Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Koronkova

JESTEM PO ZABIEGU POWIĘKSZANIA PIERSI cz.2

Polecane posty

Myślę, że dobrze by było zaangażować do pracy mięsień piersiowy ;) Dziś działam już bez leków! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kitka86 a moge prosic o fotki na maila? :) mara1983@op.pl Z gory dziekuje i pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki. Dzisiaj juz troszkę lepiej, ale nadal cholernie boli. Kitka86 i inne po podziwiam jak Wy funkcjonujecie. Ja tez cwiczyłam przed zabiegiem, ogólnie zawsze się ruszałam, wiec mięśnie tez nie były jakies zastane. A wszytsko było tak: W czwartek pojechałam do kliniki na 15.30. Myslałam, że zabieg jest o 16, ale jak sie okazało to sa konsultacje z pacjetkami i umieszczenie w salach i dopiero czekanie na operacje. Dopiero o 22.30 wzieli mnie na sale operacyjną. Wszystko się przedłużyło bo z jakas dziewczyna były komplikacje. Myślałam, ze zwariuje przez to czekanie. Dali mi coś na uspokojenie i na sen. Jak już bylo po wszystkim to czułam ogromny bol, rozpieranie i ucisk w klatce, do tego bol kręgosłupa nie dawał mi zasnąć. Moze dopiero nad ranem zdrzemnelam się 1,5 godz. mimo, ze co jakiś czas dostawałam kroplówki przeciwbólowe. Nic nie pomagalo. Ok 11 lekarz obejrzał moje cycki i powiedział ze jest dobrze, ale zalecił żebym została jeszcze do nastepnego dnia ze względu na to, ze jestem taka obolala. Opieka i warunki były super i wiem, ze w domu nikt by tak fachowo mi nie pomógł wiec zgodziłam się na pozostanie. Także w sobotę ok południa wyszłam. Zawiózł i przyjechał po mnie mój mąż, odziwo zachowuje się bardzo dobrze, jestem zaskoczona. Pomaga mi wstać z łożka i kłaśc się, robi jedzonko, jestem w ogromnym szoku!!! Co za zmiana... Do te pory myśli, że miałam usuwany torbiel, rodzina też. Bol jest okropny, nie spodziewałam się, ze bedzie aż taki... Kiedy mogłyście wstać same z łozka? Dziewczyny kiedy przechodzi to rozpieranie i ucisk? Czy układacie jakoś te piersi? Bo mnie kazał zbierać je do środka, ale boli to więc nie robię tego jak on mi pokazywał tylko delikatnie zbieram je do środka. Czytałam, że niektóre mialy jakieś dreny, ja nie miałam nic takiego, czy dostałyście jakis antybiotyk, bo ja tylko ketonal i czopki diclofenac. Od czego jest to uzależnione? Pozdrawiam wszystkie przed i po zabiegu. Jedyne czego żałuje to, że zrobiłam to tak późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Majka, najlepiej na początku spać na siedząco, dzięki temu mniej boli i łatwiej się wstaje. Dobrym sposobem, aby jakoś się podnieść jest zgiąć nogę w kolanie, złapać się jej i prostując ją tak się podciągać. Ja nie układałam w żaden sposób piersi, wydaje mi się, że po to jest ten niewygodny stanik, który dostajemy, aby je zbierał i trzymał jak należy. Ja na szczęście nie miałam drenów, nie dostałam też żadnego antybiotyku. Na początku brałam przeciwbólowe co 2-3 godz., ponieważ dłuższej przerwy nie byłam w stanie wytrzymać, były to na zmianę: ketonal, ibuprom, paracetamol i pyralgina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cycolinki jaki stanik sportowy polecacie? Słyszałam, że Triumph Tri Action jest dobry. Któraś z Was go ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To podobnie jak ja, nie miałam żadnych drenów ani antybiotyku i co ok 3 godz biorę na zmianę ketonal, pyralginę, ibuprom max i na noc te czopki diclofenac. Dzisiaj jestem w domku sama więc tez na siedząco troszkę z rana pospałam i przy wstawaniu bardzo pomagają mięśnie brzucha i nogi. Jak długo nie można sie rękoma podpierać? Czyjuż jestes zadowolona ze swoich piersi? Trochę mi tu zeszło żeby przeczytać wszystko kiedy mnie tu