Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość proplemka taja

u mnie w domu pod podłogą zdechł szczur

Polecane posty

dobrze wiedzieć, że nie tylko ja mam z tym problem, inni też tego doświadczyli. Wpadłam na taki omysł : Kupię w zoologicznym filtr węglowy przeznaczony do kociej kuwety żeby pochłaniało smród.Nasypię do woreczków, powieszę i poczekam, powinno trochę wchłonąć, reszta odświeżacz profesjonalny poprawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lokistealth
Dlaczego go otrułaś?! Nie wiem jak można coś takiego zrobić.Moim zdaniem to ty powinnaś być tym szczurem i poczuć jak to trudno jest nim być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjwehwuhew
do lokistealth mieszkasz ty w ogóle w domu? Pewnie sobie mieszkasz w bloku i nie wiesz jakie to szkodniki Mysz czy szczur jeden kit, jak obgryzaja meble, wszedzie nasrane, ze ich odchody smierdza, ze interesuja sie rowniez kablami, nie bo zal zwierzatka, to sa gryzonie a jak tak bardzo cie przejnuje ich los to moze miesa tez nie jesz bo przeciez ktos zwierzeta tez zabija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozibonk
ludzie,a potrafice czytac daty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja także otrulam go. Kupiłam truciznę i postawiłam ja na środku kuchni. Następnie wieczorem przeglądałam allegro i zamówiłam klatkę na niego i wyrzuciłam trutke do kosza z talerzyka. A reszte trutki pod zlew w kartoniku.Rano ku mojemu zdziwieniu ujrzałam go pod zalewem z rozerwanym pudelkiem zajadającym się trutka. W piwnicy jakoś nigdy jej nie jedzą. Mam straszne wyrzuty sumienia. Poprostu czułam, że mnie polubił bo dałam mu dobre papu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja także otrulam go. Kupiłam truciznę i postawiłam ja na środku kuchni. Następnie wieczorem przeglądałam allegro i zamówiłam klatkę na niego i wyrzuciłam trutke do kosza z talerzyka. A reszte trutki pod zlew w kartoniku.Rano ku mojemu zdziwieniu ujrzałam go pod zalewem z rozerwanym pudelkiem zajadającym się trutka. W piwnicy jakoś nigdy jej nie jedzą. Mam straszne wyrzuty sumienia. Poprostu czułam, że mnie polubił bo dałam mu dobre papu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupiaś, morderczyni, zabiła szczura - rodzina tego szczura mogła być tu zanim dom postawiłaś a ty zabiłaś bezdusznie zwierzaka - co ci po jednym szczurze, jak nie ma plagi, która poważnie grozi ci śmiercią - to popełniłaś niewybaczalną czynność - dobrze ci z problemem. Masz karę "estetko" - oby cię szczury zeżarły za to. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mimo ze wątek był poruszany dawno napisze jak pozbyć się zapachu dla osób, które tu dopiero trafiły. Od tygodnia w jednym z pokoi mojego domu na wsi śmierdziało zdechłą myszą, smród nie do wytrzymania. Mysz musiała ulokować się pomiędzy wewnętrzną a zewnętrzną ścianą, w ociepleniu - raj. Nie było szansy na jej usunięcie. Kupiłam w końcu węgiel aktywny/aktywowany w sklepie zoologicznym. Całe pudło z przeznaczeniem do dezynfekcji akwariów. Połowę pudełka wysypałam na plastikową podstawkę od dużej doniczki i ustawiłam w pokoju na podłodze pod ścianą skąd rozchodził się smród. Po 15 minutach nie było czuć już nic. To działa, od 4 dni nie ma smrodu, węgiel wszystko wchłania. Jak tylko znowu zacznie śmierdzieć wymienię porcję na nową. Cena węgla jest niska, można go sypać do woli, aż mysz w końcu wyschnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×