.Było nawet dobre. niczym zupa z "gwozdzia". Globus - jak chcesz dla gości - podam Ci dokładny przepis. PODOŁasz.

Wieczorne witanko :D Najpierw przeczytałam Wasze wpisy. Uśmiałam się serdecznie z twoich Livio wpisów :D :D :D Skarbie widzę, że całkowicie już powróciłaś na właściwe tobie tory - dobrego humoru i dowcipnych wpisów. Zawsze w Tobie to ceniłam - bo tak naprawdę, to co nam zostało. Ino pośmiać się z samych siebie :D :D A co do wcześniejszego wpisu - o ponuractwie to się nie zgadam. Piszę zawsze to, co mi w duszy gra! A że życie niesie nam wszelkie odmiany uczuć - to nie zawsze moje wpisy są radosne :D Globus ma rację :D Nadto podsyłam ci Globusiku tyle energii ile tylko chcesz. Mnie ostatnio rozpiera, to mam czym się dzielić :D Dużo owocnej roboty dzisiaj zrobiłam i jestem z siebie dumna :D Fakt, bolą plecy ale i satysfakcja jest :D Chciałam dzisiaj porobić zdjęcia - wszak obiecałam i wiecie co ? Baterie w cyfrówce szlak trafił, a zapasowych nie mam :( No i gawno z mojego cykania było. Livio - kiedyś sadziłam dynie a teraz odpada. Miałam podobny problem - co z tym zrobić? Kumpela kiedyś robiła w zalewie z octem - jadłam , nawet smaczne były. Może poszukaj w necie - coś takiego. O ile lubisz. Acha, ja niczego nie sprzedaję z mojego ogrodu. Wszystko sama pożeram :D Dziewczyny do jutra. Do milego .... klikania :D

Nooooooooo,przeciągam się jeszcze! A gdy rano wstałam, w okienko spojrzałam. Usłyszałam głos ptaszyny! (dzisiaj chyba niczyje imieniny). Moje drogie - witam Was tym bardzo pięknym wierszykiem,znowu łikent - hej..ho.. Teraz słyszę za oknem jakieś ćwierkanie i gruchanie gołąbka, a zpokoju obok pochrapywanie. Ponieważ nasze topicowe koleżanki chyba odpoczywają nad morzem,wczoraj wysłałam im list butelkowy z pozdrowieniami od naszego klubu. Wrzuciłam go do rowu melioracyj nego kolo domu,powinno zanieść go do Warty,potem do Odry - no i za chwilę znajdą go gdzieś na wydmach.A co,niech pomyślą o nas,biedaczkacvh tkwiących przy garach. Dzisiaj na powitanie - herbatka z pokrzywy.

Kumpele. Czasu mam tylko tyle , żeby się przywitać dla wszystkich. Do następnego razu.

http://www.youtube.com/watch?v=RB_qsKGjTrg&feature=related

Ciąg dalszy :):) czasu mam tyle aby powiedzieć - dobrej nocy dla wszystkich, miłych snów[usta} Jutro będzie lepiej :):):)

Widać,że się spieszę teraz poprawnie!!!

No i jestem w klubiku :) Kolejny dzień zmagań, ale i dużo radości przy tym :D Rano moja sąsiadka zostawiona z racji żniw na pastwę losu poprosiła mnie o pomoc w zakupach. No i pojechałyśmy :D Zeszło do 12:00 :D Jednak ona tez okazuje się być bardzo pomocna w wielu kwestiach , gdy ja potrzebuję pomocy. Rachunek wyrównany :D U mnie żniwa na całego - pszenica i pozostałe zboża koszą na całego. Ja grandzę w ogrodzie - albo kwiatowym, albo warzywnym. Dzisiaj kosilam też trawę. Przyznam że jestem zmęczona - jednak do klubu MUSZĘ :D bo jakoś dzionek nie byłby pełny :D Upiekłam sobie blaszkę serniczka - na niedzielną ucztę podniebienia. Pięknie się udał - toteż zapraszam o ile lubicie :D Globus - chyba moja energia doleciała do Ciebie :D Wiem i rozumiem. Dasz radę - bo kto jak nie TY !!! :D Livio - co porabiałaś ? Od wieków nie piłam zaparzonej pokrzywy, choć wiem że bardzo zdrowotna :D Wszystkie pozostałe NASZE PANIE gorąco pozdrawiam i machnijcie łapeczkami :D ot, tak dla spokojności mojego ducha :D Do jutra - dobrych, spokojnych snów.

No to loniu - ciągle praca. Ja dzisiaj trochę pobuszowałam po dzikich polach i ogrodzie. Przesyłam kilka zdjęć. Moje dzikie pola http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7d69fc1a6bb6cc35.html moje gruszki http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7d69fc1a6bb6cc35.html moja dłuuuuga dynia http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7d69fc1a6bb6cc35.html Chyba udało mi się cuuś przesłać. Skleroza - wszystko musiałam sobire przypominać

No o ale jaja,ciągle to samo zdjęcie. Zobaczcie sobie same,po prawej stronie, kliknijcie - w zobacz wszystkie.

