Z BIEGIEM LAT - Z BIEGIEM DNI dla 50-60 -siątek.

Pięknie i ciepło od rana- dzień dobry- miłego dnia Dziś rano wyszłam na spacer z psem.... pachniało wiosną w parku i glupki całe w białych kwiatach ( drzewka z mirabelkami). Mam takie szczęście, że mieszkam w miejscu nieco oddalonym od gwaru ulicy i słychać było różne trele ptaków. Masz rację Livio- przewietrz Chatkę, tym bardziej, że zbliżają się te najważniejsze Święta roku- Zmartwychwstanie. Jak tu iść na roraty, chodzić w procesji i czuć jakieś urazy, bez względu na to, czy powód ich był prawdziwy, czy tylko czyjeś słowa żle zinterpretowane. Ja też nie jestem bez winy ale.... nie potrafię trzymać urazy, życie jest za krótkie. Zawsze staram się iść na kompromis... no, może czasami nie wytrzymuję, jak ktoś, nie porafi, nie umie dostrzec mojego starania- tak jak w piosence Krajewskiego " i choć bywa, że człowieka się przygarnie, to wciąż karze się i karze go za tamto". Pisząc na portalu społecznościowym, zawsze jesteśmy narażeni na krytykę. Każdy tu może zajrzeć , napisać........ jedne z nas mogą być lubiane, drugie nie! Najważniejsze jednak abyśmy MY, które tu jesteśmy "zadomowione" ( chyba mogę też już tak powiedzieć o sobie) rozumiały się, nie obrażały. Przecież na te same sprawy, nie musimy mieć takich samych poglądów..... możemy rozmawiać i czerpać z własnych doświadczeń, uzupełniać coś, zmieniać. Najgorsze jest to ( byłoby to!!!!) gdybyśmy myślały -" jest jedna prawda- MOJA prawda". Przykro i ciężko tak ciągle "odbijać się" od ściany ignorancji..... człowiek rezygnuje....:( NIE JEST DOBRZE :( więc..... JEST DOBRZE?:) Mam nadzieję Livio, że zostane tym razem dobrze zrozumiana- MAM OGROMNĄ NADZIEJĘ KOCHAM WAS

Livio- zwracam się do Ciebie, bo Ty zaczęłaś ten temat ale to wszystko, co napisałam, kieruję do NAS WSZYSTKICH!!!!

Dziewczyny ! Na stole dzisiaj stoi róża , gożdzik i narcyz :) Taki bukiet dostałam od koleżanek z pracy - poszłam pożegnać się z dziećmi .Skończyła mi się umowa.O dziwo kwiatki wreczyła mi szefowa , pytając czy może liczyć na dalszą pracę jesienią. Piszę o tym bo mnie zaskoczyła. Też dlatego , że nasza chatka znaczy dla mnie i nie tylko dla mnie bardzo dużo. Dziewczyny życie jest trudne , starajmy się go nie utrudniać jeszcze bardziej. spotkajmy się przy stole w chatce i pogadajmy o tym co boli

Marii- to ja w takim razie to Twoich kwiatów dodaję..., zawieszam nad drzwiami chińskie dzwoneczki :) Dzwoneczki są jednym ze sposobów feng-shui . Gdy drzwi do mieszkania otwierają się do środka, to zła (źle brzmiąca) energia Hi-czi wpuszczana jest do mieszkania. Dzwoneczki uderzane podczas otwierania drzwi odpędzają tą energię. Lubię tu z Wami przebywać ale.... tymczasem wirtualnie zmykam ;) do "papierków".