nie było. Cieszę się, że tutaj jesteście, że można się nawzajem wspierać. To naprawdę dużo... Malenstwo 36 żałuję, ze sie nie mogłyśmy spotkać, przeslij mi fotki na majka1402@onet.pl i dziewczynki po też, jak ja zdejmę ten pancernik i zrobie fotki tez sie zrewanzuje, z tym, że ja mam mały implant w porównaniu do Was wszystkich. Ja nie miałam nic, sama skóra, małe sutki i brak miejsca na większy impalnt. Zrobiłam zdjęcia przed więc same zobaczycie. Ale i tak cieszę się, ze teraz coś mam i wreszcie coś wloże do stanika, a nie bede nosic pustych mega push-upów:))))) Poza tym zależało mi żeby nikt sie nie zorientował i tak jest. Wczoraj była u mnie w odwiedzinach rodzinka, byłam ubrana w luźniejszą koszulę, więc pancernik się nie odznaczał i nikt nie zwrócił uwagi:)Juz sie nie moge doczekac tych normalnych staniczków i bikini. Wreszcie pójde na basen, ale będzie frajda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gab_01
Cześć Majka, cześć dziewczyny. Byłam tu jakiś czas temu jeszcze jak byłam przed operacją i zastanawiałam sie nad wielkościa implantów. Mam 290 anatomiczne pod mięsień. Już jestem 8 dzień po operacji i jest ok, od początku było dobrze jesli chodzi o ból to bardzo dobrze wszystko zniosłam, tylko pierwszej nocy wzięłam na noc ketonal. Wiadomo było ucisk, napieranie na klatke ból przy robieniu czegokolwiek i ból kręgosłupa w nocy (to dla mnie najgorsze) ale nie czułam takiego bólu samego z siebie. Wstawałam i wstaje sama sposobem takim jak mówi Carli, taką kołyskę robię. Jak raz mnie mąż podniósł to bolało chyba bardziej niż jak sama. Majka juz sie o Ciebie martwiłam, ciesze sie ze juz lepiej, teraz juz każdy dzień bedzie lepszy. Dla mnie ciągle najgorsze sa noce, dopiero dzisiejszejszej nocy dobrze spałam w miare i długo. Ja też brałm diclofenac i antybiotyk, ten antybiotyk to tak profilaktycznie niektórzy przepisują, osłonowo żeby się nia wdało jakies zakażenie. Jak ma się cos takiego zdarzyć to tak do 5 dnia po operacji. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Majka! To super, że mąż tak o Ciebie dba! Byleby się nie zezłościł, jak zobaczy Twoje cycolinki :) bo na pewno w końcu zauważy zmianę :) chociaż myślę, że jak je zobaczy i dostrzeże to jaka jesteś szczęśliwa to nie będzie się złościł. Póki co najważniejsze, że masz opiekę i pomoc! Majka, ból będzie lżejszy z każdym dniem. Uważaj na tą mieszankę leków, bo ja od niej np dostałam wysypki :/ Nie miałam drenów, nie dostałam antybiotyków, powoli się od tego chyba odchodzi, więc się nie martw. Co do układania piersi to ja też pozostawiam je staniczkowi, mi tylko kazano poprawiać sutki do góry i do środka jakby, już samo to bardziej zbiera piersi. Gab_01 witaj wśród grona szczęśliwców, którzy przechodzą to w miarę dobrze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biały stanik push-up - 70 zł Różowy stanik push-up - 70 zł Czarny stanik push-up - 70 zł Uczucie towarzyszące podczas wyrzucania z szafy wszystkich staników push-up z - BEZCENNE!!!! :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwiasteczkowska
no nareszcie majka jestes....martwilam sie i z racji tego ze ta sama klinika i lekarz czekalam na info. jak nie bedziesz milala nic przeciwko to wysle na meila pare pytan) i oczywiscie na fotki czekam z niecierpliowscia) pozdrawiam i sciskam gab a ty mozesz wyslac fotki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patryk78
