zakochałam sie w swoim lekarzu

helloł??? jesteście ????

a czy tyo grzech zakochać sie w lekarzyu/? Nie,wiec bądzmy szczęsliwe i cieszmy sie i radujmy >

kazdy trafia na swojego

...a jesli....odzywam sie choc rzadko. wiesz, masz rację. Gdyby twoj lekarz cos chcal od Ciebie to faktycznie by dla Ci sygnal.. Ja mojego te juz dawno nie widziałam. Dopiero za miesiac moze Go zobaczę. Jakos mi nie spieszno, by isc do Niego. Zobaczymy. AJjak u Ciebie?? Odezwij sie.

ja jestem nadal w swoim zakochana i dopóki będzie to niespełnione uczucie a cały czas jest to taki stan będzie trwał wiecznie, ze swoim widziałam sie niedawno było cudownie, mam piekne wspomnienia ze spotkania z nim:)

mój tez sie ma oki juz niedługo ..:)

u mnie cisza, posucha. Nie chodze do n iego . nie widuje go . nic sie nie dzieje ale to pewnie dobrze. On też nic nie działa, więc to na 100% była zabawa mną, flirt :( Nie żebym chciała , ale czuję sie jak idiotka

to żle trafiłaś , nie był dla Ciebie i nie ma co gdybać

ale ja nie chcialam byc dla niego. ot, podrywal mnie tylko, taka zabawa

to nie był lekarz tylko grabarz

wszystko na to wskazuje

a co lekarze sponsorzy?

:D racja

:D sponsorzy, dobry dowcip

taka tak , już dokonuje przelewu z konta na panskie ile ma być ? milion juz sie robi

Maju jak ostatnio bylam u mojego to tez mam sympatyczne wspomienia. Zdarza sie, ze pomysle o Nim, ale rzadko. Ale rozumiem co czujesz. :) ...a jesli... faceci typowe zachowanie dla Nich. Nie przejmuj sie doktorkiem. Po prostu zagadal i na tym sie skonczylo. Glowa do gory. Zycie nie jest warte takich smutków. Lekarz przyciaga niesamowicie przezylas cos?? Piszesz o tmy jakbys miala doswiadczenie. Zadna z nas dziewczyn na szczescie nie musiala byc z lekarzem. Oni jak kazdy facet flirtuja ale to wszystko.

dziewczyny, chłopcy jak myslicie można sobie samemu ubzdurać uczucie?

Najczęściej jeśli wydaje ci sie ze sobie ubzdurałeś uczucie, to ono naprawdę istnieje. Nie mamy wpływu na to co czujemy...

nie widziałam go już miesiąc, nawet mi się już nie śni, tylko myslę o nim...

Maju majeczko bylam u Niego. Byl bardzo wychowany i kulturalny. :). Doslownie facet z zasadami i glowa na karku. Uwazam, ze ogolnie jako czlowiek jest do pogadania. Dba o swoja prace. Czasem znizy z ceny. I jest ogolnie bardzo sympatyczny. Staram sie by nie zauraczac w Nim sie. Ale bywa roznie. Do co tego czy mozna sobie uzbdurac uczucie. Nie sadze. Uczucia przychodza i sa w nas. Wiesz staram sie myslec o nim jako znajomym ( bo zna osoby z mojego otoczenia) i lekarzu. Niezla mieszanina ale faktycznie prawdziwa. Podeszlam do tego wszystkiego kompleksowo. Jest mily i sie stara. Ale lepiej nie mieszac uczuc do tego. Dla takich ludzi liczy sie rodzina.I to jest prawda. Odkad ja jmam cora i moijego m. to wlasnie oni sa najwazniejsi. On ma podobnie. Akurat go rozumiem. Twoj tak samo postepuje co w sumie mnie nie dziwi. Dlatego dzieki rodzinie czlowiek ma dla kogo zyc. :).

a jednak zdarzają się odstępstwa od normy........

Za dużo sobie wyobraziłam i właściwie kocham wyobrażenie o nim nie wiem jaki jest na co dzień nie obcuje z nim przez te kilka lat miałam z nim kontakt przeważnie służbowy.Kilka razy prywatnie . nie mogę pojąć dlaczego sie na niego uparłam, może to przez pustkę w uczuciach.Trudno tak zupełnie nie kochać nikogo.nie oczekuję wiele od niego.Mówi się, że lepiej kochać bez wzajemności niż nie kochac nikogo.