Dziewczyny - tak sobie myślę,że pogadałyśmy sobie szczerze,nieraz to CZŁOWIE MUSI..:D - to chyba z jakiejs kabaretowej piosenki. Klara - dobrze to ujęłaś - jest dobrze... bo nie jest dobrze!! To nie ja to Ks.Twardowski. Ale tak jak piszesz - życie jest za krótkie..a cóż ono znaczy bez tolerancji. Marii - Twoja szefowa boryka się z tym interesem,jak ten Syzyf z kamieniem,znam warunki ciągnięcia "interesu" w naszej rzeczywistości.Ciekawa jestem ile w tym przedszkolu ma dzieci i jaka jest odpłatność za jedno dziecko. To,że zalegała z wyplatami - podejrzewam,jak jej diabelnie ciężko - opłaca pewnie przede wszystkim wszystkie państwowe "wymagania" - nie chce stanąc przed komornikiem z urzędu. Tak mi się wydaje. A te kwaiatki od niej!! Jak w życiu - NIE PALMY ZA SOBĄ MOSTÓW.

kLARA - coś z tym drzwiami - to chyba prawda. Wspomnieniem przeleciałam drzwi w moich poprzednich mieszkaniach, tutaj w mojej chacie otwierają się na zewnątrz - i tutaj poniekąd prostowały się wielkie problemy które spotkały moją rodzinę w mieszkaniu w bloku. Może dzwonki byłyby lekiem na to zło?

Jestem pod nieustannym urokiem Pana Współczucie - http://www.youtube.com/watch?v=Hae1MQuk6B8&feature=related daje mi wiele spokoju - dziewczyny relaxxx

Cha a co zrobić jak wejście ma dwa drzwi - pierwsze otwierają się na zewnątrz , drugie do środka domu Inicjatywa kwiatów - myślę , że raczej młodych , które ze mną pracowały. Livio - mostów za sobą nie spaliłam :) Zreszrą nie mam jeszcze świadectwa pracy .- pod koniec tygodnia się tam zjawię.

No widzisz mario - jak łatwo o pomyłki i niedomówienia. Ja napisałam o tych mostach z myślą,żeTwoja szefowa nie chce ich paliś - stąd kwiatki. Ale Ty najlepiej odczuwasz,jak jest. Co do drzwi - ekspert klara musi się wypowiedzieć. Klawisz od dużej litery zacina mi się,wybaczcie jak cuus małą -a nie powinno.

Marii, Livia, no właśnie- nie ma problemu! :) Jeśli macie drzwi otwierające się na zewnątrz- to wszystko jest ok a nad te, które otwierają się do wewnątrz, na suficie zawieszasz dzwoneczki chińskie, w ten sposób, że jak otwierasz drzwi, to one tracają dwoneczki i "wyganiają" tę złą energię. Bardziej praktyczne są dzwoneczki w kształcie rurek (zawsze nieparzysta ilość. Livio ale masz rację.... dzięki temu, że zmieniliśmy drzwi na otwierające się na zewnątrz ( wprawdzie sąsiad trochę psioczył, bo to w końcu blok!!!) "coś" się w domu i między mną i mężem poprawiło, zmieniło na lepsze ( pamiętacie, co pisałam, jak tu "przyszłam" o pozwie???!!!) Jak macie chwilę to posłuchajcie- tak a'propos drzwi..:D,:P http://www.youtube.com/watch?v=nXxtgAN9iTA A tak w ogóle to "zlatujcie" tu wszystkie Czarownice .... stół przyjazny zastawiony..... \_/> \_/> (_)> (_)>\_/> \_/> (_)> (_)>\_/> \_/> (_)> (_)>\_/> \_/> (_)> (_)>\_/> \_/> (_)> (_)>\_/> \_/>(_)> (_)>\_/> \_/> , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , ,

Noc póżnia już prawie!! zyczę Wam fajnych snufff.........