AHOOOJ ! tam na łodzi............ miłej niedzieli

Właśnie bez mała pod oknami lata mi kombajn :D Okna pozamykane - kurzu ogromne tumany ! Livio - zdjęcia super :D GRATULUJĘ ! Ten Twój ogród wcale nie jest dziki :D Trawka pięknie wykoszona, pełno kwiatów i krzewów. Chyba dla przekory tak go nazywasz :D Ja dzisiaj - ODPOCZYWAM !!! Wam też tego życzę :D Będę moje gnatki wygrzewać na lekkim słoneczku :D Miłej niedzieli.

Dalej mam tyle czasu aby powiedzieć witajcie:) Ale czas wolny przede mną:) - powrócę tu.....

Prawie po niedzieli :) Zgodnie z planem - wypoczęłam, więc jutro z nowym zapałem wezmę się za dalsze roboty porządkowe. Może to śmieszne, ale powoli (inaczej nie dam rady) przygotowuję wszystko pod kątem jesieni. Jakoś tak mam od lat :) Dzień coraz krótszy będzie się robił, to i mało zrobię :) A jeszcze doszedł mi wyjazd na początku października do Anglii, a tym samym muszę zakasać rękawy i dopilnować niezbędnych spraw. Najważniejsze aby mi zdrowie pozwoliło na moje plany. Wiadomo - życie swój scenariusz pisze :) Dzisiaj kładę się wcześniej spać - jutro mam bojowy program :D Trzymajcie się kochane i nie poddawajcie pesymizmowi :D Pozdrawiam: Andzię Dorę Anulkę Livię i Globusika Do jutra.

Drogie koleżanki. Dosyć ! Gadacie ze mną,czy nie? Dorcia - daj głos! Globus - gościsz się i gościsz,a my to co - PIES? Loniu - niedługo chcesz uciec nam na wyspy,więc Twoim obowiązkiem jest teraz większe udzielanie się w KUBIE PEWEX. Anula - a Ty ddzie nam się zawieruszyłaś? Dotarł do Ciebie mój butelkowy list? No i po niedzieli - upalnej,więc przesiedzianej w domu. Do jutra !!!!!!!!!!!!!!!!!

Hello! To znowu ja sama ze sobą monolog prowadzę. Dzisiaj ma powitanie sporządziłam cykutę.

Witajcie. Poranny spacer do klubu to przyjemność , zbieram się w garść i dołączam do Was. Na początek tak nieśmiało ale już jestem. LIVIO damy radę mamy tyle tematów do przedyskutowania. Proszę potraktujcie moją wizytę ulgowo. Trochę syzyfowych prac mnie czeka , ale po wykonaniu będę na urlopie:) Więc do zobaczenia.

DOKĄD IDZIESZ,GDY ZOSTANIESZ SAM? DOKĄD IDZIESZ,KIEDY JEST CI ŻLE? DOKĄD IDZIESZ,GDY ZOSTANIESZ SAM? pÓJDĘ TAM GDY ZBŁĘKICĄ GWIAZDY SIĘ. Ryan Adams.

Grabimy liście w ogrodzie by trawie ich ciężar nie szkodził. Suwają się grabie .....grabie mocniej ....mocniej, słabiej... słabiej . Posuwiście szeleścimy ..... ...jeszcze daleko do zimy. K.Iłłakowicz

Straszy wśród zwiędłych ziemniaczysk słabiutki mój szept. Może by zgoła inaczej winien brzmieć śpiew. Gdyby to - czerwiec czy lipiec, byłby podobny do skrzypiec... Teraz nam jesień późna, uleciały ptaki podróżne do łagodniejszych stref i ledwo można rozróżnić słabiutki mój szept. K.I.

Potrzebuję troszkę czasu na przeczytanie korespondencji. Livio obejrzałam wklejone zdjęcia , są piękne.Będę do nich wracać i pisać o moich skojarzeniach. Dzisiaj napracowałam się ogromnie. "Odgruzowałam" mieszkanie, wyczyściłam 3 okna. Jeszcze co nie co mam do zrobienia, najtrudniej było zacząć, teraz poleci szybko. Myślę,że odwiedziny nas już się zakończyły.I dobrze i źle!!! Dobrze, ponieważ możliwości fizyczne się kończą, źle bo zostaje pustka i cisza. Razem z rodzicami był u mnie 3 letni Maciuś.Zapałał ogromną sympatią do naszego Pusia.Pusio natomiast zapałał ale złością. Co to się nie działo.Jedna osoba musiała być rozjemcą miedzy nimi. Było bardzo wesoło:) Po tak wyczerpującym dniu należy mi się odpoczynek , aby rano być w klubie. Pozdrawiam wszystkie koleżanki widoczne i te nie widoczne:)

