zakochałam sie w swoim lekarzu

Tak to mój ginekolog

on wie o tym? napisz coś więcej..

pewnie się domyśla robiłam do niego końskie zaloty,ale on ma żonę i dzieci

a Ty jesteś facetem czy kobietą i czy Ciebie też dopadło, a może jesteś jego żoną :)

napisz coś proszę chcę pogadać

kobietą ;) a często do niego chodzisz? czego w ogole bys od niego chciała? chcialabys romansu? ps. nie jestem jego żoną, poki co to nie jestem niczyja żona :P

chodziłam często ale teraz się trochę odzwyczajam bo on jest dla mnie taki dobry,że z każdą wizytą jest coraz gorzej nie nie chcę z nim romansu, nie mogłabym.Wiem, że jeżeli bym go dotknęła, romans by się zaczął.Poważnie

ostatnie zdanie to tak jakbym czytala o sobie... zreszta całosc to tak jakbym czytala o sobie - bo to że nie chcę romansu, także. a w ogole ile masz lat? macie kontakt poza gabinetem?

tak 4 razy miałam z nim kontakt poza gabinetem a Ty w jakim lekarzu jesteś zauroczona?

na szczescie nie w ginekologu ;) moj jest okulista. a doszlo miedzy wami do czegos? czy to byly jakies takie zwykle spotkania?

zwykłe miłe spotkania, zawsze po nich przez 3 dni byłam w dobrym nastroju, kiedyś nawet do mnie dzwonił,ale jak jego zona zaczęła się domyślać, już nie dzwoni a u Ciebie jak jest? spotykacie się poza gabinetem?

między nami jest 9 lat róznicy wieku a u Ciebie?

ahaa.. i jaki masz w ogole teraz cel? chcesz zerwac ta znajomosc tj przestac chodzic? czy chodzisz mimo wszystko? a w moim przypadku on jest ok 15 lat starszy.. i zdarzylo nam sie spotkac poza gabinetem, ale tak jako normalni znajomi. nigdu nie doszlo miedzy nami do niczego fizycznie.

chodzić mimo wszystko, nigdy bym nie chciała zerwać z nim znajomości,kontakt fizyczny nie jest najwazniejszy ,skrycie bym chciała ale bardziej zalezy mi na dobrych relacjach, żeby zawsze był dla mnie taki kochany jak jest:)

z jednej strony cie rozumiem, że chcesz miec z nim kontakt, i chodzic do niego.. ale czy z drugiej strony to nie utrudni ci tak naprawde tego wszystkiego? bo skoro sie zauroczyłąs to moze ci byc coraz trudniej? a w ogole jestes sama teraz?

może być trudniej to co czekać aż sam się odezwie i nie chodzić

chodziło mi o cos innego - czy skoro sie zauroczylas w jakby nie patrzyc zonatym facecie, to czy nie lepiej byloby ogolne zakonczyc tej znajomosci - czy nie pomogłoby ci to ostatecznie..

z punktu widzenia moralnego to tak,a z Twoim jak jest on jest kawalerem?

nie jest kawalerem własnie, i w tym problem. mi chodzilo tez o Twoje emocje, nie o moralnosc - bo napisalas wyzej ze nie chcesz miec romansu.

no nie chcę bo romans oznacza cierpienie dla całej trójki plus dzieci

ja mam dokladnie takie samo podejście...

tak to dobrze o nas świadczy ale zakazany owoc tak kusi, prawda?

dokładnie tak.. tyle że ja sie teraz wyprowadziłam z miasta w ktorym on mieszka i pracuje, i to dosc daleko od niego teraz mieszkam. wiec niby powinno byc łatwoej...ale czasami chyba jest trudniej. a ile to w ogole u Ciebie trwa?

od sierpnia 2007

a w grudniu 2007 miałam z nim kontakt poza gabinetem

Kręciłam kiedyś z takim jednym studencikiem ginekologii, założę się, że większość pacjentek się w nim podkochuje, ciacho ;)

ile go już nie widziałaś

to u mnie pol roku krocej.. a bylas z kims innym w tym czasie?

a on lubił kobiety do haney

ja? od wakacji, ale w miedzyczasie pisalismy dosc duzo maili.