Mój mąż i czat...

Co myslicie o tym polączeniu?? Ja sie wlasnie dowiedzialam ze moj maz regularnie spedza tam czas gdy mnie nie ma, co wiecej mowi ze bedzie to robil - w brew moim prośbą by tego nie robil ;(

PROŚBOM! A co w tym Ci przeszkadza? ;)

A co to ci przeszkadza ?? :O Jak ty siedzisz na Kafie to jest dobrze a jak mąż na czacie to źle ??

Nie badzcie smieszne... kazdej kobiecie by to przeszkadzalo. Maz mojej kolezanki uzaleznil sie od czatu... ba... nawet spotykal sie z dziewczynami, ktore tam poznal...

czat jest dla gimnazjalistów

ja postawilabym ultimatum, zwlaszcza jak cie zdradzil

jestesmy chwile po slubie... co mam mu powiedziec?? na niego nic nie dziala....

Postaw sprawe jasno, bo chyba nie masz innego wyjscia... albo Ty, albo czat... malzenstwo bez zaufania nie ma szans na przetrwanie, Twoj maz juz raz Cie zdradzil... i nie chce zrezygnowac z czatu... Wyciagnij wnioski i zrob to, co podpowiada Ci serce, intuicja.

i twoj maz wie, ze moze robic to co chce a i tak nie wyciagniesz zadnych konsekwencji, wiec do kogo masz pretensje i o co?

Wiem że gdyby nie slub powiedzialabym mu ze odchodzę, przestalam mu ufać... :( Nie śadzilam ze tak bedzie wygladalo moje malzeństwo. bardzo sie boje tego co bedzie :( Powiedzialm mu ze w takim ukladzie ja tez bede wchodzic na czata - choc tego nie znosze! - on nic nie pwiedzial, myślicie ze to na niego podziala??

cokolwiek zrobisz i tak masz przesrane niedawno mialas slub a on juz znowu na czacie flirtuje..do tego zdradzil cie przed slubem.. czasami lepiej byc samej niz z palantem na pewno nie bedzie ci wierny 10 lat...do huja wasze malzenstwo jak bedziesz z nim to przegralas zycie

A, no to inna sprawa. W takim razie masz rację-trzeba działać... Tylko jak? Zabronić? To chyba nie najlepsze wyjście!

post dowodzi dwoch mozliwosci - albo jestes jeszcze glupasza albo to prowokacja

ja kompletnie nie rozumiem dlaczego to robi, mowi mi ze mnie kocha, ze mnie nikomu nie odda a robi takie rzeczy... Prawda jest tak że nie potrafie sie z nim roziweść, i nikt nie potrafilby tego zrobić 3 miesiace po slubie :(

on trkatuje to jak rzecz naturalną... nie iwdzi w tym nic zlego, moze ja faktycznie przesadzam??

wspolczucia...on nigdy sie nie zmieni,zdradzi cie jeszcze z 5 razy tylko bedzie sie lepiej kryl ... 50 50% zwiazkow tylko ladnie wyglada na zdjeciach...

a po co wychodziłaś za niego po zdradzie?????????????????????

Wyprowadz sie od niego na jakis czas.. niech to bedzie sygnal dla niego, ze nie zartujesz... moze sie opamieta?

Ciekawe z kim gada na tych czatach? Z facetami? Z kobietami po 50stce? Nie sadze:D

wyszlam za niego bo obiecal ze nigdy juz nie wejdzie na czata, ze juz tego nie zrobi, bardzo zlaowal, tak przynajmniej mowil i ja to widzialam.... Wyszlam za Niego bo go kocham... A on ciagle i to cialge mowi ze tego juz nigdy nie zrobia a na czaa wchodzi z nudow

jak mu sie tak nudzi to niech sobie granat kupi i sie rozerwie :/ a Ty sama sobie dołek wykopalaś wierzac w zapewnienia że on już nigdy.....

moi rodzice mieszkaja 350 km z ta, nie mam gdzie sie wyprowadzić ;/

znów czat i zdrada. codziennie ten sam temat...

na bank

to nie jest prowokacja, a ja na prawde nie iwem co mam robi, nie sądzilam ze tak bardzo sie rozczaruje, ze mnie oszuka... Jest mi cholernie ciezko... A najgorsze jest to ze mam potowrny problem ze sobą... bo nie potrafie odejsc, dac ultiamtum... glupia jestem wiem, wszystkiego juz zaczynam zalowac

Kolezanka, przyjaciolka? Do rodzicow tez moglabys wyjechac na te kilka dni... nie licz na to, ze Twoj maz sie zmieni, kiedy Ty nic z tym nie robisz!!!

Autorko a jak tam po wczorajszej nocy?

zmienic sobie ustawienie daty

mam ten sam problem tylko bardziej hardcorowy bo od kilku miesięcy podejrzewałam męża o klikanie z dziewczynami na chacie, więc weszłam na ten czat i ja-on był w domu a ja w pracy. Wiedziałam jaki nick może go zaciekawić i tak się zalogowałam-chwycił zanętę w 5 sek. Wymienbiliśmy się tel-ja kupiłam sobie nową kartę tel No i korespondujemy tak ze sobą ponad tydzień, dowiedziałam się że szuka kochanki, że jeszcze nigdy nie miał nikogo na boku że bardzo kocha żonę ale czegoś mu brakuje w małżeństwie i chce odmiany. Ze mną jako z żoną nie chce rozmawiać na tematy seksu, tego czego mu brakuje, ma chyba blokadę, nie wiem, on należy do tych skrytych...ciekawe, że do obcej potrafił się uzewnętrznić... Mnie mówi, że nie brakuje mu nic, że wszystko jest ok itp Chce się spotkać-oficjalnie była mowa o seksie, o hotelu itp Jesteśmy umówieni na pojutrze... Mam miliony myśli na minutę co teraz????? Poszło to tak daleko, że chciałabym doprowadzić do końca-bo jak nie to z inną, za tydz, za miesiąc będzie klikał i w końcu zdradzi... Mamy malutkie dziecko i ze wzgl na nie mam dylemat czy się ujawniać czy odpuścić i8 zostawić tak jak jest. Wiem, że będę cały czas patrzyła mu na ręce, a przecież nie o to chodzi w związku... Ale z drugiej str jak sobie pom,yślę że moje dziecko miałoby wychowywać się bez taty i mamy razem... Płakać to mało powiedziane...

nigdy by mi nie przyszło do głowy, że może mu czegoś brakować bo ja jestem otwarta na pomysły i seks mamy pod każdą postacią, nie mam oporów Ale jak go pytam o jego fantazje to uparcie mi mówi, że w sumie to nie ma konkretnych, że niczego mu nie brakuje - a jednak brakuje! Mam 2 dni na podjęcie decyzji co dalej-odpuszczam i przymykam oko ze wzgl na dziecko czy doprowadzam do naszego spotkania i kończę związek Serce mi pęka jak [patrze na dziecko-od razu beczę... Bo jej mi żal najbardziej, była tak wyczekiwanym maluszkiem, leczyliśmy się by ją mieć a teraz on pokazuje swoim zachowanie, że to nic dla niego nie znaczy...