Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Właśnie wróciłam

z wywiadówki i jestem zdrowo wnerwiona

Polecane posty

Gość Właśnie wróciłam

..i jestem w minorowym nastroju. Nasłuchalam się komentarzy nauczycieli i uczniów na temat zamierzeń pani minister Hall. Nie dość, że chce posłać sześciolatki do szkoły, to jeszcze chce skrócić okres nauczania. Sugeruje to tym, że w pierwszej klasie i tak powtarza się zerówkę, a w pierwszej klasie gimnazjum - szostą klase podstawowki. I o co tutaj chodzi? Oczywiście, o kasę. W naszym kraju oszczędza się nawet kosztem dzieci. Zamiast szkolnictwa mamy szkodnictwo. (sic!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to powtarzaco powtarza
W sensie, że matura w wcześniej? I taki nieletni co ma z sobą zrobić potem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Właśnie wróciłam
nie wiem o co chodzi ale słucham radia maryja i tam kazali tak mówić po wywiadówkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech wrocwi
liceum 4 letnie, kurwa mać!! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moja żona też wróciła
z wywiadówki. Też przylazła wkurzona, ba! nawet wściekła bo dowiedziała sie dziś od przedstawicielki kuratorium iz program komputer dla kazdego gimnazjalisty wchodzi w fazę wykonania. Dlaczego więc wkurzona? Ano żona i reszta nauczycieli przez ostatnie 3 lata proszą, błagają, grożą, płaczą i na kolanach pielgrzymuja byle kuratorium/dyrektor/może premjer/ a może ktokolwiek wreszcie zakupił komputer dla nauczycieli 😡 Jeśłi chcą koledzy i koleżanki zobaczyć jak wyglądały PCty z lat 90 to zapraszam do miasta Uć do szoły mojej żony 😠. Stoi tam te cudo z czarno białym monitorem, z klawiaturą którą kupiła koleżanka żony i myszką (moja żona gwizdneła mi moją starą) z procesorem 266MHz bez dźwięku i grafiki 😡. Wkurzona jest także bo powiedziano jej i innym nauczycielom że będą się musieli 'douczyć'aby podołac wyzwaniom postawionym przez skomputeryzowanych gimnazjalistów et al. :( Wkurzona bo w naszym państwie nauczyciel znowu dostał kopa w dupę i dano mu znowu do zrozumienia że byle gamoń, dres, szmata, częstodajka, młody diler etc. z IQ poniżej średniej temperatury w Polsce dostanie od naszej władzuchny kochanej komputer a nauczyciele będą po staremu tyrac na liczydłach i maszynach do pisania. I tak znowu jest pewność ŻE ŻYJE SIĘ NAM LEPIEJ! pozdrawiam z żoną nauczycieli którym w tym dniu władzuchna pokazała kto tu kręci lody!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cos dorzuce ups
biadolicie :( ja tez rozpoczęłam naukę o rok wcześniej ,bo tak sobie rodzice wymyślili i byłam prymuską....hehe a teraz moi klasowi koledzy i koleżanki mają 40-stki a ja hehhe 39 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale z was frajerzy i leszcze
W Anglii dzieciaki pracuja od 16 roku życia. I co? I mają dobrobyt i mają spokój społeczny! Na studiach również pracują: zapierdalają jak małe samochodziki. I tak powinno być! U nas taki leszczyk gimnazjalista idzie se do szkółki na 3 godzinki, a potem się opierdala, diluje, bazgrze sprayem po murach, cpa, kira itd. Czemu mamy w dalszym ciagu produkować frustratów z papierkami skamlacych, że malo zarabiaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgosia Wydrzyńska jest fajna
AAA ja w szkole byłem prymasem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja bym tak zreformowała
