Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość studentka.....

zapominam o facecie - czy ktoras jeszcze?

Polecane posty

Gość 007tytus
Ja przechodziłem etam "wyrzucania ze swojego serca kobiety"...Musze przyznać że to przykre zajęcie... To było tak: najpierw zebrałem w głowie fakty,wytłumaczyłem sobie źe być z permanentną dupodajką to idiotyzn i że z czasem będzie coraz gorzej... Serce mi krwawiło,bo naprawdę była "symetryczna"...Byliśmy nawet zaręczeni, ale kiedy przekonałem się źe kocha sie i daje tylka żonatemu facetowi powiedziałem WON! Bardzo mną to "trzepnęło" tym bardziej że mieliśmy już dwie córki.... Teraz z córkami się widuję,są kochane... Ale śmiecia już nie chce! Ech,mówie Wam-tragedia /007tytus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosiek
ja zajelam sie remontowaniem mieszkania...tzn.urzadzam sobie pokoj u kolezanki z ktora mam mieszkac.wczoraj malowalam, przywiozlam troche rzeczy...wieczorem padlam jak zabita dlatego nic nie napisalam, przepraszam Was dziewczyny. Bylo dobrze bo nie myslalam o tym dupku.taki wysilek fizyczny bardzo pomaga.wyczerpuje tak bardzo ze nie ma czasu na myslenie.a dzis znow w pracy,dopiero wrocilam.staram sobie non stop wynajdywac jakies zajecia.to pomaga ale tylko w dzien niestety...wieczory sa okropne i wszystko znow wraca.zastanawiam sie ile jeszcze to bedzie trwalo i czy w ogole uda mi sie juz nigdy o nim nie pamietac, nie myslec co takiego zrobilam zle ze to wszystko sie posypalo.i wciaz czuje sie winna.bo wiem ze aniolem to nie jestem ale nie ma ludzi idealnych, ale cos nusialam zrobic skoro nigdy nie dal mi szansy.nawet tej jednej jedynej.i chyba nigdy nie dowiem sie o co chodzilo.mama powiedziala mi ze lepiej ze tak sie stalo, wszyscy mi to mowia a ja mimo tego jakim okazal sie czlowiekiem nie potrafie nawet sobie go obrzydzic.czemu tak jest?chcialabym zeby mi ktos pamiec skasowal.okropne to jest wszystko.a wokol mnie same pary, malzenstwa z dziecmi a ja sama jak ten kolek cholerka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosiek
a co do plusow i minusow, robilam juz to.nie wypadl za korzystnie.ale co z tego jak i tak za nim tesknie, i nie moge sobie w zaden sposob go obrzydzic.niby dobrze ze tak sie stalo tylko dlaczego ja tak beznadziejnie sie czuje? chcialabym miec takie podejscie jak Tytus.po co mi taki smiec? a wiecie co jest najgorsze? mam taka awersje do facetow ze glowa mala.mam jakis tam kolegow od kawy, od pogadania, ktorzy mogliby byc potencjalnymi kandydatami na partnerow ale niestety, wciaz tamten siedzi mi w glowie a ja nie potrafie komus robic nadziei.wiec jak jest kolega jest ok.jak tylko widze ze facet ma ochote na cos wiecej-uciekam.to jest chore, wiem, bo sama sie blokuje na innych ludzi, a narzekam ze jestem taka samotna.nawet do przyjaciol i znajomych nie chce mi sie jechac, sama z siebie robie odludka.niech to sie wreszcie skonczy, ja nie wiem co sie ze mna dzieje a nie chce byc jakims dziwolagiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 007tytus
"rosiek" daj sobie chociaż miesiąc szansy! Zacznij szukać radości w życiu,spotykaj się z przyjaciółmi i rozglądaj się wkoło.... Nie szukaj miłości,szukaj fajnych przyjaciół..... Jak przez miesiąc nikogo nie znajdziesz to zastanowisz się czy np...nie będziesz chciała brać udziału w locie na Marsa,zbieram ekipe.... :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×