\_/> \_/> (_)> (_)>\_/> \_/> (_)> (_)>\_/> \_/> (_)> (_)>\_/> \_/> (_)> (_)>\_/> \_/> (_)> (_)>\_/> \_/>(_)> (_)>\_/> \_/> (_)>(_)> Dzień dobry- zapraszam na pachnącą kawę, herbatkę i ziółka. W Chatce czysto bo znów zagościła PAJĘCZYNKA :D , która uwielbia czyste pomieszczenia. Słoneczko świeci, ptaszki spiewają- życzmy sobie MIŁEGO DNIA

Dzień dobry dziewczyny albo buono giorno ! Nie wiem czy dobrze napisalam ale to dopiero 4 lekcje włoskiego.Jak na razie uczą nas gramatyki- rodzajniki , przypadki.Może kiedyś pojadę do Włoch:) Pogoda piękna - optymizm po rekolekcjach przepełnia mnie całą. Rzucam więc drabinę tym kobietkom , które tego potrzebują . Na dzień dobry - piosenka Chrisa - Lady in red"

Hej z rana!! nie tak bardzo z rana,bo dzisiaj pospałam dłużej. Kawkę piję - zapewne to nie jest bezkarne. Pora przestawić mi się na ziółka:D:D Wczoraj poczytałam artykuł o magnezie w organizmie.Kawa bardzo go wypłukuje,a potem mam co mam. Ale ja tak lubie kawę - piję ją cały dzień - tzn 2 kawy, Jedną siąpię od rana do godz.14 - potem robię drugą - a tą do wieczora:D Ech..dziewczyny,same nałogi. Maria - jak rzucanie fajek? Klara ma rację,jak rzucić to od razu. Póki co,rozgrzeszam się i tyle.Bo jak tu żyć z poczuciem winy! Dzisiaj syzyf w planach..... Miłego dnia.

Buuono.....coś tam Marii! Klara po angielsku,Maria po włosku...a ja co? Przez przeszło 10 lat uczono mnie rosyjskiego i co z tego mam? Już nawet bukwy zapomniałam, a na dodatek z jakimś oporem wchodził mi ten język do głowy:) Teraz już nie podejmuję wielkich wyzwań,chociaż uczymy się niby przez całe życie. Dziewczyny - jesteśmy więc wielojęzyczne. Mario - a włochy?Czemu nie - w końcu tyle tylko dały nam przemiany,nooo,Swiat stoi otworem.Tylko...jak w życiu,albo jedziemy bo mamy forsę,albo jedziemy po forsę.

Ja dziś robię zakupy ale..... OBIECAŁAM sobie przecież, że skromnie, nie szaleję!!!!!!!!!:) Piekę tylko makowiec z polewą- wiem, wiem, nie to Święto ale u mnie wszyscy wiedzą, że piekę go 2- 3 razy w roku- sernik będę miała od teściowej i galart też. Co do JĘZYKÓW, angielski znam słabo, trochę lepiej niemiecki, natomiast j. rosyjski..... Livio- zdawałam z niego maturę, bukwy pamiętam a z 6 lat temu ( jak syn był w L.O- j. ang. i j. ros.) jeszcze pisałam ( choć to niepedagogiczne) synowi wypracowania Marii-przyjęłaś właściwą kolejność- najpierw nauka języka a potem wyjazd do Włoch. Przyłączam się i razem z Tobą rzucam drabinę, tym które potrzebują a te, które nie potrzebują ZAPRASZAM do Chatki ..... w KOŃCU!!!!! Marii wkleję Twoją piosenkę- wybrałam ilustrację z "pretty women "-następną spróbuj już sama w/g instrukcji :D Poniżej słowa tej piosenki... http://www.youtube.com/watch?v=GqmXja6ElME&feature=related Nigdy nie widziałem cię tak pięknej jak dziś w nocy Nigdy nie widziałem cię tak jaśniejącej blaskiem Nigdy nie widziałem tylu mężczyzn pytających czy mogą z tobą zatańczyć Szukających małego romansu Dane pół szansy Nigdy nie widziałem tej sukienki, którą założyłaś Ani pasemek twoich włosów, które sięgały twych oczu Byłem tym oślepiony Ukochana w czerwieni Tańczy ze mną Policzek przy policzku Nie ma tu nikogo Tylko ty i ja To miejsce gdzie chce być Z trudnością poznaję To piękno przy moim boku Nigdy nie zapomnę Jak wyglądałaś tej nocy Nigdy nie widziałem cię tak przepięknej jak tej nocy Nigdy nie widziałem cię tak jaśniejącej blaskiem Byłaś niesamowita Nigdy nie widziałem tylu osób, które chciałyby być tutaj przy tobie I kiedy obróciłaś się do mnie i uśmiechnęłaś Nadałaś memu tchnieniu nieobecność Takie całkowite wruszenie i bezwarunkową miłość Ukochana w czerwieni Tańczy ze mną Policzek przy policzku Nie ma tu nikogo Tylko ty i ja To miejsce gdzie chce być Z trudnością poznaję To piękno przy moim boku Nigdy nie zapomnę Jak wyglądałaś tej nocy Nigdy nie zapomnę Jak wyglądałaś tej nocy Ukochana w czerwieni Ukochana w czerwieni Ukochana w czerwieni Moja ukochana w czerwieni Kocham Cię