nasze szkolnictwo: 1. skoro psorzy biadolą, że w "pierwszej klasie będzie się powtarzać zerówkę" to: a) jeśli jest to prawda, to należy wywalić zerówkę, będzie taniej! b) jeśli nie jest to prawda, to znaczy, że zerówka nie jest potrzebna - więc tym bardziej należy ją wywalić! 2. to, że w gimnazjum powtarza się 6ą klasę, to akurat prawda. Wniosek: wywalić 6szą klasę. Będzie więcej hajsu na bushowanie po Iraku i obamowanie talibów :P 3. po wywaleniu 6ej klasy przenieść gimnazjum o rok do przodu. 4. Skoro gimnazjum i tak w większości przypadków jest w tym samym budynku co szkoła podstawowa, to wywalić gimnazjum - dla oszczędności (będzie 1 sekretariat mniej, 1 dyrektor mniej, 1wicedyrektor mniej itd) - i nazwać 1,2 i 3 klasę gimnazjum odpowiednio 6,7 i 8 podstawówki! 5. Skoro obowiązkowa edukacja będzie się kończyć wcześniej, to - za zaoszczędzone pieniądze - można dołożyć 4tą klasę w liceum. Da to dodatkową korzyść lepszego przygotowania do matury. 6. Dzięki lepszemu przygotowaniu do matury można podnieść poziom!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Widać już efekty reform
Niedawno mówiła mi koleżanka, że problemem jest nieznajomość najprostszego słownictwa u studentów studiów humanistycznych. Trzeba się nieraz studentów pytać, jak rozumieją niektóre słowa, bo nie można uchwycić sensu wypowiedzi. Można wtedy się dowiedzieć, że np. 'bezinteresowny' -to zdaniem naszej młodzieży 'nie robiący niczego bez wyraźnego interesu'. Najlepsze było tłumaczenie studenta, który twierdził, że 'elastyczny' znaczy 'stały, niezmienny'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To prawda niestety
Mam nieśmałe wrażenie po rozmowie z gimnazjalistami i licealistami, że obecnie dzieci idące do gimnazjów są +/- trzy lata do tyłu z materiałem w porównaniu z sytuacją przed wielopomną reformą edukacji. Z pewnym zaskoczeniem skonstatowałam również, że obecni siódmoklasiści 'przerabiają' treści, które dawniej były już w czwartej klasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W Irlandii to samo jest. Masz 16 lat, uczysz się ale w weekendy pracujesz, potem w Collegu to samo. I zdobywasz doświadczenie, a nie u nas, przebimbają jakoś gimnazjum i koniec edukacji, a potem zdziwienie że musi tyrać za grosze. Teraz jak nie zaczniesz od młodych lat inwestować w swoją przyszłość, to nawet po studiach możesz na kasie w Tesco skończyć. A dla tego męża nauczycielki- ostatnio oglądałam reportaż o 2 n-lkach które starały się o dotację UE na sprzęt do szkoły. No i dostały kaskę, i na pomoce, i na komputery. Czasami trzeba coś samemu zrobić a nie tylko biadolić. Skoro nauczycielom potrzebny jest komputer to albo się na niego złóżcie albo poszukajcie jakiegoś sponsora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to prawda że młodzież, ale i starsi ludzie nie rozumieją wielu wyrazów, używają słów które znaczą coś zgoła innego niż oni myślą. Nie rozumieją czytanego tekstu, nie potrafią słuchać ze zrozumieniem. Jestem na 5 roku, i ostatnio babka zrobiła nam proste ćwiczenie, na rozumienie czytanego tekstu. Rysowanie kwadratów, wedle jej instrukcji. Po skończonym zadaniu sprawdziła, i tylko kilka osób zrobiło to poprawnie. A zadanie było proste. Masakra. I tacy ludzie mają potem uczyć w szkole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem z pokolenia ktore mialo 8 klas podstawowych i 4 lata liceum. musze przyznac ze moj mlodszy brat jest ewenementem z gimnazjum, gdzie kladziono mu do glowy rzeczy o ktorych nikomu z mojego rocznika sie nie snilo. super program przewidzial im 2 jezyki, czytanie bezsensownego tekstu ze zrozumieniem (to na polskim zamiast pisac wypracowania i rozprawki, uczyc sie gramatyki oraz interpretowac wiersze) oraz geografie na poziomie maturalnym :P (wiem bo moja siostra zdawala mature z gegry) ciekawe jaki odsetek dzieci z skorzystal z tych zmian. nie jestem specjalnym orlem ale uwazam ze po podstawowce mialam wieksza wiedze niz moj brat (lub inne dziesko) po gimnazjum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie dlatego nie chcę być nauczycielką...