maju co napisalas-lepiej jest kochac kogos nawet bez wzajemnosci nawet choc nieszczesliwie niz czuc w swoim zyciu pustke.. to jest wlasnie powod ,przyczyna z powodu ktorej kobiety zakochuja sie w lekarzach jA TEZ TAK KIEDYS MIALAM,na szczescie mi przeszlo chociaz wlasciwie to bylo szczescie chociaz w nieszczesciu,bo uczucie nie bylo odwzajemnione ze strony lekarza,no ale bylam szczesliwa chociaz przez chwile... To ta pustka w zyciu uczuciowym sprawia ze zakochujemy sie w kims,niewazne kim ,poprostu czlowiek chce kochac i byc kochanym I na kogo trafi na tego bęc,pech tylko,przewaznie pech ze to lekarz,bo i tak nic z tego nie wyjdzie

czy tylko ja mam szczęscie że własnie spotkałam lekarza i do dzis jestesmy razem ...? mam nadzieje że jest wiecej takich

na to z drugiej strony. wszystkie pacjentki zakochane w lekarzach a lekarze, no cóż nie robią nic szczególnego/są tacy niewinni,spokojni a tu wszystkie babsztyle lecą na nich, mimo tego, że nie robią nic co mogłoby zaważyć na ich "etyce" lekarskiej. zapewniam,że nie wszyscy sa tacy niewinni.niektórym od pieniędzy nieźle namieszało się w główkach, a do jakich rzeczy są zdolni to wam się nawet nie śniło!!!!

U mnie też nie było tak,że ja się bez niczego zakochałam adorował mnie jak żaden inny facet

do tego dochodzi jeszcze kryzys wieku średniego, o wiązaniu włosów w kitki nie wspomnę / zawsze to miło pokazać jakim jest się szałowym "młodzieńcem". a jakich metod używa ten "ułożony pan" do osaczenia swojej pacjentki to i w sklepach detektywistycznych ciężko byłoby to zakupić. Są też tacy, którzy o swoich pacjentkach baaaaaardzo dużo piszą- taki Balzac z nad Wisły. Najgorsze dopiero jest wtedy jak pacjentka coś zauważy i panu doktorowi troszeczkę zajdzie za skórę. Wtedy do akcji wkracza wybujałe Ego tegoż pana i zaczyna się niszczenie, o innych rzeczach szkoda wspominać.

a 3456776543657 to on jest wolny czy żonaty?Bo jak wolny to żaden problem zaiskrzy, wzajemne podobanie i nic nie stoi na przeszkodzie a że lekarz to nie ma znaczenia

Maju wiem co czujesz. Wydaje mi sie, ze akurat moge to rozumiec. Mi tez ostatnio bylo ciezko. Ale walcze po dzis dzien i dzieki rodzinie mam dla kogo. Wiem co znaczy walczyc z durnym zauroczeniem. Piszesz o swojej fascynacji. U mnie tez byl dziwny etap fascynacji. Bylam niedawno na wizycie. Bylo mi ciezko spotkac sie z Nim i porozmiawiac. Uwierz mi , ze bardzo chce zapomniec. Ale on mnie ciagle zaskakuje i juz sama niewiem czy ja sobie to ubzduralam czy dobrze wyczuwam, ze jest bardzo ok do mnie nastawiony, ciagle taki opiekunczy. Mysle ,ze to moze byc iluzja .Wiele osob pisze tu, ze uczucie mozna sobie ubzdurac. Tego niewiem, ale jak cos takiego pojawia sie w czlowieku uczucia sa durne. Ja Maju mam dla kogo zyc i dlatego bardzo chce zapomniec i z czasem wychodzi mi to. Jak pisalam wczesniej nigdy nie powiem co czulam. I wiem ze to jest akurat madre posuniecie. Nigdy nie powiem choc boje sie ze on sie domysli. Chore, durne uczucia. Chcialabym by ich nie bylo. Maju i ja czuje ze wypalilo sie we mnie cos. Ale nigdy nie chcialam by On cos czul do mnie. Nie umialabym pogodzic sie z tym. Jak pisalam dobrze ze on kocha rodzinę to akurat w Nim cenię. Maju dzieki takiemu podjesciu sama tez widze ,ze rodzina to podstawa. I zycze Ci bys znalazla dobrego czlowieka, ktory pokocha Ciebie taka jak jestes. Moj m. taki jest i to sie liczy bardzo. Z tych doswiadczen pada jeden wniosek" dziewczyny kochajcie swoje drugie polowy serca i rodziny. Ten skarb jest nacenijeszy.

Belluś, a nie uważasz, że skoro lekarze tak kochają swoje rodziny to powinni do pacjentek być neutralni.Zachwycają się nami a jak dziewczyna na poważnie weźmie zaloty to się wycofują. Po co to, nikomu to dobrze nie służy.