Witanko poniedziałkowe :D STARABABO - dziękuję za wiersze :) Bardzo refleksyjne z ukrytym podtekstem. LIVIO - co się stało ? Skarbie - ja wpisuję się wówczas jak mam czas i jestem pewna, że to rozumiesz :) Ostatnio naprawdę mam bardzo dużo robót i spraw , które muszę pozałatwiać. Jestem osobą samotną - tym samym do dyspozycji mam tylko dwie łapki :D No i jak wiesz - WAKACJE I URLOPY !!!!! I cały z tym rejwach w życiorysach :D Dziewczyny wrócą z wojaży plażowych, odwiedzin rodzin i powolutku wszystko będzie po staremu :) A cykuty nie chcę ! :D GLOBUS - to się narobiłaś dzisiaj okrutnie. Ale i pewnikiem dumna jesteś z wykonanej roboty. Masz rację - odpoczywaj :D Cały dzień w głowie słyszę piosenkę Urszuli Sipińskiej pt."Czy polubisz mnie" . Pamiętacie ją ? Dalej leci: razem z moim psem. On tak mało je.... No i NIMA NIGDZIE !!!!!!!!!!! A ponoć w necie jest wszystko :D Jutro jadę do Gdańska. Wycmokać moją wnusię :D :D Wracam wieczorkiem. A w środę muszę oddać autko do mechaniora - Koniecznie przed zimą trzeba powymieniać różne cuda-wianki w nim. Znowu kaska poleciiiiiiiiiiiiiiii. Ale bez niego , to już dawno bym padła jak mucha :D Wiecie, dzisiaj nawet obiadu nie robiłam. Kanapki z herbatą + zielsko i chwatit :D Nie miałam czasu - ale jutro odbiję sobie wszystko :D Będę - GOŚĆ - obeżrę się za wsze czasy :D Może się uda. Dla Was. http://dano2005.wrzuta.pl/audio/28Y8A2ESKE8/halina_kunicka_-_lato_la Piękny dzisiaj dzionek był - nie za gorąco. A LATO - niech trwa jak najdłużej ! Chyba się ze mną zgodzicie :D Pozdrowienia i cmokasy dla Was :D

Iłłakowiczówna - jej wiersze są piękne. Dzięki Starababo. Loniu - JA PRZECIEŻ WSZYSTKO DOSKONALE ROZUMIEM- OT TAK SOBIE PRZEKOMARZAM SIĘ Z wAMI. Dzisiaj,to i ja popracowałan na powietrzu,taka pogoda mi odpowiada,a ponado miałam głowę do ścięcia. Oczywiście u mojego lokatora.Wyszła mi piękna Lysa pala - zadowolony. a te nasze dziwczyny cuuś bardzo długo siedzą nad tym morzem - a może..to morze.............zostawiły nas na lodzie,na jakimś biegunie? globus - a co Ty tak za okna się wzięła? hę ? Pewnie goście wysmarowali łapskami. Zostaw sobie trochę roboty na zaś- nie zdrowo od razu skakać na głęboką wodę. Trzymajcie mi się ciepło - z dala od świńskich gryp.

A oto moja dynina na płocie http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/394e13390a8a44c2.html

Spodobała mi się ta piosenka,posłuchajcie na dobranoc http://www.youtube.com/watch?v=i1Hk0_cblds&feature=related

WITAJCIE KOCHANIEŃKIE Potrzebny jest dźwig - żeby suwać się po mieszkaniu:):) - i po co mi to było;) tradycji stało się zadość , okna umyte i już leje deszczyk. Bardzo potrzebuję kawy - za chwilę będzie gotowa , dla wszystkich chętnych. LIVIO ratuj , czekam na zioła wzmacniające. LONIU oj ta kasa !!!!! poprawi mi się humor po wyjściu z apteki.

Witam - Globus,a co to kawy nie chcesz? Zaparzyłam na dzisiaj herbatkę z mięty z mojego dzikiego ogrodu. Mięta wiadomo - można czuć do kogoś miętę,orzeżwia i pobudza do życia. Cykutę wylałam. Zadna nie ruszyła he......

Mimo deszczu okropnie parno, dlatego spacer po leki odłożyłam na jutro. Wypiłam napar z mięty i wiecie co zaczynam odżywać , jak roślinka po podlaniu:). Poczytałam troszkę korespondencji obejrzałam zdjęcie dyni na płocie:) LIVIO superowa dekoracja . Czy mi się tylko wydaje , czy rzeczywiście bidulka nie za bardzo wyrosła. Postanowiła się nie poddawać , żeby było ją widać w całej okazałości wędruje sobie po płocie. Różne różności :) możesz podziwiać. LONIU szczęśliwej drogi do wnusi. Pewnie rośnie jak na drożdżach, i można z nią "pogadać" na każdy temat:) Życzę Ci dużo radości z tej wizyty. Pozostałe koleżanki wczasowiczki hop hop słyszycie mnie?

LIVIO wróciłam do zdjęć wcześniej przesłanych. Łany zbóż już prawie dojrzałych to nasz krajobraz.Wyglądają trochę inaczej jakie zapamiętałam.Nie ma w nich niebieskich chabrów i czerwonych maków. Z chabrów wyplatałam wianki i ozdabiałam głowę. Nauczyła mnie tego babcia. Z maków robiłam bukieciki.Ponieważ to bardzo delikatne kwiaty, szybko więdły.Żeby mieć namiastkę wspomnień w domu kupiłam mały bukiecik ze sztucznych maków. Pielęgnuję je jakby były żywe - dla mnie są żywe.