^^ Wcześniejsza edukacja? owszem,dobry pomysł. Ale wcześniejsze jej zakońćzenie...? nie. wyobrażacie sobie że np w sklepie obsluguje nas maly pryszczaty kurdupel?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja pisałam pracę badawczą o podręcznikach do nauczania początkowego (klasy 1-3) no i masakra. Niby mają rozwijać wszystkie sfery dziecka, a pomijają najważniejszą, czyli emocjonalną. Jest w nich mnóstwo błędów, niektóre są wręcz napisane, na tzw " odczepnego". Jeśli dodamy do tego jeszcze nauczyciela, który nie wyciągnie z tych podręczników dobrego materiału, a odrzuci głupoty, no to mamy przyczynę tego stanu rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieciaki coraz głupsze, a najlepsze to ze system edukacji staje oczywiscie frontem do klienta i wprowadza ulatwienia. za glupie dzieci, coraz gorsze są wyniki -> zrobmy latwiejsza mature. nie potrafia pisac - dajmy im na maturze zpolskiego pytanie i 4 mozliwe odpwoiedzi :/ to jest jedna wielka tragedia mam wrazenie, ze zdajac starą mature umialam gdzies z 100 razy wiecej niz dzisiejsze debile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja znajoma zdala mature na 30% a ja sie pytam co to k.... jest?? albo masz 5 albo 1, zdalas albo nie a nie jakies bzdurne 30% potem byle tylko przepchac takich na studia. porazka. czasem jak ogladam nk (tak jeszcze sie nie wykasowalam) widze ze moi koledzy ktorzy ledwo ledwo ciagneli w liceum, mature zdali tez cienko (niektorzy za 2gim podejsciem) pokonczyli super extra kierunki na prywatnych uczelniach. nie wiem czy ktos wierzy w cudowne nawrocenie nieukow ale ja napewno nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem na IV roku. Poszłam na studia rok później, więc połowa znajomych z roku to ludzie z nową maturą. Większość z nich była prymusami w szkołach średnich, na studiach ledwo dawali radę lub nie dawali jej wcale, więc odpadli. Wykładowcy często podkreślali, że ludzie z nową maturą częściej oblewają przedmioty, brakuje im podstaw z liceum. Jeśli studiuje się kierunek przyrodniczy powinno się wynieść wiadomości nie tylko z biologii, chemii, ale także z fizyki i matematyki. Wg mnie przed reformą było lepiej, a teraz jest coraz gorzej. Co z tego, że dzieciaki są uczone od najmłodszych lat angielskiego? Nic nie daje uczenie języka od najmłodszych lat, jeśli angielskiego uczą nieduki po byle jakich szkołkach. Z drugiej strony nie dziwię się porządnym anglistom, że nie chcę uczyć za marne w szkole. Nauczyciel w szkole ma g*wno do gadania. Wiem coś o tym, bo miałam praktykę w szkole i samo uczenie to jeszcze pół biedy, ale ta cała reszta....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bridget J - ja w pore zreflektowalam sie nie chce targac na sile kaganka oswiaty pod strzechy i zostawilam z "bolem serca" polonistyke gdzie profesorowie kladli nam do glow swoje wlasne i jedynie wlasciwe interpretacje poezji wspolczesnej czy fraszek Kochanowskiego. co do pryszczatych kurdupli - mieszkam w UK i tutaj pryszczate nastolatki sa normalnoscia w sklepach typu Tesco. tutaj nikt nie zwraca uwagi na takie duperele. o ile dana osoba jest dobra w tym co robi, nie ma problemu czy ma lat 16 czy 