Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jkkg

TERMIN SIERPIEŃ 2009!!!

Polecane posty

musze jeszcze polezec,kazdy dzien sie liczy,mnie jeszcze cos w pochwie kuje,kurcze ciekawa jestem jak mi teraz pujdze mam nadzieje ze szybko jak przy karolinie i danielu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, u mnie trwa 32 tydzień i jak na razie nie mam żadnych dolegliwości, o których wspominacie, brzuch mnie nie boli, zgagi też na szczęście nie mam. Jeśli chodzi o seks to zdecydowanie jest za rzadko, ale mam ten sam problem co AniaSuwałki, mąż boi się mnie dotykać, obawia się że mi albo dziecku zrobi krzywdę...czasami nawet jak się do niego przytulam to czuje, że wciąga brzuch... Dziś zrobiłam liste zakupów i zamierzam wybrać się po wyprawkę. Chciałam zapytać czy Wy kupujecie lub kupiłyście łóżeczka ze szczebelkami czy turystyczne. Chciałabym poznać Waszą opinię, które jest lepsze. Pozdrawiam i życzę miłego popołudnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maja ja mam ze szczebelkami,ale kolezanka ma turystyczne,ale takie \"wypasione\" i tez sobie chwali wiec po prostu zalezy co sie komu podoba:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę ma_ja1 że nie jestem sama :) heheh Ja akurat w przypadku mojej starszej córeczki miałam zarówo łóżeczko ze szczebelkami jak i łóżeczko turystyczne (takie normalnie nie jakieś super drogie i wypasione :) ). Więc zarówno jedno jak i drugie ma swoje wady i zalety. Jeśli chodzi o łóżeczko ze szczebelkami to niewątpliwie wadą w moim przypadku był fakt że moja córka w nocy podczas snu wkładała sobie nóżki miedzy szczebelki co ją bolało, zaleta to to że dziecku łatwiej nauczyć się wstawać w takim łóżeczku bo chwyta się szczebelek. Jesli chodzi o łóżeczko turystyczne to niewątpliwie zaletą jest to że wszędzie zabierzesz je ze sobą, wadą w przypadku mojego normalnego łóżeczka turystycznego były 2 regulacje wysokości (są oczywiście takie które mają więcej regulacji) , niestabilne dno oraz konieczkość dorobienia w naszym przypadku płyty aby ustabilnić dno, oraz trzeba liczyć się z dokupieniem do takiego łóżeczka materaca bo te które są są to zazwyczaj zwykła cieniutka gąbka. Ja teraz będę miała tylko łóżeczko turystyczne (łóżeczk ze szczebelkami miałam pożyczone od siostry) i myślę że dam sobie jakoś radę. Aha łóżeczko turystyczne często ma kółka co daje możliwość łatwego przemieszczania łóżeczka po domu co jest dodatkowym plusem. Oczywiście najkorzystniej mieć w domu zarówno jedno jak i drugie łóżeczko. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam lozeczko standardowe dreniane,mozesz zobaczyc u mnie na fotosiku,jeju poratujcie mnie mam straszna zgage