rogie Panie i ich mężowie. Ci co są za, Ci co się zastanawiają lub są przeciw powiększaniu piersi. Opowiem wam historie moimi oczami.. Moja Kochana żona zawsze mi marudziła że jej piersi są brzydkie, chciałaby, by były większe i tak może nie wisiały :( Ja ich tak nie widziałem, dla mnie były ładne i uważałem że żadne zmiany nie są potrzebne.. zwłaszcza za takie pieniądze. Jesteśmy razem 3.5 roku. Kiedy moja śliczna żonka stawała przed lustrem zawsze ze smutną minką mówiła, że wygląda z tymi piersiami okropnie.. Nie rozumiałem tego. Ma urodę, swój rozumek choć czasami się spieramy o jego brak ;) a ona twierdziła, że jest nie atrakcyjna..?? Widziałem, że jest nieszczęśliwa. Zawsze gdy wstawałem rano, miałem takie niesamowite szczęście, że żonka korzystała z łazienki cała naga. To była moja ulubiona pora dnia, kiedy wpadałem zaspany do łazienki :D Widok mojej nagiej bogini, która się z gracją upiększała, potrafiła mnie fantastycznie nastawić na cały dzień, nawet jeśli był to poniedziałek. Dla mnie ta chwila jest zawsze bezcenna. Kiedy karmię nią swoje oczy.. po czym słyszę: "nie patrz sie na moje brzydkie cycki" Zacząłem widzieć jak dla niej jest to ważne. Kiedy powiedziała, że niebawem chciała by sobie zrobić piersi, nigdy tego nie negowałem , byłem na tak.. Wiem jak bardzo Ona tego potrzebowała. Dlatego powiedziałem jej tylko jedno. Że jeśli ona chce to robić dla mnie to ja nie chcę, nie potrzebuję.. widziały gały co brały i taką ją kocham :) Ale ona nie kochała siebie, i powiedziała że to głównie dla niej, jej samooceny no i oczywiście dla mnie ;) Cóż mogę powiedzieć... Ja jako facet, traktuję jej piersi jako życiowy bonus ;) skoro tak jest to ważne dla niej, chętnie przyjmę jej decyzje i piersi z otwartymi rękoma. Aż pewnego dnia wpadła do domu i powiedziała że ma już pieniądze na operację.. Omg!! Ale jak ?? kiedy??? teraz??? Aż mi się ręce spociły. Właśnie w tym momencie od rozmów na temat "kiedyś sobie zrobię" przeszliśmy na temat jedziemy rezerwować miejsce. I tu świat mi zawirował, nie ze szczęścia choć nie ukrywam że też, ale ze strachu.. Narkoza , tyle się o niej mówi.. ból jaki moja żona musi przeżyc po zabiegu. I czy ja będę wstanie jej pomóc, kiedy będzie cierpieć? Jak mój skarb to przejdzie i czy naprawdę jest to wszystko warte? Wolałbym ją ochronić od tego wszystkiego. Ale to była jej decyzja a ja jedyne co mogłem, to stanąć za nią murem i mimo strachu mojego, pozwolić czuć jej moje wsparcie i bezpieczeństwo. W dniu operacji , kiedy ją odwiozłem i byłem zmuszony zająć się soba w obcym mieście przez 10 godzin. Mogę Wam powiedzieć, że chyba chodziłem po mieście nieprzytomny. Chodziłem do wielu sklepów ale średnio mogę sobie przypomnieć co fajnego oglądałem. Byłem w kinie na filmie ...muszę go obejrzeć raz jeszcze bo dużo mi z niego uleciało. Moje myśli były przy niej. W kinie 3 godziny trzymałem telefon w ręku czekając na wiadomość od personelu... Zadzwoniono. Wszystko się udało... za 3 -4 h mogłem ją zobaczyć i może już zabrać.. Poczułem ulgę z radością, że to już się skończyło..Nie sądziłem, że aż tak mnie to zeżre :) Na szczęście moja żonka radzi sobie z bólem, jest dzielną dziewczynką i sama zmusza się do ruchu jak i malutkich czynności. Znosi wszystko przy mnie z uśmiechem. Dzieli się ze mną kiedy ją boli, i kiedy rozmawia z Wami dziewczynami na forum. Moim zdaniem forum i Wy odwaliłyście kawał dobrej roboty za co dziękuję. Piersi są piękne a będą jeszcze piękniejsze ;) Moja żona powiedziała że bardzo dużo zmieniło jej się w głowie, choć z tym bym się kłócił. Bo obydwoje zawsze się przekomarzamy, że my tam nie wiele mamy ;) Widzę jak na siebie patrzy, widzę jej zmianę w mimice twarzy . Jest szczęśliwa to widać... Dla mnie moment w którym moja żona, zagojona będzie sie prężyc przed lustrem no i przede mną z uśmiechem na twarzy jest jak dla ludzi lądowanie na księżycu -"Jeden krok dla człowieka" , wielki dla mojej żony. Więc Panie i Panowie, jestem na tak. Na tak, żeby moja żona była tak szczęsliwa. Na tak, bym został obdarowany takimi pięknymi cudami. Jeśli się zastanawiacie i boicie, tak macie prawo... ale wartość tego co dostała moja żona i co dostałem ja - nową pewną siebie zadowoloną drugą połowę dawno przekroczyła pieniądze, które na to przeznaczyliśmy... Pozdrawiam Patryk Mąż Kitki86