60, pracuje na rowni z innymi. co ciekawsze zauwazam ze tacy nastolatkowie maja ciut wiecej zapalu i motywacji (pierwsza wlasna kasa) niz starzy wyjadacze. a juz napewno nie da sie ich porownac z pania Zosia ze spozywczego, ktora robi laske ze przyniesie 2 rzeczy i nabije na kase :-P fakt ze w Polsce, gdzie obecna sytuacja nie jest wesola, zwiekszona liczba bezrobotnych w postaci niedouczonych nastolatkow nie przyniesie nikomu korzysci. jednak jesli nasz kochany kraj bylby rozwiniety gospodarczo podobnie do Wysp, obiema rekami podpisalabym sie pod wczesniejszym zatrudnianiem mlodziezy. dzieki temu mieliby mniej czasu na glupoty i odciazyli rodzicow, ktorzy tez maja prawo pozyc, zamiast utrzymywac stare konie po 20stce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przez głupią reformę wszystkich jak leci przyjmuje się do liceum, już nikt nie idzie do zawodówki nie zdobywa zawodu. Przez to brakuje fachowców. Zamiast dobrych fachowców powstają nieuki. Bo w liceum teraz niekiedy bywa poziom niższy niż w zawodówce 20 lat temu (wtedy kto się nie uczył to nawet zawodówki nie kończył), zwłaszcza, gdy przedmiot jest na tzw. poziomie podstawowym. Treści podręcznika przypominają gimnazjum lub podstawówkę. A te dzieciaki, które chcą się dostać na lepsze studia muszą kłaść grubą kasę na kory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie rozumiecie
wcześniej zaczną naukę, to dłużej będą pracować i będą bogatsi, więc będzie im się żyło lepiej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trza przywracać zawodówki
Pensje w budownictwie wzrosły w ciągu roku o 200 %, a w spawalnictwie o 350%, a chętnych do szkół budowlanych wciąż niewielu. Takie zaskakujące wnioski wynikają z informacji uzyskanych w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 15 w Łodzi, w skład których wchodzą reaktywowane z niemałym trudem szkoła zawodowa i technikum o profilu budowlanym. Idea kształcenia ogólnego odbija się dziś czkawką na rynku pracy, ale w budownictwie to prawdziwy dramat. Likwidacja zawodówek i techników spowodowała, że w branży brakuje dziś 50 % fachowców. Chociaż absolwenci po trzech latach nauki nie mogą się opędzić od propozycji pracy, wielu rodziców wciąż woli posłać dzieci do liceum, a potem dokładać się gówniarzom do czesnego w jeszcze gorszej Szkoły Wyższej Europeistyki, Ekologii i Czegoś Tam Jeszcze z Zarządzaniem w Tle. Czemu tak się dzieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to uczciwe
mówić rodzicom: "poślijcie dziecko do zawodówki, to zapewnicie mu dobrą przyszłość"? Prawnik może nauczyć się układania płytek, ale już z posadzkarza tak szybko prawnika nie da się zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak nie da
skoro się da? Przecież tera na uniwerkach, polibudach, akdemiach medycznych i w szkołach oficerskich kształcą się takie głąby i tacy degeneraci jakich za komuny trudno by znaleźć. Trza by było chyba w jakim poprawczaku szukać takich debili!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest kompromitacja
Inaczej tego nazwać nie można. Nie można z urzędu mówić ludziom - jesteście gorsi, więc macie żyć jak gorsi. Do tego sprowadza się ograniczanie liczby miejsc w liceach, gdy nikt nie chce iść do zawodówek -mają one po prosru opinie szkół dla debili co są za głupi na liceum. Tam idzie element...Oczywiście można dostosować szkolnictwo do potrzeb rynku pracy. To łatwe. Tylko nie w ten sposób. Szkoły zawodowe dofinansować i promować - poprawiać im opinię marketingiem. A nie skazywać ludzi na takie szkoły...I druga sprawa - mam wyższe wykształcenie. I tak nie pracuje w zawodzie, bo niby jak. Pracy umysłowej dla ludzi bez doświadczenia nie ma. A brakuje np. operatorów koparek czy kierowców wózków widłowych. Nie miałbym nic przeciwko takiej profesji. Jest ciekawsza i pożyteczniejsza niż siedzenie za biurkiem. Ale nie stać mnie na kurs...Takie rzeczy powinno się dofinansować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mądry Polak po szkodzie
