kopiowanie czesci LICENCJTU do MAGISTERKI

witam mam pytanie czy mozna skopiowac czesc licencjatu do pracy magisterskiej, jezeli temat w pewnej czesci sie pokrywa? jezeli tak to czy sa konkretne wymagania i gdzie mozna znalezc jakies formalne rozporzadzenia na ten temat?????

nie można możesz się posiłkować nią, ale każdy cytat musi być poparty przypisem

można tylko się do tego nie przyznawaj tylko uznaj jak byś to napisała tak po prostu..i tak to Twoja praca

jak mam sie nie przyznac ??????? kobieto przezcviez teraz sa programy antyplagiatowe, prace lic. i mgr wprowadzane sa w system czyli co? KOPIOWAC I DAWAC w cytat? a jak taki przypis ma wygladac? czy ktos zna strone z jakas regulacja formalna?

u mnie na roku kolega zrobił tak jak Ci napisałam..rób jak chcesz.. a z resztą jak kopiujesz to swoją pracę. czy kopiowanie swojej pracy to plagiat? wydaje mi się że nie...........

wlasnie w tym problem, ze plagiat

Ja osobiście bym przekopiowala wszystko plus dodala rozszerzenie jakieś. Pisalam kiedyś komus pracę licencjacką i promotorka tej kobiety wlasnie też tak twierdzial, że później doda się tu i tam i będzie mgr. Pogadaj z promotorem napewno Ci wyjaśni wszystko. Mialabyś polowę pracy za sobą :)

nazywa sie to autoplagiat...dla mnie wymysl jakiegos idioty...nie mozna kopiowac, czy uzyc calego rozdzialu, ja mam dokladnie taki sam rozdzial pierwszy i musze "pozmieniac" troche zeby nie bylo z tym problemow. Moja praca lic jest w bazie szkoly i nie moge ryzykowac ze mnie sprawdza, nie musza sprawdzac mnie "Plagiatem" wystarczy ze porownaja prace z pracami we wlasnej bazie. Ciekawe swoja droga co na temat autoplagiatu powiedzial by madry tworca tego idiotycznego pojecia gdyby zobaczyl jak te madre glowy z ktorych ksiazek korzystamy pisza non stop to samo w tysiacach ksiazek i jakos nikomu nawet do glowy nie przyjdzie oskarzac ich o autoplagiat...

zgadzam się z wii pewnie że tak się robi tylko że nie całość..to normalne ale chyba nie dla wszystkich...wiadomo że co nie co trzeba dopisać bo i temat jest inny... :O

a tak na marginesie to ciekawe jaki promotor zgodzi sie na taki sam temat albo nawet podobny...u mnie w szkole nie ma szans na taki myk...trzeba przyniesc teamt poprzedniej pracy i wtedy jest uzgadnianie czy mozna to czy tamto pisac

ludzie ja studiuje na najwiekszym uniwerze w polsce :/ nie ma opcji kopiowac i nie wspoimniec o tym, bo mnie wywala ze studiwow :/ pytanie tylko jak to ma wygladac? zacytowac siebie? jaki dac przypis? o gad to jakis koszmar :/ nie moge ruszyc z magisterka przez to. przeciez nie bede pisala tego samego tylko innymi slowy :/

temat jest inny ale pewne pojecia sa takie same nie bede pisala definicji i regulacji prawnej danego zagadnienia dwa razy :/

gdzie studiujesz? to zmień temat i zniknie Twój głupawy problem

mgr na podstawie lic to mozesz chyba 60% "wziąć" z licu pozostałe 40% musi stanowic Twoje "nowe". Tylko to na ogół jest możliw jak piszesz lica i mgr u tego samego promotora :) BTW. co ma do tego największy uniwerek ?? To zależy od promotora - ech ludzie przestańcie się juz chwalić tymi uczelniami - mgr ma dziś każdy :P

niczym sie nie chwale :/ po prostu probuje wytlumaczyc, ze autoplagiatowanie siebie nie przejdzie prace pisze u innego promotora moj obecny nie wie jak poradzic sobie z kopiowaniem siebie dlatego pytam najbardziej interesuje mnie jakies formalne uregulowanie sprawy

Uważam ze przesadnie panikujesz zamiast zwyczajnie zapytać promotora

największy uniwerek... jaki? bo nie znam odp

a tak na marginesie to co to za promotor który: "ie wie jak poradzic sobie z kopiowaniem siebie" :O:O