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ekstra mail!! Popzdrawiam Kitke 86i jej meza:) ps. mam nadzieje, ze i moj bedzie zadowolony :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kitka ale jesteś szczęściarą mając tak kochającego i wspierającego Cię męża!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majka ja na razie nie jestem zadowolona z wyglądu moich piersi. Choć z drugiej strony i tak to wygląda lepiej niż przed, bo przynajmniej teraz coś tam mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczynki :) jestem szczęściarą :D i dziękuję mojemu mężusiowi za te piękne słowa :) :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gab_01
Sylwiasteczkowska wyślę jak w końcu uda mi się domyć, tak mnie pomazali że ciężko to idzie, w dodatku jakieś siniaki mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maleństwo_36
Aż mi się łza w oku zakręciła... Pozdrowienia dla Kitkowego małżeństwa!! :) Jak to miło jest czytać tak pozytywny przekaz, Kitka faktycznie jesteś szczęściarą :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maleństwo_36
Ja mam Triumph Tri Action, kupiłam go po mniej więcej po około 2 tygodniach i zakładałam na noc, bo jest bardzo wygodny. Do tej pory w nim śpię. Co do samej operacji to ja też nie miałam drenów ani nie brałam żadnych antybiotyków. Stanik jaki dostałam w klinice mocno zbierał mi biust i zapinany był z przodu, więc pewnie dlatego nie dostałam żadnych dodatkowych zaleceń. A po miesiącu podczas kontroli pan doktor powiedział, że na dzień mogę już zakładać normalne staniki :) I to jest ZAJE FAJNE! :):):) Wyrzucanie starych push-up-ów też było fantastycznym uczuciem :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maleństwo ale zakładałaś go już 2 tygodnie po operacji? Przyda się też później? Bo może mogłabym go wykorzystać na siłowni jak już będę mogła na nią wrócić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maleństwo_36
Używam go cały czas. Na siłownię czy do biegania będzie w sam raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gab_01
Dziewczyny czy używacie plastrów silikonowych na blizny? Podobno sa lepsze od kremów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mam pytanie. Dokucza mi dzisiaj kręgosłup w odcinku piersiowym. Podejrzewam, że z racji większego ciężaru z przodu. Czy też tak miałyście na początku? Czy tak może już zostanie :( Funkcjonuję już naprawdę super. Dzisiaj pierwszą noc spałam na boku i nawet bez najmniejszego problemu prowadziłam samochód. Tylko ten kręgosłup mnie wkurza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kitka86 masz wspaniałego męża. Chyba tworzycie świetną parę.Gratuluję. Tylko pozazdrościć... Wiesz z tym bólem kręgosłupa wydaje mi się, że to normalne. Mnie tez dokucza bardzo, jeszcze żadnej nocy nie przespałam całej. Często tez czuję takie pieczenie w klatce piersiowej, ucisk i rozpieranie naraz. Mam nadzieję, że to z czasem przejdzie. A TY Malenstwo 36 przeslij mi fotki swoich piersi, bo z tego co kojarze chyba miałaś niewielkie implanty. Czy dziewczyny u Was tez bezpośrednio po zabiegu implanty były dośc wysoko? Ten stanik tak ściska, do tego ten pas od góry, jak sobie z tym radzicie? Pozdrawiam Was dziewczynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O jakim pasie mówicie? Rozumiem, że trzeba nosić po operacji specjalny biustonosz ale o co chodzi z tym pasem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maleństwo_36