Dziękuję za piosenkę Chrisa .. zapomniałam o nim. Głos ma zaje.......

Pozwalam sobie wkleić jeszcze jedną jego piosenkę - http://www.youtube.com/watch?v=fZUs5ltgqZI&feature=related

Dziękuję Klaro za słowa piosenki "Dama w czerwieni' I tobie Livio za drugą piosenkę Chrisa. A papierosy - zmiejszyłam ilość o połowę. Trudno jest rzucić jak się pali 30 lat! Mam nadzieję ,że się uda , raz już miesiąc nie paliłam - byłam chora. Na razie pa !

Posiedziałam w ogrodzie w towarzystwie córki , synoej i wnuków:) Słońce przypiekło mi twarz. Ale się rozleniwiłam . Teraz zmywanko po obiedzie. Globusik co u Ciebie ? :) Miłego wieczoru

No właśnie- Glou- co u Ciebie??? Mam nadzieję, że to nie komplikacje z tą nogą :( Wracaj!!!! Lonia, Dora, Dalida, Anula..i pozostałe (czytające) Laski- Odezwijcie się! Marii- uspokajający jest taki spokój na łonie Rodziny i jednocześnie tak miły! Dziewczyny, mak zaparzyłam- jutro piekę....matiasy zrobione ( ha, na te Święta też można!!!) Wiecie, co uwielbiam???? Rano z mężem w pierwszy dzień Świąt idziemy na 6-tą na roraty....msza, procesja...a potem....dzieci (stare chłopy!!!- cieszę się póki jeszcze mam ich w domu) jeszcze śpią...mąż idzie na spacer z psem a ja.... przygotowuję stół do śniadania....gotuję barszczyk . Koło 9-tej Śniadanie- Uwielbiam te Święta. ,

Witam wszystkich, zaczelam czytac to co napisalyscie i wciagnelo mnie. Jestem mieszczaca sie w tym przedziale wiekowym ale blizej tej drugiej liczby. Nie wiem kiedy mi to zlecialo ale raczej sklonna jestem uwierzyc ze ktos zrobil mi kawal i podrzucil mi lata. Tez mam pieska pupilka ale mamy zmartwienie bo nam sie rozchorowala na pecherz, leczymy u wet. jako stan zapalny ale jest podejrzenie nowotworu. Sunia cierpi i jest smutna a my z nia. Ten rok jest dziwny z ta niestabilna pogoda, u nas jest stale chlodno a w poludnie nawet jak slonce przygrzewa to powietrze jest chlodne. Ale za kilka dni trzeba wyruszyc do lasu i nacieszyc sie wiosna. Pozdrawiam w tym przedswiatecznym jeszcze czasie.