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uleczka pozazdrścić Ci tylko takiej ,,dużej" córki - pomocnicy :). Moja niewiele mi pomoże :) ma 4,5 roku. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cora ma 9 lat i pojechala na wakacje do mojej mamy do polski do legnicy sama autobusem,syn zostal i tez pomaga robi wszystko w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za pomoc, widzę że Wy macie większe doświadczenie bo macie już dzieci :). To jest moja pierwsza ciąża więc pewnie nie raz bede sie podpytywała o różne rzeczy. Co do łóżeczka to wymyśliłam, że kupię ze szczebelkami na początek, wydaje mi się, że chyba lepiej się sprawdzi dla maluszka bo przez te szczebelki widać dobrze dziecko kiedy śpi, jest trochę wyższe niż te łóżeczka turystyczne więc chyba łatwiej mi będzie wkładać i wyjmowac syneczka z niego. Natomiast kiedy już zacznie raczkować to wtedy pomyśle o turystycznym, nie będzie się obijał o szczebelki. Idę teraz trochę odpocząć, dobrej nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie *****neta1983🌻 pisałaś że masz dziwne uczucie drapiąc się po brzuchu - to może być jedna z dwóch rzeczy .Albo rozeszły ci się mięśnie brzuszka czego dowiesz sie dopiero po porodzie albo druga masz w tym miejscu łożysko i wtedy tez jest dziwne uczucie przy dotykaniu. a u mnie duchota jak co dzien i to mnie meczy. brzuszek sie stawia ale bez bóli . tez zabieram sie za pranie ubranek i szykowanie torby-zwłaszcza ze juz sie zbliza czas w ktorym nie wiadomo kiedy sie cos zacznie. miłeo dnia życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie;-) Co do łóżeczka to mi brat zrobi nowe, tzn ponoć już robi;-) I będzie to łóżeczko-kołyska. Miałam mieć łóżeczko od siostry, ale brat doszedł do wniosku, że tamto ma już 5 lat, więc zrobi nowe. Siostrze też robił podobne, tylko nasze ma być bardziej wypasione;-) Na bokach ma być wielkie serce ze szczebelkami;) Nie umiem tego opisać zbyt dobrze, ale jak już zrobi, to zrobię zdjęcie. Takie łóżeczko-kołyska wydaje mi się praktyczne, bo jak chcesz kołyską to zwalniasz blokadę i kołyska się kołysze sama, aż jej znowu nie zablokujesz. Nie trzeba siedzieć nad łóżeczkiem i kołysać:) Także o turystycznym nawet nie myślałam. U nas pogoda dziwna... Rano jak mąż szedł do pracy to lało i było pochmurno, a ok 7 zaczęło świecić pięknie słoneczko. Ale nie ma duszno za to:) Mnie też się brzuszek stawia i Maleństwo coraz rzadziej się rusza:( Czasem też, zwłaszcza rano, boli mnie tak dziwnie dół brzucha, ale tylko na chwilkę i przestaje. Też tak macie? Miłego dzionka życzymy Mamusiom i Dzidziusiom:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki! małaHPW dzięki za odpowiedź. Tak już myślałam, że to może być łożysko, bo jak mi sie napina brzuch to w tym miejscu \"wypinają\" się takie jakby dwa garby jak u wielbłąda ;). Może to łożysko... Co do łóżeczka to ja mam takie tradycyjne ze szczebelkami, wczoraj je dostałam. Mężulek chce je odświeżyć w sobotę, tylko żeby zdążył ;) A wiecie że dzisiaj jest pełnia...? Podobno wtedy jest więcej porodów. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej neta ty lepiej nie kracz,ja bym chciala jeszcze z tydzien poczekac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uleczka, ja to w sumie w to nie wierzę. Co ma być to będzie niezależnie od pełni. A jak Ty się czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiesz raz dobrze raz zle.przewaznie jak jestem sama w domu to dobrze a jak jest maz to zle hi hi hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wszystko robi,bo wiesz ja musialam wieksza czesc ciazy lezec i wszystko robil a teraz jak juz jest ok i koncowka no to ja przejelam troche lzejszych obowiazkow ,ale stwierdzilam ze sie tak rozlewinilam i postanowilam troche se jeszcze poodpoczywac wiec wiesz o co chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też się taki leniuch zrobiłąm, ze szok. Chociaz brakuje mi wykonywania domowych obowiązków. Mój mąż też dużo w domu robi, ale czasem mnie drażni jego "zaraz to zrobię" "za chwilę". Ale co zrobić, jeszcze troszkę... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ci powiem ze tesknie za normalnym zyciem bieganiem po sklepach ,pracy na ogrodzie i wogule

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi też tego bardzo brakuje. Jak poszliśmy tydzień temu przed wizytą u lekarza do sklepu z akcesoriami dla dzieci, to czułam sie jak dzikus. Jakbym pierwszy raz była w sklepie ;) Niedługo zapomnę co tam się robi hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba wszystkie się rozleniwiłyśmy teraz:) Tylko, że mój mąż rzadko zajmuje się sprawami porządkowymi...... Zawsze ma coś ważniejszego:) Zastanawiam się jakby było, gdybym (odpukać!!!) musiała iść do szpitala, albo leżeć... pewnie siedziałby u mamusi na obiadkach i sprzątał 1 w miesiącu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz niedlugo i wyruszymy z naszymi pociechami na codzienne spacerki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj maz od 23 do 30 roku zycia mieszkal sam wiec musial sie nauczyc samodzielnosci,jak mie pierwszy raz do siebie zaprosil to az oczy zrobilam bylo tak czysto w kuchni sypialni i pokoju goscinnym lsnilo w lazience tez normalnie bylam w szoku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez wlasnie pospacerowalam z wozkiem po przedpokoju a co kola sprawdzalam hi hi hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uleczka to fajnie, ze Twój umie o wszystko zadbać;) Mój całe życie z mamusią, która nic kochanemu synkowi nie pozwalała robić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam takie zaufanile do mojego ze bym sie nie bala go zostawic z tak malym dzieckiem a to jego pierwsze dziecko,i nawet planuje wypad z kolezankami jak dojde do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaufanie to ja też mam do mojego, gorzej z porządkiem:) Wiem, ze z dzieckiem sobie poradzi, tylko zostawi po sobie pobojowisko zamiast domu... Ale może się mylę:) Właściwie się nie rozstawaliśmy na dłużej, ale wiem, ze kiedyś w jego pokoju sprzątała siostra, więc stąd moje podejrzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×