Majeczko, zdjęcia przesłałam Ci na maila, implant miałam 375 ale z uwagi na zupełny brak piersi przed nie wyszły zbyt wielkie. Co do bólu kręgosłupa, po około tygodniu przeszedł ale powiem Wam szczerze, że miałam takie momenty, że z przerażeniem myślałam - a jak tak już zostanie i zawsze mnie już będzie bolał...? Jak doktor dobierał mi wielkość implantu to właśnie ze względu na kręgosłup bałam się, że będą za duże i zbytnio będą go obciążać. A na dodatek mam dyskopatię i lekką skoliozę.. Ale teraz z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że jak do tej pory wielkość moich piersi nie wpływa negatywnie na mój kręgosłup :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Majka :) Faktycznie tworzymy zgrany duet, a mój mąż jest kochany bardzo :* Majka efekt będziesz widziała dopiero po ok. miesiącu. Taki efekt wysokiego implantu jest przez napięcie mięśnia pod który jest wsadzony implant, wszystko się musi rozluźnić, odpuchnąć i ładnie ułożyć. A Ty miałaś implanty anatomiczne czy okrągłe? Ja mam biustonosz bez tego pasa, taki jak maleństwo (jeśli dostałaś jej zdjęcia). Także nie mam na szczęście tego problemu. Mnie jeszcze tylko czasem coś zakłuje, zapiecze, pociągnie. Ale jest już tego coraz mniej. Także sama zobaczysz, że z dnia na dzień będzie coraz lepiej. Majka a jak sytuacja w domu? Mąż nie widział jeszcze cycuszków? :) Agnes - niektóre biustonosze pooperacyjne mają wbudowany taki pas biegnący od pachy do pachy, który dodatkowo uciska piesi od góry. Ale też nie zawsze dostajsz taki. Zależy od miejsca w którym robisz operację. Ja np. mam biustonosz bez tego pasa. Malenstwo, dzisiaj rzeczywiście jest już lepiej, ale tamtego dnia miałam kryzys i też się troszkę przestraszyłam (też mam różnego rodzaju schorzenia kręgosłupa) Chodź mój lekarz mówił mi, że na kręgosłup piersi nie wpłyną. Nie mniej jednak lepiej czasem usłyszeć to od Was :) Carli jak się czujesz? Minęły Twoje problemy? Pozdrawiam Cycolinki weekendowo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maleństwo_36
Dziewczyny, ten pas jest zakładany tylko w przypadku implantów okrągłych czy to zależy od kliniki? Ciekawa jestem dlaczego my nie miałyśmy Kitka, czy dlatego, że nasza klinika Linea Corporis dysponuje takimi biustonoszami, które układają implanty na "swoim miejscu"? Oglądam każdy odcinek Sekretów Chirurgii i u dr Szczyta wszystkie pacjentki mają zakładane takie pancerniki z pasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem Maleństwo, widziałam. Będę u doktora w poniedziałek to mogę go o to zapytać. Ale widzisz.. ja wierzę w naszego lekarza i klinikę. Widzę, że metody, które stosują się różnią od metod u szczyta (brak intubacji, wyjście tego samego dnia, inny stanik). Ale myślę, że gdyby nasze biustonosze nie były dobre, to by nam ich nie dali :) Maleństwo, a jak wyglądała Twoja pierwsza wizyta u doktora. Z tego co zrozumiałam mam założone rozpuszczalne szwy i w poniedziałek będą tylko przecinane. Ale jak mnie kobietka zapisywała mówiła coś o zdjęciu szwów, więc teraz już sama nie wiem. W każdym bądź razie- czy bolało? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maleństwo_36
Z tego co mówił dr Łoń to są w sumie 4 warstwy szwów, 3 wewnętrzne (rozpuszczalne) i jedne zewnętrze (które będą Ci w poniedziałek zdejmować). Ja miałam szwy zdejmowane już po 5 dniach bo doktor szedł na urlop. Nie bolało w ogóle, nacięte były w 2 miejscach i wyciągnięte tak, że praktycznie nic nie czułam. Nasz chirurg ma złote ręce więc nic się nie bój :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×