Rezurekcje!!!!! ale "wtopa"!!!!!!!!!!!!!! Przepraszam- to przecież ta msza o 6-tej! w Niedzielę Wielkanocną! Ładne świadectwo sobie wystawiłam!!!!:( Saro- witaj! Miłych snów Laski....

Dziekuje Klara za powitanie , milo mi tylko dlaczego tak szybko idziesz spac? Lubie wieczorkami sobie posiedziec bo w dzien jest mniej czasu. Ale zycze dobrej nocki wszystkim spiochom.

Helo! nie ma to jak na emeryturze:) moża właściciw i wstać i spać kiedy jest ochota,a i kiedy organizm tego się domaga. Sara - byłoby miło gdybyś dołączyła - bo tutaj fajne towarzystwo,tyyyle,że leniwe i niezbyt często mówią do nas.:D:D Ale zapewniają,że czytają !!!A to już duzo. Klara jak zakupy? - były minimalne?? Ja niestety :) lodówka zapełniona jak na wojnę.Tak to jest,jak chłopa wysłać na zakupy. zawsze ma wrażenie,że to wszystko za mało. Jego podświadomość siedzi jeszcze w latach 70-80 - ale to były wyprawy na "polowanie".A jak schab smakował!!!!! Ciekawe - teraz wszystko łącznie z szynką,jakieś nijakieś. A może to wiek i fajki zepsuły mi smak??:D Ech..życie

Livia a dla reszty- wstawać śpiochy dziś też będzie piękny dzień. Zakupy zrobiłam częściowe ale niestety- kwota nie była minimalna . Ja właśnie nie lubię chodzić z mężem na zakupy spożywcze, bo wydaję podwójną kwotę. Jeśli chodzi o smaki- dawniej wszystko lepiej smakowało :D ... a te poarańcza i cytryny, które było mozna dostać tylko przed świętami- pychota!!!!! Saro- jeśli przyjmiesz nasze zaproszenie, to pewnie i wieczorkiem też często będzie można pogadać :) Piszesz, że u Ciebie zimno- a z jakiej części Polski ( miejscowości) jesteś? Jeśli nas "czytałaś", to pewnie się orientujesz skąd my jesteśmy. Miłego dnia Laski Ach! Kawka, herbatka \_/>, (_)> proszę, stoi na stoliczku w Chatce.

Cześć 1 Wczoraj był dzień leniuchowania :) Dzisiaj dzień pilnowania wnusi ! Córka uczy się z koleżanką . Powtarzają matmę do matury. Cieszę się na wspólny dzień z malutką Pozdrawiam wszystkie koleżanki A te czytające proszę o znak życia chociaż raz w tygodniu. Będzie nam miło

Marii - cieszysz się z Wnusi a ja mam od mojego prezent świąteczny. Pomazane okno jego paluszkami,nie będę go myć - co spojrzę na nie,to się usmiecham!!

Babunie :) to się czuje, czytając co piszecie, że jesteście szczęśliwe i mooooooooooooocnoooooooooooo kochacie tych Wnusiów! Ja dziś po południu zajmuję się wypiekami.... wypiekiem :P i zrobię ostatnie (chyba :P ) zakupy. Jutro mamy nadzieję, że prezes nas, kobiety, zwolni choć odrobinę wcześniej :) Patrzę w okno- piękna słoneczna pogoda, zielono, do tego za chwilę koniec pracy :) Pa

Witam i dziekuje za zaproszenie. Dzis juz nie moge narzekac bo jest slonecznie i cieplo a mieszkam w Bydgoszczy. Kiedys bylo mi zawsze cieplo a teraz sie zmienilam w zmarzlaka. Do swiat przygotowana jestem niezle ale tak naprawde to niezbyt lubie ten rozgardiasz. Tez nie lubie chodzic z mezem na zakupy bo mezczyzni to takie stworzenia ktore mysla ze zakupy same przychodza do domu i same sie przygotowuja. Ale nic to , po swietach juz tylko wiosna i wiosennie Was pozdrawiam.