Teraz zbrojarzowi czy operatorowi dzwigu firmy budowlane chca placic po 5 tys zl i nie znajduja chetnych , a w urzedach pracy armia bezrobotnych absolwentow marketingu i zarzadzania :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pokutujemy za błędy lat 90
W latach dziewięćdziesiątych mówiono nam, że szkoły zawodowe i technika kształcą bezrobotnych, więc trzeba je likwidować. Jednocześnie preferowanie opinii, że uczniowie takich szkół są gorsi, delikatnie mówiąc, niż liceów spowodowało niecheć do takich szkół. Zmniejszenie zainteresownia takimi szkołami umożliwiło ich likwidację. Likwidacja szkolnictwa miała być lekiem na bezrobocie. Odpowiedzialni ministrowie i premierzy mają się dziś dobrze mimo, że tyle szkody wyrządzili w polskim szkolnictwie. Absolwenci słynnego "zarządzania i marketingu" czy innej "europiestyki i andragogiki resocjalizacyjnej" błąkaja się dziś po rynku pracy i w końcu znajdują "ambitną" pracę w charakterze ochroniarza, ciecia nocnego i tp. za parę złotych lub są bezrobotnymi. Dziś, gdy gołym okiem widać kłamstwa, że wszyscy bedą zarządzać,gdy brak fachowców w wielu dziedzinach (np. budownictwo), gdy działalność gospodarcza prowadzona jest przez ludzi nie mających najmniejszego pojęcia o tym czym się zajmują a klient cierpi przez takich "fachowców", mamy rezultaty nieodpowiedzialnej działalności ministrów oświaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawodówki to konieczność
Po pięciu latach pracy w szkole mogę potwierdzić - szkoły zawodowe są potrzebne.Zdobycie praktycznego zawodu nie oznacza, że ktoś jest do niczego, tylko że ma innego typu możliwości, niż np. uczeń - humanista, uczeń-matematyk czy uczeń-przyrodnik. Nie ma większego sensu zmuszać tych ludzi do przyswajania sobie abstrakcyjnej wiedzy czy to humanistycznej czy to matematycznoprzyrodniczej, jeśli nie maja do tego zdolnosci, bo dopiero wtedy zaniża im się samoocenę. Bardzo dobry spawacz czy specjalista od naprawiania instalacji elektrycznej będzie czuł, że w czymś jest dobry, a nie będzie porównywał się z kolegami świetnymi z historii czy geografii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stary komuch
„Trybuna” pisze o absurdalnej sytuacji w Jastrzębskiej Spółce Węglowej. Firma zatrudni w tym roku ponad 1,2 tys. osób, często niedoświadczonych, tymczasem wykwalifikowani górnicy, którzy korzystając z osłon socjalnych odeszli z pracy, dotychczas nie znaleźli nowego zajęcia. Przed miesiącem w Sejmie poseł SLD Tadeusz Motowidło alarmował, że w górnictwie węgla kamiennego pogarsza się bezpieczeństwo pracy, gdyż zatrudniane są nie posiadające odpowiedniego doświadczenia osoby spoza branży. – „A specjaliści, którzy wzięli odprawy i odeszli z pracy siedzą w domu i wyglądają przez okna” – mówił. Wiceminister gospodarki Tomasz Wilczak odpowiedział, że zmiany w prawie już są wprowadzone i była kadra górnicza może już powracać do swojego zawodu. Wniosek nasuwa się sam: likwidacja dużej części polskiego górnictwa była pochopna, a decyzje decydentów gospodarczych – aroganckie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×