To koniec? Jestem załamana! Dlaczego znów ja?

Mam problem..Wiąże się to właściwie z moją odległą wręcz przyszłością..A mianowicie mój dylemat związany jest już z samą maturą.. Otóż, uczelnie, na które się ewentualnie wybieram nie wymagają ani jednego przedmiotu rozszerzonego na egzaminie dojrzałości..Zastanawiałam się jednak na językiem polskim rozszerzonym..Nie wiem tylko czy warto przygotowywać się na utrudniony materiał czy też nie;/ A pragnę zaznaczyć, iż pedagogika jest dość popularnym kierunkiem na studiach.

wiesz , warto dla samej siebie isc na rozszerzony , jesli czujesz ze podolasz. a wogole na co zamierzasz zdawac ?

zamierzam zdawać polski, angielski i geografie. Wiem że mogłabym nie poradzić sobie z angielski i geografia na rozszerzeniu..Jedynie pozostał mi polski..Boje sie że nie dam niestety rady;/

jesli na studiach nie wymagaja, a jestes pewna, ze to chcesz studiowac i masz szanse sie dostac, to ja bym nie utrudniala sobie zycia, na angielski zawsze mozesz sie zapisac dodatkowo, zeby rozwijac jezyk, a matura na takim czy innym poziomie nie bedzie miec znaczenia w przyszlosci

Tak myślisz? Ja właśnie wiem, że pedagogika jest dość oblegana, ale ja chcę to studiować, bo się tym interesuję, a dlatego że nie mam niczego innego do wyboru. Przeraża mnie jednak to iż większość moich znajomych bierze jakiś przedmiot rozszerzony.Czuje się tak jakby gorsza od nich..wiem że to głupie ale naprawde nie wiem jak mam temu zaradzić? Nie przejmować się tym?

ja studiuje pedagogike, nic specjalnego ,jestes pewna ( studia panstwowe - zeby nie bylo egzaminy dodatkowe byly)

wiesz , pedagogika w tych czasach to bardziej praca spoleczna tzn za marne grosze, co cie konkretniinteresuje ? jaki dzial ???

zdawaj, chociazby dla wlasnej satysfakcji :) ja pisalam rozszerzony polski i wydaje mise,ze byl nawet latwiejszy od podstawy ;) powodzenia:)

wlasnie, dla satysfakcji :D popieram .

Hmm..Konkretnie w przyszłości interesuje mnie praca w domu dziecka, czy nawet zawodowa babysitter. Myślicie że to dobry pomysł?Dla własnej satysfakcji? Tylko że ponoć polski na rozszerzeniu jest dużo trudniejszy;/ Czy zwraca się uwagę na to na studich?